Skąpiec: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja nieprzejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
Xqbot (dyskusja | edycje)
Nie podano opisu zmian
Linia 9:
 
W [[1980 w filmie|1980]] zekranizowano komedię pod [[Skąpiec (film)|tym samym tytułem]].
 
 
'''Treść''':
 
'''Akt I''': Stanowi on typowy dramat rodzinny. Dowiadujemy się tu o miłości Elizy (córki Harpagona) i Walerego, o ich nieudolnych zabiegach, by zdobyć przychylność ojca. Walery nawet zaczął pracować w domu Harpagona, żeby być bliżej ukochanej. Młodzi rozmawiają teraz ze sobą o swojej miłości i sposobach uwolnienia się spod tyrani Harpagona - Walery nawet proponuje ukochanej ucieczkę z domu. Także Kleant (brat Elizy) jest zakochany w Mariannie, ale sytuacja materialna oraz brak zgody ojca stoją na drodze jego szczęścia. W scenie 3 “chciwy pan” Harpagon wyrzuca z pracy bezczelnego służącego Strzałkę, podejrzewając go o kradzież. Wcześniej jednak sprawdza, czy aby niczego nie ukradł, czemu towarzyszy dowcipny dialog i komiczne gesty. Harpagon jest w konflikcie z dziećmi. Skąpiec podejrzewa dzieci, że chcą go ograbić, wyrzuca im niepotrzebne wydatki. Nie potępia syna wcale za to, iż zdobywa środki na utrzymanie grając w karty, ale że nie odkłada wygranej do banku na wysoki procent. Po tych słowach oświadcza krótko, że chce się ożenić i jako narzeczoną wymienia ukochaną Kleanta. Kleant mdleje, Harpagon proponuje mu “dużą szklankę czystej wody”, czyli coś, co go nie kosztuje (scena 5). Następnie oświadcza dzieciom, że ich przyszłość też zaplanował. Kleant ma poślubić starą, bogatą wdowę, natomiast Eliza ma wyjść za starego pana Anzelma, który jest najlepszym kandydatem na męża, ponieważ “nie żąda posagu”. W dialogu z Elizą zostają ujawnione uczucia dzieci wobec ojca: nienawidzą go i gardzą nim - córka zachowuje się wobec ojca arogancko i niegrzecznie. Walery, wezwany na rozjemcę w sporze ojca z córką, usiłuje jednocześnie zachować zaufanie Harpagona i odwieść go od planu małżeństwa córki. Walery posługuje się ironią. Niby potakuje Harpagonowi, ale w rzeczywistości ośmiesza jego postępowanie i decyzje (scena 7).
 
'''Akt II''': Kleant i Strzałka rozmawiają o planowanej wizycie u lichwiarza - nie wie, że jest nim jego własny ojciec. Kleant potrzebuje pieniędzy, musi więc wsiąść pożyczkę. W tej samej chwili Harpagon i Simon rozmawiają na temat planowanej pożyczki, jakiej Harpagon chce użyczyć swemu klientowi - nie wie, że tym klientem jest jego syn. Okazuje się, że gwarancją pożyczki jest szybka śmierć ojca petenta, którą ten obiecuje lichwiarzowi w ciągu najbliższego pół roku. Lichwiarz natomiast powiększa wysoki procent, zmniejszając pożyczoną kwotę i zamiast pieniędzy wręczając różne niepotrzebne przedmioty. W końcu dochodzi do konfrontacji ojca i syna. Oboje nawzajem wyzywają się i obrażają jeden drugiego. Harpagon jednak z tego wydarzenia nie wyciągnął żadnej nauki. Do domu Harpagona przybywa Frozyna, swatka. Rozmawia ze Strzałką, którzy ostrzega ją przed skąpstwem gospodarza. Potem Frozyna rozmawia z Harpagonem, który wynajął ją, by ta zdobyła dla niego przychylność Marianny. Frozyna fałszywie komplementuje starego skąpca i próbuje jakoś podmówić się o obiecaną jej zapłatę, ale skąpiec szybko zmienia tor rozmowy i udaje, że nie słyszy żądań.
 
'''Akt III''': Harpagon zmuszony sytuacją wydaje przyjęcie na część swojej narzeczonej i płacze nad każdym wydanym groszem. Następuje bardzo zabawna scena, w której Harpagon rozmawia ze swoim sługą, Jakubem, który jest jednocześnie kucharzem i stangretem. Następnie Walery i Jakub kłócą się ze sobą, co kończy się tym, że Walery spuszcza lanie słudze, za co ten zapowiada mu zemstę. Wesołe gagi przerywa pojawienie się Frozyny z Marianną, która nie tai przed nią swych obaw przed spotkaniem z Harpagonem oraz wyznaje, że jest zakochana w pewny odwiedzającym ją od pewnego czasu młodzieńcu. Frozyna pociesza ją cynicznie, że stary mąż szybko umrze. Pojawia się Harpagon jakże pocieszny w roli zalotnika. W Mariannie skąpiec budzi wstręt i przerażenie swym stosunkiem do dzieci. Na dodatek rozpoznaje ona w Kleancie swego tajemniczego ukochanego. Kleant wyznaje jej miłość, przemawiając dwuznacznie, rzekomo w imieniu swojego ojca. Harpagon rozpacza z powodu strat, na jakie naraził go syn, zamawiając wystawny podwieczorek i ofiarując Mariannie drogocenny pierścień zdjęty z ręki ojca.
 
'''Akt IV''': Kleant i Marianna zwierzają się ze swej miłości Frozynie - swatka chce im pomóc. Próbuje wymyślić nieudolnie jakąś dobrą intrygę, która by im pomogła. Mimo przebiegłości Frozynie nie udaje się nic rozsądnego wymyśleć i ten wątek nie jest dalej kontynuowany przez Moliera. Podejrzliwy Harpagon zauważa jednak Kleanta całującego Mariannę w rękę. Postanawia zastawić pułapkę i wybadać syna. Udaje mu się w ten sposób wydobyć z Kleanta wyznanie miłości do Marianny. Roli rozjemcy w sporze ojcem podejmuje się Jakub. Robi to w ten sposób, że wmawia Kleantowi zgodę ojca na poślubienie Marianny, zaś Harpagonowi uległość, przeprosiny i rezygnację syna z ukochanej. Kiedy sługa jednak odchodzi, ojciec i syn w dalszym ciągu rozmowy odkrywają prawdę i dalej pomstują na siebie. Przybywa Strzałka, który mówi Kleantowi, że podpatrzył, gdzie Harpagon ukrył w ogrodzie swoją szkatułkę z pieniędzmi i teraz ukradł mu ją. Kleant cieszy się z tego powodu - możliwe, że zlecił to służącemu. Harpagon cierpi w taki sposób, jaki stracił bardzo bliską mu osobę. Ścigając złodzieja łapie sam siebie, zwraca się bezpośrednio do widzów z prośbą o pomoc. Budzi odrazę, grozę, ale i litość, gdyż chwilami w swej rozpaczy wznosi się na wyżyny tragizmu.
 
'''Akt V''': Przybywa komisarz prowadzący śledztwo w sprawie kradzieży szkatułki. Przesłuchiwany Jakub kieruje podejrzenia na Walerego, którego nie lubi i na którym chce się zemścić za otrzymane razy. Następuje farsa: Jakub mówi szczegóły dotyczące szkatułki, Harpagon je reguluje, zaś sługa je powtarza, jakby wiedział o wszystkim od dawna - komisarz całe zeznanie skrzętnie zapisuje. Przesłuchiwany zostaje Walery. Następuje kolejna farsa. Przyciśnięty do muru chłopak mówi o swojej miłości do Elizy, natomiast Harpagon sądzi, że chodzi tutaj o jego szkatułkę. Nieporozumienie przerywa pojawienie się pana Anzelma. Rozmawia on z Walerym, któremu opowiada o tragedii morskiej i zaginięciu rodziny d’Alburci. Walery mówi, że jest on synem Tomasza d’Albuci i cudownie ocalony przez wiernego sługę przeżył, wrócił do Francji i poszukiwał ojca. Uradowana Marianna oświadcza, że ona zaś jest córką Tomasza d’Alburci i wraz z matką przeżyły katastrofę i też przybyły tu szukać ojca. Walery cieszy się z odnalezienia siostry. Wówczas Anzelm wyznaje wszystkim obecnym, że to on jest owym zaginionym w katastrofie morskiej Tomaszem d’Alburci. Harpagon patrzy na tę wzruszającą scenę i nic z niej nie rozumie. Pojawia się Kleant i wyznaje ojcu, że ma jego szkatułkę i oznajmia, że zwróci mu ją, pod warunkiem, że Harpagon wyrazi swoją zgodę na jego ślub z Marianną. Powszechna radość ze spotkania po latach łagodzi niesmak wywołany postępowaniem syna posługującego się szantażem wobec ojca. Do próśb świeżo odzyskanych dzieci przyłącza się Anzelm. Harpagon do końca gra rolę skąpca. Nie zapomina o targowaniu się i udaje mu się sprawić, że Anzelm nie tylko poniesie koszta obu małżeństw, zapłaci komisarzowi, ale również zafunduje Harpagonowi nowy garnitur na wesele. Wszyscy więc idą na szykowane wesele, zaś Harpagon “uściskać swoją szkatułkę”.
 
'''Plan wydarzeń''':
'''Akt I''':
1. Rozmowa Elizy i Walerego o przyrzeczeniu małżeństwa i sposobach uwolnienia Elizy spod surowej władzy Harpagona (zalotnik proponuje ucieczkę).
 
2. Walery odgrywa swoją rolę w domu skąpca - zamierza zdobyć jego zaufanie i doprowadzić do swojego ślubu z Elizą.
 
3. Rozmowa Elizy i Kle anta - brat odkrywa siostrze swoje uczucia do Marianny.
 
4. Harpagon wypędza z domu służącego Kleanta, Strzałkę, w obawie, by go nie okradł:
 
a) przetrząsa jego kieszenie
 
b) każe sobie pokazać ręce
 
c) Strzałka wtrąca swoje zdanie “o skąpstwie i dusigroszach”
 
5. Harpagon mówi do siebie o zakopanej w ogrodzie szkatułce, w chwilę potem rozmawia z dziećmi:
 
a) bada, czy odkryły jego tajemnicę
 
b) wyrzuca Kleantowi rozrzutność
 
c) powiada ich o swoich planach ożenku z Marianną
 
6. Kleant w rozpaczy mdleje, Harpagon proponuje mu “dużą szklankę czystej wody”
 
7. Harpagon mówi Elizie o zamiarze wydania jej za starego i bogatego wdowca, pana Anzelma - kłótnia.
 
8. Walery rozjemcą w sporze - z ironią o zamiarach skąpca.
 
9. Zalotnik obiecuje Elizie, że za wszelką cenę udaremni plan jej ojca.
 
10. Harpagon wychwala Walerego.
 
'''Akt II''':
 
1. Kleant i Strzałka rozmawiają o przyszłej wizycie u lichwiarza - Strzałka odkrywa warunki lichwy.
 
2. Harpagon i Simon naradzają się w sprawie udzielenie pożyczki - wychodzi na jaw, że przyszły dłużnik obiecał śmierć swego bogatego ojca w ciągu pół roku.
 
3. Spotkanie ojca-lichwiarza z synem zmuszonym korzystać z usług ludzi tego rodzaju.
 
4. Do domu skąpca przybywa Frozyna:
 
a) rozmawia ze Strzałką, który ostrzega ją przed skąpstwem gospodarza
 
b) komplementuje Harpagona chcąc zdobyć jego przychylność
 
c) bezskutecznie usiłuje wydobyć zapłatę za swe usługi
 
'''Akt III''':
 
1. Harpagon przygotowuje dom na wizytę młodej narzeczonej:
 
a) przykazuje Kleantowi, aby był wobec niej uprzejmy
 
b) poleca Jakubowi przygotować bardzo skromny posiłek
 
2. Walery i Jakub sprzeczają się.
 
3. Marianna w domu Harpagona:
 
a) słucha dwuznacznego powitania Kleanta
 
b) przyjmuje diamentowy pierścień, który w imieniu ojca, ale całkowicie wbrew jego woli, ofiarowuje jej syn Harpagona
 
4. Harpagon oddala się, aby odebrać dług.
 
'''Akt IV''':
 
1. Młodzi zwierzają się Frozynie ze swych kłopotów, swatka postanawia im pomóc.
 
2. Harpagon podstępnie wydobywa informacje na temat uczuć syna do Marianny.
 
3. Kłótnia ojca z synem - Jakub rozjemcą.
 
4. Spotkanie Kle anta i Strzałki - służący oświadcza, że ukradł szkatułkę Harpagona.
 
5. Rozpacz skąpca.
 
'''Akt V''':
 
1. Komisarz rozpoczyna śledztwo w sprawie skradzionych pieniędzy.
 
2. Jakub rzuca podejrzenie na Walerego.
 
3. Walery rozmawia z Harpagonem - nieporozumienie (Walery mówi o Elizie, skąpiec o szkatułce).
 
4. Na scenę wkracza Anzelm, rozmawia z Walerym:
 
a) Anzelm opowiada o wypadku na morzu i zaginięciu rodziny d’Alburci
 
b) Walery mówi o swoim ocaleniu i poszukiwaniach rodziny
 
5. Marianna ujawnia, że jest córką Tomasza d’Alburci, czyli też siostrą Walerego.
 
6. Anzelm oświadcza, że on jest zaginionym Tomaszem.
 
7. Kleant szantażem egzekwuje zgodę ojca na ślub z Marianną.
 
8. Anzelm zgadza się sfinansować oba wesela.
 
'''Bohaterowie''':
 
'''Harpagon''' - imię tego bohatera jest pochodzenia greckiego, zlatynizowane przez Plauta, oznacza chciwca, sknerę, człowieka drapieżnego, z zakrzywionymi palcami. Bohater Moliera to prawdziwe uosobienie skąpstwa. Ani przed Molierem ani po nim nikt tak genialnie nie ukazał tej wady ludzkiej. Wyjątkowość portretu polega na tym, iż pisarz zebrał w nim różne przejawy tej manii, od ohydnych i drapieżnych, po śmieszne, naiwne błahostki.
 
Indywidualne ujęcie postaci oparte jest na kontraście pomiędzy sknerstwem Harpagona a wymogami jego pozycji społecznej, co powoduje, że bohater często jest rozdarty wewnętrznie, ponieważ musi wydawać pieniądze, by utrzymać odpowiedni standard życia. Dlatego Harpagon trzyma liczną służbę, która chodzi brudna i obdarta, ma powóz i konie, które przymierają głodem, wydaje przyjęcia, chociaż serce krwawi mu z powodu każdego wydanego grosza. Harpagon jeszcze wstydzi się swej chciwości, stara się ją ukryć przed otoczeniem.
 
Jest to sześćdziesięcioletni mężczyzna, żwawy, ruchliwy, nawet nadmiernie, ponieważ skąpstwo zmusza go do ciągłej aktywności, związanej z ukrywaniem i chronieniem swoich skarbów. Mówi więc z podnieceniem (często sam do siebie), rozgląda się podejrzliwie na boki, wietrzy podstępy i zakusy na swój majątek. Sprawia wrażenie chorego, opętanego i taką postać, postać choroby przybiera jego skąpstwo.
 
Harpagon jest wdowcem i ojcem dorosłych dzieci: Elizy i Kleanta. Nie kocha ich, wszystkie uczucia skupił bowiem na pieniądzach. Dzieci traktuje jak darmozjady, które musi żywić i utrzymywać, stara się ich pozbyć. Nie dba o przyszłość córki, chce ją wydać za mąż bez posagu. Nie troszczy się o potrzeby syna, nie pomaga mu, co zmusza Kleanta do zarabiania grą w karty. Ani hazard, ani zaciąganie długów przez syna nie martwią ojca, zarzuca młodemu człowiekowi tylko to, że nie oszczędza i nie odkłada pieniędzy na procent. Harpagon nie przejmuje się faktem, iż dzieci go nie kochają, a wręcz nienawidzą i gardzą nim, a służba śmieje się z niego. Z ciekawością jednak wypytuje Jakuba, co ludzie o nim mówią i złoszczą go zasłyszane plotki. Jest to dowodem, że jeszcze trochę się wstydzi swego postępowania, ale już nad nim nie panuje.
 
Czasami sknerstwo Harpagona przybiera postać niedorzeczną, np. zakopuje szkatułkę w ogrodzie, choć na pewno mógłby lepiej ją zabezpieczyć. Podejrzewa wszystkich wokoło, rewiduje służbę. Gdy szkatułka ginie, chce aresztować całe miasto, a w pogoni za złodziejem chwyta samego siebie. Wszystkie wymienione czyny dowodzą, jak bardzo Molierowski skąpiec opanowany jest przez żądzę posiadania. Na początku sztuki okazuje się być drapieżnym, okrutnym, bezwzględnym lichwiarzem, który nie tylko pożycza na bardzo wysoki procent, ale w dodatku część pożyczanej kwoty wypłaca w postaci różnych zbędnych przedmiotów, przez co znacznie obniża wartość pożyczki. Są to zapewne zastawy wydarte innym potrzebującym pożyczki za groszowe kwoty.
 
Korzysta z pomocy Frozyny i Komisarza, ale nie myśli im płacić. Niedorzecznym pomysłem wydaje się projekt małżeństwa głównego bohatera z młodziutką Marianną. Harpagon nie sprawia wrażenia zakochanego, z pewnością nie jest zdolny do jakichkolwiek uczuć, ale jest bardzo śmieszny w roli konkurenta. Rychło i bez żalu rezygnuje z zamiaru poślubienie Marianny, gdy może odzyskać utraconą szkatułkę. Planując to małżeństwo nie zapomina upomnieć się o choćby niewielki posag, choć przecież zna sytuację ubogiej dziewczyny i jej matki.
 
Niewymownie komiczny jest, gdy wydaje rozporządzenia przed przyjęciem dla “narzeczonej”: poucza, by nie ścierać za mocno kurzu, bo to niszczy meble, straszy służbę potrąceniami z pensji za każde rozbite naczynie, ostrzega, by nie podawać potraw i napojów, zanim gość nie poprosi o nie kilka razy. Poplamioną i podartą liberię radzi przykryć lokajowi kapeluszem. Całe przyjęcie ma być skromne, tanie, obliczone na osiem osób, choć zaproszonych zostało dziesięć.
 
Jego skąpstwo jest już powszechnie znane, o czym świadczą plotki krążące po mieście. Ludzie powtarzają absurdalne wieści o kalendarzach drukowanych na polecenie Harpagona z podwójną liczbą postów, o podkradaniu owsa własnym koniom itp. Plotki te powtarza Harpagonowi Jakub. Skąpiec cierpi istne męki, gdy Kleant na cześć Marianny zamawia wystawny podwieczorek i tylko resztki wstydu nie pozwalają mu głośno zaprotestować. Nie zapomina jednak przykazać służbie, aby po podwieczorku zabrała skrzętnie resztki i odniosła z powrotem do sklepu. Jego skąpstwo zostaje wystawione na podobnie ciężką próbę, gdy Kleant daruje Mariannie cenny pierścień zdjęty z ręki ojca.
 
Kiedy traci szkatułkę, cierpi tak bardzo, że budzi politowanie. Mówi o straconych pieniądzach jak o kimś bliskim, przemawia do nich jak do żywej, drogiej istoty, która stanowiła jedyną radość jego życia. W tej sytuacji sprawia wrażenie żałosne, jest biednym, zdziecinniałym starcem. Wszystkie sprawy schodzą na dalszy plan, teraz liczy się tylko schwytanie złodzieja. Dramat przeżywany przez Harpagona jest wyolbrzymiony, przesadzony, stracona kwota nie stanowiła całości jego dóbr, a tylko ich niewielką część. Kradzież szkatułki ujawnia sprzeczności tkwiące w charakterze bohatera, w tym wypadku przebiegłość lichwiarza przeciwstawiona zostaje naiwności starca, który zakopuje swój “skarb” w ogrodzie. Gdy pojawia się szansa jej odzyskania, cieszy się jak dziecko, godzi się na wszystko, by móc ją “uściskać”. Ani na moment jednak nie zapomina o drobnych korzyściach, które może zyskać dla siebie przy okazji (egzekwuje od Anzelma sfinansowanie ślubu młodych, zakup garnituru, a nawet opłacenie Komisarza, którzy przecież prowadził śledztwo w sprawie zaginięcia jego pieniędzy).
 
Wyolbrzymienie, przerysowanie wad Harpagona sprawia, że postać jest bardziej wyrazista. Skąpstwo zdominowało osobowość bohatera do tego stopnia, że nie liczą się inne cechy jego charakteru, nie mają znaczenia inne uczucia, pasje, zainteresowania. Skąpstwo tak ukazane jest chorobą, zwyrodnieniem, patologią, dlatego postać starca budzi mieszane uczucia. Prawda, że jest odpychający, ale też jest człowiekiem opętanym jedną manią, uzależnionym, chorym. Budzi zarazem litość i grozę, przerażenie i współczucie.
 
 
'''Eliza''' - córka Harpagona, to biedna, samotna, nie kochana i nie kochająca nikogo dziewczyna. Dawno straciła matkę, ojciec uważa ją za “złe zielsko” i pragnie wypchnąć z domu. Ona też go nie kocha, gardzi nim, odpowiada mu opryskliwie i arogancko. Nie ma zamiaru być posłuszną córką, buntuje się, ale nieskutecznie. Sprowadza do domu nieznajomego nikomu człowieka, który przyjmuje posadę rządcy, by wkraść się w łaski Harpagona i w ten sposób zdobyć rękę jego córki. Trudno się dziwić Elizie, że pokochała Walerego. Nie znała innych młodych mężczyzn, a Walery uratował jej życie. Razem planują intrygi przeciw Harpagonowi. Pozytywne rozwiązanie tego wątku jest tak samo nieprawdopodobne jak zakończenie całego utworu. W rzeczywistości Eliza zostałaby żoną Anzelma czy kogoś innego, kogo wybrałby jej ojciec; gorzkniałaby w niechcianym związku, życząc mężowi rychłej śmierci, a póki co zdradzając go z Walerym lub kimś innym. Druga, równie smutna wersja losów Elizy, to ucieczka z Walerym, który wydaje się osobą mocno podejrzaną (chce zdobyć zaufanie Harpagona, natomiast trzyma się z dala od brata ukochanej, Kleanta, co zresztą bardzo niepokoi Elizę) i który zapewne opuściłby ją w niedługim czasie.
 
Wszystkie nieszczęścia Elizy są związane z pieniędzmi - ona ich nie posiada, więc staje się tylko zabawką w rękach obłąkanego skąpstwem ojca. Z powodu braku pieniędzy Eliza nigdzie nie wychodzi, nie bywa, nie ma znajomych. Trzeba było niebezpieczeństwa utraty życia, aby poznała Walerego. Ufa mu bezgranicznie, choć jego zachowanie budzi jej niepokój. Z powodu braku majątku Eliza jest zmuszona całkowicie wyrzec się własnej woli. Właśnie dlatego tak nienawidzi ojca, który upokarza ją publicznie przy lada okazji. Można się domyślać, że i ona, podobnie jak jej brat, pragnie szybkiej śmierci Harpagona.
 
 
'''Kleant''' - syn Harpagona, brat Elizy, jest typowym ówczesnym złotym młodzieńcem z dobrego domu. Pragnie się elegancko i modnie ubierać, bywać w paryskich salonach, musi więc mieć służącego, konie, powóz. Ojciec nie daje mu jednak pieniędzy, więc Kleant gra z powodzeniem w karty i robi długi, licząc na śmierć ojca.
Konflikt z ojcem pogłębia się, gdy obaj starają się o te samą pannę. Kleant jest zbyt doświadczony, by liczyć na zwycięstwo młodości w tej walce, on wie, że zwyciężą pieniądze Harpagona. Pozytywnym rysem charakteru Kleanta jest jego szczera i gorąca miłość do Marianny, mimo jej ubóstwa i pragnienie, by zapewnić jej lepsze życie. Na drodze do realizacji tych planów stoi jednak okrutny, bezwzględny, chciwy ojciec. Kleant nienawidzi go, gardzi nim, życzy mu śmierci. Zaciąga długi gwarantując rychły zgon ojca. Czy byłby zdolny posunąć się dalej poza słowa i intencje oraz przyśpieszyć śmierć ojca? Kto wie… Jest na to dość cyniczny i wyrachowany. Nie miał skrupułów przed szantażowaniem ojca.
 
Pieniądz zaciążył również mocno na życiu Kleanta. Wciąż boryka się z kłopotami finansowymi, zna środowisko hazardzistów i lichwiarzy. Mało brakuje, aby z powodu braku majątku stracił Mariannę, ponieważ ta śliczna, uczciwa i dobra w jego mniemaniu dziewczyna także przede wszystkim bierze pod uwagę zasoby finansowe przyszłego męa. Można przypuszczać, że w takim przypadku Kleant straciłby ostatnie złudzenia i, tak jak stroje i rozrywki, kupowałby sobie miłość.
Molier daje tylko do zrozumienia, do czego może doprowadzić skąpstwo Harpagona. Kończy swoją komedię szczęśliwie, choć widz zna tragiczne perspektywy jej bohaterów.
 
 
'''Walery''' - syn Anzelma, a właściwie Tomasza d’Alburci, zalotnik Elizy, jest postacią nie wzbudzającą sympatii. Wydobył od Elizy przyrzeczenie małżeństwa, choć wie na jakie przykrości może ją to narazić. Proponuje jej ucieczkę z domu, choć doskonale się orientuje, że skazuje ja tym samym na potępienie i negatywną ocenę otoczenia (XVII-wieczna obyczajowość była w tym względzie bardzo surowa). Ne stara się porozumieć z Kleantem, być może obawiając się, że młodzieniec może powziąć pewne podejrzenia co do prawdziwych zamiarów amanta siostry. Walery nie posiada dostatecznych środków, by utrzymać Elizę. Gdyby tak było, wystarczyłaby mała suma, aby “kupić” zgodę Harpagona na ślub z jego córką. Może być też tak, że Walery dysponuje pewnymi zasobami finansowymi, ale w rzeczywistości nie ma ochoty na ślub z uboga Elizą. W tej sytuacji młodzieniec nabiera cech zwykłego awanturnika, który uratował młodą, ładną dziewczynę “z dobrego domu” od śmierci i zamierza na tym jak najwięcej skorzystać.
 
 
'''Marianna''' - córka Tomasza d’Alburci, siostra Walerego. Ona również wcześnie przekonała się o znaczeniu i wartości majątku. Wychowana w dostatku, młodość przeżyw właściwie w nędzy. Wraz z matką żyje bardzo skromnie i choć serce podpowiada jej, że będzie szczęśliwa z Kleantem, Marianna nie ma oporów przed podjęciem decyzji o ślubie z Harpagonem. W imię pieniądza młoda dziewczyna rezygnuje z miłości. Boy-Żelenski nazywa bohaterkę awanturnicą, kolejną osobą życzącą Harpagonowi szybkiej śmierci. Nie zmienia to jednak faktu, że Marianna jest o krok od wielkiej, osobistej tragedii, od której może ją uratować tylko szczęśliwie, choć mało prawdopodobne Molierowskie zakończenie.
 
 
'''Frozyna''' - zapewne kobieta w średnim wieku, doświadczona, samodzielna i niezależna. Występuje w roli swatki, typowej komediowej intrygantki. Małżeńskiej życie francuskiego mieszczaństwa nie ma przed nią tajemnic. Bez wahania, cynicznie dokształca w tej sferze młodziutką Mariannę, którą, znowu w imię własnych korzyści materialnych, zamierza pchnąć w ramiona starego skąpca. Nawet jej gest pomocy Kleantowi i Mariannie nie zmniejsza antypatii, jaką widzowie odczuwają wobec niej. Frozyna prezentuje też typ “intrygantki” z dawnej, włoskiej komedii. Jej zawód to swatanie małżeństw, z czego czerpie korzyści materialne. Nie ma złudzeń co do sytuacji, w jakiej znajdują się młodzi ludzie bez majątków. Życie spowodowało, że wypracowała sobie własny kodeks postępowania, dlatego nie waha się pchnąć młodej dziewczyny w ramiona skąpego starca. Uważa, że doprowadzenie do tego małżeństwa zakończy się dla Marianny szczęśliwie - Harpagon wkrótce umrze, a ona odziedziczy po nim olbrzymi majątek. Frozyna nie widzi w tym niczego niemoralnego. Zna się na tym, co robi. Mało brakowało, aby Marianna rzeczywiście została żoną Harpagona.
 
 
'''Anzelm (Tomasz d’Alburci)''' - jest ocalonym z katastrofy morskiej ojcem Walerego i Marianny. Jego pojawienie się rozpoczyna pasmo szczęśliwych wypadków: odnajduje się cała rodzina d’Alburci, tworzą się dwie szczęśliwe pary: Eliza i Walery, oraz Marianna i Kleant. Ale Anzelm to także kandydat do małżeństwa z Elizą, pod tym względem właściwie jest nie lepszy od Harpagona. On również mógłby być ojcem swojej potencjalnej żony. Nie wchodzi jednak w drogę własnemu synowi, którym okazuje się być Walery - trzeba jednak pamięć, że nie wchodzi mu w drogę również dlatego, że (jak odkrywa) matka Marianny (a więc i matka Walerego, a żona Anzelma) nadal żyje. Więc jego ślub z Elizą jest praktycznie niemożliwy. Anzelm jednak nie żałuje tego odkrycia - wręcz przeciwnie, spieszy by uścisnąć dawno nie widzianą żonę. Jako człowiek bogaty potrafi również wszystkich uszczęśliwić - znowu ujawnia się wszechmocna siła pieniądza. Anzelm jest również człowiekiem nieco naiwnym, wydaje się. Bowiem bez najmniejszych przeciwieństw zgadza się na warunki Harpagona (sfinansowanie obu małżeństw, opłacenie Komisarza policji, a nawet sprawienie Harpagonowi nowego garnituru na wesele). Najwyraźniej jednak nie jest Anzelm skąpcem w stylu Harpagona.
 
 
'''O sztuce''':
 
“Skąpiec” to jedna z wielkich komedii Moliera, nawiązująca do utworu Plauta (komediopisarza starorzymskiego), pod tytułem “Auluaria”, podejmującego problem chciwości i umiłowania pieniądza. Utwór ten został wystawiony w 1668 r., prezentuje typ “komedii obyczajowej” i “komedii charakterów” tzn. utworu zawierającego realistyczne postacie osadzone w konkretnym otoczeniu obyczajowym i społecznym, które równocześnie reprezentują uniwersalne ludzkie charaktery. Jest to ponadto “dramat mieszczański”.
Akcja rozgrywa się w czasach współczesnych autorowi, w drugiej połowie XVII w., w domu paryskiego mieszczanina, Harpagona. Główny bohater, tytułowy skąpiec, to archetyp (prawzorzec) skąpca w literaturze europejskiej. Skąpstwo Harpagona ma dwa oblicza: jedno - odrażające, drugie zaś komiczne i rozbrajające przez swą naiwność. Harpagon wzbudza wstręt jako niehonorowy i bezwzględny lichwiarz i oszust oaz twardy, samolubny i obojętny ojciec. Cechy te złagodzone są przez jego maniactwo graniczące z niedorzecznością. W finale sztuki zostaje utrwalony obraz skąpca, który jest po prostu zdziecinniałym starcem.
“Skąpiec” jest nieco wykrzywionym obrazem rodziny francuskiego baroku, poddanej całkowitej i okrutnej woli ojca. Komedia zawiera elementy opisu obyczajowego, jest ilustracją stosunków, jakie panowały w ówczesnym społeczeństwie francuskim oraz mentalności i zwyczajów żyjących wówczas ludzi (małżeństwa dla pieniędzy, groźby zamknięcia nieposłusznej córki w klasztorze). Imię Harpagon to po grecku “skąpiec”. Jak wszystkie komedie Moliera “Skąpiec” kończy się szczęśliwie: Harpagon dostaje nauczkę, a losy jego dzieci potoczą się prawdopodobnie pomyślnie. Jest w tym silny wydźwięk dydaktyczny - komedia ma ośmieszać wadę charakteru, jaką jest skąpstwo. Wada ta rujnuje psychikę bohatera, niszczy jego człowieczeństwo, godność, rozbija więzy rodzinne, ma ogromna siłę niszczącą. Dydaktyzm utworu polega więc na ostrzeżeniu przed zaślepieniem żądzą powiększenia majątku.
Komedia podzielona jest na 5 aktów, a te dzielą się na sceny. Zmiana sceny następuje z chwilą pojawienia się lub odejścia któregoś z bohaterów. Treść utworu poznajemy wyłącznie z wypowiedzi i działań postaci, nie pośredniczy w tym żaden narrator (brak narratora). Forma wypowiedzi to dialog lub monolog, są one składnikiem tekstu głównego dramatu, czyli kwestii wypowiedzianych przez bohaterów. Oprócz tego autor dodaje od siebie wskazówki inscenizacyjne, czyli didaskalia odnoszące się do realizacji dzieła w wersji scenicznej.
 
 
=== Bibliografia ===