30,5 cm moździerz oblężniczy M.11 Škoda

Škoda 305 mm Model 1911 – ciężka haubica (moździerz oblężniczy) zaprojektowana i zbudowana w zakładach Škoda, używana w okresie I wojny światowej. W odróżnieniu od „Grubej Berty” zwana „Chudą Emmą”.

Škoda 305 mm Model 1911
Ilustracja
Škoda 305 mm Model 1911
Dane podstawowe
Państwo

 Austro-Węgry

Producent

Škoda

Rodzaj

Haubica

Historia
Produkcja seryjna

1911–1918?

Wyprodukowano

79

Dane taktyczno-techniczne
Kaliber

305 mm

Długość lufy

3030 mm (L/10)

Donośność

11 300 (pocisk odłamkowo-burzący), 9600 (pocisk przeciwbetonowy)

Prędkość pocz. pocisku

340 m/s (pocisk przeciwbetonowy)

Długość

3,03 m

Masa

18 700 kg (w pozycji bojowej)

Kąt ostrzału

od +40° do +70° (w pionie)

Szybkostrzelność

10 strz./godz.

Obsługa

12 osób

Czas przejścia w położenie bojowe

50 minut

Transport haubicy. Ciągnik wraz z dwoma (z trzech) elementami haubicy: przyczepa z łożem i oporopowrotnikiem oraz przyczepa z lufą
Przygotowanie haubicy do strzelania, podstawa oraz łoże z oporopowrotnikiem już zamontowane, lufa na wózku obok stanowiska
Moździerz na stanowisku
Pocisk burzący, przy podstawie moneta o średnicy 24 mm dla porównania

Przeznaczenie edytuj

Haubica była przeznaczona do wspierania oblężenia, niszczenia umocnień w postaci betonowych i pancernych elementów fortyfikacji. Armia Austro-Węgier potrzebowała uzbrojenia zdolnego niszczyć nowe włoskie fortyfikacje na granicy austriacko-włoskiej, wobec których posiadane uzbrojenie było nieskuteczne[1].

Haubica była również w stanie spełniać odwrotną funkcję, czyli zwalczać baterie oblężnicze przeciwnika atakujące własne fortyfikacje. Z tego powodu w trakcie pokoju baterie tych haubic były w składzie artylerii fortecznej.

W trakcie wojny, oprócz swojego pierwotnego przeznaczenia, zwalczania i obrony fortyfikacji, zaczęto wykorzystywać haubice w roli najcięższej artylerii polowej, przeznaczonej do zwalczania umocnień ziemnych oraz ciężkiej artylerii przeciwnika.

Budowa edytuj

Cechą wyróżniającą „Chudą Emmę” na tle większości ówczesnej artylerii oblężniczej była duża mobilność. Od początku zaprojektowano działo wraz z przemyślanym systemem transportu i montażu.

Do transportu haubicę rozkładano na trzy główne części: podstawę (10 400 kg), łoże z oporopowrotnikiem (12 600 kg) i lufę (1000 kg). Niektóre z nich były jeszcze rozkładane na mniejsze elementy. W sumie części było 9. Każda z głównych części była transportowana na specjalnie do tego przeznaczonej przyczepie, która służyła również do montażu.

Do ciągnięcia przyczep w zakładach Austro-Daimler zaprojektowano ciągnik. Konstruktorem ciągnika był Ferdinand Porsche[1].

Była to jedna z pierwszych haubic zaprojektowanych specjalnie do transportu mechanicznego. Na twardym, równym podłożu jeden ciągnik był w stanie holować wszystkie trzy przyczepy. W trudniejszym terenie, każda przyczepa była ciągnięta przez jeden ciągnik. Ciągnik i platformy dostosowano do (ograniczonego) ruchu poza drogami, stosując szersze koła.

Montaż haubicy rozpoczynał się od przygotowania terenu pod podstawę. Najczęściej wykonywano płytki wykop o wymiarach podstawy. Nad tak przygotowane miejsce podjeżdżała przyczepa z podstawą. Płytę podstawy nieco unoszono na ręcznych podnośnikach, a po odholowaniu wózka transportowego spod podstawy, opuszczano ją na miejsce. Na podstawę wtaczano wózek z łożem i oporopowrotnikiem. Po uniesieniu i odłączeniu kół, łoże było mocowane do podstawy śrubami. Łoże miało specjalny kształt pozwalający na podtoczenie wózka z lufą bezpośrednio do miejsca mocowania. Lufę unoszono przy użyciu ręcznego wciągnika i wsuwano w obejmę. Złożenie haubicy na stanowisku bojowym zajmowało od zaledwie 50 minut do 3 godzin[1]. Czas ustawienia tak ciężkiego działa na pozycji był w większym stopniu wyznaczany przez możliwości dotarcia zestawu na stanowisko. W 1915 na froncie pod Pińczowem, w bardzo trudnym terenie, ustawienie haubicy zajęło około dwóch tygodni[1].

Haubicę odpalano zdalnie, za pomocą przewodu elektrycznego. Przed strzałem obsługa chowała się w schronie. Obsługiwana przez 12 osób haubica mogła wystrzelić do 10 pocisków na godzinę.

Do użycia przez haubicę zaprojektowano dwa rodzaje pocisków: ciężkie, przeciwbetonowe pociski ważące 384 kg i lekkie odłamkowo-burzące ważące 287 kg. Ciężkie pociski mogły przebić do dwóch metrów żelbetu, a lekkie wybuchając tworzyły krater o średnicy 8 metrów i głębokości 8 metrów, zabijając przy tym osoby znajdujące się do 400 metrów od miejsca wybuchu.

Warianty edytuj

  • M11 – pierwotnie produkowany wariant, masa w pozycji bojowej 18 700 kg
  • M11/16 – modyfikacje wprowadzone w trakcie wojny, masa w pozycji bojowej 20 800 kg
  • M16 (M17 według[1]) – nieco cięższa (pozycja bojowa 23 000 kg), z lufą wydłużoną do 12 kalibrów, wersja ta miała oporopowrotniki przeniesione z górnej powierzchni lufy na dolną.

Dla działa M11 masa całego składu jest podawana jako 31 860 kg. Dane dotyczące masy są dosyć rozbieżne w różnych źródłach i często niespójne.

Użycie edytuj

Moździerze zostały po raz pierwszy użyte bojowo w 1914 do bombardowania belgijskich fortów Twierdzy Liège.

Znajdowały się na wyposażeniu między innymi 2. Pułku Artylerii Fortecznej, stacjonującego w Twierdzy Kraków. 4 haubice z tego pułku (3. i 4. kompanii) prowadziły w sierpniu 1914 ostrzał artyleryjski belgijskich fortów Twierdzy Namur: fortu d’Andoy, fortu Maizeret i fortu de Malonne. Opisuje to między innymi naoczny świadek pułkownik dyplomowany Bohdan Hulewicz – wtedy jeszcze młody oficer powołany do Armii Cesarstwa Niemieckiego[2]. Po kilku dniach oblężenia i wystrzeleniu kilkuset pocisków forty te skapitulowały. Kompaniami dowodził major Rudolf von Ranciglio.

Na ziemiach polskich haubice były użyte na Twierdzy Przemyśl podczas obrony w 1914 oraz w 1915 podczas odbicia twierdzy przez armię austro-węgierską. Były użyte także w okresie styczeń-maj 1915 w rejonie Biadolin Radłowskich i Biadolin Szlacheckich do prowadzenia ostrzału Tarnowa i okolic[3]. Jest z tym związana pierwsza w historii udana próba kierowania ogniem baterii artylerii z samolotu drogą radiową; miała ona miejsce w styczniu 1915, gdy z lotniska polowego armii austro-węgierskiej w Biadolinach Radłowskich wystartował samolot Albatros B.I wyposażony w radiotelegraf[4]. Użyto jej również w maju 1915 w bitwie pod Gorlicami[5].

Po wojnie edytuj

Haubice były uważane za bardzo udane. Po zakończeniu wojny liczne państwa przejęły po armii austro-węgierskiej te egzemplarze, które przetrwały wojnę. Były na wyposażeniu armii czechosłowackiej (17 sztuk M16), jugosłowiańskiej (4 sztuki M11 i 6 sztuk M16), rumuńskiej (zachowany egzemplarz wersji M11/16 posiada Narodowe Muzeum Wojskowe w Bukareszcie), włoskiej (23 sztuki M11, 16 sztuk M11/16 i 16 sztuk M16) i austriackiej (2 sztuki).

Po zajęciu Czechosłowacji przez nazistowskie Niemcy, czechosłowackie haubice włączono do wyposażenia Wehrmachtu. Nadano im wtedy oznaczenie 30,5 cm Mrs (t). Podczas kampanii wrześniowej Niemcy wykorzystali 10 z tych dział. 2 z nich znajdowały się w 3. Armii uderzającej na Polskę od północy, 4 działa były w 10. Armii uderzającej na Częstochowę i 4 działa w 14. Armii uderzającej na Górny Śląsk. Łącznie wszystkie te działa w czasie ataku na Polskę wystrzeliły 517 pocisków.

Później w 1940 działa te były wykorzystywane do ostrzeliwania francuskiej Linii Maginota. W 1941 po zajęciu Jugosławii Niemcy przejęli też jugosłowiańskie działa. W 1941–1942 podczas oblężenia Sewastopola miała miejsce największa koncentracja bojowa tych dział. Ściągnięto ich tam 21 sztuk, a wszystkie łącznie wystrzeliły 4920 pocisków na Sewastopol i okolice[6].

Przypisy edytuj

  1. a b c d e Andrzej Zaręba: Chuda Emma: ciężki moździerz 30,5 cm Škoda w czasie I wojny światowej. Kraków: Libron, 2006. ISBN 83-60547-11-4.
  2. Bohdan Hulewicz: Wielkie wczoraj w małym kręgu, PAX 1973.
  3. Strona z informacjami o cmentarzach z okresu I wojny światowej w okręgu brzeskim [1].
  4. Andrzej Olejko. Zapomniane galicyjskie niebo 1914-1915. „Historic@”. 1, s. 29–40, czerwiec 2007. Instytut Historii Uniwersytetu Rzeszowskiego. 
  5. Bitwa, która zmieniła losy Europy. gorlice.pl. [dostęp 2015-04-01].
  6. Rafał Marciniak. Odporność schronów OWŚ z punktu widzenia artylerii Wehrmachtu. „Śląski Rocznik Forteczny tom IV”, s. 51–52, 107–108, 2012. Katowice. ISSN 2081-0776. 

Bibliografia edytuj

Linki zewnętrzne edytuj