Masala – książka Maxa Cegielskiego spisującego wrażenia ze swojej podróży po Indiach w 1999/2000 roku. Książka została wydana w 2002 roku (II wydanie w 2008).

Treść edytuj

Autor bardzo osobiście (choć pisząc o sobie w trzeciej osobie) przedstawia swoje przeżycia odwołując się często do wspomnień niedawno zakończonego leczenia w ośrodku dla narkomanów w Głoskowie. Uwikłany w dramat rozpadającego się związku z dziewczyną. Jedzie do Indii, które, jak pisze, uznaje za „bycie inaczej”. Ale już pierwszego dnia czuje się „przerażony smakiem Indii”. Wątpi w sens podróży, która nadal jest więźnięciem w sobie („Jaki to ma sens, jeśli więcej miejsca zajmujemy MY niż Indie?). W książce przedstawiono podziw dla sikhów, rozdrażnienie nadużyciami policji, wrażenia z filmów Hey Ram (w oczach M.Cegielskiego ożywianego tylko obecnością Shah Rukh Khana) i z Phir Bhi Dil Hai Hindustani ( z robiącą na autorze wrażenie sceną solidarności tłumu broniącego skrzywdzonego człowieka). Autor zastanawia się nad powodami, dla których Zachód rwie się do poznania Wschodu („Poszukujemy czy uciekamy? Uciekamy, żeby szukać?”), pisze o tych, którzy przyjechawszy do Indii żyją tak, jakby nadal byli w swoim świecie, opowiada nam o specyfice podróżowania po Indiach zatłoczonym pociągiem, patrząc na tłumy żebrzących pyta za Kapuścińskim „Czy głodny może być prawdziwym przyjacielem najedzonego?”, ale i z czasem zaczyna „uodparniać się na biedę”. Dyskutuje o równowadze „na linii Chiny- Pakistan- Indie”, która „polega też na tym, że dopóki Indie nie wtrącają się do sprawy Tybetu, Chiny nie mówią nic w kwestii Kaszmiru”. Podróżując pragnie poczuwszy „na własnej skórze, że można żyć inaczej” zmienić się. Zwiedzamy z nim kolejno Delhi, Dźajpur, Agrę (ale bez Tadź Mahal, bo przekornie autor nie chce obejrzeć tego, co oglądają wszyscy), czy świątynie w Khadźuraho. „Poszukuje słynnych mistycznych Indii” w Waranasi nad Gangesem, w Sarnath i miejscu oświecenia Buddy w Bodh Gaja, ale też w poświęconym Krysznie Mayapur- „kombinacie do zbawiania duszy”, czy w świątyniach Śiwy (Tiruvannamalai, Ćidambaram w Tamilnadu). Rozczarowuje się centrum duchowo-sportowym w Pondicherry i Mahabalipuram. Cytuje medytującego Basawę. Zwiedza też Punę, Trichy, Kalkutę, Andamany i Bobmaj. Przedstawia nam postać guru Osho.

Max Cegielski pisze o tym wszystkim często szyderczo, kpiąco, czasem czymś poruszony, ale wciąż żartując, narzucając swoje spojrzenie, obnażając siebie, czasem przejmująco szczerze, czasem ekshibicjonistycznie, prowokując czytelnika.

Cytaty edytuj

  • O wolontariuszach przyjeżdżających z Zachodu pomagać w organizacji Matki Teresy: „Nikt nie wpada na pomysł, że można to również robić w domu. Pomaganie innym jest taka samą atrakcją turystyczną jak przejażdżka na słoniu”.