Słońce dziesięciu linii

powieść Zofii Romanowiczowej z 1963 roku

Słońce dziesięciu linii – trzecia książka Zofii Romanowiczowej wydana na przełomie lutego i marca 1963 roku nakładem oficyny wydawniczej „Libella”. Okładkę zaprojektował Władysław Szomański.

Słońce dziesięciu linii
Autor

Zofia Romanowiczowa

Typ utworu

powieść

Wydanie oryginalne
Miejsce wydania

Paryż

Język

polski

Data wydania

1963

Wydawca

Libella

Tytuł i motto edytuj

Tytuł powieści zaczerpnięty został z „Księgi Izajasza”, na co wskazuje motto utworu: „…I wróciło się słońce o dziesięć linii po stopniach, przez które było zstąpiło. Izajasz, 38,8”. Arkadiusz Morawiec wyjaśnia to następująco: „Ów cytat, wyjęty z opowieści o królu Ezechiaszu, którego Bóg – śmiertelnie chorego – uzdrowił i podarował mu dalszych piętnaście lat życia, odnosi się do narratorki-bohaterki, niemal cudem ocalonej od śmierci i tą niedoszłą śmiercią głęboko, traumatycznie, naznaczonej”[1].

O powieści edytuj

Akcja powieści rozgrywa się w ciągu jednego dnia, kilkanaście lat po zakończeniu II wojny światowej, w Paryżu. Tłem powieści są aktualne wydarzenia, tj. protesty algierczyków, brutalnie tłumione przez francuską policję. Główna bohaterka, Nina, polska Żydówka, jest osobą okaleczoną w obozie koncentracyjnym, gdzie poddawana została eksperymentom medycznym. Traumatyczna przeszłość ciąży nad dalszym życiem bohaterki. Nina wchodzi w przemocową relację z Anzelmem. Akcja powieści toczy się głównie w psychice bohaterki. Fabuła ma charakter jedynie pretekstowy.

Problematyka powieści edytuj

Słońce dziesięciu linii to głębokie i poruszające studium psychiczne kobiety odrzuconej, dotkniętej traumą. W recenzji książki Waleria Fuksa pisała, że Zofia Romanowiczowa to „powieściopisarka dojrzała, dysponująca wyostrzonym zmysłem obserwacji, wnikliwością i intuicją psychiatry”[2]. Jednym z tematów książki jest niespełniona miłość. Wymowę utworu kształtuje idea losu oraz niemożność przezwyciężenia jego wyroków. Główna bohaterka jest osobą wykluczoną, wielokrotnie i na różnych poziomach wyobcowaną.

Kwestie genologiczne edytuj

Słońce dziesięciu linii powszechnie uznawane jest za powieść psychologiczną. Część krytyków dostrzegła w niej również podobieństwa z nowoczesną, w tym awangardową, prozą europejską, zwłaszcza francuską. Za literackich patronów tej powieści uznaje się Marcela Prousta, Alberta Camusa, Nathalie Sarraute[3]. Janusz Kowalewski zwracał również uwagę na inspiracje egzystencjalistyczne i psychoanalityczne tej książki[4]. Utwór posiada również pewne cechy paraboli.

Recepcja powieści edytuj

Słońce dziesięciu linii spotkało się ze skromniejszym przyjęciem krytyki niż poprzednie dwie książki autorki – Baśka i Barbara i Przejście przez Morze Czerwone. Poza krajem ukazało się tylko pięć recenzji, aczkolwiek były to recenzje przychylne. Powieść została zgłoszona do nagrody „Wiadomości” za rok 1963.

Przypisy edytuj

  1. Arkadiusz Morawiec: Zofia Romanowiczowa. Pisarka nie tylko emigracyjna. Łódź: 2016, s. 152.
  2. Waleria Fuksa: Skazana na życie. Buenos Aires: Kurier Polski, 1963, s. 6.
  3. Jan Bielatowicz: Słońce dziesięciu linii. Monachium: Na antenie, 1963, s. 6.
  4. Janusz Kowalewski: Wielkie pragnienie. Mannheim-Käfertal: Dodatek Tygodniowy "Ostatnich Wiadomości", 1963, s. 2.