Wikipedia:Przyznawanie uprawnień administratora/Odrzucone/Joymaster

Joy

Decyzja do: 2 września 2005 (7 dni od dziś)
Witam wszystkich zainteresowanych głosowaniem za i przeciw. Każdy głos się dla mnie liczy, gdyż jest to głos, który pozwala mi zaakceptować, lub zmienić swe poczynania na Wiki.

Wikipedystą od sierpnia 2004; zaś jako Joymaster zalogowałem sie dopiero 13 marca 2005 i rozpocząłem swą pracę. Jej efekty ocenić możecie sami tu.

Czasami byłem niezalogowany, wtenczas działałem jako: Wikipedysta:82.146.243.113 i Wikipedysta:212.122.207.69.

Obecnie, po przeprowadzce, mam dynamiczne IP i niestety moich obecnych niezalogowanych edycji nie jestem w stanie udowodnić.

Jeśli chodzi o mnie: wraz z innymi Wikipedystami wszedłem w niepisany wtenczas układ, który od pewnego czasu nazywany jest Komitetem Powitalnym (dzięki Rumun999). Osobiście, oceniam go jako coś wielkiego, gdyż dzięki tego typu inicjatywie, nasza Wiki może pozyskać wiele ciekawych osób piszących na naprawdę różne tematy.

Jako administrator / sysop / cieć zamierzam dbać o porządek przede wszystkim w Kategorii:Depeche Mode, Kategorii: Wojsko Polskie oraz przyszłościowo Kategorii: Ruch lotniczy - gdyż na tym znam się w 101%. Dodatkowo, zamierzam trzmać pieczę nad hasłami związanymi z muzyką, miastami, jednostkami wojskowymi i naszymi generałami.

Docelowo zamierzam stworzyć Portal:Depeche Mode w wersji pełnej, gdyż obecna jest testowa i nie każdy potrafi czytać głos w dyskusji - zaś z zamiłowaniem potrafi krytykować i chcieć usuwać.

Jako żołnierz zawodowy (chyba jedyny na Wiki aktywny zawodowo) zamierzam trzymać tzw. dryl kategorii, czyli poprawiać hasła umieszane w kategoriach, jednak nie nazwanych zgodnie z nią.

Moje zgłoszenie się tu wynika również ze stałej od pewnego czasu obecności na stronie OZ, oraz z obecności na stronie PT, którą nieformalnie od pewnego czasu się opiekuję.

Wiem, że jako Wikipedysta popełniałem jakieś błędy - ale potrafię się do nich przyznać. Mam nadzieję, że sceptycy i realiści to zrozumieją.

W sytuacjach newralgicznych zamierzam być stroną trzecią, czyli tzw. bezstonną; jednak tylko do czasu konkretnego uderzenia z którejś ze stron, wtenczas bedę reagował stanowczo. Dodam tu, że zniosę krytycyzm uzasadniony, a nawet i wulgaryzmy (oczywiście ocenzurowane kropkowaniem) jeśli ich zasadność się potwierdzi - w innych przypadkach zamierzam być bezkompromisowy.

Zamierzam również wnieść swój wkład w poprawę haseł / artykułów istniejacych już na Wiki poprzez poprawę częstych literówek oraz ortów.

Co więcej - uważam, że Wiki powinna się otworzyć z hermetycznego środowiska na tzw. nowa falę, która napływa do projektu. Ja w tym nie widzę nic zdrożnego. Fakt - czasem dostają się tzw. bakterie i wirusy, ale przecież na to są tzw. antybiotyki. Więc - razem, możemy dać radę intruzom i razem możemy pomóc osobom, które chcą pomóc naszemu projektowi!

Ja, jako Joy, dostępny jestem zawsze i dla każdego wieczorami na GG, czasem na IRC'u - więc wszystkim, na bieżąco jestem w stanie wytłumaczyć / pomóc w edycji haseł.

Jeśli ktoś chce mnie sprawdzić, lub bliżej poznać, polecam strony:

Może coś jeszcze dopiszę, ale wolę przez najbliższe 7 dni nie angażować się zbytnio w projekt aby każdy mógł mnie ocenić za dokonania, a nie wykonywanie.

Z poważaniem, 00:41, 26 sie 2005 (CEST)

Dopisuję:

Administrator jest opiekunem projektu. Dba o całość projektu i stara się wspierać dobre funkcjonowanie społeczności. Od administratora oczekuje się:

   * zaangażowania w projekt
   * znajomości i stosowania się do zasad Wikipedii dotyczących edycji haseł i współpracy z innymi Wikipedystami
   * opanowania, chęci i zdolności rozwiązywania konfliktów
   * współpracy z innymi administratorami
   * pomocy nowicjuszom

I to jest chyba sedno głosowania. pozwolę sobie subiektywnie (oczywiście mam do tego prawo, inni to ocenią):

  1. zaangażowania w projekt - od admina wymaga się zaangażowania w projekt: zerknij szanowny głosujący w mój licznik i mój wkład i sam oceń me zaangażowanie
  2. znajomości i stosowania się do zasad Wikipedii dotyczących edycji haseł i współpracy z innymi Wikipedystami - znajomość nabywałem z czasem pobytu na Wiki, miałem wpadki i pewnie się znajdą wprzyszłości, ale - zerknij pkt. 4
  3. opanowania, chęci i zdolności rozwiązywania konfliktów - z opanowaniem jest różnie - przyznam, podchodzę emocjonalnie, ale zawsze chcę być na drodze kompromisu w rozwiązaniu problemu w przeciwieństwie do innych
  4. współpracy z innymi administratorami - cóż, to to tylko oni są w stanie pokazać, a znam kilku osobiście, kilku z komunikatorów
  5. pomocy nowicjuszom - tu może sie wypowiedzieć kilku nowych uczestników projektu oraz zawsze można zerknąć w ilość powitanych

Sprzeciw:

  1. No to jestem przeciw. Wystartowałeś w najgorszy z możliwych sposobów, to znaczy wcinając się pomiędzy wódkę i zakąskę. Widzisz, że jest drażliwa, gorąca dyskusja i zamiesznie wywołane wyborem innego kandydata i nie mogłeś się powstrzymać tych dosłownie kilku dni będąc tu już od roku? To świadczy o braku wyczucia i wyobraźni, a może i o czymś więcej. Może chcesz zamanipulować odwracając uwagę od bieżących wydarzeń na tej stronie? Tm bardziej, że jednocześnie strasznie wazelinujesz obecnego kandydata. Ważą się losy Rumuna, istotny jest dosłownie jeden głos i wygląda na to, że chcesz osiągnąć coś nieczystymi metodami odsuwając decyzje niezdecydowanych co do Rumuna, poprzez wprowadzenie nowego wątku i zmianę uwagi tych osób. Dodatkowo nie podoba mi się opcja trzeciej strony, co będzie w sytuacjach wymagających consensusu i solidarności wobec wandala rozwalało praktycznie każdą inicjatywę. Tak było w przypadku Kwietnia, gdy Niki swoimi psychologicznymi ideałami, że każdemu wolno właściwie nie wiadomo co, i że nawet troli trzeba traktować jak normalnych rozwaliła pierwszy apel za odejściem/wywaleniem Kwietnia, a mielibyśmy już dawno z nim spokój (czyli że miniony rok byłby tak spopkojny jak lipiec_bez_Kwietnia. Uważam, że będziesz kolejnym niedorobionym negocjatorem upajającym się nobliwą pozycją ponad zaangażowanymi w spór i walkę o dobro Wikipedii osobami. Tak więc wobec powyższych dwu zarzutów jestem całkowicie przekonany o mojej decyzji w postaci sprzeciwu wobec Twojej osoby. Beno Moja dyskusja 01:15, 26 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
    Widzisz, sprawy mają się tak: lubię wódkę zaś mam niestrawności po zakąsce. A skoro się wcinam - bynajmniej nie zauważyłem takiego stwierdzenia wcześniej z ust innych Wikigłosujących - to znaczy, że mam chęć na kielicha! Dodam, że mój kalendarz nie przemija tak szybko jak Twój i czas nie płynie w nim dwa razy szybciej :) z czego akurat sie cieszę, bo widzę, że Ty starzejesz się dwa razy szybciej ode mnie - nawet na Wiki. Co więcej, jest mi szalenie miło, że odczytałeś mój apel-prośbę o głosy za lub przeciw mej kandydaturze. Boli mnie jednak to, że napisałeś coś, czego nie tylko ja do końca nie rozumiem, ale niezrozumieć może wielu Wikipedystów. Widzisz, niestety moim błędem było to, że nie poprosiłem o SENSOWNE UZASADNIENIE każdego głosu, gdyż znalazły się osoby - Twego pokroju, które pozwoliły sobie na kpinę z tej strony... Wiem, że popełniałem błędy, i nie wykluczam, że popełniać ich nie będę (umiem się do tego przyznać: niewiedza i emocje potrafią zdzialać wiele) - zaś Twój głos, jako głos admina jest... pozwól, że pozostawię bez komentarza, tym bardziej, że jeden z najbardziej szanowanych wypowiedział się tak a nie inaczej!
    Co do ważenia się Rumuna mam swoją wagę, która wskazuje trochę inaczej niż Twoja! A to dlatego, że ja kieruję się racjonalizmem połączonym z sarkazmem i malkontenctwem a nie z jakimiś spojrzeniami na głosy w projektach.
    Idąc dalej śladem dewiacji seksualnych dodam, że lubię być w trójkącie. Ma to takie znaczenie, że mając po lewej i prawej stronie jakieś głosy można je wyważyć obiektywnie na czyjąś stronę. Może pani magister psychologii potępiana przez Ciebie, lub pani magister filologii sponiewierana przez Ciebie nie ma zbyt dużo chęci, aby wypowiedzieć się na ogólnym - ja zaś zabiorę się za ten temat: Podziwiam Twe zaangażowanie (jako negowanej trzeciej strony przeciwko Kwietniowi) w połączeniu z wyzwiskami do Selenki i sponiewieraniem Niki.
    Stwierdzenie dotyczące wazelinowania ww. kandydata uważam za żart gdyż jestem heteroseksualny i nie muszę wazelinować żadnemu facetowu, aby uzyskać to, czego chcę. Ale... czy Ty to zrozumiesz?
    Uważam, że będziesz kolejnym niedorobionym negocjatorem upajającym się nobliwą pozycją ponad zaangażowanymi w spór i walkę o dobro Wikipedii osobami. Tak więc wobec powyższych dwu zarzutów jestem całkowicie przekonany o mojej decyzji w postaci sprzeciwu wobec Twojej osoby. - to powinno pozoistać bez zadnego omówienia, jednak Twój przypadek skłania mnie do kilku zdań wyjaśnienia dla ośób, które nie muszą wiedzieć o co chodzi do końca. A jeśli już takie stanowisko podejmuje - rozważę niemal każdą frazę z osobna:
    Uważam, że będziesz kolejnym niedorobionym negocjatorem - cieszy mnie wyrażenie (słowo) UWAŻAM - twierdzi to, o Twoim punkcie widzenia, które jednak może się mijać z punktem widzenia wielu osób (administratorów, wikiuserów a nawet negowanego przeze mnie Kwietnia!). Niedorobionym negocjatorem - jak z pewnościa wiele osób wie, jestem żołnierzem. Swą pracę zaczynałem od bycia dowódcą plutonu. Miałem pod sobą 34 żołnierzy służby zasadniczej. Byli to żołnierze tzw. funkcji prostych. Większość z nim była po wyrokach, pozostali mieli tzw. zawiasy lub kuratora. Dodatkowo tylko jeden z nich był wykształcony - miał skończone wszystkie klasy podstawówki i rok zawodówki. Pozostali nie dokończyli nawet szkoły podstawowej. Po za tym miałem na stanie sprzęt radiolokacyjny oraz samochody za bajońską sumę około 40 mld. Potrafiłem o to zadbać. Ten, kto był w wojsku wie, że kadra pełni nadzory słuzbowe - wtenczas podlegała pode mnie cała bateria - dokładnie 132 ludzi. Nigdy nie miałem z nikim problemów, a sytuacje były różne: od pijaństwa po żołdzie, po samowolki oraz celowe spóźnienia się z przepustek, bijatyki i zjawisko fali. Także uważanie mnie za niedorobionego jest wg mnie po prostu śmieszne. Obecnie, pracując w swym zawodzie mam do czynienia z różnymi osobami (myślę tu o pilotach - wojskowych i cywilnych). Nie doprowadziłem nigdy nawet do przesłanki - nie wspominając o katastrofie, a czasami kursy były zbieżne, a każdy z nich uważał, że jest ważniejszy. Teraz sprzęt jaki mam na stanie to komputery i radiostacja - ale do tego dochodzi odpowiedzialność za życie.
    upajającym się nobliwą pozycją ponad zaangażowanymi w spór i walkę o dobro Wikipedii osobami. - nie napisałem tego w swym zgłoszeniu, widać nie dla każdego jest to jasne: nie kandyduje dla podwyższenia swego mniemania o sobie: znam swą wartość, a bycie adminem / cieciem mam mi ułatwić przede wszystkim moją pracę na Wiki. Jeśli zaś uważasz, że będę się mimo to upajał swą jakże wielka pozycją, wystarczy zauważyć, że pomogłem kilku osobom przestać dyskutować i zająć się pracą nad artykułami (zobacz moj stronę - tam to opisałem). Może się mylę, ale każdy z nas, nawet trole czy wandale pracują nad projektem charytatywnie. Każdy chce zrobić coś, nie każdemu wychodzi to odpowiednio, lecz każdy stara się jakoś zaangażować. Jeśli jednak znajdzie się osoba podsycająca atmosferę - musi coś kiedyś wybuchnąć. Są osoby, które nie mają silnej psychiki i wykształtowanej osobowości. To na tyle.
    Joymaster 10:05, 27 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
    Pozwól sobie, szlachetny Joymasterze, powiedzieć że IMHO byłbyś niedobrym cieciem z następujących powodów: nadmiernie emocjonalny stosunek do ludzi i spraw, zbyt silne przekonanie o neutralności swojego POV, niedostrzeganie ważnych niuansów, wygłaszanie niesprawdzonych sądów. Pamiętam jeszcze zadymę jakążeś zrobił na PdAm dyskwalifikując wszystkie propozycje bez czytania i oskarżając bezpodstawnie kolegę o manipulacje głosowaniem. (BTW. napisałeś "zniosę [...] nawet i wulgaryzmy [...] jeśli ich zasadność się potwierdzi"; jak sobie wyobrażasz uzasadnione wulgaryzmy?) Togo 02:31, 26 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
    Jestem wdzięczny za każdy głos. Dziwi mnie jednak zmiana zdania w opisie...
    Przypomnę jeszcze zadymę: owszem, jedno pisałem inne robiłem. Ale uzasadnione negatywy wstawiałem. Nie pisałem nic w sensie nie bo nie. Pisałem nie, bo to to i tamto.
    Co do uzasadnionych wulgaryzmów. Nie powiesz mi, że nie jesteś osobą wolną od tego typu słownictwa. Dodam tylko, że ja nie wstydzę się swych uniesień emocjonalnych. I nie neguję swego postępowania. Jest jakie jest. Nerwy trzeba czasem wyladować. ~
    Co do wulgaryzmów: nie tylko ja ich używam, nie chce mi się szukać, ale wielu ma ten problem. (znalazłem: [1]
    Joymaster 18:56, 27 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
    Nie zmieniłem zdania. Skasowałem odnośniki do Beno, bo nie o niego tu chodzi. Nie pisałem nic w sensie nie bo nie. Właśnie tego nie jestem pewien do końca. Nerwy trzeba czasem wyladować. Tak jest, adminom nawet czasem łatwiej to zrobić. Togo 20:08, 27 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
    Skasowałeś, gdyż arogancja Bena sięga zenitu, a Tobie jest to nie w smak. Moze admini to kasta wg Ciebie; ja zamierzam to zmienić. Jest wiele, wiele spraw, które trzeba zmienić. I nie tylko Joy tak myśli - wystarczy popatrzeć na riposty dla Bena! Może bedę jedyny, który zachce dzialać w kierunku zmian. Może nie dokładnie (a wiem, że nie będę jedyny - GG to potęga), ale znajdą się osoby, które stana po cichu, lub jawnie za mną. Chcę zmian. Zmian o których pisał Rumun999, może nie do końca takich, ale zmian. Myślę głównie o potwierdzaniu admina na stanowisku co określony czas.
    Dodam jeszcze, że co pewien czas zamierzam (jeśli zostanę cieciem) pojawiać się na tej stronie. Celem weryfikacji. I celem potwierdzenia słuszności wyboru. I to dla wielu pewnie jest zaskoczeniem...
    Pogubiłem się: co mi nie jest w smak? Myślisz, że jako admin będziesz miał większą możliwość dokonania zmian?Togo 22:16, 27 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
  2. Sprzeciw. Argumenty - podobne jak u Togo. Przypominam sobie kilka "seryjnych" zachowań na SdU, kilka całkowicie nieprzemyślanych, niesłusznych (jak się później okazało), a jednocześnie bardzo ostrych reakcji na Stronach na Medal (np. o Pattonie). Brak dostatecznego dystansu do cudzych dokonań, brak elementarnego wyczucia sprawiedliwości w ocenach, brak rozwagi. Do tego dostrzegam wahliwość nastrojów, co samo w sobie samej Wikipedii nie szkodzi, ale wskazuje, że działania kanydata zależeć mogą nie tyle od merytorycznych cech zamieszczanych tu haseł, a raczej od aktualnego nastawienia przyszłego sysopa. A to już dla wiki byłoby groźne. --Julo 00:03, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
    Zepchnąłem wypowiedź Kwietnia w dół, gdyż jest to moje głosowanie i pozwolę sobie sam się bronić. Przypomnę Pattona skoro już dwa razy pojawił się jako przyczynek do mojej negacji. Otóż: zanegowałem Pattona z uwagi na błąd w miejscu urodzenia. Wtenczas rozpoczynałem swą pracę na Wiki i nie wszystkie prawidła były mi znane. Dziś z pewnością bym to poprawił sam, lub napisał na stronie osoby wystawiającej artukuł na medalowe głosowanie. Problem tyczył się miejscowości (lub nawet osady), która została włączona do większego miasta. Problem polegał na tym, że: napisane było w atykule, iż urodził się w San Gabriel; które obecnie jest częścią hrabstwa Los Angeles. Błąd ten nie został poprawiony (za G. S. Patton, Wojna jaką poznałem, W-wa 1964). Inne artykuły również torpedowałem (zgadzam się z tym, powód jak wcześniejszy przy G. S. P.). Ale tak jak wspomniałem - dziś bym tego nie zrobił. O czym świadczy kilka poprawionych przeze mnie przyszłych medalowców. Niestety, w przeciwieństwie do wielu osób na Wiki nie mogę pozwalać sobie na wahania nastrojów. Jedyne na co mogę sobie pozwolić, to emocjonalność reakcji. Stwierdzenie bral dostatecznego dystansu wobec cudzych dokonań odbieram z punktu widzenia ówcześnie torpedowanych medalowców. To się zmieniło - cóż, praca na Wiki pozwala się samemu uczyć; uważałem, że admini to dostrzegą. Argument nieprzemyślenia proponuję jednak (tu pewnie zostanie stwierdzone, że pokazuję pazurki) dawać jako argument osobom, które nie muszą w ciągu 15 minut całą eskadrę na pasie przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych. Ale... kto to zrozumie... Joymaster 19:29, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
    Przyjmuję do wiadomości Twoje argumenty, co nie znaczy jednak, że już teraz zmienię zdanie. Prawdopodobnie troszkę za mało czasu minęło od chwili, kiedy tamte nieciekawe reakcje utkwiły mi w pamięci i jeszcze nie zatarły ich inne, świeższe dokonania. Być może, jeśli nie uda Ci się przejść "eliminacji" teraz, to za jakiś czas nie będę stawiał oporu. ;-)
    O eskadrze jednak na wszelki wypadek nie wspominaj, bo kojarzy mi się to jedynie z rysunkiem Mleczki z podpisem "niemniej w pracy bardzo mnie chwalą"... Julo 22:08, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
    Komentarza do wypowiedzi trolla (tam niżej) nie będzie, bo - jak wiadomo - osobnik ten nie zasługuje nawet na gram uwagi, a dyskutujemy tu na temat Joymastera, a nie niedorobionych pracowników poślednich szkół, podobno wyższych, którzy poczytują innym za wadę jednoznaczność i trwałość poglądów. Julo 22:08, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
    Proszę, nie nabijaj się z eskadry schodzącej do lądowania. 12 samolotów (już rzadkość) podczas zaczynającej się burzy i jeszcze nie do końca pewien siebie młodszy chorąży, który sprowadza na dół bez szwanku i bez lotniska zapasowego wszystie statki powietrzne (nie żebym się chwalił - papieros za papierosem szedł). Co do zmiany zdania, już na to nie liczę. Co do Pattona, błąd jest nadal a ja od Ciebie i od Togo dostałem po łbie. Taka widać sprawiedliwość... W każdym bądź układzie, dzięki za głos. Joymaster 22:31, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
    Kwietniu, uprzejmie proszę daj mi się wypowiadać pierwszemu. Nie potrzebuję adwokata. Z góry dzięki.
    Z poważaniem Joymaster 19:29, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
    Zgubna "wahliwość". ;-)))) Dawno się tak Julo nie uśmiałem. Cieszy mnie szczególnie to sformułowanie: "od aktualnego nastawienia przyszłego sysopa" w ustach osoby, która ma tylko i wyłącznie jedynie słuszne poglądy i niezależnie od faktów popiera tylko jedną opcję na wiki. Kwiecień 00:23, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
  3. Nie.[2], [3] Bezkrytycyzm w stosunku do źródeł (racjonalista) i używając cytatów z kandydata "głęboka indoktrynacja" i "niemyślenie własnym rozumem", co za tym idzie zagrożenie dla NPOV. Próbka była w art. Kontrowersyjne działania kościołów. mzopw 02:09, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
  4. Selena talk 15:00, 30 sie 2005 (CEST) - uzasadnienie 5[odpowiedz]
  5. Fjl 14:50, 31 sie 2005 (CEST) Przypomniałem sobie edycje hasła "Faszyzm klerykalny" i pochodnego oraz dyskusję z SdU o haśle [4] i wiem, że tak nie powinien się zachowywać wikiadmin dążący do konsensusu i NPOV.[odpowiedz]
  6. Pibwl » 20:45, 2 wrz 2005 (CEST) nie żeby silny sprzeciw, ale wątpliwości. Jeszcze niedawno za szybko zgłaszałeś przydatne redirecty do kasowania. Poza tym masz trochę ...zbyt nieustępliwe podejście do pracy zespołowej. Nie bierz tego, proszę, osobiście - ale według mnie, jeszcze trochę czasu. W każdym razie, widzę, że bierzesz tę funkcję na poważnie. Pibwl » 20:45, 2 wrz 2005 (CEST)[odpowiedz]

Akceptacja:

  1. WarX <talk> 00:42, 26 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
  2. Rumun999 00:48, 26 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
  3. Arewicz 01:06, 26 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
  4. 4@ 06:49, 26 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
  5. Reytan 10:11, 26 sie 2005 (CEST) (jak wojskowy mówi "otworzyć się na nową falę" - to głowię się, czy nie chodzi o fala (wojsko) ;P )[odpowiedz]
  6. --Jonasz 14:25, 26 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
  7. --Kubaland 15:56, 26 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
  8. Andrzej z Helu LIST 17:57, 26 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
  9. Nemo5576DYSKUSJA 18:03, 26 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
  10. Skotos 19:53, 26 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
  11. Berasategui 21:30, 26 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
  12. Shaqspeare 23:05, 26 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
  13. Cubus ΑΩ 18:33, 27 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
  14. A. 21:00, 27 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
  15. Pietras1988 22:24, 27 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
  16. Witold 23:36, 27 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
  17. aegis maelstrom δ 12:50, 29 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
  18. Wiktoryn 05:17, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
  19. Ency replika? 17:50, 30 sie 2005 (CEST) zdecydowane i mocne za3[odpowiedz]
  20. PioM Dyskusja 00:09, 31 sie 2005 (CEST) jednak, ja bym dał szansę, jest szczery, z kandydatem da się spokojnie rozmawiać i można wątpliwości wyjaśnić na spokojnie, poza tym został uświadomiony co do eksperyment więzienny i myślę, że nie powinniśmy mieć większych problemów z Joymasterem jako adminem.[odpowiedz]
  21. Jersz 08:12, 1 wrz 2005 (CEST)[odpowiedz]
  22. Za, po długim namyśle. Rozumiem część zarzutów przeciwko i argumentację osób głosujących za nie ale wydaje mi się, że w ostatecznym rozrachunku warto przyjąć kandydaturę Joya. Bycie adminem to w końcu "nie ma być nic wielkiego", a trudno od administratorów czy też kandydatów na nich oczekiwać aby byli ludźmi bez skazy i wad – na Wikipedii z wyjątkiem jednej postaci która ma zawsze rację, nie myli się nigdy i w żadnej sprawie, nie ma takich osób. Joy ma na sumieniu kilka grzeszków, ale kto ich nie ma, i myślę (mam nadzieję), że będzie dobrym adminem. Roo72  08:30, 1 wrz 2005 (CEST)[odpowiedz]
  23. Przykuta 09:52, 1 wrz 2005 (CEST) - dla zachęty, by startować raz jeszcze.[odpowiedz]

Pytania do kandydata:

Dyskusja:

Naszło mnie jakieś takie wolne skojarzenie ze słowem paranoja. Jak je sobie wykrystalizuje, to zachowam dla siebie. Kwiecień 01:26, 26 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Gratuluje Beno, dziękuję tak dobrze jeszcze się nie ubawiłem i gdyby nie atak wandala-bota to bym się udusił ze śmiechu...;) Umiesz rozbawić ludzi... :D RotFL... nic ująć nic dodać... -PioM Dyskusja 02:42, 26 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Glos z Beno nalezy usunac z sekcji sprzeciw do dyskusji. Sa to luzne dywagacje nie podajace jakiegokolwiek merytorycznego powodu do sprzeciwu. Dla wiekszosci sa wrecz niezrozumiale.--Jonasz 19:34, 26 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Dzięki Jonasz. Chciałem sie wypowiedzieć, nawet b. mnie korciło, lecz powstrzymam się. Nie chcę być porównywany z tym poziomem Masy Bezkrytycznej. Cóż - rowerzysta nie zniesie kierowcy i pieszego - coś w tym jest! Joymaster 21:35, 26 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Po namyśle i reminiscencji dodam: każdy widzi co rowerzysta wyprawia na chodniku mimo iz nie ma do tego prawa! Każdy kierowca widzi co rowerzysta stara się robić na ulicy, choć nie zdaje sobie sprawy ze swych uprawnień. Tak i na Wiki rowerzysta chce rozjechac innych! Joymaster 22:12, 26 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Ładne pazurki pokazujesz. Jeszcze nie jesteś adminem, ale jesteś już pewny swego. Ciekawe co będzie dalej. Ja podałem dwa rzeczowe argumenty - zły moment startu i złe stanowsko w sporach. Możesz tego nie rozumieć lub nie akceptować, ale tam są wyjasnienia. To nie są puste słowa. A te wycieczki z rowerowaniem są nie na miejscu. Są niemerytoryczne i wręcz chamskie. Beno Moja dyskusja 23:13, 26 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
"A te wycieczki z rowerowaniem są nie na miejscu. Są niemerytoryczne i wręcz chamskie." To jest "tłumaczenie na przykładzie" i jest juz bardziej merytoryczne od argumentu "zły moment startu i złe stanowsko w sporach". Nameless 23:46, 26 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Myślałem, że nie zmusicie mnie do tego. Jednak stało się... Z urodzena jestem Bydgoszczaninem. Jestem z TYM miastem niezwykle związany - po przeprowadzce do Gdyni cierpię. Mam jednak wiele rzeczy z mego miasta w duszy i pamieci. Dodam, ze propagowana przez Beno akcja Masa krytyczna nosi nazwę Masy Bezkrytycznej - ma to związek z corocznymi zgonami przypadkowych ludzi na trasie zjazdu masowiczów. Czyżby przypadek czy bezkrytycyzm? Opinia publiczna widząć zachowanie rowerzystów ma swe zdanie - i nie zmienią tego żadne akcje!!!! Jeśli Beno jesteś nadal w stwierdzeniu nie na miejscu - wybierz inne miasto do dyskusji... i innego człowieka, gdyż ja wiem co rozpędzony rowerzysta jest w stanie zrobić na chodniku. Joymaster 23:54, 26 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Czepianie się masy jest zupełnie nie na miejscu, nie ma związaku, a Warszaska Masa Krytyczna promuje modę na bezpieczne kamizelki odblaskowe (produkujemy naet własne), sprzedaje najtańsze w mieście lampki i to z bateriami, ma własne służby patrolowe i medyczne (mamy włąsne szkolenia), ściśle współpracuje z pPolicją i służbami samorządowymi, prowadzi szkolenia dla projektantów ścieżek, itp. itd... Trafiłeś kulą w płot. Beno Moja dyskusja 08:55, 27 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Beno, co z Twoim pomysłem ponownego poddania się weryfikacji, jaki sugerowałeś w Kawiarence? Zobaczyłbym chętnie Twoje pazurki :-) Kwiecień 23:15, 26 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]

Powiem tylko tyle: Kwiecień, ma u mnie spore minusy (ma też mniejsze plusy). Ale jeszcze nie widziałem, aby ktoś powiedział bolesną prawdę Benowi! Kwiecień, jaki jesteś każdy wie, ale pozdrówka dla Ciebie! Joymaster 23:25, 26 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]

No to Joy jeszcze nie wszystko widziałeś w życiu :-) , czyli tych co przeżyli czołowe zderzenie z Beno, przeżyli i z nikłym wsparciem zaserwowali to coś bolesnego. Tyle że liczone w wikilatach była to starożytność (gdzieś IX-XI 2004). A Masy czepiasz się niepotrzebnie. Pozdrowienia Ency replika? 12:51, 27 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Widziałem wiele, ale nikt nie widział przecież wszystkiego. Co do Masy: idea piękna, lecz w większości na tym się kończy. Uczestnicy widzą krzywdę rowerzystów (czyli swoją) nie zauważając jednak tego, że sami stanowią często poważne zagrożenie i dla pieszych (a to jest ważne) i dla samochodów (tu raczej sami sobie szkodzą). Zloty Masy, które znam odbywają się w bydgoskiej Łuczniczce później jest przejazd do Myślęcinka. Skoro, Masa, którą chwali Beno jest taka sumienna, praworządna, opiekuńcza (i cały szereg innych superlatyw) nasuwa mi się jedno zasadnicze pytanie: dlaczego Masa i inni rowerzysci nie stosują się do zasad ustawy-prawa o ruchu drogowym? Dla nie wtajemniczonych napiszę dokładniej o czym myslę. Rowerzysta porusza się po wydzielonej częsci chodnika (droga rowerowa), na której i tak pierszeństwo ma człowiek, jesli nie ma drogi rowerowej rowerzysta porusza się jezdnią, dalej: rowerzysta przejeżdżając przez przejście dla pieszych (sama nazwa wiele mówi) - nawet po drodze rowerowej, również łamie przepisy tejże ustawy. Może teraz, po dokładnym uzasadnieniu Wikipedyści zauważą, że Masa Krytyczna jest bezkrytyczna tylko i wyłącznie dla siebie. Z poważaniem Joymaster 14:43, 27 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Joy, znowu chyba zbyt zawile się wypowiedziałem (co mi Beno stale wytyka :-) ), choć krótko. Czepanie się Masy jest niepotrzebne, bo kwestia tej pasji Beno ma się nijak do Twojego (a nie Beno) kandydowania, _Twoich_ (a n ie Beno) predyspozycji, itepe. Zresztą wszystko to co ktokolwiek robi poza wiki ma się do wiki bardzo średnio - czy jest udane przeprowadzenie manewrów NATO w Drawsku czy też nauczanie biologii powiązane z chorobliwym egzekwowaniem znajomości terminologii na poziomie absolutu. W każdym razie Beno trochę racji ma, że (możliwość - ach ten regulamin, ale cicho sza) dwóch kandydatur jest kłopotliwa - dla wybrania przez nas za/przeciw/ani-ani. W wyrażeniu tego może też nieco przegiął, ale i Ty przeginasz z tymi rowerami (co by o rowerzystach z perspektywy kierowcy nie sądzić, a jeżdzę dużo i daleko). Nie zmienia to mojej oceny, której nie omieszkam wyrazić. I skończmy z bicyklami i cyklistami (w sensie debat o nich). Pzdr. Ency replika? 16:18, 29 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]

Jak ja nie cierpię być przeciw. Dlatego Joy może warto się wycofać i wystartować w lepszych czasach i mieć bardziej efektowne wejście? Mam do ciebie pewne subiektywne uwagi: zbyt duża pewność siebie - reagujesz bardzo ostro. Beno jest specyficzny, ale może trzeba było powiedzieć tylko "Beno, ja się z tobą nie zgadzam bo to i tamto"? Ostre reakcje przeszkadzają w dyskusji z tobą, a masz czasem odmienną filozofię tworzenia. Czas też nie jest za dobry: zajmujemy się już jednym kandydatem i dyskusja kosztuje nas wiele nerwów i czasu. Jako admin chcesz się zająć porządkiem przede wszystkim w 3 kategoriach. Wg mnie tym możesz się zająć jako zwykły użytkownik, jako admin musisz zajmować się też tymi nudniejszymi dla ciebie zakątkami. Prosiłbym cię jeszcze o zareklamowanie się w tematach technikalia i prawa autorskie. Powiedz nam też jaką masz wizję Wikipedii: śmietnik czy księga oprawiona w skórę? Zero 18:18, 27 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]

Na wstępie: ja się nigdy nie cofam jak się podejmę jakiejś roli. A każdy ma wejście takie, jakie ma. Są osoby, które wietrzyły spisek momentu mej kandadatury, ale to przecież ich zdanie. To tyle w tym temacie.
Co do moich reakcji. Owszem, jestem ekstrawertykiem. Potrafię reagować ostro. Zgadza się. Ale jestem osobą, która nie szuka zaczepki. Tak w życiu, pracy jak i na Wikipedii. Jednak na zaczepkę nie zamierzam nadstawiać drugiego policzka. Uważam, że należy sobie wtenczas wszystko wyjaśnić, nawet ostrymi słowami, gdyż te są o wiele czytelniejsze niż zakamuflowane polityczne wygłaskane zwroty.
A tak a propos, nie jest to moja pierwsza scysja z Beno.
Co do mej filozofii tworzenia. Uważam, że od jednego zdania w stubowym haśle można napisać niezły artykuł. Gdzieś już wstawiłem swoje zdanie na ten temat: w przyrodzie żyją organizmy jednokomórkowe i wielokomórkowe. Tak i na Wiki - jedno hasło będzie składać się tylko z jednego zdania i będzie pełne, zaś inne po kilkunastu podpunktach w każdym po kilka zdań nadal będzie wymagało pisania.
Jako admin chcę zająć się głównie 3 kategoriami, gdyż jak napisałem znam się na nich w 101%. Nie oznacza to, że nie wskakuję na inne hasła, aby, choćby literówki poprawić. Idąc dalej, jedna z tych kategorii jest niemal na ukończeniu, zaś potem będę dopieszczał hasła w tej kategorii. Idąc do drugiej - tam zamierzam pilnować porządku. Najgorsza będzie trzecia, która nie istnieje, a jest to temat-rzeka. Jak już uporam się z pierwszą i trzecią - znajdę sobie coś. Mam ogrom zainteresowań. Np. nie zauważyłem haseł dotyczących kart telefonicznych (są znaczki - super zrobione).
Co do praw autorskich. Szczerze powiem, że temat jest dla mnie dziwny. Dziwi mnie to, że każda strona może umieszczać np. okładki płyt, zaś na Wiki nie są one na prawie. Cóż, jest tak a nie inaczej, podstosuję się.
I ostatnia sprawa: śmietnik czy księga oprawiona w skórę. Rozumiem przenośnię; jednak ciężko odpowiedzieć jednoznaczenie. Fakt jest taki, że nikt z osób zaangażowanych w projekt, nie zamierza śmiecić celowo. (Tu warto wspomnieć moją wpadkę z Depche Mode jako styl architektoniczny we Francji. Zamiar miałem jak najbardziej pozytywne, niestety korzystałem z enWiki - i popełniłem błąd. Po to jest nas tylu, aby każdy miał szansę podnieść jakość naszego projektu.) A śmieci, hmm, czasem pojawiają się tu osoby, które chcą zaistnieć za wszelką cenę. (Wczoraj wczoraj nadpobudliwy kolega zmieniał hasło masturbacja dodając istotę swych empirycznych doświadczeń udokumentowaną kiepski zdjęciem z kamerki internetowej.) Takie coś w projekcie tego typu jest niedouniknienia. Ale po to są osoby osoby zaangażowane by mogły stosunkowo szybko reagować. Co do oprawienia w skórę. Mam nadzieję, że jak wyjdzie Wiki na płytce, to może da się jej opakowanie oprawić w skórę :)
Mam nadzieję, że wyczerpująco odpowiedziałem na Twe pytania.
Joymaster 16:32, 28 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]

"ja, jako Joy, dostępny jestem zawsze i dla każdego wieczorami na GG, czasem na IRC'u"
Za tę deklarację masz u mnie plusa. Niektórzy nowi edytorzy (tak jak chcociaż ja) dopiero tutaj dowiedzieli się, co to IRC. Dlatego uważam, że warto mieć z jakimś administratorem kontakt za pośrednictwem GG, aby ten pomagał rozwiązywać pierwsze problemy. Mały minus, że w powitaniu (przynajmniej tym, które mi przesłałeś) nie było Twojego numeru GG i tego zdania, które wyżej cytuję. Jeśli chcesz zostać administratorem, proszę, dodaj to zdanie do swojego powitania.
Reasumując jestem za tym, abyś został administratorem:) Nie zapomnij wpisać tego zdania do powitania!!! :) Wiktoryn 05:17, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]

Zmienię to. Z poważaniem Joymaster 20:21, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Zminione: zmiany na mojej stronce do podglądu. Joymaster 20:44, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
c.d. 1

Teraz trochę ja coś dodam. Pozwól Joymaster, iżwyrażę swoje wątpliwości co do Twojej kandydatury, które powstrzymują mnie od zagłosowania za lub przeciw. Otóż uważam, iż trochę zbyt gwałtownie reagujesz w niektórych kwestiach. Mam tu na myśli szczególnie kwestie związane z Kościołem katolickim i Twojego stosunku do tego wyznania. W innych miejscach akurat nie miałem styczności z Twoimi działaniami. Otóż wykazujesz bardzo silny negatywny stosunek do Kk, który nie pozwala Tobie oceniać sytuacji z nim związanych w sposób obiektywny. Powołujesz się np. na "autorytety" prasowe, czy opracowania, które nie zawsze mają znamiona żetelnejpracy naukowej, a częściej goniących za sensacją. Teraz może małe wprowadzenie do tematu, z kilkoma opisami. Otóż w wielu sprawach wspomniane zachowują się jak sędzia i zarazem kat, wydając amatorskie wyroki. Sprawa abp. Paetza, minęło sporo czasu od poruszenia jego sprawy w mediach. Niedawno zakończyła śledztwo specjalnie powołana komisja watykańska, która nie wykazała słuszności zarzutów pod adresem abp. Kolejna medialna sprawa dotyczy osoby ks. Jankowskiego, w której również wydano przedwcześnie "wyrok "przez prasę. Sąd polski nie uznał zarzutów za słuszne. Tymczasem w obu sytuacjach sponiewierano dobre imię tych osób w oczach opinii społecznej. Zamist poczekać naorzeczenia stosownych instancji. Następny "fakt" medialny dotyczy Maybacha o. Rydzyka. Otóż okazało się, że pomówienia, które wystosowano bazowały na zdjęciu sfabrykowanym, otóż fotomonter pomylił się :-D, miał za małą wiedzę widocznie i pomylił sutannę noszoną przez Redemptorystów z sutannną noszoną przez zwykłego księdza, nic dodać nic ująć. (stąd ja już sobie wyrobiłem opinję o prasie i raczej nie uwierzę w kolejne, nawet gdyby teraz ktoś się przygotował merytorycznie, bez prawomocnego orzeczenia sądowego). Media w żadnej z tych sytuacji jednak nie sprostowały tego co padały wcześniej (a już na pewno nie w tak samo głośny sposób).Już nie poruszam sprawy o. Hejmo, ponieważ jest to jeszcze zbyt świeża sprawa, aby wyrażać opinję (a i tu jest wiele wątpliwości).
O co mi chodzi Joymaster i po co to przytaczam? Otóż uważam, iż z dużym zaangażowaniem będziesz lansował takie pomówienia, czy "fakty" w artykułach o katolikach , nie czekając na rozwiązanie sprawy i orzeczenia sądowe, (a i tak jest już tego dosyć obecnie), to wymaga dystansu czasowego do sprawy 2 - 3 lata. Uprawnienia admińskie mogą Tobie pomagać w tego typu lansowaniu niepewnych, acz sensacyjnych/chodliwych treści, które z chęcią podchwytujesz, z racji stosunku do Kościoła i religii katolickiej. Obecnie nie mam czasu na głębsze zastanowienie, zobaczę za parę dni.
Szczególnie zaobserwowałem to przy sprawie jakiegoś wątpliwego artykułu, wokół którego wywiązała się ostra dyskusja między Tobą a Wulfstanem, na IRCu. -PioM Dyskusja 10:51, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]

Być może sie pospieszyłem. Być może nie. Sprawa w polskim sądzie nadal się toczy. Artkuł skasowano na SdU. Wziałem go w swój brudnopis - i zamierzam stopniowo (właśnie po wszelkich sprostowaniach) uaktualnić. Dla przypomnienia dodam, że p. Krolopa, broniły matki chłopców, którzy na zdjęciach byli w sytuacjach jednoznacznych z derygentem. PS. nazwisko wstawione, gdyż podczas odczytywania prawomocnego wyroku sądu podano je do wiadomości publicznej. Z poważaniem Joymaster 20:14, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Hmmm, czy ja o jakimś dyrygencie pisałem? Tak wogóle, to moja opinia jest w podobnym guście co Wulfstana. Póki co się nie wypowiadam, po prostu mam wątpliwości, jednocześnie również doceniam Twój wkład na Wiki. Po prostu nie wiem, czy byłbyś w stanie opanować emocje w niektórych konfliktowych sytuacjach i nie skorzystać z dodatkowych uprawnień. Są to jednak wątpliwości mniej więcej się równoważące, stąd brak na ten moment zajęcia stanowiska.
Co do pomysłu z brudnopisem i stopniową weryfikacją już jest rozsądny, obyś tylko tak traktował (w przyszłości) każdą sprawę, która "wybucha" w mediach (zamiast powielać sensacje). Sztuka w tym, aby "żyć" i działać, w konfliktach i wątpliwych sytuacjach, tak jakby się tych uprawnień nie miało. -PioM Dyskusja 20:49, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Owszem p. Krolopa użyłem jako przykładu celem wyważenia pewnych innych przykładów. Co do emocji - napisałem już, że podchodzę emocjonalnie (mam nadzieję, że każdemu nie będę musiał pisać tego w odp.) Co do emocji dalszy rozwój sytuacji. Skoro poważany i ogólnie szanowany Wikipedysta-Admin zarzuca mi skromnemu trepowi umiejętności niedorobionego negocjatora, nikt na to nie reaguje, a część zarzuca mi znów to, że będę bezkompromisowy, to ja już nie za bardzo wiem, o co komu chodzi. Powiem tak: podziwiam osoby, które potrafią przyznać się do błędu. Ta cecha jest od pewnego czasu mi bardzo dobrze znana. Gdzieś napisałem, że w mojej pracy dbam o życie ludzkie. Tam nie mozna pozwolić sobie na tzw. tarcia bo jedna decyzja, lub głupia chęć pokazania who is who może doprowadzić do tragedii. Przyznałem się: do pewnego czasu popełniałem błędy. Nie powiedziałem, że ich popełniać nie będę. (Teraz tak przeze mnie negowany KK). Dziwi mnie jednak to, że rzuca kamieniem ten, który nie przyznaje się do błędów, nadal je popełnia, i widać, że nie zamierza się zmienić. Teraz co do mnie, wszystkie moje błędy, kończyły się przyznaniem do nich (sławetne Depeche Mode jako architektura pobiło już chyba wszystko...), nawet przeprosinami. Dziwi mnie jednak to, że nikt tego nie zauważył. Cale życie człowiek się uczy, mało kto jak się już poduczy potrafi powiedzieć, na początku nie wiedziałem nic. I to, zaczyna mnie boleć. Staram się jak mogę, popełniałem błedy - ale się już wielu rzeczy nauczyłem. Baaaa, podjąłem inicjatywę pomocy nowicjuszom, gdyż chciałem ich ustrzec przed tym co ja robiłem, gdyż nikt nie wziął mnie pod moje skrzydła. Może i też nadal popełniam błędy, ale naprawiam je. Mało tego: mówię wprost, że nadal popełniać je mogę, ale chcę stawać się coraz lepszym Wikipedystą, a jak Wy mi pozwolicie adminem. To tyle, gdyż mój podpunkt dyskusji robi się niebezpiecznie długi. Z poważaniem Joymaster 21:29, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Co do "..niedorobionego negocjatora, nikt na to nie reaguje", cóż po prostu każdy już wie jak to traktować, po prostu już sie na to nie zwraca uwagi bo trafia w próżnię, zresztą sam zostałem obrzucony niejednokrotnie na liście dyskusyjnej i na wiki o wiele bardziej kwiecistymi obelgami, a i od negocjatora także, więc cóż mogę zaproponować...
"(Teraz tak przeze mnie negowany KK). Dziwi mnie jednak to, że rzuca kamieniem ten, który nie przyznaje się do błędów", hmmm tego nie rozumiem, może jak nie chcesz podawać loginów to wieczorem na IRCu na prv. Bo jakoś nie do końca rozumiem.
"Cale życie człowiek się uczy,..." i dalsza część, odbieram pozytywnie. Proszę jeszcze tylko o odpowiedz na kilka pytań:
  1. Czy nie będziesz blokował osób zalogowanych, edytuących artykuł w sposób, który Tobie nie odpowiada, bez wcześniejszego zasięgnięcia opinii osoby niezaangażowanej? Jeżeli tak, jaką alternatywną akcję proponujesz w tym momencie?
  2. W jakim stanie zamierzasz pozostawić artykuł kontrowersyjny, ulegający wojnie edycyjnej, po zablokowaniu artykułu przez Ciebie?
Póki co tyle. -PioM Dyskusja 21:54, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Obawiać się można również użycia innego admińskiego narzędzia w przypadku Joymastera, a mianowicie blokowania krnąbrnych dyskutantów. Ja jestem postrzegany tutaj przez niektórych jako szatan gorszy od Kwietnia, cóż nie będę z tym polemizował, ale adminem jestem świetnym, bo stricte admińskich uprawnień używam często, ale nie nadużywam ich w ogóle. A biorąc pod uwagę impulsywność Joymastera, nie wiadomo, czy nie wyjdzie z niego trep. Nalezy odróżniać mentalność i charakter od odpowiedzialności za nowodostępne narzędzia. Beno Moja dyskusja 18:55, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Cóż, zmienność zdań typową cechą kobiet podobno jest. Najpierw drażni Cię moja chęć dyskusji z osobami tepu Kwiecień i wystawiasz mi cenzurkę niedorobionego negocjatora (podobnie zresztą jak Niki - hmmm, jakie ona studia kończyła, bo nie pamiętam) a teraz uważasz, że nie będę dyskutował. Joymaster 20:14, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]

Uprawnienia admińskie mogą Tobie pomagać w tego typu lansowaniu niepewnych, acz sensacyjnych/chodliwych treści Tu nie mogę się zgodzić - admin nie dostaje specjalnych narzędzi do lansowania, co najwyżej może kasować (całe strony), bo fragmenty kasować może każdy. Przykuta 11:37, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]

Cóż, Beno, jeśli chodzi o narzędzia admińskie, to może i masz rację. Ale jak mówi pismo "od administratora oczekuje się [...] opanowania, chęci i zdolności rozwiązywania konfliktów". W tej dziedzinie jeżeli uważasz siebie za znakomitego admina, to obawiam się że niewielu podzieli Twoją ocenę. To tak na marginesie.
Wracając do naszych baranów, tfu trepów, tfu cieciów. Joymasterze, z szacunkiem podchodzę do Twoich cech, który skłoniły Ojczyznę do powierzenia ci pieczy nad naszym niebem i nie poddaję ich w wątpliwość. Te cechy przejawiają się jednak w innych sytuacjach i sytuacjach trudnych innego rodzaju (zapewne o większym nasileniu stresu, ale mniejszym zaangażowaniu własnego "ego"). Czytając jednak Twoje odpowiedzi widzę, że są one bardziej zrównoważone i dojrzałe nię pamiętane przeze mnie sprzed 3 miesięcy ([5]). Dlatego wycofuję się z mojego sprzeciwu. Ode mnie zresztą niewiele zależy. Jeżeli przez te trzy miesiące będziesz zachowywał się rozsądnie: głośno narzekał na Kwietnia, wyrażał dystans wobec reform, nie wychylał się, zostaniesz uznany za właściwą osobę przez Beno (który zgodnie z mechanizmem tej strony i własną naturą jest tu kingmakerem), czego Ci szczerze życzę. Wierzę, że się dogadacie. Pozdrawiam. Togo 01:50, 31 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Może to tzw. IMHO, ale nie masz racji. Z poważaniem Joymaster 20:33, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]

OK, doprecyzuje, chodzi o możliwość blokowania artkułu "w specyficznym stanie", który będzie często niesprawiedliwie oczerniał osoby lub grupy, na czas dyskusji nad hasłem, bądź kasowania całego artykułu (a to nie zawsze się wyłapie). Zresztą moje wątpliwości częściowo są podobne do podanych przez Julo, czy Togo, dotyczą jednak innego obaszaru, w którym akurat ja miałem styk z kandydatem i jest to moja opinia. -PioM Dyskusja 11:42, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]

Muszę powiedzieć, a proszę mi tego za złe nie uważać, że podzielam obawy Piom'a. Dlatego też nie zabiorę głosu ani za, ani przeciw. Nawet nie bardzo chciałem poruszać ten temat, ale skoro Piom to poruszył, to chyba winienem wyjawić swoje obawy. Proszę nie traktować tych uwag, jako merytorycznego czy wręcz ideowego zastrzeżenia, lecz bardziej jako obawy dotyczące pewnego bezpiecznego pułapu emocji w podejściu do npov w wybranych tematach. Nie oznacza to w żadnym wypadku, że pomniejszam wkład Joy'a. Dlatego nie głosuję. Wulfstan 12:55, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Cóż, to tylko me zdanie, kontrowersyjny jestem, bezkompromisowy - fakt, ale w życiu słucham zawsze każdej strony. Uważam, że dowiodłem tego na Wiki. Z poważaniem Joymaster 20:33, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]

5Po kilkudniowych namysłach i obserwacji dyskusji na tej stronie zdecydowałam się zagłosować przeciw. Przede wszystkim obawiam się właśnie rzeczonej bezkompromisowości i braku opanowania, które to cechy Joymaster niejednokrotnie już prezentował. Nie bez znaczenia jest też wątek poruszony przez Pioma i Wulfstana. Pozostaję z szacunkiem i sympatią dla kandydata i podziwem dla jego wkładu w rozwój Wikipedii. Selena talk 15:00, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]

Głos przyjąłem, wyjasnienie dalsze również. Przyjałem do siebie, ale nie bez dozy pewnego zdziwienia i zaskoczenia. Joymaster 20:33, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Seleno, fajnie byłoby, gdybyś równie aktywnie przeciwstawiała się tym cechom, które są obecnie na przeszkodzie w wypadku Joy - innych administratorów ;-))) Szczególnie tych nieopanowanych i bezkompromisowych w stawianiu na swoim :-)))) To taki drobny przytyczek, ale bez złych intencji i z sympatią Kwiecień 18:13, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
c.d. 2

3Pomimo tylu spraw tutaj omówionych, i wielu cech Joy’a kłopotliwych jestem za. Pewnie, że moment kandydowania Joy wybrał źle (prawie dywersja), pewnie że jest zasadniczy i radykalny, ale - dostrzega też rzeczy ważne, przez innych zbywane machnięciem ręki, ponadto chce dyskutować (nie jak pewna grupa), i nie jest opancerzony na argumenty i uodporniony na zrezygnowanie ze swoich racji, w sprawie Kwietnia ma stanowisko jasne. I wreszcie last, but not least (jeśli wiernie cytuję ;-) ) – zadeklarował novum: poddanie się weryfikacji za pewien czas (za pół roku?). I już faktycznie na koniec – głosy przeciw (z rozwinięciem) nie uważam za uzasadnione w kontekście kwalifikacji pełnienia przez Joy'a funkcji admina. Ency replika? 17:50, 30 sie 2005 (CEST) PS. Jednak uważaj na cyklistów :-)[odpowiedz]

Dziękuję. W sprawie weryfikacji: za 100 dni od wybrania. Co do cyklistów, może to wielu śmieszyć, ale mam fobię. Widziałem na własne oczy rozjeżdzaną dziewczynę. Sam miałem złamaną nogę przez rozpędzonego rowerzystę. Widziałem jak dwóch rowerzystów wpadło na ludzi wsiadających na przystanku do autobusu. Nie boję się też przyznać, że boję się pływania, powodem jest to, że widziałem trzech topielców jak byłem dzieckiem i kolegę z 9. jak już byłem dorosły. Joymaster 18:57, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
No i znów ten przycisk COFNIJ, kurczę, powinien być optrzony potwierdzaniem, bo leży w złym miejscu. Sorry za zamieszanie, ale na szczęscie zaraz zrewertowalem siebie. A teraz merytorycznie (albo i nie). Czyżbyś sugerował, że Twoje fatum przeniesie się na Wikipedię? My nie potrzebujemy tutaj ofiar ;-). Beno Moja dyskusja 19:18, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Joy, apeluję o powstrzymanie się od reakcji. Moim zdaniem Beno pozwala sobie stanowczo na zbyt wiele wobec kandydata. Wyraził już powyżej negatywną opinię i może lepiej by było, gdyby do tego się ograniczył. Dalsze nazywanie kolegi-wikipedysty "trepem" i robienie sobie żartów z jego przeżyć jest dla mnie nie na miejscu. Berasategui 19:26, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
A ja wypraszam sobie takie uwagi pod moim adresem. Potrafisz być sprawiedliwy? Trep jest uzasadnionym przypuszczeniem a nie epitetem, zważywszy na karierę wojskową kandydata, a z rowerami kandydat zaczął pierwszy i to zupełnie niemerytorycznie. Beno Moja dyskusja 19:38, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
W kwestii formalnej, bo chyba czegoś tu nie rozumiem. Czy trep (wojsko) podaje prawidłową definicję? Bo mi się wydaje, że podano tam zbytnie uogólnienie.Beno Moja dyskusja 20:55, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
W kwestii formalnej udzielam odpowiedzi: trep jest stwierdzeniem obraźliwym używanym przez żołnierzy służby zasadniczej tudzież osoby cywilne wobec żołnierzy zawodowych głównie z tego powodu, że jest on żołnierzem zawodowym. Ma to takie odniesienie jak pies do policji, zaś wcześniej milicji. Używają jego głównie osoby z tzw. marginesu społecznego, z brakiem w wykształceniu oraz ulegające wcześniej wymienionym grupom. Nieczęsto zdarza się, aby stwierdzenie trep używane było przez żołnierza zawodowego wobec innego żołnierza zawodowego: choć miewa to miejsce. Przykładem trepa jest zazwyczaj (ale to tzw. przykład wzorcowy) tęgi sierżant, nieogolony i śmierdzący, szef kompani, notoryczny alkoholik, któremu wojsko uratowało życie. Stwierdzenie (czy też opis) miało zasadność u części przypadków w latach przed '89. Obecnie - w zalezności od uzycia, raczej żart, jednak czasem chamska odzywka osób nie znających etymologi słowa. Czy więcej trzeba? Joymaster 21:11, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
W takim razie przepraszam (przykra wpadka). Nie byłem w wojsku, ale mnie uczono, że świat wojskowych dzieli się na trepy i szweje. Chciałem być erudytą w znaczeniu "trep czyli typowy wojskowy". Czy w geście pojednania możesz napisać artykuł szwej? Beno Moja dyskusja 22:54, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Gest pojednania, hmmmm. Ja wyraziłem swe zdanie o rowerzystach, poparłem swymi traumatycznymi przeżyciami, moze w geście pojednania tzw. coś za coś. Czyli ja coś o tych nieszczęsnych dla mnie rowerach Ty zaś o niezgodnym z prawdą widzeniu trepa/szweja?
Szwej (dla Twej wiadomości, no i innych neż) - to slowo, kóte przewija się przez me usta tylko w przypadku powieści takiego jednego Czecha.
Chciałbym, jęsli głosujesz przeciwko mnie: podaj jeden konkret. I to bedę uważał za pojednanie.
Z poważaniem, Joymaster 23:24, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Podałem dwa konkrety (nie trafiają nie tylko do Ciebie, ale podano). Na zmianę za późno. A żeby nie było tak różowo: trep ma zakuty łeb. Nie jest to jednak obelga. Oficer musi mieć zakuty łeb, bo inaczej rozkazy traktowałby wolicjonalnie. Niestety schematyzm nie sprzyja na Wikipedii, gdzie zdesperowani ludzie już zakuwają się na problem Kwietnia ulegając jakimś pomysłom z niedorob... negocjacjami. Musisz odpalić frycowe za swoją "trzecią siłę" w sporach (jak wiadomo wszystko i tak dotyczy w tej chwili naszego Lenina w Październiku na K.). W trakcie głosowania zresztą wyszły i inne kwiatki, i teraz trzeba być słownym. A sam przebieg głosowania myślę czegoś Ciebie nauuczył i za trzy miesiące będziesz dobrym adminem (chyba że nowy regulamin przyśpieszy).Beno Moja dyskusja 23:56, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Cóż, zakuty łeb, trep, oficer musi mieć zakuty łeb, hmmm - niewiedza pcha do przepaści. Warto zerknąć na stronę soby opisywanej. Jestem choążym - lub jak po nowemu mnie zdegradowano korpusem - podoficerem zawodowym. Trzecia siła, mimo takich a nie innych rozwiązań na Wiki. Lenin? Może mało kto uwierzy (po przeprowadzce - dynamiczne IP), ale niezalogowany ja, to zawsze ja. Ten bezkompromisowy i ponoc emocjonalny - ale zawsze z tym samym podejściem. W przeciwieństwie do innych. Ech... idę spać - jutro naprowadzam, ale mało kto wie o czym piszę. Znów wykażę się nieodpowiedzialnością lub wykorzystam swą pozycję podejmując życie kilku pilotów by zeszli na pas. MCWDDMNI (zrozum ten skrót jak chcesz) Niedorobiony negocjator Joy
Oj, chyba jesteś rzeczywiście zawodowy, skoro ciężko łapiesz wysublimowane intelektualne żarty :-))). Ty, a może zrobiłbyś słowniczek gwary żołnierskiej? Beno Moja dyskusja 00:29, 31 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Skończmy ten wątek - oczywiście że słowo "trep" ma zabarwienie pejoratywne i jest używane po to, by obrazić. Mam nadzieję, że Joymaster nie bierze tego zbytnio do siebie i jest uodporniony. Wystarczająco przykre są dla kandydata same głosy na nie, wraz z uzasadnieniami (które już dawno padły i nie trzeba bić piany, chyba że ktoś ma coś nowego). Dajcie już spokój. Selena talk 21:29, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Cóż, Seleno, chyba nie przeczytałaś dokładnie mojego CV na Admina. Napisałem - liczę na głosy wszystkich (vide powyżej oraz lista) - cenię wszystkie głosy, gdzie ktoś uzasadni rzeczowo. Boli tylko jedno. Zarzucanie mi bezkompromisowości, emocji, itp., zaś z drugiej strony nie zauważanie (?) / przemilczenie (?) jeszcze gorszych cech. Co do wyrażania pejoratywnych opinii, uodporniony jestem na nie z ust osób, które przeżyły ZSW. Z innych ust - nie zniosę. Joymaster 21:35, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Trepa nie ma w encyklopediach, a w goglach można znaleźć wiele pozytywów, typu "prawdziwy trep... i opis". Z założeniem, twardy, bezkompromisowy, choć i schematyczny, że nie powiem ograniczony regulaminem (wojskowym, nie wikipediowym). Beno Moja dyskusja 23:04, 30 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Bo trzeba sięgnąć po słownik a nie encyklopedię. To słowo w dodatku żargonowe. Na wiki ma to o tyle byt, że miało być elementem większej całości... przy okazji chciałem przypomnieć, że gdy kiedyś o bodaj AzH napisałem, że zachowuje się jak przysłowiowy trep, to okazało się, że go osobiście obraziłem. Oczywiście nie odróżnił "zachowywania się" od stwierdzenia "bycia"... ale to przecież taki prawny niuans. Co? ;-))) Kwiecień 00:36, 31 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
Kolego Ency to co piszesz nie trzyma się logiki. Wg tego co przedstawiłeś Rumun999 nigdy nie uzyska odpuszczenia od osób pokroju Beno, Julo, czy Twojego. Jeśli dla Waszego zdrowia i spójności przekonań "Ja" przyzna Wam rację okaże się niegodny, bo popełnił błąd. Jeśli zaś będzie twierdził, że nie popełnił błędu i działał z własnych przekonań, to też źle - bo nie wolno mu mieć innych niż Wasze przekonanie. W tej neurotycznej pułapce tkwią też kwestie, które umyślnie się pomija: tzn. że nikt nie zaproponował innej formy wypracowania zasad, ale że protestowano przeciw protestowi i obrażano protestujących wielokrotnie. Pomija się też to, iż protest miał szczytne ideały, które depczą non-stop przeciwnicy protestu swoją wulgranością. Pomija też to, że antyprotestanci nie robią nic dla zażegnania konfliktu... bo nawet nie wiadomo, mimo próśb, jak miałby koniec wyglądać. Problem w tym, że dla antyprotestantów ten protest będzie trwał latami, bo nie pasuje im do ich poglądów... a antyprotestanci nie akceptują osób o innych poglądach. I trwa on, mimo legalistycznej, logicznej propozycji w Barze nadal... nie z winy protestujących, ale ze względu na wulgarność i nieumiejętność sformułowania swoich pretensji przez antyprotestujących.
Na koniec: może Ty podasz w kontekście tego co napisałem konstruktywny sposób zamknięcia sprawy? Tak bardzo go wszystkim brakuje... zamiast krytyki personalnej. Kwiecień 18:09, 30 sie 2005 (CEST) czy osoba, która usunęła ten tekst mogłaby się do tego przyznać? taka odrobina odwagi obywatelskiej Kwiecień 00:48, 31 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]
c.d. 3

Tak, też miałem te wątpliwości, Fjl, ale obserwuję, że kandydat zmodyfikował swój sposób wyrażania i to głosowanie, wystarczająco wpłynęło na jego postawę stąd myślę, że możnaby dać mu kredyt zaufania, a skoro proponuje weryfikację swojego adminowania po pół roku można spróbować dać mu szansę. -PioM Dyskusja 21:14, 31 sie 2005 (CEST)[odpowiedz]