Obóz w Kiełbasinie

Obóz w Kiełbasinie (niem. Durchgangslager Kielbasin) – od listopada 1942 roku do lutego 1943 roku obóz przejściowy dla ludności żydowskiej przed wysłaniem jej do obozu zagłady w Treblince i obozu Auschwitz-Birkenau. Obóz znajdował się w Okręgu Białostockim, obecnie są to okolice Grodna na terytorium Białorusi.

Obóz w Kiełbasinie
Durchgangslager Kielbasin
Typ

Durchgangslager

Odpowiedzialny

 III Rzesza

Rozpoczęcie działalności

1942

Zakończenie działalności

1943

Terytorium

Bezirk Bialystok

Miejsce

Kiełbasin

Pierwotne przeznaczenie

magazyny

Powierzchnia

50 ha

Narodowość więźniów

głównie Żydzi

Upamiętnienie

pomnik

brak współrzędnych
Pomnik Ofiar Obozu Zagłady w Treblince. Kamień upamiętniający Żydów przywiezionych z Kiełbasina

Obóz jeniecki – Stalag Lososno/Garten 324 edytuj

Po ataku III Rzeszy na Związek Radziecki w czerwcu 1941 roku, Niemcy utworzyli w Kiełbasinie położonym kilka km na południowy zachód od Grodna obóz Stalag Lososno/Garten 324 dla sowieckich jeńców wojennych. Administracja i ochrona obozu znajdowała się na terenie dawnych koszar i magazynów polskiego 29 pułku artylerii lekkiej na Foluszu.

Teren o powierzchni 50 ha został otoczony wieżami strażniczymi i podwójnym ogrodzeniem z drutu kolczastego. Jeńców sowieckich umieszczono w 96 pospiesznie wybudowanych prymitywnych ziemiankach o rozmiarach 6 x 25 m i wysokości 3 m. Stalag w tym miejscu istniał do listopada 1942 roku[1]. Z napisu na pomniku znajdującym się na terenie obozu wynika, że w miejscu tym zginęło kilkanaście tysięcy jeńców. W Stalagu zmarłych grzebano w zbiorowych mogiłach-rowy wielkości 33h6 m i głębokości 2 metrów. 68 z tych grobów znaleziono po wojnie. Według Nadzwyczajnej Radzieckiej Państwowej Komisji Badania Zbrodni hitlerowskich na Białorusi, w Stalagu 324 zginęło 18 000 jeńców radzieckich[2].

Obóz tranzytowy dla ludności żydowskiej edytuj

Od listopada 1942 obóz zaczął pełnić funkcję obozu przejściowego dla ludności żydowskiej, do którego Niemcy przywozili wysiedlonych z takich miejscowości jak Dąbrowa, Druskieniki, Grodno, Indura, Krynki, Kuźnica, Łunna, Nowy Dwór, Ostryna, Porzecze, Sokółka, Sopoćkinie i innych miejscowości. Komendantem obozu został rumuński Niemiec Karl Rintcner.

W obozie Niemcy rozdzielili rodziny kwaterując mężczyzn i kobiety w oddzielnych ziemiankach, w których tłoczyło się od 250 do 300 osób. Z uwagi na brak odpowiednich sanitariatów, potrzeby fizjologiczne więźniowie załatwiali nad wykopanymi długimi rowami. Dzienne racje żywnościowe składały się z porcji 150 gramów chleba oraz rozgotowanej zgniłej kapusty. Wiele osób szybko zapadało na różne choroby, co spowodowało epidemię tyfusu i dyzenterii co doprowadziło do śmierci wiele osób. Ludzie umierali także z głodu oraz w wyniku samobójstw. Na porządku dziennym były egzekucje uwiezionych w wyniku których codziennie strażnicy zabijali kilkadziesiąt osób.[3]

Abram Lipcer w relacji złożonej w 1946 następująco opisał warunki w obozie:

Dawano 15 dag chleba na dzień i litr zupy z nieobranych kartofli. Za obranie kartofli zastrzelono parę ludzi. W ogóle za najmniejsze przewinienie strzelano. Za posiadanie dolarów też, więc Żydzi spalili je. Zabrano pieniądze całymi workami, masę kosztowności, zegarki, futra, ubrania, zdejmowano buty z nóg. Rano wyganiano na zbiórkę, odliczano liczbę, potem "gimnastyka", to jest zorganizowane znęcanie się nad ofiarami. Bito, kopano. Większość lekarzy i adwokatów popełniła samobójstwo. Głód okropny. L. jadł surowe kartofle i kapustę, którą znajdował na ziemi. Za mieszkanie służyły ziemianki, w których było tak ciasno, że nie można było się położyć spać; stano lub siedziano. Każde miasteczko miało dwie piwnice, ścisk i krzyk okropny. Mężczyźni, kobiety, dzieci razem. Do ustępów były kolejki, długie na 2 km. Za załatwienie się poza ustępem śmierć. Problem załatwiania się był jeszcze gorszy niż jedzenie. Wolano nie jeść by móc nie załatwiać się. Było parę wypadków zastrzelenia za załatwienie się z boku. Nad rabinami i Żydami z brodami znęcano się specjalnie, golili brody. Chłopi przywozili do obozu kartofle i drzewo, a końskie ekskrementy musieli Żydzi zbierać rękami i wrzucać do ustępu. Żadnych specjalnych robót nie było, tylko czasem wyładowywanie kartofli z kolejki, która dochodziła do obozu. Nie wolno było pić wody, za to bito. Uciec nie można było, drut kolczasty wysoki na 4 m. Naokoło gestapo, w nocy jasno jak w dzień (elektryczność i reflektory)[4]

Pod koniec 1942 roku Niemcy przystąpili do stopniowej deportacji żydowskich więźniów. Opracowanie planu wysiedlenia komendant Karl Rintcner nakazał obozowemu Judenratowi, na czele którego stał Lejb Frenkiel z Druskienik. Więźniowie byli grupami pędzeni na stację kolejową w Łosośnie zabijając osoby starsze i chore, które nie wytrzymywały tempa marszu. Na stacji kolejowej Łosośna Niemcy wtłaczali Żydów do wagonów towarowych, które kierowano do obozów w Treblince i Auschwitz-Birkenau.

Obóz zlikwidowano w lutym 1943 roku po wywiezieniu przez Niemców większości Żydów.

Dzieje powojenne edytuj

W 1965 roku na terenie obozu na zachód od ulicy Olgi Sołomowej wzniesiono pomnik z napisem rosyjskim ku czci sowieckich ofiar obozu jenieckiego.

Zobacz też edytuj

Przypisy edytuj

  1. Moosburg Online: Kriegsgefangenenlager (Liste) [online], www.moosburg.org [dostęp 2017-11-19].
  2. КЕЛБАСИНО/ ФЕЛЮШ / ЛОСОСНО, ШТАЛАГ 324, ГРОДНЕНСКАЯ ОБЛ :: К :: Лагеря военнопленных и концлагеря :: 2-ая Мировая война 1939-1945 гг [online], forum.vgd.ru [dostęp 2017-11-19].
  3. I. A. Altman, Holokost na teritorii SSSR, Moskwa, s. 434-435
  4. Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego, Relacje, sygn. 301/1260, relacja Abrama Lipcera