Wikipedia:Komitet Arbitrażowy/Reforma 2010

Sformułowanie problemu edytuj

W imieniu Komitetu Arbitrażowego chciałbym zainicjować dyskusję mającą na celu uporządkowanie stron dotyczących organizacji i kompetencji Komitetu Arbitrażowego na Wikipedii a także wprowadzenia zmian w procedurze wyboru arbitrów.

Polityka arbitrażu edytuj

Pierwsza kwestia wiązałaby się z przeredagowaniem mającej charakter zasady strony Polityka arbitrażu, przede wszystkim zintegrowaniu jej ze stroną FAQ. Ta ostatnia oraz dublująca stronę Regulamin wewnętrzny Komitetu Arbitrażowego (którego modyfikacja leży w gestii KA) strona Tryb rozpatrywania wniosków zostałyby usunięte jako zbędne.

Na stronie Reforma 2010/Polityka arbitrażu został przygotowany projekt nowej wersji polityki arbitrażu, oparty na dotychczasowych doświadczeniach i praktyce KA, pozwalający m.in. doprecyzować dziś rozbity po różnych stronach podstawowy zakres kompetencji a także zaktualizować niektóre sprawy. W szczególności propozycja zakłada:

  • sprecyzowanie zakresu przedmiotowego Komitetu Arbitrażowego
uzasadnienie: dotychczas kwestie te znajdowały się zarówno na stronie PA jak i FAQ
  • usunięcie trybu przygotowywania i sposobu prezentacji werdyktu
uzasadnienie: uznano, że należy go dostosować do konkretnej sytuacji
  • umożliwienie drugiej stronie złożenia jednej odpowiedzi na wniosek
uzasadnienie: możliwość szybkiego ustosunkowania się do zarzutów postawionych we wniosku
  • zmianę w sposobie podejmowania decyzji o nakładaniu środków zapobiegawczych (z bezwzględnej większości do 5 głosów za nałożeniem środka)
uzasadnienie: wyrównanie wymogu z wymogiem przy podejmowaniu decyzji o przyjęciu/odrzuceniu wniosku
  • doprecyzowanie kilku innych drobnych kwestii.
Historia zmian na stronie

Wybór arbitrów edytuj

Druga kwestia dotyczy zmian na stronie Wybór członków. Propozycja nowych reguł wyborczych została przygotowana na stronie Reforma 2010/Wybór arbitrów. Projekt zakłada następujące zmiany:

  • skrócenie procedury nominacji i wyborów z 21 do 12 dni
uzasadnienie: dotychczas wybory do KA są przewlekłe; wiadomo, kiedy one się odbywają, więc każdy zainteresowany może przygotować się do uczestniczenia w nich
  • skrócenie o miesiąc stażu uprawniającego do głosowania na arbitrów (z 3 do 2 miesięcy)
uzasadnienie: zbliżenie wymagań do regulaminów innych głosowań
  • sprecyzowanie wymogu edycji uprawniających do kandydowania (z 1000 w ogóle do 1000 nieusuniętych w przestrzeni głównej)
uzasadnienie: standaryzacja
  • ograniczenie etapu nominacji do samych zgłoszeń i potwierdzeń kandydatur
uzasadnienie: dotychczas etap nominacji był jakby zapowiedzią głosowania właściwego
  • ograniczenie możliwości głosowania do głosu "za" (z pozostawieniem dyskusji, w której można wyrazić swój krytyczny stosunek do kandydata)
uzasadnienie: ograniczenie podwójnego głosowania; usunięcie jednej z możliwych przyczyn, dla których potencjalni kandydaci rezygnują; danie szansy wyrazistym wikipedystom, którzy mają odwagę podejmować trudne decyzje
  • wprowadzenie progu liczby głosów poparcia uprawniających do zasiadania w składzie KA (20 głosów)
uzasadnienie: wymóg ten ma zastąpić usunięcie możliwości oddawania głosów przeciw
  • doprecyzowanie kilku innych drobnych kwestii, w tym: zmianę nazwy strony na Wybór arbitrów, ujednoznacznienie procedury obsadzania wakatu i obarczenie sekretarza Komitetu odpowiedzialnością za koordynowanie wyborów.
Historia zmian na stronie

Wprowadzenie zmian edytuj

Propozycja zmian została skonsultowana zarówno z obecnymi jak i byłymi członkami Komitetu Arbitrażowego. Obecni arbitrzy nie wyrazili sprzeciwu odnośnie skrócenia ich kadencji, co będzie konsekwencją przyjętych zmian. Według nowego regulaminu wybieralibyśmy arbitrów już od września.

Dyskusja trwa dwa tygodnie, tj. do 9 maja 2010 włącznie. Jeżeli w tym czasie zostanie osiągnięty konsensus, propozycje wejdą w życie. Oczywiście w dyskusji można wyrażać głosy poparcia dla wprowadzenia zaproponowanych zmian. Wiktoryn <odpowiedź> 23:09, 25 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]

Dyskusja edytuj

Część pierwsza edytuj

  • Nie wiem czy tutaj jest miejsce na dyskusje ; poza oczywistym głosem poparcia (zwłaszcza za możliwość obrony na stronie wniosku przez drugą stronę) mam jeszcze jedną kwestię do dyskusji. Na stronie Wikipedia:Komitet Arbitrażowy/Wnioski o arbitraż sekcja Złożenie wniosku arbitrażowego paragraf 3 zawiera Sformułuj roszczenia w maksymalnie pięciuset słowach. Dla mnie jest to trochę nierealne - niektórych problemów nie da się sformułować w 500 słowach, natomiast ich przekroczenie (teoretycznie) mogłoby skutkować na przykład odrzuceniem wniosku z przyczyn formalnych. Ograniczenie się do niektórych tylko diffów mogłoby zaś skutkować odrzuceniem wniosku bo konflikt zdaniem KA jest zbyt mały lub nie podjęto działań mediacyjnych (a podjęto, ale ograniczenie wyrazów uniemożliwiło wpisanie tego na stronę wniosku). Aby nie być gołosłowny - wordowska statystyka wyrazów mojego wniosku to 1464 wyrazy (i to po odjęciu sekcji wypełnianej przez KA oraz kategorii). Proszę więc KA o rozważenie przeredagowania/zlikwidowania wymogu 500 słów, ponieważ jest on nierealny. louve (dyskusja) 23:45, 25 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
    • Problem, który zgłaszasz, wymaga naprawy. Niemniej nie należy obawiać się, że wniosek nie zostanie przyjęty, ponieważ jego treść jest zbyt długa i w związku z tym on sam jest nieregulaminowy. Jeśli chodzi o sprawy formalne, to istotne są następujące kwestie: zgłoszenie wniosku przez osobę zalogowaną (nieomijającą blokadę), złożenie podpisu pod wnioskiem, poinformowanie drugiej strony. Nikt z arbitrów nie zamierza liczyć, czy treść wniosku mieści się w 500 słowach. Nadto przyjmowane są wnioski liczące więcej słów, więc na mocy precedensu kolejne takie wnioski powinny być przyjmowane. Zauważ nadto, że w tym samym paragrafie, na który się powołujesz, jest napisane: „celem tego kroku jest wykazanie Komitetowi Arbitrażowemu konieczności interwencji, nie służy on udowadnianiu swojej racji. Dopiero gdy wniosek o arbitraż zostanie przyjęty będzie się toczyć właściwe postępowanie dowodowe.”. Gdyby wnioskodawcy trzymali się tego zapisu, to z pewnością udawałoby im się zmieścić w 500 słowach :). Wiktoryn <odpowiedź> 12:22, 10 maj 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • Proszę, proszę, widzę, że załatwiono zmianę regulaminu specjalnie dla paru "wyrazistych kandydatów którzy rezygnowali". Szwedzki będzie bardzo zadowolony, że w końcu będzie miał szansę wejść do KA, czego mu serdecznie życzę. Paru userom trzeba zdjąć z pleców ciężar edytowania Wikipedii, zwłaszcza pewnym, jak sam to Szwedzki określił "dwóm trollującym "lekarzom", którzy się wydurniają" Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę miłej dyskusji, pardon, miłego konsensusu. Minimus disputatio 23:54, 25 kwi 2010 (CEST) głos niemerytoryczny Wiktoryn <odpowiedź> 00:06, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
    Dla mnie głos Minimusa jest jak najbardziej merytoryczny, bo wskazuje na istotne zagrożenie, jakie niesie ze sobą zmiana dotychczasowego regulaminu wyborów do KA. Jeżeli ktoś uzyska 20 pozytywnych, to może wejść w skład KA, nawet gdy dyskusja będzie pękać od skarg i zażaleń, gdyż spełni wymóg progu 20 głosów pozytywnych. Głos przeciw ma i mieć powinien moc sprawczą. Dyskusja takiej mocy nie ma. Usuwanie oraz skreślanie wypowiedzi ma miejsce, więc i te obawy Minimusa nie są bezpodstawne. --Hortensja Bukietowa (dyskusja) 19:31, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
    • Proponuję bez wycieczek osobistych i przy większym zachowaniu kultury. Prawdą jest, że kilka osób, w tym i niżej podpisany miało już dość permanentnych awantur i zrezygnowało z walki o miejsce w KA, mimo że miało realne szanse tam wejść (również Robert wyraził się explicite co o tym myśli). KA stało się kolejnymi igrzyskami, gdzie liczy się nie tyle fachowość i merytoryczny wkład a wojenki i animozje. Wybacz, ale nie wszyscy chcą w tym brać udział, choćby po to, by zachować godność i oszczędzić sobie nerwów. Kto nie będzie chciał poprzeć i tak nie poprze, a takie działania jak niesławny i kładący się złym cieniem na wikipedii koniec głosowania do V kadencji nareszcie przxestaną mieć miejsce. Jestem jak najbardziej za. kićor wrzuć jakiś txt! 00:11, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • Na stronie Wikipedia:Komitet Arbitrażowy/Reforma 2010/Polityka arbitrażu jest napisane: arbitrem może zostać każdy użytkownik, mający w momencie rozpoczęcia nominacji minimum 1000 nieusuniętych edycji w przestrzeni głównej i zarejestrowany najpóźniej na 6 miesięcy przed rozpoczęciem nominacji (tj. odpowiednio do 1 stycznia i 1 lipca włącznie), a z kolei na tej stronie jest napisane: zmiana progu potrzebnych edycji uprawniających do kandydowania z 1000 do 500 nieusuniętych w przestrzeni głównej. A więc jak jest? Tajniak2 (dyskusja) 00:10, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
    • Oczywiście ważniejsze jest to, co znajduje się na proponowanych stronach zasady PA i regulaminu wyborów do KA, a nie sam opis wprowadzonych zmian. Przy redagowaniu informacji na temat wprowadzonych zmian popełniłem błąd – na stronie regulaminu wyborów do KA jeden próg edycji odnosi się do kandydatów, drugi do głosujących, obie sprawy mi się nałożyły i stąd powstał pomyłka. Dzięki za wypatrzenie jej :). Wiktoryn <odpowiedź> 00:24, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
      • No to szkoda. Wg mnie to jest jedna z tych sytuacji "co ma piernik do wiatraka". :) Co ma to, że ktoś jest aktywny w przestrzeni głównej, do tego czy będzie dobrym arbitrem? Bardziej się liczy aktywność właśnie poza tą przestrzenią, bo tylko poza nią obcuje się z ludźmi. Wg mnie nie ma co zamykać się na użytkowników z mniejszą liczbą edycji, bo i tak w wyborach zostaną ocenieni przez innych. Tajniak2 (dyskusja) 09:23, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • To jest całkowicie kuriozalna propozycja by zakazać głosowania przeciw. Nawet w skrajnie totalitarnych systemach teoretycznie była możność skreślania kandydatur. Twierdzenie, że głosy przeciw zniechęcają wartościowych kandydatów - być może zniechęcają też tych, którzy mają podstawy obawiać się krytyki za różne działania na wiki, np. plagiaty, wyzwiska, ataki osobiste, fałszowanie danych w artykułach, itp. itd. Pytanie czy tacy kandydaci będą dobrymi kandydatami? Zresztą propozycja jest również irracjonalna dlatego, że likwiduje możność wyrażenia sprzeciwu rzekomo dlatego, by nie odstraszać cennych kandydatów, którzy "mieli już dość permanentnych awantur ", a jednocześnie dopuszcza możność artykulacji zarzutów wobec godności tych wrażliwych cennych kandydatów na stronie dyskusji. Czyli suchy głos "nie" niszczy psychikę wrazliwego cennego kandydata, a obszerne zarzuty (oczywiście niesprawiedliwe, ale wyartykułowane) nie niszczą tej psychiki? Chyba, że będzie tak jak tutaj - głosy wszystkich przeciwników koncepcji/kandydata się wykreśli (zamaże? bo jednak wykreślenie z trudem, ale jeszcze widać) i będzie od poczatku wiadomo kto wygra "wybory". (zakomentowałem atak osobisty rdrozd (dysk.) 08:22, 26 kwi 2010 (CEST)) --Piotr967 podyskutujmy 01:20, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
    • Bądź łaskaw zająć się własnym życiem osobistym. Nilomu z niczego się nie muszę tłumaczyć. Proszę, odczep się w końcu ode mnie, Twoja historia ataków na mnie jest bardzi długa. CO JA CI ZROBIŁEM??? , nie zamierzam Ci niczego udowodniać. kićor wrzuć jakiś txt! 01:27, 26 kwi 2010 (CEST) I tak mi wszystko jedno... Stamtąd się nie wraca. kićor wrzuć jakiś txt! 01:52, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
    • Piotrze, szkoda, że krytykujesz pomysł głosowania pozytywnego, odnosząc się krytycznie wyłącznie do jednego z argumentów za jego przyjęciem, a podałem ich w sumie trzy. Problem, który podnosisz, jest natury psychologicznej: inny wydźwięk ma krytyczna wypowiedź w dyskusji, a inny wypowiedź z oddaniem głosu przeciw. Głos Minimusa wykreśliłem, ponieważ niczego konstruktywnego nie wnosił on do debaty, a przez swoją napastliwość mógł on spowodować odwrócenie uwagi innych użytkowników od meritum. Twoja insynuacja w tej sprawie jest przykra. Wiktoryn <odpowiedź> 01:58, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
    • To jest taka sama sytuacja jak w wyborach do Senatu (chyba to będzie najlepsze odniesienie) - skreślasz do x osób, na które głosujesz. Tutaj jest tylko taka różnica, że możesz skreślić dowolną ilość kandydatów. Głosy sprzeciw jednak zawsze bardziej bolą niż głosy krytyki. Tajniak2 (dyskusja) 09:14, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • Usuniecie mozliwosci glosowania "przeciw" spowoduje, ze wygra najpopularniejszy, a nie najlepszy. No i skoro wczesniej jedna ze zmian jest uzasadniana standaryzowaniem glosowan, to czemu kilka propozycji nizej robi sie cos przeciwnego? Herr Kriss 01:38, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
    • Każdy przyjęty model głosowania ma swoje plusy i minusy. A ja myślę, że i przy obecnym modelu głosowania wygrywają wikipedyści najpopularniejsi i najprzyjaźniejsi, np. dobre duchy wykonujące potrzebne poprawki i sprawiający że nowe hasła trafiają na SG czy niekontrowersyjni wikipedyści trzymający się z daleka od twardej administracji. Nie rozumiem, co masz na myśli w drugim zdaniu (pytaniu), więc nie mogę odnieść się do tej kwestii :). Wiktoryn <odpowiedź> 02:09, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • Głosowanie "przeciw" pozwala eliminować osoby, co do których są duże kontrowersje w środowisku. A takie osoby, według mnie, nie powinny zajmować się rozstrzyganiem sporów, nawet przy największych predyspozycjach merytorycznych. Ankry (dyskusja) 09:01, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • Zabronienie głosowania "przeciw" to wg mnie jakiś ponury żart a nie rozsądna propozycja. Wówczas do KA mogłyby wejść osoby kontrowersyjne, które mają duże "negatywne" elektoraty - co na pewno wpłynęłoby na spadek zaufania do tej instytucji. Wg mnie proponowane zmiany w większości idą w złą stronę. Dlaczego w sytuacji gdy spada ilość kandydatów do KA (ostatnio startowało 5 osób na 4 miejsca) - skrócać czas wyborów? Wg mnie należy przedłużyć etap nominacji do dwóch tygodni, ewentualnie skrócić etap głosowania do tygodnia, skoro PUA trwa tydzień to wybory do KA ostatecznie też tyle mogą trwać. Jedyna zmiana, która należy wprowadzać w części "głosowania" to zakaz głosowania (i za i przeciw) osobom, które startują w wyborach - aby nie było możliwości, że ktoś w ostatniej chwili głosuje przeciwko konkurentowi by samemu przejść. Andrzej19@. 09:16, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
    • Obecny system jest niesprawiedliwy, bo jeśli komuś kandydat się nie podoba, to może na niego zagłosować przeciw, na pozostałych kandydatów konkurujących o miejsce w składzie KA oddać głos za i w ten sposób oddaje się jak by dwa głosy przeciwko kandydatowi – takie głosowanie robi podwójną różnicą między kandydatami. Przedłużanie etapu nominacji w żadnej mierze nie przełoży się wymiernie na liczbę kandydatur. Kandydatów zgłasza się na początku bądź w ostatniej chwili, w międzyczasie dzieje się niewiele. Przewlekanie czasu przeznaczonego na nominacje to tylko strata czasu. Już w momencie rozpoczęcia nominacji każdy z nas ma jakieś typy na arbitrów, a jeśli nie, to powinien ich szybko poszukać. Jeśli damy sobie dwa tygodnie na znalezienie kandydatów, to tę robotę będzie się odkładać na długie zaś. Myślę, że zakaz głosowania przeciwko konkurentowi do KA wystarczająco reguluje dobry obyczaj. Wiktoryn <odpowiedź> 11:48, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
      • Nie jest niesprawiedliwy. Wręcz przeciwnie: przeciwdziała temu by kandydaci kontrowersyjni zasiadali w KA. A im mniej kontrowersyjnych członków KA tym lepiej dla KA. Poza tym taka zmiana w zasadzie wygląda mi na tworzenie nowego prawa pod konkretne osoby, co jest dodatkowo niewskazane. By być w KA oprócz dużego poparcia należy dodatkowo nie posiadać sporego negatywnego elektoratu, by nie było sytuacji, że ktoś kto polaryzuje społeczność będzie w KAMasło maślane, skreślam się. Chodzi mi tylko o to, że taka zmiana daje za duże szanse osobom kontrowersyjnym, które mają swoich zwolennikom i przeciwnikom. Od członka KA wymaga się neutralności i nie kontrowersyjności, nie powinien on się cechować tym, że budzi skrajne emocje. Andrzej19@. 12:23, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
        • Andrzeju, dokładnie Ci dowiodłem, dlaczego głosowanie za i przeciw jest niesprawiedliwe. Niesprawiedliwość polega na tym, że można oddawać głosy za "dwa punkty" (tzn. za kandydatem i przeciwko jego bezpośrednim konkurentom). Ty natomiast wypowiadasz się co do samych idei metod wyboru, ich zalet i wad. Ja w przeciwieństwie do Ciebie wolałbym, aby w Komitecie zasiadali wikipedyści o wyrazistych poglądach, jasno stawiający sprawę, energiczni, potrafiący wyrobić własne zdanie aniżeli zagubieni, niepewni, niesprecyzowani, wahający się. Nadto należy zauważyć, że Komitet Arbitrażowy to grono 9-osobowe, a każdy arbiter ma tylko jeden głos; jednostka nie ma więc wpływu na gremium. Wiktoryn <odpowiedź> 22:39, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
            • Piszesz: "o wyrazistych poglądach, jasno stawiający sprawę, energiczni, potrafiący wyrobić własne zdanie aniżeli zagubieni, niepewni, niesprecyzowani" - sugerujesz, że kiedykolwiek tacy zasiadali? Nie wydaje mi się. Chyba nie rozróżniasz: kontrowersyjny!=ze sprecyzowanymi poglądami. Nie ma żadnej niesprawiedliwości w wymiarze o którym piszesz, ponieważ KAŻDY ma takie same prawa - może głosować i "za" i "przeciw" tyle razy ile chce, ponadto się każdy podpisuje - więc jeżeli ktoś zagra nieczysto i w ostatniej chwili zminusuje parę osób by ktoś inny mógł przejść - to w ten sposób wystawi sam sobie świadectwo. Andrzej19@. 20:53, 27 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
              • Kontrowersyjność bierze się z nieustępliwości. Jak ktoś ma wyraziste poglądy, jasno stawia sprawę i broni swego, to często może zrazić do siebie innych. Są też osoby, które wolą milczeć niż walczyć o swoje racje. Te drugie stoją na lepszej pozycji w wyborach do KA, bo nikomu się nie narażają. Odwołanie się tylko do wystawiania sobie samemu świadectwa w kontekście niezwykle istotnej sprawy, jaką niewątpliwie są wybory do KA, nie jest najzręczniejsze. Piszesz, że każdy ma prawo głosować za i przeciw. Ja osobiście uważam za niewłaściwe i krzywdzące głosowanie za kimś z jednoczesnym oddaniem głosów przeciw na jego konkurentów, tak aby mój kandydat miał większe szanse. I nie mam zamiaru posuwać się do takiego kroku (do czego mam prawo w myśl sprawiedliwości systemu wyborów), gdy inny wikipedysta, niekoniecznie pod koniec głosowania, zagłosuje jawnie w taki sposób na swego kandydata, bo 1) nie chcę uczestniczyć w takich przepychankach i uzurpować sobie funkcji ostatniego sprawiedliwego, 2) mój głos przeciw nie będzie miał mocnego uzasadnienia i dla kandydata będzie krzywdzący. Wiktoryn <odpowiedź> 02:08, 30 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
                • Kontrowersyjność bierze się stąd, że ktoś podejmuje decyzje, które przez jednych są akceptowane a przez drugich nie. To jest podstawowe przeciwwskazanie do bycia w KA. Faktycznie raz się zdarzyło, że kandydat został potraktowany niesprawiedliwie przez sprzeciwy, wówczas gdy osoby skupione wokół jednego Wikiprojektu solidarnie zagłosowały przeciw - ale jak mówię: w ten sposób po prostu ktoś (lub grupa osób) sobie samemu wystawia świadectwo i nie ma co dramatyzować, że dzieje się wtedy jakaś krzywda dziejowa. Ważniejszą kwestią od zakazu głosowania przeciw byłby zakaz głosowania dla osób nieaktywnych w projekcie (taka dyskusja już była z mojej inicjatywy i przepadła w II turze głosowania). Andrzej19@. 11:11, 3 maj 2010 (CEST)[odpowiedz]
  •   Przeciw Nie zgadzam się, aby została odebrana możliwość oddania głosu przeciw kandydatowi do KA, oraz aby takie głosy nie były brane pod uwagę w mianowaniu na arbitra. Cała ta propozycja IMO zmierza do ograniczenia wpływu szarego wikipedysty na ostateczny rezultat głosowania. Zarazem przemilcza się to, czego domagają się wikipedyści, czyli możliwości poddania krytyce werdyktów KA na specjalnej stronie dyskusji, co pomogłoby KA eliminować własne błędy. Także więcej jawności ze strony KA byłoby mile widziane. --Hortensja Bukietowa (dyskusja) 09:52, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • Jeśli śledziłaś poprzednie głosowania, to zapewne wiesz, że głosy przeciw są rzadkie w tych wyborach. Dlaczego eliminacja głosów przeciw? Bo wymusza na wikipedystach aktywny udział w głosowaniu, zadawanie merytorycznych pytań, rozstrzyganie wątpliwości. Jeśli ktoś będzie chciał "uwalić" kandydaturę, będzie musiał dyskusją i pytaniami przekonać wikipedystów (w tym tych tajemniczych "szarych"), że inni kandydaci mają lepsze predyspozycje. Wybory do KA to nie PUA, więc może lepiej zrobić głosowanie merytoryczne niż konkurs piękności. Pamiętajmy, że poszczególni członkowie KA z samego faktu zasiadania w nim nie mogą korzystać z uprawnień administratorskich, a sam KA działa wyłącznie w sposób kolegialny. Tak zresztą na marginesie na 5 ostatnich głosowań głosy przeciw zaważyły tylko chyba raz na wyniku. A i jeszcze - obecnie na nominacjach głosy przeciw nie są brane pod uwagę, od początku funkcjonowania KA. Elfhelm (dyskusja) 18:25, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
    • Zaważyły więcej niż raz: Wikipedia:Komitet_Arbitrażowy/Wybór_członków/2009-09, a szczególnie tutaj Wikipedia:Komitet_Arbitrażowy/Wybór_członków/2007-09. Nie chcę wymieniać konkretnych nicków - ale widać dosyć wyraźnie, że gdyby nie możliwość głosowania "przeciw" skład członków KA byłby w dwóch przypadkach inny. Naprawdę, obecny system jest sprawiedliwy - ponieważ jeżeli ktoś wypracowuje sobie kilkanaście głosów "przeciw" to znaczy, iż jest kojarzony z jakimiś kontrowersyjnymi sytuacjami - co raczej przeszkadza niż pomaga. Ponadto osoba, która w 2007 roku nie weszła przez te sprzeciwy do grona KA później wielokrotnie występowała jako strona we wnioskach, więc można powiedzieć, że głosujący wtedy przeciw wykazali się wizjonerstwem i przewidzieli pewne wydarzenia w przyszłości biorąc pod uwagę dostępne wówczas przesłanki :)) Andrzej19@. 19:05, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
      • Tak zresztą na marginesie na 5 ostatnich głosowań - nie pisałem o wszystkich, tylko o 5. ostatnich. Elfhelm (dyskusja) 19:43, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
        • Oczywiście, że śledziłam głosowania do KA. Wiem też, że podczas nominacji zbierane są jedynie głosy za, ale nominacja to nie głosowanie. Pozwala kandydatowi zorientować się, np. czy będzie miał poparcie lub zastanowić nad przystąpieniem do dalszej tury wyborów. Andrzej dał bardzo trafną odpowiedź i nawet przytoczył diffy (serdeczne dzięki, Andrzeju). Od siebie dodam, że w głosowaniu zawsze są 3 możliwości: za, przeciw lub wstrzymanie się. Nie wiem, jak nazywa się proceder, w którym można jedynie oddawać głosy za i ponarzekać sobie w dyskusji. Trochę zalatuje farsą. Pozostaje pytanie, w czyich rękach byłoby rozstrzyganie wątpliwości, które zasygnalizowano w dyskusji? Zliczanie głosów jest najbardziej rzetelną metodą, oceny zażaleń i skarg nie da się ująć matematycznie=bezstronnie. --Hortensja Bukietowa (dyskusja) 19:53, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
          • Pozostaje pytanie, w czyich rękach byłoby rozstrzyganie wątpliwości, które zasygnalizowano w dyskusji -> Zgadnijmy? W rękach wikipedystów? Którzy poprzez ocenę dyskusji podejmą decyzję, których kandydatów poprzeć. Elfhelm (dyskusja) 20:27, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
            • Sorry, ale ja nie bardzo wierzę w te nagłe zwroty wydarzeń po zapoznaniu się z wpisami w dyskusji. Po prostu będzie tak, że osoby z negatywnym elektoratem zaczną przechodzić przez procedurę KA, a "żale" w dyskusjach sobie tam będą wisieć i podejrzewam, że nikt kto zagłosuje "za" nie się nimi zbytnio nie przejmie, a jeżeli już to będą to sporadyczne przypadki. Andrzej19@. 20:52, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • zupełnie nie wiem co miała by wnieść ta zmiana:"ograniczenie możliwości głosowania do głosu "za" (z pozostawieniem dyskusji, w której można wyrazić swój krytyczny stosunek do kandydata)". Głosuję "za" i obok piszę dlaczego mi ten kandydat nie pasuje? ;-) Ale poważnie, to jeśli mielibyśmy dbać o kmfort psychiczny kandydata, to lepiej przeprowadzić głosowanie "Za - Przeciw" bez komentarzy - ani pozytywnych ani negatywnych, kandydat dostaje ileśtam głosów "za" ileś "przeciw" i przechodzi lub nie bez zbędnych wywodów. tadam (dyskusja) 10:05, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • nie do przyjęcia jest pomysł eliminacji głosów przeciw - dzięki temu głosowanie będzie oznaczało jakąś farsę a nie wybory. jest to szczególnie ważne gdyż KA jest niejako ostatnią instacją. równie dobrze zamiast wybory można zakończyć na nominacjach albo jeszcze lepiej by członkowie byli w ogóle tylko nominowani np. na liście adminów... - John Belushi -- komentarz 14:02, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • Większość tych zmian jest albo kosmetyką porządkującą, co przyjmuję z aplauzem, albo zmianami racjonalnymi, sensownymi i dobrze uzasadnionymi. Z jednym chyba wyjątkiem: nie bardzo rozumiem skracania stażu, osobiście byłbym za wydłużeniem. Tu i w innych, do pół roku. Sprzeciw natomiast mój zdecydowany wzbudza możliwość głosowania jedynie "za" - to tylko wzmocni charakter konkursu piękności tego głosowania. Tak, gdzie nie można doprowadzić do szybkiego konsensusu, powinniśmy się trzymać zasad głosowań takich, jakie są przyjęte w naszej kulturze i tradycji demokratycznej. A nie dłubać w tym, bo to pachnie niedobrze i będzie za każdym razem wzbudzało emocje i wątpliwości. Głos przeciw ma swoje głębokie uzasadnienie i jest również - a w każdym razie, powinien być - głosem odpowiedzialnym, który należy traktować przy ustaleniu reguł na równi z głosem za i wstrzymującym. A tu widzę, że ten głos się jakoś z zasady deklasyfikuje do rangi widzimisia, czy do wygłupu. Wulfstan (dyskusja) 15:52, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • Żałuję, że nie zaproponowano takiego rozwiązania jak ograniczenie możliwości oddania głosów "za" do ilości miejsc jakie są (4 albo 5), czyli tak jak jest w wyborach do Senatu RP - ograniczyłby to "wybory piękności". W obecnym kształcie propozycja zmian w wyborze na pewno nie przejdzie, więc trzeba szukać porozumienia gdzieś po środku. Co do Polityki Arbitrażu - jestem   Za. Tajniak2 (dyskusja) 18:34, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • Wprowadzi się zmiany w wyborze w pozostałym zakresie bez zmian w rodzajach głosów (czyli skrócenie nominacji i głosowania, zmiana systemu nominacji, itp. - to nie budzi jakichś szerszych wątpliwości raczej). Skrócenie stażu dotyczy wyłącznie czynnego prawa wyborczego, nie dotyczy kandydowania. Okres 2 miesięczny i tak będzie dłuższy niż do głosowania na PUA, ale to wystarczające na obeznanie się w projekcie. Pytałeś, czemu 1000 w głównej? Bo Wikipedia to encyklopedia. Przestrzeń główna to podstawa, reszta dodatki (o różnym znaczeniu). Kandydat powinien mieć edycje w głównej, by było po jego wkładzie widać, czy sam zna i stosuje zasady Wikipedii (w tym WER i NPOV). Elfhelm (dyskusja) 18:56, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • Ponieważ Wiktoryn wspomniał, że nie odniosłem się do pozostałych argumentów za zniesieniem prawa do głosowania na "nie" to odnoszę się: "danie szansy wyrazistym wikipedystom, którzy mają odwagę podejmować trudne decyzje" - wielu adminów, którzy zostali arbitrami nie unikali trudnych decyzji, choćby Loraine (już samo objęcie nadzorem tematu pol.-ukraińskiego można uznać za niełatwą decyzję - bo i strasznie czasochłonne i konfliktogenne, a i wiele trudnych decyzji tam podjęła), Elfhelm (działa w dość konfliktogennej działce politycznej). A to są tylko przykłady, można bez trudu wskazać innych udanie kandydujących a nie unikających trudnych decyzji. Więc to nie podejmowanie trudnych decyzji przekreśla szanse na arbitra, jeśli już to styl ich podejmowania i argumentacji. Ale czy rzeczywiście arbitrem powinny być osoby, które swym stylem "dorobiły" się wśród wielu userów opinii łamiących zasady, których mają strzec jako arbitrowie? Właśnie temu służy umożliwienie głosowania "elektoratowi negatywnemu", bo samo istnienie "elektoratu pozytywnego" (co preferuje propozycja Wiktoryna) nie jest jedynym wyznacznikiem zaufania dla działań kandydata. Wiadomo, że zawsze w społeczeństwie jest duża grupa osób zwolenników "twardej ręki", "niepatyczkowania się" i chcących by "wreszcie przyszedł ktoś, kto weźmie w cugle całą tę opozycję" - jednak historia pokazuje, że to nie jest dobry kierunek. A jeśli dany kandydat rzeczywiście naraził się "trudnymi decyzjami" tylko trollom, wandalom itp. to czego się bać - głosy tych niezablokowanych jeszcze trolli z łatwością zostaną przeważone głosy osób doceniających wkład kandydata w zwalczanie trollingu itp. To jest zaległa moja odp. na argument nr 1 i 3 Wiktoryna. Padła też opinia, że głos na "nie" bardziej psuje atmosferę i boli kandydata niż uzasadnienie tego głosu. To zapewne zależy od kandydata, ale moje długoletnie obserwowanie sporów na wiki związanych z głosowaniami wskazuje, ze 90% tych sporów było spowodowane nie suchym "nie",a właśnie podanym uzasadnieniem. Większość pozostałych 10 % zaczynała się od tego, że opozycjonista na prośbę kogoś by nie podawał suchego "nie" tylko sprecyzował czemu głosuje przeciw, faktycznie precyzował i wówczas się zaczynał spór. --Piotr967 podyskutujmy 20:16, 27 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • Myślę, że przydałyby się umiarkowane zmiany na stronach o KA - choćby likwidacja zdublowanej strony Tryb rozpatrywania wniosków, sprowadzenie FAQ do czytelnego minimum, czy odchudzenie Regulaminu wewnętrznego (np. pkt 14 sekcji "Procedura" jest też częścią punktu 4 sekcji "Jawność", a oba niepotrzebnie tłumaczą, co to votum separatum; zamiast pisać, że przewodniczący KA ma prawa, a sekretarz - obowiązki, lepiej wymienić, co który z nich robi lub za co odpowiada). Praktyka sugeruje zarówno dążenie do standaryzowania wymogów formalnych (np. ujednolicenie zapisów o limicie edycji), jak i unikanie nadmiernej formalizacji (np. limit objętości wniosków). Umiarkowane ostatnio zainteresowanie wyborami do KA to argument raczej za unikaniem skracania terminów zgłaszania czy wybierania kandydatów - nie każdy codziennie edytuje i odwiedza strony społecznościowe, a każdemu przyda się czas na analizę edycji, poglądów i odpowiedzi kandydatów. Skrócenie stażu może co prawda zwiększyć liczbę głosujących, ale trudno liczyć na dobrą orientację większości nowicjuszy, więc w sferze projektu wymagającej m.in. doświadczenia zabieg to ryzykowny. Nie widzę korzyści z wprowadzenia wymogu określonej liczby głosów "za" - to raczej potencjalne źródło problemów przy niskiej frekwencji i zbędny martwy zapis przy wzroście liczby głosujących. Sporna możliwość głosowania "przeciw" wg mnie powinna zostać utrzymana - daje szersze możliwości oceny kandydatów, wymaga nieco większej odwagi cywilnej, niż jałowe głosy w dyskusji, pozwala lepiej uwypuklić istotne przy wyborze arbitrów argumenty "przeciw" i zwiększa poczucie realnego wpływu na wynik głosowania. Nie widzę też potrzeby rozdzielania uprawnień CU i arbitra - wybór CU do KA to m.in. powierdzenie wyrażonego już dla CU zaufania, a jeśli ktoś ma wątpliwości, może wyrażać je np. podczas głosowania. Uprawnienia CU u jednego z arbitrów to nie jakaś absolutyzacja władzy KA, a jedynie pożyteczne narzędzie służące lepszym werdyktom. Jednym zdaniem - raczej reformować KA, niż likwidować. Ale nie przesadzać ;) Cień napisz 20:47, 27 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • Jeżeli mogę dorzucić swoje trzy gorsze, to wydaje mi się, że zmiany idą ku lepszemu, podzielam jednak wątpliwości Piotra co do likwidacji głosów przeciw. Arbitrem powinna zostać osoba wyważona, kompetentna, wiarygodna dla wszystkich wikipedystów, która potrafiłaby łagodzić spory. Jest wielu znakomitych wikipedystów i nie ma potrzeby, by wpychać do KA tych kontrowersyjnych. A jak widzę po werdyktach odbierających uprawnienia admińskie czy banujących, obecni arbitrzy nie bali się podejmować "trudnych decyzji". Ponadto wydaje mi się, że każdy sam podejmuje decyzję o kandydowaniu i jeżeli ktoś rezygnuje tyko z obawy o krytykę, to raczej nie jest to wikipedysta "podejmujący trudne decyzje". Te dwa argumenty się chyba nawzajem znoszą. Nie jestem też pewien słuszności argumentu o "podwójnym głosowaniu". Teoretycznie jedna osoba może zagłosować przeciw na jednego kandydata, którego nie lubi i dodatkowo za na wszystkich innych, ale wątpię czy ktokolwiek kierowałby się taką małostkową mentalnością. Poza tym, jeżeli nawet coś takiego by się zdarzyło to inni użytkownicy mogą zagłosować odwrotnie i głos by się zrównoważył. Podwójne głosowanie występuje tylko gdy patrzymy na jednego głosującego, ale gdy patrzymy na całość głosujących to wszyscy mają taką samą siłę głosu. Luce (dyskusja) 20:15, 30 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
    • Jak zapewne pamiętasz - trudne decyzje (w tym zablokowaniu Roo72) zostały podjęte w zasadzie po kilku wcześniejszych werdyktach w tej sprawie. Po drugie: trudność podejmowania decyzji w KA jest trochę mniejsza, ponieważ decyzje są podejmowane kolegialne. Ale to nie oznacza, że do KA mogą wchodzić osoby "ostrzejsze", ponieważ w tej chwili "srogość" decyzji (rozumiana jako stosowane środki przymusowe: blokady, zakazy etc.) w mojej ocenie bliska jest optymalnego poziomu (mogłaby być ciut niższa), obawiałbym się, że gdyby do KA weszły osoby, które są np. zwolennikami długich blokad a w mniejszym stopniu kompromisów - to decyzje orzekane przez KA mogłyby stać się destrukcyjne dla projektu. Dlatego wg mnie zakaz głosowania przeciw otwierający furtkę dla osób kontrowersyjnych - na pewno nie przysłużyłby się projektowi. Andrzej19@. 18:54, 1 maj 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • Pozwolę sobie odnieść się jedynie do sposobu wyboru arbitrów i przedstawić pewnego rodzaju kompromis. Zapis "ograniczenie możliwości głosowania do głosu "za" (z pozostawieniem dyskusji, w której można wyrazić swój krytyczny stosunek do kandydata)" zyskuje nawet moje poparcie, zostałbym jednak przy dzisiejszej formule wybierania ostatecznie promowanych do zasiadania w KA (wybrałbym pięciu/czterech userów o największej ilości głosów). Myślę, że wyzwanie rzucone erudycji wrogich kandydatom użytkowników wyjdzie na dobre jakości dyskusji - tak, by lawirując wokół inteligentnych pytań zachować maksymalną dozę kultury. Z kolei zapis "wprowadzenie progu liczby głosów poparcia uprawniających do zasiadania w składzie KA (20 głosów)" nijak się ma do "wymóg ten ma zastąpić usunięcie możliwości oddawania głosów przeciw" - jest swego rodzaju przepustką dla faworyzowanych, często sensownych kandydatów. Usuniecie możliwości oddawania głosów "przeciw" zapewnia pierwsz zapis, przytoczony przeze mnie wyżej. Ale myślę, że nie ma zbytnio sensu rozszerzać liczby członków KA - może to wbrew pozorom wydłużyć czas procedowania nad wnioskami (znana wszystkim Polakom maksyma, ze ilu Polaków, tyle opinii). Pozdrawiam. Stefaniak ---> śmiało pytaj 13:01, 1 maj 2010 (CEST)[odpowiedz]

Zamiast reformy edytuj

  • A ja mam taką propozycję: może zlikwidujmy ten cały Komitet Arbitrażowy co? Moim skromnym zdaniem żadnych większych problemów on i tak nie załatwia a odrywa od innej roboty naszych najlepszych autorów, którzy zmieniają się w coś w rodzaju komisji śledczej (tyle że niejawnej, na szczęście). Są i inne powody dla których warto zlikwidować tę instytucję: choćby nieodwracalność jej werdyktów, i to że większość adminów i innych doświadczonych użytkowników przestaje się już zajmować rozwiązywaniem konfilktów na zasadzie "co będę wnikał o co chodzi w tym konflikcie, skoro i tak to pewnie trafi do KA", i dlatego liczba konfliktów raczej rośnie a jak wszystkie trafią do KA to sparaliżują jej działalność (przy obecnym tempie jej działania). Istnienie KA nie sprzyja też koleżeńskiej atmosferze, co raz widzę w dyskusjach groźby, że ktoś na kogoś doniesie do KA itp., co widać zresztą po wnioskach odrzucanych przez KA (wiele osób nie rozumie o co z tym KA chodzi i nie próbuje szukać rozwiązania problemu w inny sposób). Można też polemizować z niektórymi werdyktami KA (tzn. właściwie nie można i to też jest takie sobie). Gdarin dyskusja 09:41, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
    • pomysł wydaje się sensowny. Zastanawiam się tylko w jaki sposób będą rozwiązywane konflikty, które teraz rozwiązuje KA? Matek M (dyskusja) 09:51, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
      • Czy rzeczywiście KA rozwiązuje problemy? Mam wrażenie, że większość z nas oczekuje, że KA jest w stanie rozwiązać coś za innych, a tak się nie da. Jeśli obie strony konfliktu nie chcą porozumienia, tylko wzajmnie się atakują, rewertują itd. a społeczność w porę nie reaguje (brak aktywnych mediatorów, brak społecznego potępienia osób nagminnie uczestniczących w konfliktach), to konflikty pęcznieją, aż wreszcie wielomiesięczny zbiór dowodów w postaci dziesiątek edycji i wypowiedzi trafia do KA - która je mozolnie analizuje i stara się obiektywnie rozstrzygnąć kto złamał zasady a kto nie, zastosować środki zaradcze czy przymusowe itd. KA jest takim superwyjściem zwłaszcza dla adminów, bo pozwala im omijać mało przyjemne wojenki i pozostawiać wszystko do ewentualnego rozstrzygnięcia KA. Nie wszystkie konflikty się da rozwiązać, byłoby naiwnością sądzić, że to jest możliwe, ale idea rozwiązywania ich za pomocą kilku arbitrów, na których społeczność ceduje odpowiedzialność za to co się dzieje w najbardziej zapalnych punktach, nie jest po prostu dobra. Istnieje też problem samych arbitrów, obawiam się, że mogą być oni traktowani jakoś szczególnie, choćby podświadomie, w dyskusjach, także merytorycznych, na zasadzie "skoro to mówi arbiter KA to na pewno ma rację". Uważam, że arbitrzy KA przyjmują na siebie zbyt wielką odpowiedzialność - istotą Wikipedii jest to, że każdy błąd można poprawić (usunięty artykuł przywrócić, błędną blokadę zdjąć itp.), ale ewentualnego błędu w postaci błędnego werdyktu KA nie można, bo decyzja jest ostatateczna i bezdyskusyjna, KA posiada więc coś na kształt dogmatu nieomylności i z tym się nie zgadzam. Gdarin dyskusja 14:08, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
    • Rozsądna propozycja:) Istnieje KA jest oderwane od celu istnienia Wikipedii (którym jest dostarczanie wiedzy). Poza tym odpowiadając na pytanie Matka M - skoro wiele spraw i tak jest dyskutowanych na niejawnej liście administratorów (o czym jawnie pisało wiele administratorów), to w ostateczności wnioski mogłyby być rozpatrywane przez ogół administratorów - i ewentualnie później ktoś by upubliczniał jakieś konkluzje z dyskusji. Zawsze to lepiej gdy na sprawę spojrzy 150 (realnie - pewnie z jakieś 50) głów niż 9. Andrzej19@. 10:00, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
    • Mi także wydaje się sensowny. Za dużo biurokracji i de facto problemów KA nie rozwiązuje, a jedynie tłumi. No i jakoś przeczy to szeroko reklamowanej demokracji w wikipedii. Poza tym jakie są to konflikty? Albo wojny edycyjne (tu proponowałbym całkowite wyłączenie dwóch stron konfliktu z możliwości edycji danego hasła pod groźbą blokady) albo ataki osobiste za co od razu blokada. Czyli w zasadzie są to te same środki, które stosowane są obecnie w stosunku do użytkowników, którzy na wojny między sobą w KA chęci nie mają. Wg mnie wszystko sprowadza się (zaczyna się od) do tych dwóch ww. wersji. Poza tym wniosek do KA przypomina czasy z przedszkola - "proszę pani a on mnie bije" ;) Refycul (dyskusja) 10:17, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
    • Polecam: Konflikt interpersonalny#Modele teoretyczne. Tajniak2 (dyskusja) 19:48, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • A likwidujcie sobie KA, proszę bardzo, tylko że po takiej likwidacji adminom uprawnień już nikt nie zdejmie :). — Awersowy <talk> 20:30, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
    • A czy do tej pory komuś w ogóle odebrał i czy biurokrata nie może odebrać? Refycul (dyskusja) 20:36, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
      • Odebrał dwukrotnie, parokrotnie ograniczał w korzystaniu pr. blokady. Biurokrata to funkcja techniczna. Nie może sam odbierać uprawnień "bo się należy". Elfhelm (dyskusja) 20:39, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
      • Linki do werdyktów odbierających uprawnienia: jeden i drugi. Nie załatwia problemów? Polecam poczytać jednak niektóre werdykty - ja zdecydowanie wolę, aby takie sprawy jak Kwietnia, Roo72 czy kilka innych były w gestii KA, a nie np. administratorów. Prawdę mówiąc nie wyobrażam sobie, jak społeczność bez flejmów i różnych kwasów tego typu spory miałaby załatwiać. Chcecie powrotu do RFC? Powodzenia. Bukaj (dyskusja) 20:48, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
        • Dzięki za linki. O Roo słyszałem, ale nie byłem pewien czy wtedy istniał KA. Moim zdaniem KA dalej nie rozstrzyga sporów, a jedynie niweluje przykre dla społeczności konsekwencje i sprawy tam załatwiane to przerzucana na innych odpowiedzialność. Jeśli dwóch wikipedystów nie może się dogadać i jeden z nich zgłasza wniosek do KA, to chciał nie chciał świadczy to o uporze obydwu. Dlatego, jak już wyżej wspomniałem, ograniczyłbym im możliwość edycji konfliktowego hasła pod groźbą blokady i niech zajmują się czymś innym. Poza tym, jeśli Komitet Arbitrażowy ma zostać, to wnioskuje o wyrzucenie tzw. wikilove, bo stoi on w sprzeczności z KA i tylko nabiera nowicjuszy. Niech ludzie od razu wiedzą z czym mają do czynienia. Po co komu te słodkości, których i tak nie ma. Refycul (dyskusja) 21:15, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
        • o, nie znałem tych spraw. To chyba zmienia troszeczkę mój pogląd na sprawę... Matek M (dyskusja) 09:24, 27 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
      • No bo to nie KA powinien odbierać uprawnienia a społeczność. Wg mnie OUA pomimo złych skojarzeń spełniałby swoje funkcje a i zasady można by było tak sformułować iż nie było by karuzeli głosowań. Np. by zgłosić wniosek należałoby zebrać podpisy 5 osób uprawnionych do głosowania na PUA. Aby wniosek przeszedł musiałoby zagłosować 50%+1 za. W przypadku odrzucenia wniosku, kolejny musiałby być złożony dopiero za 6 miesięcy. Andrzej19@. 21:26, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
          • Albo do rozwiązywania konfliktów trzeba szukać ludzi, którzy umieją rozmawiać z jedną i z drugą stroną, a nie są świetni formalnie i sucho podchodzą do faktów. A skoro takich ludzi nie możemy znaleźć i na siłę próbujemy wypatrzeć potencjalnego arbitra, to nie widzę sensu istnienia KA. Już lepiej żeby społeczność decydowała. Refycul (dyskusja) 21:41, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
            • Kiedyś było RFC, gdzie każdy mógł się wypowiedzieć w konkretnej kwestii, generalnie nie jest to dobre rozwiązanie. Ale jakby powstało coś takiego, że byłaby zakładana publiczna strona, na której byłyby rozwiązywane konflikty w ten sposób, iż wypowiadać mogłyby się tylko zwaśnione strony + mediatorzy (zaakceptowani przez obie strony) + osoby POPROSZONE o wypowiedź (np. o odpowiedź na konkretne pytanie) wówczas mielibyśmy coś lepszego niż RFC i KA. Andrzej19@. 21:48, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
              • Ale co jeśli jedna strona dalej nie wykazywałaby chęci poprawy mimo mediatorów? Wtedy zwyczajnie zablokować? No i co, jeśli dwie strony nie wykazywałyby chęci poprawy? Zablokować obydwu? Wg mnie cały pic polega właśnie na tym żeby znaleźć odpowiednio dobrych mediatorów, którzy dążyliby do tego, aby zwaśnione strony dalej tworzyły wikipedię. A jeśli mimo mediacji ponownie sytuacja by się powtarzała, to zablokować obydwu, bo nawet ten który miał ewidentną rację też jednak do konfliktu dążył (mógł zająć się przecież czymś innym w ramach rozwoju wikipedii). Wówczas nikt poszkodowany by się nie czuł i sprawiedliwie by to wyglądało. Refycul (dyskusja) 22:34, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
                • RFC to był flejm do kwadratu, który nie rozwiązywał żadnych problemów, dawał natomiast okazję do popisu trollom i userom widocznie już znudzonym edytowaniem artykułów. Jeśli chodzi natomiast o OUA, to przypominało to bardziej publiczną egzekucję rodem z średniowiecza, a nie merytoryczną dyskusję. Nie wspomnę nawet o szkodliwości tych flejmów dla funkcjonowania społeczności. Wszyscy zdają sobie sprawę z niedoskonałości KA, jednak jak na razie NIKT NIE WYMYŚLIŁ LEPSZEGO ROZWIĄZANIA ROZSTRZYGANIA SPORÓW, KTÓRYCH NIE UDAŁO SIĘ WCZEŚNIEJ ROZWIĄZAĆ W DRODZE DYSKUSJI ZAINTERESOWANYCH STRON LUB MEDIACJI OSÓB TRZECICH, NA ŻADNEJ WIKIPEDII. Wydaje mi się, że żadne reformowanie KA nie pomoże, bo największym problemem tej instytucji jest zmienna motywacja arbitrów oraz ilość wolnego czasu jaki mogą poświęcić na rozwiązanie konkretnych spraw. Tyle mówi moje doświadczenie jako były arbiter i sekretarz KA. Nie możemy zapomnieć, że KA pozostaje jedynym zaworem bezpieczeństwa w przypadku pojawienia się osobników destabilizujących działanie całej Wikipedii jak np. Roo, Pietras, Kwiecień. W tym miejscu odsyłam do dyskusji sprzed kilku lat. Nikt kto nie był wikipedystą w tamtych czasach, nie potrafi sobie wyobrazić niemocy społeczności wobec tych wysoce problematycznych osobników oraz ton bezsensownych dyskusji i maili przewalonych na liście dyskusyjnej w ich sprawie. Don't forget about this. Z wyżej wymienionych powodów jestem absolutnie przeciwko zapędom zlikwidowania KA. Pimke (dyskusja) 22:51, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • @ Recyful - KA nie tylko "niweluje przykre dla Wikipedii konsekwencje", ale również rozstrzyga spory, przy czym należy pamiętać, że KA nie ma kompetencji do rozstrzygania sporów merytorycznych. Jest szereg werdyktów, w których KA nie stosował środków ostrych, ale starał się wyjaśnić i zakończyć spór między wikipedystami, np: (3/2007), (10/2008), (15/2008), (18/2008). Dwie sprawy zakończyły się polubownie już na etapie prac KA: (22/2008) i (21/2008). Nie jest więc tak, że KA to tylko i wyłącznie sankcje w postaci blokad. Należy też pamiętać, że KA to ostatnia instancja przy rozstrzyganiu sporów, więc trafiają tu sprawy, których nie dało się rozwiązać inaczej. I to nie jest tylko kwestia jednego artykułu, gdzie można ograniczyć możliwość edycji konfliktowego hasła pod groźbą blokady. Sprawy Roo72, Kwietnia itp. to zupełnie inny kaliber. Przy okazji sprawy Roo72 KA przejrzał i ocenił kilkanaście tysięcy dokonanych przez niego edycji. Takich spraw po prostu w inny sposób nie da się załatwić - jak wskazał Pimke, to już było ćwiczone przez społeczność i do niczego nie prowadziło. Bukaj (dyskusja) 23:11, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
    • Zapewne masz rację i Ty i Elfhelm i Pimke. Macie w końcu doświadczenie w tej branży. Mi jednak chodzi o to, że gdyby administracja sprawniej działała, to nie było by potrzeby powoływania KA. Tymczasem ww. użytkownicy, którzy zostali na długi czas (na stałe) pozbawieni możliwości edycji, dostali bany za "całokształt". Stąd wniosek, że żaden admin nie odważył się zareagować wcześniej, a jeśli się odważył to 1/100 i też wkrótce odpuścił. Nasuwa się zatem następny wniosek - że ci co mieli jakiś staż i "układy" byli traktowani z przymrużeniem oka, i że sami administratorzy nie wiedzieli co z tym fantem zrobić, dlatego po prostu zrezygnowali i przekazali sprawę w ręce KA. To było kiedyś, teraz podobno jest inaczej (jak mnie jeden admin zapewniał). Chciałbym żeby wszyscy byli jednakowo traktowani, a wówczas nie było by po co powoływać KA, bo administracja działałaby sprawnie i sprawiedliwie. Refycul (dyskusja) 22:18, 27 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • Wobec powyższego zdecydowany sprzeciw. Jak społeczność zacznie rozstrzygać spory to do głosu dostaną się populiści i nie będzie się liczyło kto będzie miał lepsze argumenty i rację, ale kto kogo lepiej zgnoi. Tajniak2 (dyskusja) 00:08, 27 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]

KA według mnie spełnia ważną rolę. W debacie łatwo się "zapętlić", gdy dyskutują dwa równorzędne podmioty. Gdy żadna ze stron nie chce/nie potrafi ustąpić, odwołanie się do "wyższej instancji" jest konieczne, by definitywnie zakończyć spór. Inacyej debata i wojny toczyć się mogą bez końca. A tak: jest werdykt i trzeba się podporządkować. Każda społeczność, także wirtualna, potrzebuje takiego organu. Inaczej mimo deklaratywnej dobrej woli pojawia się anarchia. Zwłaszcza, jak to było podkreślane, KA nie ma kompetencji merytorycznych. Stanowczo przeciw likwidacji KA--Pnarkiew (dyskusja) 16:02, 28 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]

  • Jest na to prosty sposób - zablokować obydwu. Najprostsze metody są najlepsze, bez zbędnych komplikacji/biurokracji. Nie dość, że ludzie, którzy oczekują wyroku tracą motywację, to i ludzie, którzy wyrok wydają tracą czas, zamiast tworzyć wikipedię. Podwójna strata. Nie zapominajmy, że działamy w ramach rozwoju ludzkości (wikipedii), a nie w ramach osobistej satysfakcji podając kogoś do KA i tocząc z kimś wojny. Refycul (dyskusja) 22:16, 28 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • Dodam jeszcze, że dość drastyczne rozwiązanie polegające na zablokowaniu wszystkich zaangażowanych w spór jest skuteczne tylko o tyle, o ile żaden z nich nie jest administratorem i nie może się sam odblokować. A tak na marginesie - KA nie wydaje "wyroków", tylko "werdykty". Różnica dość subtelna, ale warto o niej pamiętać :) Magalia (dyskusja) 22:37, 28 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • Może "werdykt" ładniej i różowiej brzmi, ale w rzeczywistości są to wyroki albo uniewinniające albo skazujące. Z odblokowywaniem samego siebie to jest jakaś farsa. Nie wiem kto wpadł na ten "genialny" pomysł. Chyba, że technicznie nie jest możliwe aby było inaczej. Administrator, który sam siebie odblokuje powinien z miejsca tracić uprawnienia. Refycul (dyskusja) 06:42, 29 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • Oczywiście całkowicie się z tobą zgadzam w kwestii samodzielnego odblokowania się - jest to naganne, niepoważne i powinno mieć konsekwencje. Ale bez istnienia KA, możliwości działania w tej sprawie byłyby niewielkie. Instytucja Komitetu jest tak naprawdę najdojrzalszą metodą rozwiązywania sytuacji spornych. Wszystkie zbiorowe formy rozwiązywania konfliktów (RFC) angażowały ogromną część społeczności, odrywały ją od pracy merytorycznej, skutkowały kolejnymi konfliktami i nie przynosiły jednoznacznych rozstrzygnięć. Proponowana przez ciebie metoda zablokowania obu stron konfliktu jest problematyczna - jedna ze stron może być całkowicie niewinna, dodatkowo nie uwzględnia to sytuacji, w której konflikt nie jest ewidentny, dzieje się przez czas dłuższy, poza przestrzenią główną, a strony nie mają możliwości dogadania się, ani ignorowania się nawzajem (bo np. pracują w tych samych obszarach). No i właśnie fakt, że problemowy admin może się sam odblokować. A dodatkowo blokada jest zawsze rozwiązaniem ostatecznym i powinno się jej w miarę możliwości unikać. KA jest formą rozwiązywania konfliktów przez społeczność w ten sposób, że nie angażuje się ona cała, a jedynie wybrani przez nią przedstawiciele. Dysponuje szerokimi możliwościami w zakresie podejmowanych środków, w tym również odebrania uprawnień administratorskich, czego nie można zrobić np. w wyniku dyskusji na liście admińskiej. Dlatego lepiej pracować nad ulepszeniem tej instytucji (chociażby w ramach proponowanych reform), niż rozważać jej likwidację. Magalia (dyskusja) 09:09, 29 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
"jeśli mimo mediacji ponownie sytuacja by się powtarzała, to zablokować obydwu, bo nawet ten który miał ewidentną rację też jednak do konfliktu dążył (mógł zająć się przecież czymś innym w ramach rozwoju wikipedii)" czyli user A wprowadza do hasła np. Adam Michnik serię epitetów, typu "syn Szatana" plus trochę takich oskarżeń, które podpadają pod kodeks karny, user B rewertuje to, wyjasniając userowi A zasady POV, OR, brak źródeł itp., A przywraca, podając, że źródłem jest jego głowa i Bóg mu tam tak powiedział (były już takie argumenty), user C cofa, A przywraca itp. a na końcu proponujesz zbanować wszystkich, bo B i C mogli zająć sie czymś innym ? To wtedy sporów i wojen edycyjnych może nie będzie, ale encyklopedii także nie --Piotr967 podyskutujmy 13:39, 29 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
Oczywiste, że w takich sytuacjach należy zablokować usera A. Pisałem o konflikcie dwóch doświadczonych wikipedystów, a nie amatora/wandala z kimś doświadczonym. Refycul (dyskusja) 14:22, 3 maj 2010 (CEST)[odpowiedz]
Popieram Piotra967. W proponowanych rozwiązaniach usunięcia KA wygrywa jak w biologii: silniejszy/brutalniejszy/bardziej zdeterminowany/wytrwalej rewertujący, co nie jest jednoznaczne (albo raczej "bywa sprzeczne") z LEPSZY. Właśnie po to człowiek wymyślił instytucje porządkowo-prawne, aby bronić tych, którzy mają rację, bez względu czy mają siłę/władzę. W każdej społeczności jest to KONIECZNE (jak już pisałem). Jeżeli nam się nie podoba to, że jest to nadużywane i nadal zwycięża siła/władza: mamy tu możliwość znalezienia lepszego rozwiązania: czyli reformy.
"ludzie, którzy oczekują wyroku tracą motywację, to i ludzie, którzy wyrok wydają tracą czas, zamiast tworzyć wikipedię". Według mnie to mit. Jak ktoś chce tworzyć Wikipedię, to po prostu tworzy. Jak ktoś nie chce, to nie tworzy. Może i lepiej, że się oczekuje. Głowa wystygnie, nowe rozwiązania przyjdą...Ale ani nie oczekiwałem jeszcze ani nie wydawałem wyroku. Niech zatem ci, którzy tego doświadczyli odpowiedzą, jaki wpływ na ich działalność w przestrzeni głównej miały werdykty.(to słowo bardziej oddaje IMHO zamierzony sens) A propos: a czyż ta wielostronicowa debata nie odciąga zasłużonych wikipedystów od rzetelnej pracy na rzecz encyklopedii? Ileż to artykułów zdążylibyśmy poprawić w ciągu tych godzin straconych bezpowrotnie na dyskusje o reformie/zniesieniu KA :) --Pnarkiew (dyskusja) 15:27, 29 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]

CheckUser+Komitet Arbitrażowy edytuj

Chciałbym zaproponować rozdzielenie funkcji CheckUsera i członka Komitetu Arbitrażowego. Proponuję dodać punkt do wymagań regulaminu wyboru członków KA, najlepiej po punkcie trzecim (arbitrem może zostać każdy użytkownik, (...)):

  • W polskiej Wikipedii nie można łączyć pełnienia funkcji CheckUsera z udziałem w pracach Komitetu Arbitrażowego. W przypadku wyboru aktywnego CheckUsera na członka Komitetu należy zrezygnować z pełnienia funkcji CheckUsera.

To samo zdanie proponuję dołączyć do strony Wikipedia:CheckUser, oraz uzupełnić wpisy na stronach meta w sekcji dotyczącej polskiej Wikipedii.

Proponuję, aby zmiana weszła od nowej kadencji, a konkretnie, żeby Wikipedysta:Karol007 nie musiał rezygnować z żadnej z dotychczasowych ról.

Uzasadnienie:

  1. Arbitrzy i CheckUserzy działają z konieczności w zamknięciu i chyba lepiej, żeby ich kompetencje się nie przenikały. Nie powinniśmy z tego powodu prowadzić do nadmiernej koncentracji uprawnień.
  2. Pomijając złożony przypadek w jednej ze spraw zleconej przez KA - odpowiedzi udzielamy bardzo szybko. Na polskiej Wikipedii mamy obecnie siedmiu CheckUserów (dla porównania: francuska wiki - ośmiu, polska wiki i Commons - siedmiu, niemiecka wiki - sześciu). Zawsze przed sprawdzeniem oglądam rejestr aby sprawdzić, czy ktoś inny już wcześniej nie sprawdził tej samej sprawy (o ile oczywiście nie chodzi o udzielenie niezależnej opinii). Często zdarza się, że któryś z innych CU mnie "ubiegnie", co moim zdaniem świadczy o dużej sprawności obsługi.
  3. Wiele składanych do mnie wniosków (w tym - niestety również od KA) - wymagało szerszego uzasadnienia. Często zwracam się do pytających o dokładniejsze uzasadnienie prośby, w szczególności o podanie konkretnych linków itp. dotyczącej sprawy, podania przykładów naruszenia zasad Wikipedii. Uważam, że wykształcił się dobry system wzajemnej kontroli - KA zwracając się do CU musi niejako przestrzegać takich samych zasad jak i inni zgłaszający i uważam, że nie ma powodu, dla którego powinien być traktowany priorytetowo.
  4. Co więcej, zdarzały się już przypadki zwracania się do kilku CheckUserów z prośbą o sprawdzenie tej samej informacji (zdarzają się pomyłki, wyniki są często niejednoznaczne itp.).
  5. W niektórych przypadkach dodatkowe informacje uzyskane z wyników działania funkcji CheckUser mogą wpłynąć na postępowanie, a nie będą mogły być ujawnione w wykazie stwierdzonych faktów; w wielu przypadkach CheckUser powinien udzielić odpowiedzi "nie ma dostatecznego uzasadnienia do sprawdzenia", czy też "nie wiadomo" albo "nie można potwierdzić ani wykluczyć" i należy ograniczyć pokusę korzystania z tego narzędzia dla poszukiwania lub potwierdzania kolejnych poszlak inaczej niż na ogólnych zasadach.
  6. Pierwszy Komitet wydał oświadczenie w sprawie funkcji CheckUsera, w którym uznaje, że nie ma potrzeby wprowadzenia u nas modelu angielskiego, to znaczy, że każdy arbiter jest z urzędu CheckUserem (m. in. ze względów praktycznych - procedury dostępu do danych prywatnych w Fundacji Wikimedia). Niniejsza propozycja jest dużo dalej idąca - proponuję zakaz łączenia tych funkcji.
  7. Co do samego zapisu: chodzi o umożliwienie rezygnacji dopiero w momencie wyboru, a nie nominacji; o nie wystawianie członków KA do funkcji CU w trakcie trwania kadencji. Wydaje mi się też, niestety, że ponowne nadanie uprawnień w drodze głosowania jest lepszym rozwiązaniem, niż tylko zawieszenie lub niekorzystanie z uprawnień CU w trakcie trwania kadencji.

Powyższa propozycja nie była konsultowana z pozostałymi CheckUserami; kilka wypowiedzi na ten temat można znaleźć na stronie głosowania nad przyznaniem uprawnienia CU Karolowi007.  « Saper // @dyskusja »  01:45, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]

  Za Wszystkimi łapkami. Argumenty: propozycja pozwala na ochronę danych osobistych wikipedysty do jednego CU, bez możliwości przeciekania tych informacji do wszystkich członków KA plus opinia CU niezwiązanego z KA daje mniejsze ryzyko pomyłki na niekorzyść delikwenta, w sprawie którego toczy się postępowanie w KA. Poza tym CU sam musi ujawnić swoje dane personalne, podczas gdy członkiem KA może być osoba całkowicie anonimowa. Nie życzę sobie, aby nieuchwytny anonim grzebał w moich danych personalnych i basta! --Hortensja Bukietowa (dyskusja) 09:43, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]

To nieporozumienie - propozycja nie mówi o tym, żeby nie robić jak na en-wiki, gdzie każdy członek Komarb jest CU, tylko żeby odbierać CU wybranym do KA uprawnienia z automatu. Wydaje się to niecelowe - uprawnienia CU umożliwiają jedynie wgląd w adresy, nie dają żadnych argumentów w sprawie, poza takimi, które KA i tak musiałby zebrać od zewnętrznego CU. Ponadto, należy zakładać, że CU w KA ma świadomość swojej roli i nie ujawnia kolegom/koleżankom cudzych danych. Jeżeli w to nie wierzymy, taką samą wątpliwość można mieć do osób spoza KA przecież równie dobrze. Pundit | mówże 09:15, 27 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]

mediacja czy brak edytuj

Skoro o reformie mowa, trzeba ostatecznie albo nakazać przed arbitrażem innych działań mediacyjnych, albo wprost dopuścić przyjmowanie spraw bez tego. Obecnie litera prawa (komunikaty do Wikipedystów: ...Komitet Arbitrażowy stanowi ostatnią instancję odwoławczą, do której można się zwracać wtedy, gdy zawiodły inne metody rozwiązania sporu...) mówi jedno, a praktyka drugie. Ponadto warto chyba podkreślić to, że storny muszą być traktowane w postępowaniu równo - czyli np. jeżeli jednej udostępnia się wypowiedzi adwersarza z prośbą o komentarz, tak samo należy potraktować drugą (a najlepiej w ogóle tego unikać). Dotychczasowa praktyka pokazuje, że arbitrzy nie zawsze radzili sobie z tą dosyć oczywistą kwestią. Pundit | mówże 19:50, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]

Mam nadzieję, że z tą reformą KA wyjdzie jak z reformą ZSRR, którą rozpoczął towarzysz Gorbaczow. Najpierw zaczęło się od głasnosti i pieriestrojki, a potem, no sami wiecie, co potem. ;) Gdarin dyskusja 20:03, 26 kwi 2010 (CEST) (niemerytoryczne, Elfhelm (dyskusja) 20:27, 26 kwi 2010 (CEST))[odpowiedz]
Myślę, że w przypadku sporu interpersonalnego można nakazać mediację zgodnie z modelami teoretycznymi (choć ja na tym się nie znam, więc lepiej, żeby jacyś eksperci się tutaj wypowiedzieli jak rozwiązuje się spór :)). Tajniak2 (dyskusja) 20:11, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
Mediacja ze swojej natury musi być dobrowolna w czasie jej trwania. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by ją stronom zalecać, o ile każda ze stron w każdej chwili może z mediacji zrezygnować bez wiążącego rezultatu. Pundit | mówże 09:09, 27 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • Nie ma obecnie obowiązku mediacji. Wymaga się natomiast przedstawienia określonych i realnych prób załagodzenia sporu w inny sposób - a metod jest kilka. Odrębną kwestią jest to, że obecnie mediacja (w sensie pogotowia mediacyjnego) działa słabo. Elfhelm (dyskusja) 20:27, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
    Dokładnie tak, jak piszesz - teoretycznie wymagane są próby załagodzenia sporu, w praktyce działania KA przyjmowane są sprawy bez tychże, jak doskonale wiesz. Warto to doprecyzować. Pundit | mówże 22:36, 26 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • Może - Komitet Arbitrażowy stanowi ostatnią instancję odwoławczą, do której można się zwracać tylko wtedy, gdy zawiodły inne metody rozwiązania sporu - wyróżnienie i dodatek moje. Po prostu stworzyć obowiązek korzystania z innych prób rozwiązania sporu. Lukasz Lukomski (dyskusja) 18:35, 27 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • Kwestia, czy skorzystanie ze środków poprzedzających było wystarczające należy do samego KA i chyba tak powinno być. Tak w sumie jest do tej pory i raczej się sprawdza. Wyjątkiem są m.in. odwołania od długotrwałych blokad. Elfhelm (dyskusja) 18:53, 27 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]
  • Stwierdzenie, czy skorzystano ze środków poprzedzających musi pozostawać w gestii KA, ale proceduralnie należy wskazać, że muszą być podejmowane inne próby rozwiązania sporu. Przypominam sobie parę przypadków, w których takowych nie było, a także argumentację ze strony arbitrów, że tak naprawdę ten wymóg nie ma charakteru bezwzględnej reguły - tymczasem jest podawany jako obowiązujący. Zatem należy albo zmienić komunikat o KA, albo uściślić praktykę. Pamiętajmy, że od decyzji KA nie ma odwołania, osoba uważająca się za pokrzywdzoną przez decyzję nie może zrobić KOMPLETNIE NIC. Tym bardziej poszerzanie gestii KA przez niedopowiedzenie lub utartą praktykę, a bez jasnego konsensusu, jest niewłaściwe. Pundit | mówże 08:19, 28 kwi 2010 (CEST)[odpowiedz]

Podsumowanie dyskusji edytuj

Uczestnicy dyskusji nie zgodzili się na ograniczenie możliwości głosowania do oddawania tylko głosów popierających. Do pozostałych propozycji zmian nie zgłoszono szerokich zastrzeżeń. W związku z powyższym zapisy na stronie Polityka arbitrażu zostają w całości zastąpione zapisami z przedstawionej propozycji. Natomiast zapisy na stronie Wybór arbitrów (zmiana nazwy strony z Wybór członków) zostają zmienione z wyłączeniem zapisów dotyczących możliwości głosowania tylko "za". Podsumowując, tak wyglądają nowe strony:

Zmiany na odpowiednich stronach KA zostaną wprowadzone po upływie 24-godzinnej karencji. Wiktoryn <odpowiedź> 13:08, 10 maj 2010 (CEST)[odpowiedz]