Sonata Kreutzerowska

оpowieść Lwa Tołstoja

Sonata Kreutzerowska (oryg. ros. Крейцерова соната) – nowela Lwa Tołstoja ukończona w 1889[1].

Okładka wydania Sonaty Kreutzerowskiej z 1901

Okoliczności powstania utworu edytuj

Od II poł. lat 60. Tołstoj planował napisanie utworu o mężczyźnie zabijającym swoją żonę. Według zachowanego zarysu fabularnego tekstu mąż po zabójstwie żony miał sam zgłosić się do więzienia, gdzie wszyscy traktowaliby go ze współczuciem i życzliwością, on zaś sam nie potrafił znaleźć spokoju i zrozumieć, do czego tak naprawdę doszło. Problem zanikającego uczucia w małżeństwie przewija się również w opowieści Śmierć Iwana Iljicza[2].

W 1888 Tołstoj wysłuchał w domu wykonania sonaty skrzypcowej nr 9 Beethovena, tzw. kreutzerowskiej i zainspirowany muzyką napisał siedemnastostronicowe opowiadanie w formie monologu zazdrosnego męża-mordercy. Dzieło to nie zawierało jeszcze refleksji ogólnych, jakie znalazły się w ostatecznej wersji tekstu, zaś całą winę za zniszczenie małżeństwa ponosił mąż[3].

Po ukończeniu prac nad opowieścią Tołstoj zamierzał dokonać w niej znaczących zmian, usuwając scenę zabójstwa, by rozwiązać intrygę bez wprowadzania śmierci kobiety. We wrześniu 1889 Tołstoj przeczytał w gazecie historię nauczyciela Zauzego z Odessy, który popełnił samobójstwo; w rezultacie jego żona zamordowała trójkę dzieci, po czym również odebrała sobie życie. Pisarz zamierzał w podobny sposób zakończyć opisywany w utworze konflikt. Ostatecznie zrezygnował z tego projektu i zachował główny wątek w swoim pierwotnym zarysie[3].

Treść edytuj

Grupa pasażerów pociągu dyskutuje w podróży o instytucji małżeństwa: starsza kobieta i adwokat twierdzą, że jedynie miłość prowadzi do szczęścia małżeńskiego dwojga ludzi, kupiec utrzymuje, że kobiety winne pozostawać podporządkowane mężczyznom i wchodzić w związki małżeńskie z wybranymi przez rodzinę kandydatami, a następnie być wobec nich bezwzględnie lojalne. Samotny mężczyzna, niebiorący dotąd udziału w dyskusji, pyta kobietę, ile jej zdaniem trwa prawdziwa miłość, o której mówiła. Zaprzecza trwaniu takiego uczucia przez całe życie i oznajmia, że małżeństwa (o ile zawierający je ludzie nie byli wierzący i nie widzieli w nich misterium) w większości przypadków opierają się na oszustwie lub prowadzą mężczyznę i kobietę do wzajemnej nienawiści. Mężczyzna ujawnia narratorowi swoje nazwisko: Wasilij Pozdnyszew, oskarżony niedawno o zabójstwo własnej żony i uniewinniony, gdy sąd uznał, że działał w obronie własnego honoru.

Pozdnyszew opowiada następnie narratorowi własną historię. W młodości, pod wpływem środowiska, zaczął prowadzić rozwiązłe życie, poczytując erotyczne przygody z przypadkowymi kobietami za naturalne i korzystne dla zdrowia. W wieku trzydziestu lat ożenił się z kobietą, która urzekła go swoją urodą; uczucie to wziął za wielką miłość. Już w czasie miodowego miesiąca zaczęło dochodzić między nimi do nieporozumień. Mężczyzna dzieli się z narratorem swoimi refleksjami na temat pożycia małżeńskiego: jego zdaniem namiętność cielesna jest nienaturalna, zawstydzająca, zaś niezdemoralizowane kobiety nienawidzą jej. Współczesna cywilizacja czyni z kobiet niewolnice, zmuszane do spełniania seksualnych potrzeb mężczyzn, w zamian zaś uwodzące ich i uzależniające ich od siebie.

W ciągu kilku lat małżeństwa przychodzi na świat pięcioro dzieci. Między małżonkami narasta konflikt; w miarę dorastania dzieci obydwoje zaczynają nimi manipulować, wykorzystując je w swoich kłótniach. Do sporów dochodzi z powodu najbardziej błahych spraw związanych z codziennym życiem. Po urodzeniu piątego dziecka lekarze zalecają żonie bohatera, by nie zachodziła więcej w ciążę. Kobieta zaczyna wówczas marzyć o nowej, prawdziwej miłości.

Małżeństwo poznaje półzawodowego skrzypka Truchaczewskiego, który zaczyna odwiedzać dom Pozdnyszewów w celu wspólnego muzykowania z żoną bohatera. Pozdnyszew od pierwszych dni dostrzega, że między obojgiem powstaje coraz silniejsza zażyłość. Jest przekonany, że za sprawą Truchaczewskiego jego rodzina stopniowo się rozpada. Pewnego wieczoru, w czasie proszonego obiadu, oboje wykonują sonatę skrzypcową nr 9 Ludwiga van Beethovena, tzw. Kreutzerowską. Nastrój pierwszej części utworu wzmaga gwałtowne uczucia Pozdnyszewa; dalsze części przekonują go jednak, że jego podejrzenia były bezpodstawne. Dwa dni później Pozdnyszew wyjeżdża z domu. Otrzymuje list od żony, w którym kobieta pisze o spotkaniu ze skrzypkiem i dalszych planach wspólnego grania. Moment ten staje się przyczyną nowego wybuchu zazdrości. Pozdnyszew, analizując zachowanie żony i Truchaczewskiego, dochodzi do przekonania, że oboje z pewnością mieli romans. Wraca do domu i zabija żonę sztyletem. Kończąc swoją opowieść stwierdza, że dopiero widząc martwą żonę w trumnie zdał sobie sprawę z tego, co uczynił, i że nigdy nie będzie w stanie tego naprawić.

Forma utworu edytuj

Sonata Kreutzerowska jest pod względem formalnym opowieścią (ros. powiest')[1], jednak z uwagi na specyficzny układ treści Semczuk określa ją jako „połączenie noweli z artykułem publicystycznym”[4].

Mottem utworu są dwa fragmenty Ewangelii Mateusza[5]:

A ja powiadam wam, że każdy kto patrzy na niewiastę i pożąda jej, popełnił już w sercu swym cudzołóstwo

Na to rzekli Mu uczniowie Jego: „Jeżeli tak się ma sprawa między mężczyzną a niewiastą, to lepiej się nie żenić”. Lecz On im odrzekł: „Nie wszyscy to pojmują, lecz jedynie ci, którym jest dane. Są bowiem ludzie, którzy od urodzenia niezdolni są do małżeństwa, i są tacy, którzy ludzie niezdolnymi uczynili; a są i tacy, którzy ze względu na królestwo niebieskie wyrzekają się małżeństwa. Kto to pojąć może, niechaj pojmuje”

Zajmujący znaczną część dzieła monolog Pozdnyszewa otrzymuje charakter uogólniający: bohater wypowiada nie tylko własne poglądy, lecz formułuje sądy odnoszące się do całej ludzkości, które mają uzasadnić wymowę motta[4]. W efekcie kompozycja dzieła staje się schematyczna – najpierw następuje przedstawienie tezy, później przywoływane są ilustrujące je wydarzenia z życia bohaterów, wreszcie padają wnioski[4]. Zasadniczy charakter fabularny mają fragmentu począwszy od XVII rozdziału (na XXVIII), w których Pozdnyszew opisuje tragedię swojego małżeństwa[4]. We fragmencie tym na pierwszy plan wysuwa się psychologiczna analiza przeżyć bohatera – opis jego wewnętrznego rozdarcia, utraty poczucia realności, uczucia kompletnego chaosu i nierozwiązywalności konfliktu, jaki musi nastąpić między jednostkami[4].

Wymowa utworu edytuj

Wizja małżeństwa edytuj

Jak pisze Maria Leśniewska, Lew Tołstoj postrzegał każdą dziedzinę życia człowieka w kategoriach walki między dobrem a złem. Zastanawiając się nad istotą miłości pisarz doszedł do przekonania, że głównym złem jest ciało ludzkie, duch zaś – przeciwstawionym mu dobrem. Niechęć twórcy do ciała pogłębiała się w miarę upływu czasu, pociągając za sobą potępienie współżycia małżeńskiego. Pogląd ten został wyłożony w Sonacie Kreutzerowskiej[6]. Antoni Semczuk podkreśla związek koncepcji Tołstoja z interpretacją fragmentu Ewangelii Mateusza poświęconego cudzołóstwu. Pisarz widzi w panujących obyczajach związanych z małżeństwem grzech, z którego wyzwala jedynie asceza[1].

Tołstoj, potępiając małżeństwo, poszukuje zarazem winnych istniejącego stanu rzeczy. Dochodzi przy tym do wniosku, że obie płcie są jedynie igraszką własnych popędów, dodatkowo wynaturzanych przez warunki życia, jakie zapewnia cywilizacja[7]. Twierdzi, że udane współżycie seksualne w małżeństwie trwa krótko, zawsze następuje po nim uczucie przesytu i wzajemnej nienawiści. Zdaniem Leśniewskiej pogląd ten zrodził się z własnych doświadczeń pisarza i jego relacji z żoną Sofią, mógł też mieć związek z jej fascynacją kompozytorem Siergiejem Taniejewem[7]. Wiktor Szkłowski, akceptując możliwość istnienia w małżeństwie Tołstojów złych relacji, które następnie przełożyły się na wymowę Sonaty Kreutzerowskiej, odrzuca pogląd, by literacka postać Truchaczewskiego miała związek z osobą Taniejewa[8].

Sonata Kreutzerowska zawiera przy tym wiele poglądów wewnętrznie sprzecznych: Pozdnyszew, wypowiadający osobiste oceny autora, potępia antykoncepcję, równocześnie sugerując, że rodzenie dzieci nie jest dla ludzkości konieczne (lepiej, by zdemoralizowani ludzie wyginęli). Twierdząc, że umiarkowanie w życiu seksualnym jest zalecane, przywołuje przykład chłopów, którzy swoją energię wyładowują w pracy fizycznej – następnie przypomina sobie, że chłopki rodzą wiele dzieci i głosi, że popadają w efekcie w histerię zupełnie jak kobiety z wyższych sfer, które starały się unikać macierzyństwa[7].

Leśniewska podkreśla, że przed wydaniem Sonaty Kreutzerowskiej w literaturze światowej nie powstał utwór, który byłby tak gwałtownym atakiem na instytucję małżeństwa[7]. Z tego powodu dzieło wywołało skandal[7]. Jako przeciwwagę dla szlacheckiego małżeństwa Tołstoj wskazywał tradycyjną moralność patriarchalną, rezygnację z edukacji uniwersyteckiej i kształcenia kobiet. Program ten został nieprzychylnie przyjęty przez krytykę i czytelników[4].

Postać Pozdnyszewa edytuj

Główny bohater utworu jest przykładem człowieka miotanego sprzecznymi uczuciami, działającego na przekór rozsądkowi, w poczuciu panującego na świecie chaosu. Doskonale zdaje sobie sprawę z charakteru i moralnej wartości skrzypka, domyśla się, że za sprawą tego człowieka jego małżeństwo może się ostatecznie rozpaść, nie chce jednak, z ambicji, przeciwstawiać się jego wpływowi na żonę. Pozdnyszew widzi, że rosnąca zazdrość pozbawia go ludzkich uczuć, nie ma jednak sił powstrzymywać własnej nienawiści. Popełnia morderstwo z premedytacją, chociaż rozumie, że sytuacja poprzedzająca ten czyn jest niepotrzebnie napięta i nielogiczna[4]. W ocenie Szkłowskiego zabójstwo kobiety jest zemstą mężczyzny za zniewolenie, konsekwencją narastającego gniewu[3].

Recepcja edytuj

Córka Tołstoja, Aleksandra, opisywała w swoich wspomnienia ogromny rozgłos utworu, który jeszcze przed dopuszczeniem do publikacji drukiem krążył w ręcznie przepisywanych kopiach i był szeroko komentowany. Dzieło pozytywnie ocenił car Aleksander III, natomiast u jego żony Marii Fiodorowny tekst wywołał szok[3]. Konstantin Pobiedonoscew nazwał Sonatę Kreutzerowską „utworem o wielkiej mocy”[3].

Przypisy edytuj

  1. a b c A. Semczuk: Lew Tołstoj. Warszawa: Wiedza Powszechna, 1967, s. 277.
  2. W. Szkłowski: Lew Tołstoj. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1982, s. 468–470.
  3. a b c d e W. Szkłowski: Lew Tołstoj. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1982, s. 470–475.
  4. a b c d e f g A. Semczuk: Lew Tołstoj. Warszawa: Wiedza Powszechna, 1967, s. 279–282.
  5. L. Tołstoj: Opowiadania o miłości. Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1978, s. 171.
  6. M. Leśniewska, Posłowie. Tołstoj o miłości i małżeństwie, [w:] L. Tołstoj: Opowiadania o miłości. Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1978, s. 374–375.
  7. a b c d e M. Leśniewska, Posłowie. Tołstoj o miłości i małżeństwie, [w:] L. Tołstoj: Opowiadania o miłości. Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1978, s. 380–383.
  8. W. Szkłowski: Lew Tołstoj. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1982, s. 468.