Kryzys polityczny w Ekwadorze: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
Usunięta treść Dodana treść
m robot poprawia: es:Crisis política en Ecuador de 2010 |
redakcyjne |
||
Linia 27:
W miastach ogarniętych rebelią dochodziło do aktów grabieży mienia publicznego i prywatnego oraz wandalizmu. Wiele szkół, banków, sklepów i instytucji publicznych pozostało nieczynnych w obawie o bezpieczeństwo. Zdezorientowani mieszkańcy pozostawali w domach. Szef Banku Centralnego Diego Borja, w odpowiedzi na doniesienia o grabieży budynków bankowych, wezwał obywateli do zachowania spokoju i niewycofywania posiadanych depozytów. Jednocześnie szef Połączonych Sił Zbrojnych Luis Ernesto Gonzalez Villarreal zapewnił o lojalności wojska wobec głowy państwa i zobowiązał się do podjęcia wszelkich działań, o jakich zadecyduje rząd<ref name=bstart/>. Jednocześnie stwierdził jednak, że nowe regulacje prawne powinny zostać "zrewidowane lub nie wejść w życie"<ref name=onodb/>
Prezydent Rafael Correa na wieść o wybuchu protestów udał się do głównych koszar wojskowych w stolicy w celu uspokojenia nastrojów. Na miejscu w bezpośredni sposób zaapelował o zakończenie buntów i powrót do służby wojskowej i policyjnej. Jednocześnie powiedział, że nie porzuci swojej polityki <small>(patrz ramka obok)</small>. W odpowiedzi na słowa prezydenta zgromadzeni funkcjonariusze rozpylili w jego kierunku [[lakrymator|gaz łzawiący]] i użyli [[Wodomiotacz|armatek wodnych]]. Prezydent zmuszony był uciekać z koszar w masce gazowej. Według jego słów, jeden z buntowników, których określił mianem "tchórzy", próbował zdjąć maskę z jego twarzy, co mogłyby doprowadzić do uduszenia. Został przewieziony do pobliskiego szpitala, gdzie uzyskał odpowiednią pomoc medyczną<ref name=bstart/>, m.in. zoperowano mu tam kolano, które zwichnął w trakcie ucieczki<ref name=wp/>.
Szpital, w którym przebywał został otoczony przez zbuntowane oddziały służb mundurowych, które uniemożliwiły mu opuszczenie budynku. Pod budynkiem doszło do starć i przepychanek policji ze zwolennikami prezydenta Correi. Zbuntowani funkcjonariusze użyli przeciwko nim gazu łzawiącego. Przebywając w szpitalu prezydent ogłosił wprowadzenie w całym kraju 5-dniowego<ref name=bbcfive/> [[stan wyjątkowy|stanu wyjątkowego]]. Udzielił również wywiadu mediom, w którym zaistniałe wydarzenia określił mianem próby [[zamach stanu|zamachu stanu]], zorganizowanego przez opozycję i pewne części sił zbrojnych i policji. O podżeganie do niepokojów oskarżył opozycyjną Partię Patriotycznego Społeczeństwa 21 Stycznia (''Partido Sociedad Patriótica 21 de Enero'', PSP) na czele z byłym prezydentem [[Lucio Gutiérrez]]em. Stwierdził także, że "wszystkie złe żywioły" w policji powinny zostać wyeliminowane<ref name=bstart/>. Jak później relacjonował, do swoich oponentów miał zawołać, że albo wyjdzie z budynku jako "prezydent godnego kraju, albo jako trup"<ref name=pardon/>.
Rzecznik publicznej telewizji poinformował, że w zbuntowani policjanci otoczyli jej budynek i próbowali zając studia nagrań oraz odciąć zasilanie. W czasie wydarzeń telewizja transmitowała sceny z ulic stolicy, pokazując demonstrujących i płonące opony<ref name=tele>{{cytuj stronę|url=http://wiadomosci.onet.pl/cnn/dramatyczne-sceny-w-ekwadorze-prezydent-swiadkiem-,1,3708307,wiadomosc.html|tytuł=Dramatyczne sceny w Ekwadorze. Prezydent świadkiem zabójstwa: jest mi przykro|data=1 października 2010|opublikowany=onet.pl|język=pl|data dostępu=2010-10-04}}</ref>.
Linia 37:
Ok 21.00 wieczorem, po 12-godzinnym pobycie w szpitalu, prezydent został oswobodzony w wyniku interwencji sił zbrojnych. Walki wiernego mu wojska ze zbuntowanymi oddziałami policji przed budynkiem szpitala trwały około 35<ref name=onodb/>-40<ref name=reutdis/> minut. Wojsko użyło ostrej amunicji i granatów ogłuszających. W tym czasie prezydent Correa opuścił na wózku inwalidzkim szpital i został przewieziony do pałacu prezydenckiego, [[Palacio de Carondelet]]<ref name=boswo>{{cytuj stronę|url=http://www.bbc.co.uk/news/world-us-canada-11449775|tytuł=Ecuador army frees President Correa from hospital siege|data=1 października 2010|opublikowany=BBC News|język=en|data dostępu=2010-10-01}}</ref><ref name=froswo>{{cytuj stronę|url=http://www.france24.com/en/20101001-ecuador-president-correa-thanks-commando-rescue-hospital-coup-police|tytuł=President thanks loyalist forces after dramatic rescue |data=1 października 2010|opublikowany=France24|język=en|data dostępu=2010-10-01}}</ref><ref name=onodb>{{cytuj stronę|url=http://wiadomosci.onet.pl/swiat/ekwador-wojsko-odbilo-prezydenta-z-rak-policji,1,3707986,wiadomosc.html|tytuł= Ekwador: wojsko odbiło prezydenta z rąk policji|data=1 października 2010|opublikowany=onet.pl|język=pl|data dostępu=2010-10-04}}</ref>. W czasie odjazdu sprzed szpitala samochód prezydenta został ostrzelany, w rezultacie czego zginął jeden z jego ochroniarzy<ref name=reutmon/>.
W sumie w całym kraju, według informacji Ministerstwa Zdrowia, w wyniku starć śmierć poniosło 8 osób, a 274 osoby zostały ranne. Wśród ofiar śmiertelnych znalazło się 2 funkcjonariuszy policji i 6 cywilów. W Quito zmarły 3 osoby, a w Guayaquil – 5. Ogółem w całym kraju w antyrządowych wystąpieniach wzięło udział ok. 1,2 tys. osób<ref name=wp>{{cytuj stronę|url=http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Ekwador8-ofiar-smiertelnych-274-osoby-ranne-w-buncie-policji,wid,12721224,wiadomosc.html?ticaid=1afd3|tytuł=8 ofiar śmiertelnych, 274 osoby ranne w zamieszkach w Ekwadorze |data=2 października 2010|opublikowany=wp.pl|język=pl|data dostępu=2010-10-02}}</ref>. Jednym z rannych był minister spraw zagranicznych [[Ricardo
Po oswobodzeniu Correa przemówił do swoich zwolenników z balkonu pałacu prezydenckiego. Stwierdził, że wydarzenia z tego dnia powinny służyć jako przykład dla wszystkich, którzy domagają się zmian i przerwania "rewolucji obywatelskiej" na innej drodze niż wybory. Podziękował również "bohaterom, którzy towarzyszyli mu w czasie tej ciężkiej podróży". Stwierdził, że z takim wsparciem i odwagą swoich zwolenników pozostaną oni niepokonani<ref name=boswo/><ref name=froswo/>.
Linia 43:
Prezydent zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji wobec odpowiedzialnych za wydarzenia. Oznajmił, że to co się stało nie zostanie "ani zapomniane, ani wybaczone", a policję czekają "głębokie czystki"<ref name=pardon>{{cytuj stronę|url=http://www.bbc.co.uk/news/world-latin-america-11451470|tytuł='No pardon' for Ecuador rebels, says President Correa|data=1 października 2010|opublikowany=BBC News|język=en|data dostępu=2010-10-01}}</ref>. Powiedział, że był to "najsmutniejszy dzień w jego życiu". Stwierdził, że wydarzenia były czymś więcej niż tylko zwykłem buntem z powodu wysokości zarobków. Powiedział, że w tłumie policjantów znajdowało się wielu "intruzów, ubranych po cywilnemu" o wiadomym pochodzeniu. Dodał, że byli tam obecni "ludzie Lucio Guttiéreza", prowokujący i wszczynający przemoc. Prezydent argumentował, że policjanci dodatkowo wykrzykiwali imię lidera opozycji. Lucio Guttiérez zaprzeczył oskarżeniom, nazywając je"tchórzliwymi, fałszywymi i lekkomyślnymi"<ref name=onodb/><ref name=reopen/><ref>{{cytuj stronę|url=http://wiadomosci.onet.pl/swiat/szef-ekwadorskiej-policji-podal-sie-do-dymisji,1,3708079,wiadomosc.html|tytuł=Szef ekwadorskiej policji podał się do dymisji|data=1 października 2010|opublikowany=onet.pl|język=pl|data dostępu=2010-10-04}}</ref>.
== Następstwa i sytuacja po buncie ==
1 października 2010 w kraju panował już względny spokój. Funkcjonariusze policji rozpoczęli powrót do pracy. Wojsko wzmogło środki bezpieczeństwa przy strategicznych obiektach w stolicy, w tym wokół pałacu prezydenckiego. Dodatkowe patrole pojawiły się również w pobliżu placówek bankowych w celu zapobieżenia powtórnym grabieżom. Prezydent Correa ogłosił trzydniową [[żałoba narodowa|żałobę narodową]] dla oddania pamięci ofiarom buntu<ref name=reutdis>{{cytuj stronę|url=http://af.reuters.com/article/worldNews/idAFTRE68T4CB20101001?sp=true|tytuł=Ecuador's Correa asserts control, police chief quits|data=1 października 2010|opublikowany=Reuters|język=en|data dostępu=2010-10-04}}</ref>.
Do dymisji podał się dowódca policji narodowej Freddy Martinez. Stwierdził, że dowódca, który doświadczył takiego braku szacunku ze strony podwładnych nie może pozostawać u władzy. Nowym szefem policji mianowany został Patricio Franco, który zobowiązał się do reformy tej organizacji. Minister spraw zagranicznych Ekwadoru Ricardo
1 października 2010 aresztowanych zostało trzech pułkowników policji. Prokuratura oskarżyła ich o niedopełnienie obowiązków, rebelię i próbę zabójstwa. Oskarżeni zostali zwolnieni jeszcze tego samego dnia, choć nałożono na nich zakaz opuszczania kraju<ref name=bbcuturn>{{cytuj stronę|url=http://www.bbc.co.uk/news/world-latin-america-11460231|tytuł=Ecuador U-turn on controversial austerity law|data=3 października 2010|opublikowany=BBC News|język=en|data dostępu=2010-10-04}}</ref>.
2 października 2010 minister [[Doris Soliz]] ogłosiła, że część przepisów prawa, które spowodowało zamieszki zostanie w przyszłości zmieniona. Stwierdziła jednak, że nie będą to zasadnicze zmiany, a jedynie doprecyzowanie przepisów. Niezależnie od tego 4 października nowe prawo weszło w życie.
4 października 2010 władze ogłosiły podniesienie uposażenia funkcjonariuszom policji i wojska czterech stopni [[oficer|oficerskich]], w tym kapitanom i majorom. Podwyżki wyniosły średnio ok. 400–570 [[Dolar amerykański|USD]] i były antydatowane; dotyczyły okresu całego roku od 1 stycznia 2010. Minister obrony [[Javier Ponce]] wyjaśniał, że plan ich wprowadzenia został opracowany już wcześniej i nie są one powiązane z zaistniałymi wydarzeniami i interwencją ratunkową wojska. Roczny koszt wprowadzenia podwyżek ocenił na 30-35 mln USD<ref>{{cytuj stronę|url=http://www.bbc.co.uk/news/world-latin-america-11474446|tytuł=Ecuador increases police and army wages|data=5 października 2010|opublikowany=BBC News|język=en|data dostępu=2010-10-06}}</ref><ref name=reutpens>{{cytuj stronę|url=http://af.reuters.com/article/worldNews/idAFTRE6940A020101005?sp=true|tytuł=Ecuador raises military wages after police revolt|data=5 października 2010|opublikowany=Reuters|język=en|data dostępu=2010-10-06}}</ref>.
5 października 2010, w planowym dniu wygaśnięcia stanu wyjątkowego, prezydent Correa przedłużył jego obowiązywanie do 8 października. Jak wyjaśniał, wprowadzając stan wyjątkowy działał na prośbę Zgromadzenia Narodowego, które zawiesiło swoje obrady z powodu braku bezpieczeństwa. Minister spraw zagranicznych Ricardo Patiño wydłużenie obowiązywania stanu wyjątkowego o 3 dni uzasadniał "delikatnością sytuacji". Stwierdził, że kryzys nie zakończył się, gdyż ludzie odpowiedzialni za strzelanie do prezydenta i innych obywateli pozostają nadal na wolności. Tego samego dnia Zgromadzenie Narodowe zadecydowało o zastąpieniu ochrony policyjnej budynku ochroną wojskową do czasu zakończenia stanu wyjątkowego. Opozycja skrytykowała jego przedłużenie i wprowadzenie żołnierzy do budynku parlamentu, oskarżając władze o podsycanie nastroju lęku przed zamachem. Publiczne media ogłosiły, że dotarły do nagrań z policyjnego radia, w których nieznany głos nawoływał wprost do zabicia prezydenta. Według sondażu instytutu Cedatos-Gallup opublikowanego 5 października 2010, poparcie społeczne dla prezydenta od czasu protestu wzrosło o 5%, do poziomu 58%, a połowa badanych uznała wydarzenia za próbę zamachu stanu<ref>{{cytuj stronę|url=http://af.reuters.com/article/worldNews/idAFTRE6945YK20101005?pageNumber=3&virtualBrandChannel=0&sp=true|tytuł=Ecuador extends state of alert after police unrest|data=5 października 2010|opublikowany=Reuters|język=en|data dostępu=2010-10-06}}</ref><ref name=bbcfive>{{cytuj stronę|url=http://www.bbc.co.uk/news/world-latin-america-11480964|tytuł=Ecuador president extends emergency rule|data=5 października 2010|opublikowany=BBC News|język=en|data dostępu=2010-10-06}}</ref>.
== Reakcja międzynarodowa ==
Linia 66 ⟶ 71:
=== Reakcje i działania państw ===
Poszczególne państwa regionu i ich przywódcy wyrazili poparcie dla prezydenta Rafaela Correi. Prezydent [[Argentyna|Argentyny]] Cristina Fernández de Kirchner oznajmiła, że argentyński rząd "zdecydowanie sprzeciwia się rebelii ekwadorskiego wojska i sił policji, które zagrażają jego demokratycznym instytucjom". Minister spraw zagranicznych [[Brazylia|Brazylii]] [[Celso Amorim]], w rozmowie telefonicznej z szefem ekwadorskiej dyplomacji Ricardo
Prezydenci Peru i Kolumbii podjęli 30 września 2010 decyzję o zamknięciu granicy z Ekwadorem do czasu unormowania się sytuacji w tym kraju i przywrócenia władzy prezydenta Correi. Zamknięcie granic obaj prezydenci uzasadniali potrzebą solidarności z prezydentem Correą i wartościami demokratycznymi<ref name=pdoreact/><ref name=alreact/>. 1 października 2010 granice zostały ponownie otwarte<ref name=reopen>{{cytuj stronę|url=http://www.bbc.co.uk/news/world-latin-america-11457012|tytuł=Ecuador neighbours reopen borders after 'coup attempt'|data=1 października 2010|opublikowany=BBC News|język=en|data dostępu=2010-10-04}}</ref>.
|