Bitwa pod Uścieczkiem

Bitwa pod Uścieczkiem – starcie zbrojne, które miało miejsce 6 października 1694 roku pod Uścieczkiem na Podolu, podczas wojny polsko-tureckiej (1683–1699).

Bitwa pod Uścieczkiem
Wojna polsko-turecka (1683–1699)
Ilustracja
Hetman Stanisław Jan Jabłonowski na obrazie Piotra Michałowskiego
Czas

6 października 1694

Miejsce

Uścieczko

Terytorium

Podole

Wynik

wygrana Polaków

Strony konfliktu
I Rzeczpospolita Imperium Osmańskie
Chanat krymski
Dowódcy
Stanisław Jan Jabłonowski
Kazimierz Jan Sapieha
Sabas Girej
Selim I Girej
Siły
2 000 – 3 000 wojska,
12 dział
8 000 – 10 000 Tatarów,
ok. 2 000 Turków
Straty
kilkunastu ludzi kilka tysięcy, 1500 wozów z aprowizacją
brak współrzędnych

Przed bitwą edytuj

Na wiadomość o ruchach wojsk turecko-tatarskich w Mołdawii król Jan III Sobieski zwołał w Warszawie 2 września 1694 roku radę senatu. W tegorocznej kampanii planowano prowadzić działania zmierzające do odzyskania twierdzy w Kamieńcu Podolskim. Termin koncentracji armii koronnej w obozie pod Monasterzyskami ustalono już na 3 lipca, lecz wojsko zbierało się jak zwykle powoli. Dopiero po przybyciu ze Lwowa hetmana wielkiego koronnego Stanisława Jana Jabłonowskiego przystąpiono do wzmożonej koncentracji. W tym czasie obóz wojsk przeniesiono do Dobrowody następnie Wiśniowczyka, Jazłowca i Niczławy nad Dniestrem.

Marsz wojsk przebiegał bez zakłóceń, szpiedzy donosili o stanowiskach ordy tatarskiej znajdujących się pod Cecorą. Pod Cecorą wróg organizował transport zaopatrzenia do blokowanej twierdzy w Kamieńcu, czyli tak zwanej zachary. Hetman wielki po otrzymaniu tych wiadomości, postanowił ruszyć w kierunku Smotrycza w celu zatrzymania konwoju. 2 października wojsko koronne dotarło do Uścieczka. Nie doczekawszy się jednak wroga hetman nakazał powrót do Okopów Świętej Trójcy. W tym czasie przybyły posiłki wojska litewskiego pod wodzą hetmana wielkiego litewskiego Kazimierza Jana Sapiehy. Tymczasem chan tatarski Selim I Girej dysponując około 8-10 tysiącami Tatarów oraz 2 tysiącami Turków, otrzymawszy informacje o odwrocie Polaków ruszył ze swoim transportem liczącym 1,5 tysiąca wozów w kierunku przeprawy przez Dniestr pod Uścieczkiem. Jabłonowski dowiedziawszy się o tym pozostawił swój tabor w miejscu postoju pod Żwiniaczem i na czele około 2-3 tys. jazdy i piechoty i 12 działami ruszył z powrotem do Uścieczka docierając tam rankiem 6 października. W międzyczasie dotarła do przeprawy reszta wojsk.

Bitwa edytuj

Około południa hetman sformował grupę jazdy mającej za zadanie przeprawić się na drugą stronę rzeki ku pozycjom wroga. Polski wódz rzucił na przeprawę 2-3 tys. jazdy koronnej i litewskiej wraz z kilkoma działami. Chorągwie przeszły rzekę wpław, a następnie uszykowały się w dwie linie z rajtarią i artylerią w centrum a jazdą na skrzydłach, na prawym skrzydle ustawiono chorągwie koronne zaś na lewym litewskie.

Po pierwszym słabym ataku sił polsko-litewskich na szyk wroga, łatwo zresztą odparty przez przeciwnika nastąpił atak konnicy tatarskiej na prawe skrzydło wojsk hetmańskich. Ordyńcy złamali opór pierwszej linii i skierowali się ku drugiej, stwarzając trudną sytuacje dla żołnierzy hetmańskich. Jabłonowski podjął wtedy szybką i trafną decyzję wspomagając wojska koronne chorągwiami litewskimi z lewego skrzydła. Wojsko trzykrotnie nacierało w walce białą broń, Tatarzy zaczęli się cofać w kierunku brzegów rzeki.

Widząc to wódz Tatarski Sabas Girej ściągnął swoje siły pozostające do tej pory w odwodzie i rzucił je na lewe skrzydło wojsk Jabłonowskiego. Atak ten okazał się jednak nieskuteczny gdyż z powodu ciasnoty miejsca Orda nie mogła swym starym zwyczajem rozsypać się na boki. Widząc nieskuteczność ponawianych przez jazdę polsko-litewską ataków wódz polski postanowił wprowadzić do boju tabor wraz z działami i piechotą.

Około godziny 16.00 jednostki te przeprawiły się przez Dniestr i połączył się z resztą szyku Jabłonowskiego. Piechota z działami natychmiast wzmocniła centrum szyku. Przez blisko pół godziny morderczy ogień armatni i muszkietowy sypał się na konnicę wroga, zaś po tym przygotowaniu ogniowym o godzinie 17.00 hetman koronny rzucił do walki chorągwie pancerne, które spędziły z pola zmieszanych Tatarów. Przeciwnik zaczął się cofać ku wąskiemu przesmykowi pomiędzy zakolami rzeki. Tu wojsko polsko-litewskie dokonało masakry niemogącej się wyrwać z okrążenia Ordy. Żołnierze aż do nocy zajęci byli wyrzynaniem niedobitków.

Po bitwie edytuj

Wzięto do niewoli kilku murzów, po polsko-litewskiej stronie poległo zaledwie kilkunastu ludzi. Noc wojska spędziły nad przeprawą. Rankiem 7 października dotarto do wozów z zapasami, których według wyolbrzymionej relacji hetmana zdobyto aż 5 tys. w rzeczywistości około 1,5 tysiąca, wyładowanych zapasami żywności dla tureckiej załogi twierdzy w Kamieńcu, bronią, drogocennymi przedmiotami o łącznej wartości dwóch milionów złotych.

Bibliografia edytuj

  • Tadeusz Korzon, Dzieje wojen w Polsce, tom III, Kraków 1912.
  • Marek Wagner,Stanisław Jabłonowski, hetman wielki koronny, Siedlce 2000.