Roman Gineyko

Polski malarz

Roman Gineyko (ur. 11 kwietnia 1892 w Warszawie, zm. 15 czerwca 1955 tamże) – polski artysta-malarz.

Roman Gineyko
Ilustracja
Roman Gineyko z wizytą u Haliny i Macieja Masłowskich[1], Otrębusy koło Warszawy, ok. 1943.
Data i miejsce urodzenia

11 kwietnia 1892
Warszawa

Data i miejsce śmierci

15 czerwca 1955
Warszawa

Narodowość

polska

Alma Mater

Szkoła Sztuk Pięknych w Warszawie, Académie Colarossi

Dziedzina sztuki

plastyka

Odznaczenia
Srebrny Krzyż Zasługi

Życiorys edytuj

Plik:ROMAN GINEYKO (LEFT) VISIT TO MACIEJ MASLOWSKI, OTREBUSY NEAR WARSAW, 1942-1944.jpg
Roman Gineyko - po lewej, z wizytą u rodziny Masłowskich w Otrębusach, około 1942-1944, Maciej Masłowski - po prawej, Władysław Kowalski, konserwator malarstwa - po środku
 
Grób Romana Gineyko na cmentarzu Powązkowskim, stan w dniu 3 stycznia 2020

Urodził się 11 kwietnia 1892 w Warszawie, w zubożałej szlacheckiej rodzinie Adama i Elżbiety z Chrząszczewskich. Uczył się najpierw w gimnazjach w Warszawie i w 1912 w Rosji. Studiował początkowo w latach 19181922 pod kierunkiem K.Krzyżanowskiego w Warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych - wykazując równocześnie uzdolnienia muzyczne.[2] Następnie studiował w Académie Colarossi w Paryżu (1923).

W jego malarskim wykształceniu istotne były zagraniczne podróże artystyczne – w latach 19231925 do Francji, w 1930 i 1937 – do Włoch, Holandii i Belgii.

Powróciwszy do kraju zamieszkał w Warszawie, gdzie spędził później także okres okupacji niemieckiej. Natomiast - w końcu lat dwudziestych i w latach trzydziestych XX wieku - wyjeżdżał na plenery na Podhale do Białki Tatrzańskiej i Bukowiny Tatrzańskiej, gdzie organizował plenery malarskie, a także do Kazimierza nad Wisłą. Pokłosiem wyjazdów plenerowych były takie jego prace, jak: „Góralka”, „Pejzaż z Bukowiny”, „Narciarze”, „Narciarze w chatce góralskiej”[3]. W tym okresie zajmował się również kolekcjonerstwem podhalańskiej sztuki ludowej[4].[5][6]

Na Podhalu spotykał się Gineyko między innymi z poetą Jerzym Liebertem, który leczył się tam na gruźlicę i poświęcił Gineyce jeden ze swych wierszy.[7]

Od 1934 był członkiem ZZPAP (Związku Zawodowego Polskich Artystów Plastyków), wchodząc w latach 19321935 w skład jego Zarządu. Jego zasługą było utworzenie w 1934 Biblioteki ZZPAP[8].

Okres bezpośredni po powstaniu warszawskim spędził w Kurzeszynie w okolicach Rawy Mazowieckiej (u pp. Rayzacherów[9]) i w okolicach Warszawy - w Zalesiu (gdzie znajdował się domek należący do jego rodziny)[10], a także w Otrębusach, gdzie gościł u swych kuzynów Masłowskich (zob. zdjęcie u góry).

W 1946 wrócił do Warszawy i później, w okresie powojennym, zamieszkiwał tam przy ul. Piusa XI 11 m.13 (od 26 marca 1949 - ul. Piękna).

W latach powojennych (19471951) był zatrudniony w ówczesnym Ministerstwie Kultury i Sztuki na stanowisku radcy i starszego radcy Departamentu Twórczości Artystycznej, a od 1 listopada 1948 Naczelnika Wydziału Plastyki w tym Departamencie.

Życie prywatne edytuj

Jego żoną była Stanisława z Godlewskich (ur. 1897, zm. 12 marca 1970)[11][12].

Umarł w Warszawie 15 czerwca 1955 bezpotomnie. Pochowany - a także jego żona - na cmentarzu Powązkowskim (kwatera Ł-3-17,18)[13].

Twórczość edytuj

Uprawiał malarstwo stalugowe – (olejne, temperowe), ilustratorstwo i karykaturę. Specjalizował się w pejzażu i portrecie. Zajmował się także rysunkiem (węgiel, pastel, kreda).[14]

Oprócz twórczości plastycznej zajmował się również publikacjami z dziedziny sztuki. Opublikował między innymi artykuły: Arystokratyzm pojęć we współczesnym malarstwie, "Pion" 1934, nr 19, Obraz i jego treść malarska, "Wiadomości Literackie" 1934, nr 25, Grafika i rysunki Rembrandta w Orangerie, "Głos Plastyków" 1938, nr 8/12. Współpracował z "Instytutem Wydawniczym Biblioteka Polska" (1939), dla którego wykonywał ilustracje książkowe i z "Wiadomościami Literackimi", gdzie zamieszczał karykatury.

Jego debiutem było wystawienie w warszawskim TZSP, w 1909 obrazu Moje okienko.

Większość jego twórczości została zniszczona podczas II wojny światowej i powstania warszawskiego. Przykładami prac, które ocalały z wojennej pożogi mogą być obrazy wymienione w powojennym wydawnictwie Artyści Plastycy Okręgu Warszawskiego ZPAP[15], mianowicie zatytułowane: „Dziewczyna z dzbankiem”, „Chłopiec z jarzynami”, „Pejzaż z Kazimierza”, „Portret pani Szczyglińskiej”, „Po pracy”, trzy karykatury w Muzeum im. E. Zegadłowicza ("Dwór Emila Zegadłowicza") w Gorzeniu Górnym (1975), a także obrazy w zbiorach rodziny pod nazwami: "Kwiaty", "W trolejbusie" (tusz sygn.1952), "Więzień" (tempera, sprzed 1929), "Krajobraz z Bolkowa" (ol.), "Szachiści"(ol., 3 wersje), "Pejzaż" (ol.), "Własny pokój" (akw., 3 wersje), rysunki z Rawy Mazowieckiej i z Kurzeszyna, "Kazimierz Dolny" (ol.), "Sąd pięciu komunistów" (węgiel) - u siostrzenicy artysty, Zofii Lothowej, żony lekarza Felicjana Lotha i jej brata Olgierda Guttakowskiego; szkice piórkiem - (groteska): "Spowiedź", szkice z klasztoru w Kartuzach (trzy karykatury) - u Macieja Masłowskiego)[16]

Mieczysław Wallis (1929) scharakteryzował twórczość Romana Gineyki w następujący sposób[17]:

Roman Gineyko widzi świat inaczej, niejako odwrotnie, niż większość ludzi. Pod pozorami wesela dostrzega smutek. Odkrywa domieszkę śmieszności w rzeczach poważnych.

Dziewczynki szyją lalki. Szycie lalek to na pozór coś wesołego. Tymczasem dziewczynki te wcale nie są wesołe. Zabawki, które one robią masami, mechanicznie - nie są dla nich. I smutna jest ta "fabryka lalek".

Jakiś człowieczek radośnie wymachuje balonikiem. Ale człowieczek ten jest - karzełkiem.

To smutek pod pozorami wesela.

A teraz rysy zabawne, karykaturalne, groteskowe w rzeczach poważnych. Trzy pogrzeby ciągną pod górę, ale za jednym z nich wlecze się na ostatku pies. Ludzie modlą się na cmentarzu w Dzień Zaduszny, lecz wśród tych modlących się są takie komiczne stare babska.

W góralach podhalańskich widziano dotąd przeważnie siłę, krzepkość, zdrowie fizyczne i psychiczne. Gineyko w twarzach starych górali czyta sceptycyzm, smutek istnienia, melancholię.

Niekiedy Gineyko daje "czystą groteskę", np. w golącym się jegomościu, którego opasła fizjonomia odbija się nieskończoną ilość razy w dwóch wiszących na przeciw siebie lustrach.

W polskim malarstwie współczesnym pierwiastek ironii, parodii, groteski jest niemal nieobecny.

I z tego chociażby względu, twórczość Romana Gineyki powinna wywołać żywe zainteresowanie.

Mieczysław Wallis, Wstęp do Katalogu: "Wystawa prac Romana Gineyki, kwiecień-maj 1929, Salon Sztuki Czesława Garlińskiego, Warszawa, Mazowiecka 16"

Wystawy indywidualne[18] edytuj

Twórczość Gineyki najszerzej została eksponowana na dwu wystawach indywidualnych w latach 1929 i 1932.

Wystawy zbiorowe[18] edytuj

Wystawa prac Romana Gineyki, Salon Garlińskiego, 1929.[20] edytuj

Ordery i odznaczenia edytuj

Bibliografia edytuj

Przypisy edytuj

  1. Roman Gineyko był skoligacony z rodziną Masłowskich poprzez swą matkę Elżbietę z Chrząszczewskich i matkę Macieja Anielę z Ponikowskich, W okresie okupacji niemieckiej Masłowscy zamieszkiwali w Otrębusach w "Osadzie Wierzbówek" (należącej wówczas do rodziny Wierzbowskich, po wojnie w stanie narastającego skrajnego zaniedbania), położonej przy drodze od przystanku ówczesnej kolejki EKD w kierunku Nadarzyna po prawej za skrzyżowaniem z ul. Piaseckiego.
  2. Kuzyn Romana Gineyki historyk sztuki, Maciej Masłowski zapisal w swych notatkach wspomnieniowych: "Gineykę znałem bez przesady, od urodzenia. - Ściślej mówiąc od chwili kiedy się rozróżnia ludzi otaczających. - Wtedy byłem wożony w wózku, a on jako początkujący sztubak towarzyszył mojej matce, bawiąc ją rozmową na spacerze w Parku Ujazdowskim. Pamiętam go potem w czasach sprzed "tamtej" wojny - na tle wielkiego staroświeckiego, ciemnawego mieszkania w Alejach Jerozolimskich, jak odrzucając niesforną czuprynę i kiwając się całą figurą wyciągał na skrzypcach smętne pieśni Czajkowskiego. A później po dłuższej przerwie, kiedy zniknął mi z oczu w okresie wojny i rewolucji październikowej, spotkaliśmy się znowu po raz pierwszy jako dorośli w bramie domu na Hożej - on szedł na niedzielną wizytę do znajomych - ja podobne przyjęcie opuszczałem - on był początkującym malarzem w pracowni Krzyżaka w czarnym [jeden wyraz nieczyt.] kapeluszu i malowniczo zwisającym czarnym krawacie - ja początkującym studentem historii sztuki w niezgrabnej biało-czerwonej rogatywce zwanej jaśkiem pani Pałczewskiej. - Spotkanie było krótkie, ale wystarczające aby widywaliśmy się coraz częściej. Pierwsze próby malarskie Gineyki sięgały jeszcze czasów sprzed 1914-go roku. Wahał się wtedy między smyczkiem i pędzlem - ale, o ile mnie pamięć nie myli, chodził już wówczas do tzw. Szkoły Gersona. Były to jednak raczej lata młodzieńczego anarchizmu wywołane zbytkiem bogactw naturalnych - niż nauką na serio. <Wystawiał nawet wówczas w Zachęcie jakiś niewielki> <olejny obrazek.> Nawet wystawił w Zachęcie wcale niezły olejny obrazek - studium wnętrza przy lampie naftowej, która oświetlała siedzącą przy stoliczku i cerującą kobietę Francuzkę [jeden nieczyt.wyraz]. Dopiero po kilkuletnim antrakcie wojennym wraca do malarstwa [z] brawurą. Zaczyna na nowo u Krzyżanowskiego, malarza z wielkim talentem, a nade wszystko z temperamentem, ale niebezpiecznego jako pedagog, podobnie jak Stanisławski. Bo brawura prowadziła do łatwizny.[...]" - zob.: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Memories,_manuscript_about_Roman_Gineyko_by_Maciej_Maslowski,_ca_1960_(page_1)_tvjq9P.jpg i dalej: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Memories,_manuscript_about_Roman_Gineyko_by_Maciej_Maslowski,_ca_1960_(page_2)_4TOV4e.jpg
  3. Zob: https://z-ne.pl/t,haslo,1409,gineyko_roman.html (dostęp: 2017-09-10)
  4. Zob.: https://www.zakopane.eu/assets/zakopaneEu/media/files/f585a7cc-3a09-4853-98fb-4838d0d922a8/tatrzanski-szlak-na-powazkach.pdf
  5. Hasło: Gineyko Roman (oprac. I. Żera) w: Słownik artystów polskich i obcych w Polsce działających - malarze, rzeźbiarze, graficy, tom II, Wrocław - Warszawa - Kraków - Gdańsk, 1975, Ossolineum, s.347.
  6. „Artyści Plastycy Okręgu Warszawskiego ZPAP”, wyd. Okręg Warszawski Związku Polskich Artystów Plastyków, Warszawa, 1972, s.149.
  7. Jerzy Liebert: "Koguty Rzężąc, z brodą u kolan, bryła mięsa ciepła, Niezgrabnie, niedołężnie wypływam na jawę – Odcięta głowa wolno z tułowiem się zrasta I w blaskach snem ocieka na pledy jaskrawe... Wyratowany, śpiewem zawrotnym znaglony, Żebrom moim i biodrom ufnie wracam siebie. Powieki opuchnięte z trudem się unoszą - Widzę, topielec były - KOGUTA NA NIEBIE! Płynie, ścigany z dołu kogucimi wrzaski. Wyższy nad kurze grzędy - pąsowe redliły! W obłoki odlatuje, w naręcza jarzębin. On, kur na wysokościach! Śpiewajcie, koguty!... Wrzesień 1928" - Zob.: https://www.zakopane.pl/assets/zakopane25/media/files/f585a7cc-3a09-4853-98fb-4838d0d922a8/tatrzanski-szlak-na-powazkach.pdf [dostęp 24 lutego 2024]
  8. „Artyści Plastycy Okręgu Warszawskiego ZPAP”, op.cit., s.149.
  9. Zob.: https://spkurzeszyn.pl/cms/102421/patron)[dostęp: pon, 22 sty 2024, 20:43:36]
  10. W Zalesiu Dolnym k. Piaseczna przy ul. Granicznej 5 (wówczas tę osadę zwano „Borówka" – zob. linki zewn.: https://www.zalesie-dolne.pl/drewniany-domek-przy-ul-granicznej-5/ [dostęp: 2020-07-23] i https://zalesie.b-cdn.net/wp-content/uploads/2019/11/Graniczna_5-zima-scaled.jpg [dostęp: 2020-07-23]).
  11. Spis zmarłych. Nazwiska z zakresu Gh-Giń » Lista zmarłych « www.nekrologi-baza.pl [online] [dostęp 2023-11-16] (pol.).
  12. W okresie powojennym zamieszkiwał w Warszawie przy ul. PiusaXI 11 m.13 (od 26 marca 1949 ul. Piękna), a także w Zalesiu Dolnym k. Piaseczna przy ul. Granicznej 5 (wówczas tę osadę zwano „Borówka" – zob. linki zewn.: https://www.zalesie-dolne.pl/drewniany-domek-przy-ul-granicznej-5/ [dostęp: 2020-07-23] i https://zalesie.b-cdn.net/wp-content/uploads/2019/11/Graniczna_5-zima-scaled.jpg [dostęp: 2020-07-23]). Był spokrewniony przez swoją matkę z Jadwigą z Chrząszczewskich – Trzeciakowąpedagog, pisarką dla dzieci i młodzieży (ur. ok. 1870, zm. 28 lutego 1935) - w rodzinie zwaną „Ciocią Jadzią”). Był też spowinowacony przez swoją siostrę Irenę („Renię”) i siostrzenicę Zofię z Guttakowskich (zwaną w rodzinie: „Nini”) – z jej mężem Felicjanem Lothem zasłużonym lekarzem, w okresie okupacji więźniem obozu na Pawiaku, a po wojnie – lekarzem kliniki dziecięcej „Omega” w Al. Jerozolimskich 57 w Warszawie.
  13. Cmentarz Stare Powązki: CHRZĄSZCZEWSCY I GINEYKOWIE, [w:] Warszawskie Zabytkowe Pomniki Nagrobne [dostęp 2023-11-16].
  14. Artyści Plastycy Okręgu Warszawskiego ZPAP..., op.cit. s. 159.
  15. „Artyści Plastycy Okręgu Warszawskiego ZPAP”, op.cit., s.149.
  16. Słownik artystów polskich i obcych..., op.cit., s.348
  17. "Wystawa prac Romana Gineyki, kwiecień-maj 1929, Salon Sztuki Czesława Garlińskiego, Warszawa, Mazowiecka 16" - Katalog - słowo wstępne
  18. a b „Artyści Plastycy Okręgu Warszawskiego ZPAP”, ibidem.
  19. Hasło: Gineyko Roman (oprac. I. Żera) w: Słownik artystów polskich i obcych w Polsce działających - malarze, rzeźbiarze, graficy, tom II, Wrocław - Warszawa - Kraków - Gdańsk, 1975, Ossolineum, ss.347-348
  20. Niektóre reprodukowane w katalogu prace. Źródło: Katalog wystawy prac Romana Gineyki, Salon Garlińskiego, 1929
  21. M.P. z 1955 r. nr 91, poz. 1144 „w 10 rocznicę Polski Ludowej za zasługi w dziedzinie kultury i sztuki”.
  22. Hasło: Gineyko Roman (oprac. I. Żera) w: Słownik artystów polskich i obcych w Polsce działających - malarze, rzeźbiarze, graficy, tom II, Wrocław - Warszawa - Kraków - Gdańsk, 1975, Ossolineum, s.348