Tyberiusz Grakchus: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja nieprzejrzana][wersja nieprzejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
drobne merytoryczne
drobne merytoryczne
Linia 2:
 
'''Próby przeforsowania ustawy agrarnej Tyberiusza Grakchusa'''
 
Tyberiusz został wybrany trybunem ludowym na rok 133 i przedstawił w zgromadzeniu ludowym projekt swojej ustawy agrarnej. Modyfikowała ona treść ustawy Licyniusza i Sekstiusza. Właścicielowi wolno było posiadać jedynie 500 jugerów (= 250 ha) ziemi osobiście oraz po 250 na każdego syna, w sumie nie więcej jednak niż 1000. Nadwyżkę miano podzielić na parcele po 30 jugerów i rozdać ubogim obywatelom jako grunta niewywłaszczalne, za które mieli zapłacić niewielki podatek. Rozdziałem ziemi miała kierować stała komisja złożona z 3 członków, z kompetencją sądową, aby każda decyzja o zaklasyfikowaniu własności dóbr (do własności prywatnej lub państwowej) nabierała mocy prawnej. Tyberiusz postępował zgodnie z prawem: jako trybun ludowy mógł zgłosić ustawę (lex Sempronia agraria) na zgromadzeniu ludowym, nie pytając nikogo o zgodę (nawet innych trybunów). Każdy z 10 trybunów miał wolność inicjatywy i zarazem tzw. „intercesji” – wystarczyło, że jeden z trybunów zaprotestował przeciw uchwale, reszta zaś zgadzała się z wnioskiem, a głosowanie nie mogło dojść do skutku. Przeważnie przynajmniej jeden z trybunów był człowiekiem senatu i dzięki prawu „intercesji” mógł wpływać hamująco na działania reszty. Kiedy Tyberiusz Grakchus zwołał lud na głosowanie, jeden z jego kolegów, Marek Oktawiusz, człowiek nieskazitelnej uczciwości i głęboko wierzący w swoje przekonania, zgłosił intercesję. Trzeba było zgromadzenie rozwiązać. Ale w danym przypadku prawo intercesji przysługiwało też Tyberiuszowi; wobec tego skorzystał z niego w stosunku do wszystkich działań innych magistratów: pretorzy nie mogli sprawować sądów, kwestorzy asygnować pieniędzy na wydatki krajowe i cała machina urzędnicza stanęła. Senat był oburzony. Tyberiusz ponownie zgłosił swoją ustawę, lecz i Marek Oktawiusz znowu wystąpił z intercesją. Wtedy dopiero, dzięki wspólnym przyjaciołom, przekazują ustawę do rozpatrzenia senatowi, zamiast zacząć od tego. Sama treść ustawy miała wielu zwolenników w senacie, ale postępowanie Tyberiusza uznano za oburzające i odrzucono jego ustawę.