Historia szermierki: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja nieprzejrzana][wersja nieprzejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
Linia 57:
== Wiek XIX – czasy kodeksów honorowych i powrót do ćwiczeń szpadą ==
[[Plik:FrzDuellImBoisDeBoulogneDurand1874.jpg|thumb|260px|left|Pojedynek w Lasku Bulońskim w Paryżu ([[1874]])]]
W wieku XIX obok szermierki wojskowej szczególnie rozwinęły się [[pojedynek|pojedynki]] honorowe wraz ze wszystkimi towarzyszącymi jej rytuałami. Jeszcze przed II wojną światową pojedynki były rozpowszechnione nie tylko w Europie ale i za oceanem. Ginęli w nich nieraz bardzo wybitni ludzie. Wystarczającym pretekstem do pojedynku była obraza honoru. Obrazić zaś honor można było bardzo łatwo – wystarczyło zrobić coś co uwłaszczało czyjemu honorowi i nie przeprosić go za to. Szczególnie stara [[arystokracja]] rodowa miała wysokie mniemanie o swoim honorze. Arystokrację naśladowała [[szlachta]], a potem nowobogacka [[burżuazja]] oraz osoby wywodzące się z tych warstw społecznych, którzy pojedynkowali się najczęściej. Honor w korpusie oficerskim stał się czymś w rodzaju fetyszu. W niejednej armiikadrze oficerskiej, do której zaliczyć należy też polską, aż do II wojny światowej, honor oficera był stawiany ponad ludzkie życie. Zapominano przy tym o zdrowym rozsądku. Korpus oficerski wywierał olbrzymią presję na swoich członków. Musieli się oni stawiać do pojedynku nawet jeśli taki rodzaj satysfakcji był sprzeczny z ich przekonaniami. Oficerów, którzy odmawiali pojedynku, skazywano na pogardę uznając ich za tchórzy. Co więcej bojkotowano ich towarzysko. Ostatecznie bywało i tak, że taka osoba musiała rozstać się z mundurem. W XIX wieku pojedynki szczególnie rozprzestrzeniły się w Niemczech (podobnie jak wcześniej, w XVII wieku, miało to miejsce we Francji).
 
Jednolite przepisy spisane we Francji w pierwszej połowie XIX wieku stały się pewnym wzorcem do kodeksów honorowych jakie powstały w innych krajach. W XIX wieku pojedynki zostały bardzo sformalizowane, obowiązywał kodeks określający ścisłe prawa i obowiązki wyzwanego, wyzywającego, zastępców i prowadzącego pojedynek oraz sam sposób prowadzenia pojedynku. Kodeksy honorowe określały zasady postępowania honorowego zarówno podczas pojedynków na broń białą jak i broń palną (broniami honorowymi wykorzystywanymi w pojedynkach były: szabla, szpada i pistolet). Pojedynki odbywały się w większości krajów na szpady (w Polsce i na Węgrzech – na szable). Szable dopuszczone do pojedynku musiały być ostre, pozbawione wyszczerbień i rdzy. W przypadku zakazu stosowania w czasie walki pchnięć, używano szabel o tępych końcach. Natomiast szpady musiały mieć jednakowa długość. Przed pojedynkiem klingi dezynfekowano tamponami. Walka na białą broń toczyła się do pierwszej, drugiej bądź trzeciej rany lub też do całkowitego obezwładnienia przeciwnika. Kwalifikowanie zadanych ran należało do lekarzy. Podczas walki nie wolno było przerzucać broni z jednej ręki do drugiej ani tez chwytać ręką za broń przeciwnika. Stosowano komendy ''Baczność'', ''Naprzód'' albo ''Bij'' i ''Stój''. Kierownik walki przerywał ja gdy: jeden z walczących otrzymał ranę, jeden z walczących upadł, jeden z walczących - wcześniej ranny - był niezdolny do walki, jednemu z walczących wypadła z ręki broń (lub się złamała), jeden z walczących dotknął końcem klingi ziemię – należało ją ponownie zdezynfekować, jeden z walczących odstąpił od zachowania przepisów pojedynku. Kierownikowi pojedynku pomagał sekundant, który przerywał walkę gdy czegoś nie zauważył kierownik.
 
Historycy wskazują na pewien niedostatek źródeł na temat pojedynków. Pojedynkowano się bowiem najczęściej zachowując to w tajemnicy, w odosobnionych miejscach, a ich uczestnicy i świadkowie zobowiązywali się pod przysięgą do zachowania pełnej dyskrecji.
 
W drugiej połowie XIX wieku nastała moda na pojedynki także wśród studentów. Szczególnie często pojedynkowali się członkowie korporacji akademickich w Niemczech. Twarz skancerowana licznymi bliznami wyniesionymi z pojedynków była dla niejednego absolwenta większym powodem do dumy niżeli dyplom ukończenia uczelni.
 
[[Floret]] był zasadniczo bronią przeznaczoną do ćwiczeń (przygotowywał do walk na szpady dworskie i na szable), ale w pierwszej połowie XIX wieku we Francji pojedynkowano się również na zaostrzone florety. Taką broń zastosowano podczas pojedynków dwóch znanych fechtmistrzów Bertranda i Lafaugera (rok 1825), w którym znacznie młodszy Bertrand błyskawicznie odpowiedział i przebił ramię oraz pierś przeciwnika. Faktycznie przez długi czas armia francuska z urzędu pozwalała jedynie na pojedynki floretem,. dopieroDopiero minister wojny M. de Freycinet zezwolił oficerom oddziałów pieszych na pojedynki szpadami, a oficerom oddziałów konnych na pojedynki szablami.
 
Od czasów wprowadzenia floretów szermierka tą bronią stała się w końcu przesadnie wystylizowaną postacią walki. Ćwiczona w maskach, ze ścisłym przestrzeganiem sztucznych konwencji umownych i z zasadą ograniczonego pola trafień (którą czasami nadużywano – na przykład zasłaniając ograniczone z założenia pole trafienia za pomocą ramienia czy głowy) bardzo odeszła od realnych pojedynków, w których walczono z użyciem na przykład szpady. Takie pojedynki, bardzo rozpowszechnione w XIX wieku rozgrywano w naturalnych warunkach, na otwartej przestrzeni – na przykład rano na trawie czy ścieżce i żadne floretoweumowne zasady nie miały tu znaczenia. Faktycznie polem trafienia był cały przeciwnik i każde wcześniejsze trafienie stawało się, zwykle dosłownie, skuteczne. W efekcie tego nierzadko zdarzało się, że podczas takiej walki, ranny a nawet zabity zostawał doświadczony szermierz, który podczas ćwiczeń wyrobił sobie floretowe nawyki. Jak pokazywała praktyka floret przestał być odpowiednim przygotowaniem do walki pojedynkowej na szpady. Doprowadziło to do fali krytyki nauki szermierki poprzez ćwiczenia floretem. Amroise Baudry wprowadził do swojej sali ćwiczeń nową wówczas broń – szpadę ćwiczebną, która była wierną kopią francuskiej szpady pojedynkowej, choć zabezpieczono jej brzeszczot. Ćwiczenia natomiast odbywały się nie według sztucznych reguł umownych, ale dyktowane były ówczesnymi realiami pojedynków (całe ciało polem trafienia, żadnych umownych zasad pierwszeństwa działań szermierczych). Starano się więc zapewnić na salach ćwiczebnych warunki zbliżone jak najwierniej do prawdziwej walki. Zasada bezpieczeństwa była istotniejsza niż zasada szybkości (w myśl szerszej zasady „najpierw ocalić życie”, czyli ''primus vivere''). Z czasem metodykę Amroise Baudry przyjęli też inni fechmistrzowie, opowiedział się za nią także znany szermierz i pisarz Jean Joseph Renard.
 
== Koniec wieku XIX – narodziny szermierki sportowej ==