Prostytucja: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
TarBot (dyskusja | edycje)
m main -> osobny artykuł
Sympatycznyfacet (dyskusja | edycje)
przypisy, artykuł The Economics Of Prostitution
Linia 22:
wydawca =Oficyna Wydawnicza Biały Kruk | miejsce = Gdańsk | rok = 1990 | strony = 5 | cytat = ''Rozmowa z dr. Michałem Antoniszynem, pracownikiem Akademii Medycznej w Bydgoszczy.'' (...) Przychylam się (...) do poglądów amerykańskiego uczonego, Charlesa Mc Caghy'ego, który badał środowiska prostytutek w Stanach Zjednoczonych. Jego zdaniem dla młodych dziewcząt problem nie polega na wyborze między głodem a przetrwaniem, ale między sumą pięciu i dwudziestu pięciu tysięcy dolarów rocznie}}</ref>. Mimo to echa koncepcji z tamtych czasów jednak do końca nie przebrzmiały a społeczeństwa nadal [[Stygmatyzacja|stygmatyzują]] kobiety parające się prostytucją. Źródeł represji prostytucji (podobnie jak źródeł represji samej seksualności, wychodzenia poza [[Monogamia|monogamię]] czy społecznie usankcjonowane związki) można doszukać się w kulturze [[Patriarchalizm|patriarchalnej]], która najpełniej wyraża się poprzez [[religia|religie]] patriarchalne (takie jak [[judaizm]], [[chrześcijaństwo]] czy [[islam]]). Kobiety wykazują całkiem naturalną skłonność do rozwiązłości<ref>{{cytuj książkę | imię = Sarah Bluffer | nazwisko = Hrdy | autor link = Sarah Blaffer Hrdy | tytuł = Kobieta, której nigdy nie było, Rozdział 7: Biologiczne korzenie żeńskiej seksualności. | wydawca = PWN | miejsce = Warszawa | rok = 2005 | strony =199-202, 211, 217-227 | cytat=(…) jak w takim razie wyjaśnić seksualne pożądanie u kobiet, które skłonne są do seksu praktycznie każdego dnia miesiąca o dowolnej porze roku? [[Desmond Morris]] (…) przedstawił przekonujący wizerunek tego „najbardziej seksualnego wśród żyjących prymatów” (…) Teorię, że seksualność kobiet powstała wyłącznie dla wzmocnienia trwałości pary i zwiększenia w ten sposób inwestycji ojcowskich, podważają nie tylko badania nad [[Marmozety|marmozetami]] , ale i liczne obserwacje zachowań seksualnych u naczelnych. (…) Gotowość samic do angażowania się w aktywność seksualną, gdy nie ma szans na zapłodnienie, a także do „zadawania się” z wieloma parterami (…) to zjawiska, które domagają się wyjaśnienia (…) nie wystarcza to do wytłumaczenia oczywistej skłonności samic wielu innych gatunków naczelnych do kopulacji nierokujących szans na zapłodnienie (…) „rekreacyjna” (…) seksualność samic nie jest wyłączną domeną człowieka; zarówno w normalnych, jak i wyjątkowych sytuacjach można ją zaobserwować u różnych gatunków naczelnych. (…) jest całkiem możliwe, że całe to seksualne rozpasanie to konsekwencja hormonalnego przypadku (…) Ale czy można naprawdę sobie wyobrazić, by takie napady manii seksualnej (…) pojawiały się przypadkowo u tak różnych gatunków (…) Sukces samicy – w zapewnieniu sobie pomocy (…) lub powstrzymaniu od wyrządzenia krzywdy dzieciom – może zależeć od utrzymywania przez nią częstych kontaktów seksualnych. (…) Skłonność samic do angażowania się w seks „rekreacyjny” (lub pozareprodukcyjny) nie jest z pewnością wyłącznie specjalnością [[człowiek rozumny|Homo sapiens]]}}</ref> o tyle o ile nie zostaną przed tym powstrzymane przez mężczyzn (ojców, ewentualnie braci a następnie mężów)<ref>{{cytuj książkę | imię = Sarah Bluffer | nazwisko = Hrdy | autor link = Sarah Blaffer Hrdy | tytuł = Kobieta, której nigdy nie było | wydawca = CIS | miejsce = Warszawa | rok = 2005 | strony = 43-44 | cytat= W ponad osiemdziesięciu procentach ludzkich społeczeństw kontrolę nad dorastającymi dziewczętami i kobietami sprawują (w większym lub mniejszym stopniu) ojcowie lub bracia. Tego typu podporządkowanie nie występuje u innych naczelnych}}</ref>, co w skrajnych przypadkach skutkuje [[zabójstwo honorowe|zabójstwami honorowymi]]. Za powyższymi skłonnościami przemiawia nie tylko budowa i funkcjonowanie męskich genitaliów (zob. [[Poligamia#Kontekst biologiczny|kontekst biologiczny]]) ale i różne przejawy kultury (przykładowo w w okresie [[Średniowiecze|średniowiecza]] mężczyźni otaczali kultem [[Dziewictwo Marii z Nazaretu|Maryję Dziewicę]]<ref>{{cytuj książkę | imię = Robert A. | nazwisko = Haasler | autor link = | tytuł =Życie seksualne księży | wydawca = Wydawnictwo "Lux" | miejsce = | rok = 2006 | strony = 81 | cytat =Najpobożniejsi przenoszą wzbraniane im odczucia seksualne adorując Najświętszą Dziewicę. Matka Boska staje się ideałem zastępującm księżom i zakonnikom kobietę z krwi i kości (...) nie ma takiej reguły zakonnej, takich nauk dla kapłanów i takiej homilii papieskiej, w których - w związku z nakazem czystości i pozostawania w stanie bezżennym - nie znalazłyby się wzmianki o kulcie Matki Boskiej. Modlitwy do niej skrywają pożądanie: niespełnienie się upragnionej miłości}}</ref> - przy czym [[Dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny|założenie o dziewictwie Maryi]], wcześniej nie znane chrześcijanom, wprowadzono dopiero w III wieku n. e.<ref>{{cytuj książkę | imię = Robert A. | nazwisko = Haasler | autor link = | tytuł =Życie seksualne księży | wydawca = Wydawnictwo "Lux" | miejsce = | rok = 2006 | strony = 127 | cytat =Aż do III wieku wyznawcy christianizmu nie słyszeli o wiecznym dziewictwie Maryi. Jezus biblijny dorastał przecież wśród siedmiorga rodzeństwa. Miał - jako najstarszy - czterech braci: Jakuba, Szymona i Judasza i co najmniej trzy siostry. W III wieku braci i siostry Jezusa uznawać zaczęto za przyrodnie jego rodzeństwo, a Józefa za wdowca w starszym wieku, niezdolnego już do małżenskich zbliżeń, a to ze względu na obowiązujący już wówczas dogmat o wiecznym dziewictwie Maryi (...) Pochodzenie dogmatu o dziewictwie Maryi ma jednak korzenie pogańskie. Zapłodnienie dziewicy przez boga znane było w Egipcie i Babilonie, w Indiach i Persji, w Grecji i Rzymie}}</ref> - podsuwając ją za wzór kobietom jednak kobiety w tym czasie czciły i otaczały kultem przede wszystkim [[Maria Magdalena|Marię Magdalenę]]<ref>{{cytuj książkę | imię = Robert | nazwisko = Fossier | autor link =Robert Fossier | tytuł = Ludzie średniowiecza | wydawca = [[Wydawnictwo WAM]] | miejsce = Kraków | rok = 2009 | strony =87-88 | cytat = Nie wiemy, co kobiety myślały o mężczyznach, ponieważ pozostawały nieme (…) Nie mamy jednak trudności z wywnioskowaniem tego (…) kobiety myślały i działały dokładnie na odwrót. Ich przeciwwagę widać bardzo wyraźnie (…) na łonie rodziny, w łożu, w "kobiecych parlamentach", tzn. przy źródle, w pralni, młynie, na cmentarzu gdzie mężczyźni wolą się nie zbliżać, a także w typowych dla kobiet kultach i pielgrzymkach. Czciły Marię Magdalenę, nawróconą jawnogrzesznicę, antytezę Maryi, kult trochę zalatujący siarką. Mężczyźni pokładali nadzieję w Maryi – Matce, Żonie, Dziewicy, poświęconej lub nie. Kobieta patronkę pocieszycielkę znalazła w Marii Magdalenie}}</ref>, która uchodziła niemal za symbol nierządu i [[cudzołóstwo|cudzołóstwa]]<ref>{{cytuj książkę | imię = Kazimierz | nazwisko = Imieliński | autor link = Kazimierz Imieliński | tytuł = Manowce seksu. Prostytucja | wydawca = Wydawnictwo Res Polona | miejsce = Łódź | rok = 1990 | strony = 68 | cytat = Przykładem znaczenia przebaczenia w chrześcijaństwie jest legenda o Marii-Magdalenie, heterze z Galilei, nawróconej grzesznicy. Jej historia oraz stosunek do niej Jezusa jest oznaką nowego systemu wartości, w którym – między innymi – upadła kobieta może uzyskać w niebie korzystniejszą pozycję niż bogaty mężczyzna. Chrystus powiedział Magdalenie: "będzie ci przebaczone, albowiem wiele ukochałaś". Magdalena – była prostytutka – jest potem pierwszym świadkiem zmartwychwstania Chrystusa}}</ref>- zob. też. [[Chrystus i cudzołożnica]]). Istotnie mężczyźni chętnie stanowią prawa, które ograniczają swobodę seksualną mężczyzn (w domyśle innych mężczyzn) i swobodę kobiet, które użyczają swoich wdzięków mężczyznom (w domyśle innym mężczyznom) choć ci sami męscy prawodawcy wcale nie zamierzają tych praw przestrzegać<ref>{{cytuj książkę | imię = Michael P. | nazwisko = Ghiglieri | autor link = Michael P. Ghiglieri | tytuł = Ciemna strona człowieka. W poszukiwaniu źródeł męskiej agresji | wydawca = Wydawnictwo CiS, Wydawnictwo WAB | miejsce = Warszawa | rok = 2001 | strony = 75 | cytat = Lata badań ujawniły, że mężczyźni w swojej strategii zdobywania partnerek koncentrują się na trzech priorytetach: po pierwsze, zostać jedynym partnerem jednej lub więcej kobiet; po drugie ustrzec te kobiety przed innymi mężczyznami; i po trzecie, próbować zdobyć jeszcze więcej kobiet. Nic dziwnego więc, że dwa z Dziesięciorga Przykazań Księgi Wyjścia zabraniają mężczyznom kraść kopulacje u kobiet, które do nich „nie należą”: „Nie będziesz cudzołożył” i „Nie będziesz pożądał żony bliźniego swego” (napisali to, rzecz jasna, [[Hebrajczycy|hebrajscy]] mężczyźni, a nie kobiety)}}</ref><ref>{{cytuj książkę | imię = Robert | nazwisko = Wright | autor link = Robert Wright (dziennikarz) | tytuł = Moralne zwierzę. Dlaczego jesteśmy tacy, a nie inni: Psychologia ewolucyjna a życie codzienne | wydawca = Prószyński i S-ka | miejsce = Warszawa | rok = 2003 | strony =137-138 | cytat = Zatrzymajmy się przy podwójnej moralności w kwestiach seksu. Wyjaśnienie jakie nasuwa teoria Darwina, brzmi tak, że mężczyźni zostali zaprojektowani, by z jednej strony prowadzić bujne życie seksualne, z drugiej zaś by degradować moralnie kobiety folgujące sobie pod tym względem („ladacznice”) – nawet gdy ci sami mężczyźni zachęcają te kobiety do swobody seksualnej. To jak ten podwójny standard funkcjonuje w naszym życiu, oddaje stopień, w jakim mężczyźni kształtują kodeks moralny. Ta typowo męska ocena znajduje naturalne wsparcie w innych środowiskach (…)}}</ref>. Efektem tego rodzaju [[Hipokryzja|hipokryzji]] jest powszechna rozbieżność oficjalnych artykulacji i przyjętych praktyk. Ilustracją tego może być skłonność do korzystania z usług prostytutek przez [[średniowiecze|średniowiecznych]] i [[renesans]]owych dostojników [[Kościół katolicki|kościelnych]] (mimo głoszenia, że prostytucja jest [[zło|złem]])<ref>{{cytuj książkę | imię = Jacques | nazwisko = Rossiaud | autor link = | tytuł = Prostytucja w Średniowieczu | wydawca = Oficyna Wydawnicza Volumen | miejsce = Warszawa | rok = 1997 | strony = 72-73 | cytat = …duchowni stanowili w Dijon 20% klientów prywatnych łaźni i "bordeages". Byli to (…) klerykowie, duchowni świeccy i zakonni, mnisi ze zgromadzeń istniejących od bardzo dawna i braciszkowie z zakonów żebrzących, zakonnicy, księża oraz kościelni dygnitarze; niektórzy z nich należeli nawet do nocnych band, inni zaś wdawali się w bijatyki w domach publicznych}}</ref><ref>{{cytuj książkę | imię =Karlheinz | nazwisko = Deschner | autor link =Karlheinz Deschner | tytuł =Krzyż pański z Kościołem. Seksualizm w historii chrześcijaństwa | wydawca = Wydawnictwo Uraeus | miejsce = Gdynia | rok = 1994 | strony = 411 | cytat = Podczas (…) soborów kościelnych również nie brakowało wędrownych „panienek” (…) Przybywający na te imprezy urzędnicy mogli przedstawić koszty wizyt w burdelach jako wydatki służbowe. Księgowość uwzględniającą tego rodzaju wydatki prowadzili nawet surowi rycerze zakonni, pełniący swą służbę jedynie na cześć „Niebiańskiej Panny Maryi” i składający śluby, których pierwsze zdanie brzmiało: „Przyrzekam i ślubuję czystość ciała…”}}</ref><ref>{{cytuj książkę | imię = Nickie | nazwisko = Roberts | autor link = | tytuł =Dziwki w historii. Prostytucja w społeczeństwie zachodnim | wydawca = Oficyna Wydawnicza Volumen, Wydawnictwo Alfa | miejsce = Warszawa | rok = 1997 | strony =132-136 | cytat = Co się tyczy Kościoła hipokryzja i korupcja nie miały granic. Przez cały ten okres słudzy Boży, nawet gdy wyrzucali z siebie nie kończące się strumienie propagandy skierowanej przeciwko przyjemności, nie byli w stanie zapanować nie tylko nad przyzwyczajeniami seksualnymi swoich owieczek, ale i własnymi. (…) Prostytutki niemal siłą wciągają przechodzących kleryków do burdeli, otwarcie czynią to na ulicy jeśli klerycy nie chcą wejść (…) ekscesy seksualne sięgały samego szczytu hierarchii kościelnej (…) Wielu dostojników Kościoła zdobyło sobie reputację lubieżników(…) arcybiskup Krystian (...) poświęcał więcej czasu i pieniędzy dziwkom niż oficjalnym sprawom kościelnym; raczej zresztą nie stanowił pod tym względem wyjątku. Każde wielkie zgromadzenie kościelnych dostojników było dla prostytutek prawdziwą żyłą złota. (…) Przykład, jak to często bywa, szedł z samej góry: niższe warstwy kleru wzorowały się na samym [[Papież|Ojcu Świętym]]}}</ref>, tworzenie [[dom publiczny|domów publicznych]] przez [[faszyzm|faszystów]] (mimo uznania prostytutek za osoby zdegenerowane i zsyłania ich do [[Obóz koncentracyjny|obozów koncentracyjnych]]), korzystanie z usług seksualnych przez elity partyjne [[komunizm|komunistycznych]] [[Chińska Republika Ludowa|Chin]] (mimo wykorzenienia na jakiś czas prostytucji w tym kraju), czy powszechność i faktyczna reglamentacja prostytucji w wielu krajach [[Orient|Wschodu]], w których jest ona oficjalnie nielegalna.
 
Na przestrzeni lat powstało wiele teorii ekonomicznych, socjologicznych i antropologicznych (notabene stworzonych zasadniczo przez mężczyzn), które doszukują się różnych przyczyn występowania prostytucji choć być może najbardziej prawdopodobna przyczyna to ta, że na przestrzeni ludzkich dziejów po prostu nigdy nie brakowało kobiet, które skłonne były obdarzać mężczyzn swymi wdziękami i nigdy nie brakowało też mężczyzn, którzy byliby gotowi mniej lub bardziej szczodrze odwzajemnić się za to. W istocie prostytucja w sposób naturalny wpisuje się w strategię reprodukcyjną kobiet. Mężczyźni nigdy nie mogą być pewni swojego ojcostwa – w kulturze [[Patriarchat (ustrój)|patriarchalnej]] gdzie istnieje silna rywalizacja o kobiety zawsze istnieje ryzyko, że [[gen]]y danego mężczyzny zostaną wykluczone z dalszej reprodukcji dlatego mężczyznom potrzebna jest agresja, potrzebne są też represje, które powstrzymywały innych mężczyzn przed seksualnym dostępem do kobiet, którymi zawładnęli lub chcieliby zawładnąć na wyłączność. Natomiast kobiety zawsze mogą być pewne swojego [[Matka|macierzyństwa]] a to kto stanie się biologicznym ojcem ich dzieci, jeśli nie ma w tym względzie presji społecznej<ref>{{cytuj książkę | imię = Natalie | nazwisko = Angier | autor link = Natalie Angier | tytuł = Kobieta geografia intymna | wydawca = Prószyński i S-ka | miejsce = Warszawa | rok = 2002 | strony = 391 | cytat = Ewopsychole szarpią nas to tu, to tam, aż do skręcenia karku. Z jednej strony twierdzą kobiety odznaczają się słabszym popędem płciowym niż mężczyźni. Z drugiej wmawiają nam, że dychotomia święta-dziwka stanowi uniwersalny stereotyp. W każdej kulturze zarówno mężczyźni, jak i kobiety ulegają tendencji, by oceniać kobiety albo jako przyzwoite, albo jako puszczalskie. Przyzwoitym należy się szacunek; puszczalskie kończą zamknięte w piwnicy ze statusem o parę stopni niższym od kozy. Kobieta nie może sypiać z kim chce, nie ryzykując jednocześnie straszliwego odwetu, utraty opinii, perspektyw, życia}}</ref>, stanowi z punktu widzenia kobiety sprawę drugorzędną. Kobietom do osiągnięcia sukcesu reprodukcyjnego do niczego nie przydaje się więc agresja<ref>{{cytuj stronę |url= http://www.kulturalna.warszawa.pl/kapuscinski,6,735.html |tytuł= Iwona Smolka ''Poraniona pamięć'' (recenzja książki ''Wojna nie ma w sobie nic z kobiety'' - Swietłana Aleksijewicz) | data dostępu=2012-01-21 |data= |autor= |język=pl |cytat=kobiety (…) Dostrzegają to, czego nie widzą mężczyźni. Ich wrażliwość jest inna, inaczej pracują zmysły. Mężczyźni, a przecież o wszystkich wojnach opowiadali tylko mężczyźni, relacjonują przebieg bitwy. Kobieta dostrzega coś innego. „Od razu po ataku lepiej nie patrzeć na twarze, to jakieś całkiem inne twarze, nie takie jak zazwyczaj mają ludzie. Oni sami nie mogą na siebie podnieść oczu. (…) Wydaje się, że wszyscy są trochę nienormalni, pojawia się w nich nawet coś bestialskiego. Lepiej tego nie widzieć (...)}}</ref><ref>{{cytuj książkę | imię = Robert A. | nazwisko = Haasler | autor link = | tytuł =Życie seksualne księży | wydawca = Wydawnictwo "Lux" | miejsce = | rok = 2006 | strony = 126 | cytat =(...) człowiek wierzący -niezależnie od religii - poszukiwał w swej wierze elementu kobiecego. Boginie na ogół sprzyjały ludziom. Były łaskawsze. Chętniej wysłuchiwały próśb swych wiernych}}</ref>, nie przydają się też do niczego ograniczenia swobody seksualnej. Pojawiający się, czasami także wśród prostytutek, anglojęzyczny slogan ''make love not war'' (kochaj się i nie wojuj) dość dobrze oddaje takie podejście. Faktycznie w znanych kulturach [[Matrylinearny system pokrewieństwa|matrylinearnych]], a w szczególności [[Rodzina matryfokalna|matrocentrycznych]] gdzie to zasadniczo kobiety zajmują się opieką nad dziećmi, nie przywiązuje się wagi do biologicznego ojcostwa i panują bardzo swobodne obyczaje seksualne. Analogii można doszukać się również w naturze – porównując dwa najbliżej spokrewnione z ludźmi gatunki: szympansa pospolitego i bonobo. O ile wśród [[Szympans zwyczajny|szympansów zwyczajnych]] panują stosunki patriarchalne i samce odznaczają się znaczną dozą agresji o tyle u [[Szympans karłowaty|szympansa bonobo]] panuje matriarchat a wszelka agresja jest bardzo szybko udaremniana czemu służą właśnie zachowania seksualne. Znamienne jest też to, że na przestrzeni dziejów we wszystkich kulturach za prostytucję karano w zasadzie jedynie prostytuujące się kobiety a nie ich klientów<ref>{{cytuj książkę | imię = Natalie | nazwisko = Angier | autor link = Natalie Angier | tytuł = Kobieta geografia intymna | wydawca = Prószyński i S-ka | miejsce = Warszawa | rok = 2002 | strony = 391-392 | cytat = I tak kobiety, które podobno mają mniejszy popęd płciowy niż mężczyźni, powszechnie karze się za wszelkie oznaki skłonności wręcz przeciwnych – za to, że nie słuchają swych „naturalnych” inklinacji ku stłumionemu libido. (…) Ale popęd kobiet, choć rzekomo słaby, nie jest jeszcze dostatecznie słaby. (…) Szczątki kobiecej niewierności są dostatecznie duże, by uzasadnić [[Infibulacja|infibulację]], odosobnienie, zamykanie w klasztorze. Mężczyźni mają z natury silniejszy popęd płciowy – a jednak to wszystkie prawa, zwyczaje, kary, hańba, zakazy, mistyka i antymistyka wymierzone są z całą furią hominidów w ów rzekomo niemrawy, senny, bierny byt – kobiece libido. Skąd więc mamy wiedzieć, co jest dla nas naturalne, kiedy wszelkie nasze pragnienia żądzy, wolności, muzyki naszych ciał uważa się za sprzeczne z naturą? (…) „W obliczu przytłaczających dowodów, iż kobiety systematycznie bije się za cudzołóstwo i swobodę seksualną, przypisywanie stosunkowo małego zainteresowania seksem wyłącznie ich biologicznej naturze wydaje się przedwczesne – pisze Barbara Smuts. – Skoro kobieca seksualność w porównaniu z męską jest umiarkowana, dlaczego mężczyźni na całym świecie posuwają się do tak drastycznych środków by ją opanować i ograniczyć?”}}</ref> co być może stanowi odzwierciedlenie głębszej prawdy, że prostytucję rodzi nie tyle męski [[popyt]], jak chciałyby tego współczesne feministki, co raczej nigdy nie gasnąca [[podaż]] ze strony kobiet<ref>{{cytuj książkę | imię = Kazimierz | nazwisko = Imieliński | autor link = Kazimierz Imieliński | tytuł = Manowce seksu. Prostytucja | wydawca = Wydawnictwo Res Polona | miejsce = Łódź | rok = 1990 | strony = 110 | cytat = Oczywiście, zapotrzebowanie ze strony mężczyzn nie wyjaśnia całkowicie rozmiaru prostytucji w dużych miastach. F. Schiller wskazuje, że (...) istnieje silna dysproporcja pomiędzy liczbą prostytutek a liczbą mężczyzn w poszczególnych miastach. (...) w Berlinie prostytucja powiększyła sie dwukrotnie w porównaniu do liczby mężczyzn. Wszędzie podaż prostytucji przekracza popyt na nią}}</ref>. Warto też zwrócić uwagę na kraje skandynawskie (takie jak na przykład [[Szwecja]]) gdzie udział kobiet w życiu politycznym (w wybieralnych organach politycznych takich jak parlament kobiety stanowią często do 50%), społecznym i religijnym (dopuszcza się na przykład kapłaństwo kobiet<ref>{{cytuj książkę | imię = Georges | nazwisko = Duby, Philippe Ariès (red.) | autor link = Georges Duby | tytuł = Historia życia prywatnego, Tom 5: Od pierwszej wojny światowej do naszych czasów. | wydawca = Zakład Narodowy im. Ossolińskich – Wydawnictwo | miejsce = Wrocław | rok = 1999, 2006 | strony = 669-671 | cytat = Mało kto wie, że szwedzki Kościół jest kościołem państwowym, a luteranizm religią państwową. (Dla porównania nie jest tak w przypadku Włoch!) Od roku 1523, wraz z narastaniem reformacji, Kościół zaczął funkcjonować jako instytucja powiązana z aparatem państwowym. (…) dopiero od 1860 r. Szwedzi mogli występować z Kościoła. Aby to uczynić musieli wszakże wstąpić do innej chrześcijańskiej wspólnoty. (…) Szwecja pozostaje więc oficjalnie jednym z najbardziej chrześcijańskich i zsekularyzowanych państw. Kościół znajduje się w rękach państwa, które powołuje biskupów oraz część duchowieństwa, decyduje o ich pensjach, pobiera podatki religijne. (…) Od 1958 r. szwedzki Kościół uznaje kapłaństwo kobiet. Chociaż dzisiaj jest ich już około 450 pełniących funkcje pastora, w dalszym ciągu częste są sprzeciwy wobec tej sytuacji, usankcjonowanej przecież prawem}}</ref>) jest najwyższy. Kraje te zdelegalizowały samą prostytucję pod wpływem ruchów feministycznych, które, powstały co prawda w środowiskach kobiecych, jednak zdaniem wielu autorów z uwagi na swój radykalizm nie reprezentują interesów ogółu kobiet<ref>{{cytuj książkę | imię = Élisabeth | nazwisko = Badinter | autor link = Élisabeth Badinter | tytuł = Fałszywa ścieżka | wydawca = Wydawnictwo W. A. B. | miejsce = Warszawa | rok = 2005 | strony = | cytat =}}</ref>. Tym niemniej kraje skandynawskie od lat uchodzą za kraje o największej (przynajmniej w kręgu kultury europejskiej) swobodzie życia seksualnego<ref>{{cytuj książkę | imię = Kazimierz | nazwisko = Imieliński | autor link = Kazimierz Imieliński | tytuł = Sekrety seksu | wydawca = Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych | miejsce = Warszawa | rok = 1990 | strony = 80-85 | cytat = Największe zmiany w stosunkach między kobietą a mężczyzną oraz w obyczajach seksualnych zaszły w krajach skandynawskich, a przede wszystkim w Szwecji. Szwecja jest również jednym z krajów, w których przemiany te zostały zapoczątkowane, po czym rozszerzyły się na całą Europę, a nawet Ameryką Północną. (…) Szwecja jest krajem, który uważa się obecnie za najbardziej postępowy w dziedzinie stosunków między kobietami i mężczyznami. Społeczeństwo szwedzkie ma specyficzne podejście do spraw seksualnych i moralności w ogóle. (…) W wielu jeszcze krajach, zwłaszcza Europy zachodniej, seks uważa się za sferę życia grzeszną i nieprzyzwoitą, natomiast w Szwecji jest ona szczęściem i tematem nauki w szkołach. Przyszłe matki, nawet jeśli nie posiadają mężów lub są uczennicami szkół, otaczane są szacunkiem i opieką. Pozamałżeńskie stosunki seksualne nie muszą być powodem do rozwodu. Odrazy nie budzi pokazywanie scen seksualnych, lecz wulgarność, chamstwo, zakłócanie spokoju na ulicach oraz wszelkie nieprawidłowości w kontaktach międzyludzkich. (…) Szwedki w stosunku do kobiet zachodniej Europy wcale nie są bardziej niemoralne, są natomiast bardziej uczciwe. Wiele z nich stwierdza, że nie potrzebuje męża dla zaspokojenia potrzeb seksualnych. Partnerów seksualnych wyszukują sobie same i wcale przy tym nie czują się bardziej osamotnione niż wiele kobiet zamężnych zachodniej Europy. Przeciwnie, stwierdzają, że kobiety zazdroszczą im, ponieważ są wolne.(…) Natomiast to co przyczynia się do rozgłosu Szwedek, jako kobiet nie posiadających zahamowań seksualnych, to ich inicjatywa seksualna}}</ref>. Znamienne też, że jednocześnie są to kraje, które unikały w XX wieku, przynajmniej tam gdzie to było możliwe, uczestnictwa w konfliktach zbrojnych (w szczególności [[Szwecja|Szwecji]] udało się zachować neutralność zarówno podczas pierwszej jak i drugiej wojny światowej). Prostytucja w znaczeniu społecznym bliska jest [[Rodzina matryfokalna|rodzinie matryfokalnej]]<ref>{{cytuj książkę | imię = Daniel | nazwisko = Jabłoński, Lech Ostasz | autor link =Lech Ostasz | tytuł = Zarys wiedzy o rodzinie, małżeństwie, kohabitacji i konkubinacie. Perspektywa antropologii kulturowej i ogólnej | wydawca = Wydawnictwo Adiaphora | miejsce = Olsztyn | rok = 2001 | strony =165-168 | cytat= Forma [[Rodzina matryfokalna|rodziny matryfokalnej]] pojawiła się dość nieoczekiwanie również w XVI wieku w Rzymie. Miasto to (…) chętnie przyjmowało dużą liczbę kobiet mogących zaspokoić seksualne potrzeby dużej liczby mężczyzn (proporcja płci kształtowała się wówczas na poziomie: 4 kobiety na 6 mężczyzn). Potrzeby te nie mogły być zaspokojone w ramach małżeństwa, niechętnie już wtedy patrzono na – jeszcze niedawno powszechny – konkubinat. Powstała więc nisza dla prostytucji. Dla jej praktykowania przybywały do Rzymu kobiety z pozostałych rejonów półwyspu, jak i z całej Europy (głównie Hiszpanii, ale również z Francji, Niemiec, Grecji i obszarów słowiańskich). Rodzimych mieszkanek było za mało, zresztą zapewne łatwiej było podjąć się stylu życia – kłócącego się z ówcześnie oficjalnie rozpowszechnianymi wartościami – z dala od krewnych. Część prostytutek uzyskała wysoki status społeczny, dorobiło się pokaźnych majątków, zdobyło wykształcenie (głównie nieformalne i poprzez otaczanie się wykształconymi mężczyznami-kochankami). Zwano je [[kurtyzana]]mi (''cortegiane'') w odróżnieniu od ich biedniejszych koleżanek (''puttana''). To wokół nich zawiązywały się [[Rodzina matryfokalna|rodziny matryfokalne]]. „Oprócz matki i dzieci w domu kurtyzany mieszkało często także jej rodzeństwo, przy czym to ona właśnie brała na siebie ciężar odpowiedzialności za nich wszystkich. Ponieważ, jako jedyne spośród kobiet pracujących zawodowo, kurtyzany zarabiały wystarczająco dużo, by móc utrzymać rodzinę, i ponieważ ze względu na charakter swego zawodu były albo niezamężne, albo pozostawały w separacji z mężem, w konsekwencji to one pełniły głowę rodziny, uzależniając od siebie finansowo również męskich jej członków. Z tego powodu w źródłach z tamtego okresu kurtyzany wymieniane są jako najważniejsze osoby w rzymskich gospodarstwach domowych. (…) Powyższy stan rzeczy wyjaśnia też dlaczego w przeprowadzonym w latach [[1526]]-27 spisie ludności ponad dwadzieścia procent gospodarstw domowych utrzymywanych jest przez kobiety (…) Wysoce prawdopodobne jest, że w innych okresach i w innych społeczeństwach europejskich, oraz tam gdzie zawędrowała kultura zachodnia, prostytutki tworzyły taki właśnie typ rodziny. Przypuszczamy tak dlatego, że domostwo matryfokalne jest w największym stopniu, spośród wszystkich struktur rodzinnych, uniezależnione od mężczyzn (ich zasobów, stałej opieki, poparcia społecznego). Mężczyźni zaś nie garną się do stałego życia z prostytutkami, chociaż silnie zależy to od pozycji prostytutek, które są grupą wewnętrznie zróżnicowaną. (…) Gdy kobieta będąca prostytutką ma dziecko (dzieci) i żyje z nim(nimi) w pojedynkę, to tworzy po prostu rodzinę jednorodzicielską, matczyną. Gdy ma męża lub stałego partnera, to ich relacja ma charakter związku bez wymogu wierności seksualnej, przynajmniej od strony kobiety. Prostytutki żyjące w [[Rodzina matryfokalna|rodzinie matryfokalnej]] nie dbają raczej o to, kto jest ojcem biologicznym dziecka(ci), zresztą byłoby to trudne ze względu na liczbę partnerów seksualnych. W innych kontekstach może być jednak odmiennie. Na przykład na terenach arabskich w drugiej połowie pierwszego tysiąclecia, sprawę ojcostwa dziecka urodzonego przez prostytutkę regulowano w ten sposób, że po porodzie prostytutka zapraszała do siebie wszystkich wchodzących w grę klientów i ten, który okazywał się najbardziej podobny do nowo narodzonego dziecka, został ogłoszony ojcem}}</ref> i podobnie jak [[małżeństwo]] łączy aspekt seksualny z ekonomicznym nie pozbawiając przy tym prostytutki możliwości posiadania [[dziecko|dzieci]] – badania socjologiczne pokazują, że samotne matki z dziećmi stanowią istotną grupę wśród prostytutek. Jeśli już prostytutki (przynajnajmniej te dla których prostytucja jest czymś więcej niż przelotną przygodą) zakładają jakieś rodziny to najczęściej są to właśnie rodziny matryfokalne. Niewykluczone, że gdyby ewolucja [[Człowiek rozumny|homo sapiens]] potoczyła się inaczej to żylibyśmy w strukturach społecznych opartych na tzw. ''modelu prostytucyjnym'', w którym jedna kobieta wybiera wsparcie i współżycie z wieloma mężczyznami. Niektórzy badacze sugerują, że model taki mógł występować na najwcześniejszych etapach rozwoju gatunku ludzkiego<ref>{{cytuj książkę stronę| imięurl = Chris Dhttp://www. | nazwisko = Knight | autor link = | tytuł = The evolution of Brideservice (referat zaprezentowany na konferencji the Westermarck Society ptforbes. “Marriage, Morality and Emotions”, 18com/2006/02/11/economics-22 listopada) | wydawca = | miejsce = Helsinki | rok = 1998 | strony = | cytat=}}</ref><ref>{{cytuj książkę | imię = Tomasz | nazwisko = Szlendak | autor link = Tomasz Szlendak prostitution-marriage_cx_mn_money06_0214prostitution.html
| tytuł = Architektonika''The romansu.Economics OOf społecznej naturze miłości romantycznej | wydawca = Oficyna Naukowa | miejsce = Warszawa | rok = 2002 | strony =217 | cytat= Kolejny szczegółowy model teoretyczny (…) prezentuje brytyjski darwinista Chris Knight. (…) Jego zdaniem historia naturalna potoczyć się mogła nie tylko w kierunku stworzenia rodziny, jaką znamy dziś (monogamiczny lub poligamiczny związek kobiety i mężczyzny oraz ich dzieci), ale także w kierunku konstruktu, który badacz ten nazwał modelem prostytucyjnym (Prostitution''prostitution model''). Jest to alternatywny model rodziny, mógł on jednakże wedle Knighta funkcjonować na którymś z najwcześniejszych stadiów ludzkiej ewolucji. W takim modelu rodziny kobiety zapładniane byłyby egzogamicznie przez obcych mężczyzn, po czym wracałyby do rodziny, którą tworzyłyby razem ze swoimi braćmi i siostrami. Bracia pełniliby w tym modelu rolę mężów swoich sióstr i opiekunów ich dzieci. „Prostytucja” tego typu przynosiłaby też tak skonstruowanej rodzinie dodatkowe korzyści w postaci przynoszonych przez „prostytuujące się” samice dóbr, otrzymywanych od samców chcących rozplenić swoje [[Kwas deoksyrybonukleinowy|DNA]]. Ewolucyjnie wczesną formę takiej prostytucji można obserwować u wielu gatunków, w tym szympansów bonobo, których samice oddają się niekiedy w czasie rui za pożywienie. Darowanie pożywienia, czyli innymi słowy, prezentacja zasobów, wskazuje kobietom, a także samicom innych naczelnych, że samiec jest w stanie zapewnić wyżywienie ewentualnemu potomstwu. Brzydko mówiąc, kobieta jest wtedy skłonna, tak jak szympansica, oddać się za przysłowiowego „banana” nawet na tak zwanej pierwszej randce}}</ref>.
| autor = Michael Noer (''Forbes'')
| data dostępu = 2013-02-10
| opublikowany = 2006-02-14
| język = en
| cytat = Lena Edlund and Evelyn Korn (...) The two well-respected economists (...) published "A Theory of Prostitution" in the Journal of Political Economy. The paper was remarkable (...) because it considered wives and whores as economic "goods" that can be substituted for each other. Men buy, women sell. Edlund and Korn admit that spouses and streetwalkers aren't exactly alike. Wives, in truth, are superior to whores in the economist's sense of being a good whose consumption increases as income rises--like fine wine. This may explain why prostitution is less common in wealthier countries. But the implication remains that wives and whores are--if not exactly like Coke and Pepsi--something akin to champagne and beer. The same sort of thing}}</ref><ref>{{cytuj stronę| url = http://www.the-idea-shop.com/papers/prostitution.pdf
| tytuł = ''A Theory of Prostitution''
| autor = Lena Edlund, Evelyn Korn
| data dostępu = 2013-02-10
| opublikowany =
| język = en
| cytat = }}</ref> nie pozbawiając przy tym prostytutki możliwości posiadania [[dziecko|dzieci]] – badania socjologiczne pokazują, że samotne matki z dziećmi stanowią istotną grupę wśród prostytutek. Jeśli już prostytutki (przynajnajmniej te dla których prostytucja jest czymś więcej niż przelotną przygodą) zakładają jakieś rodziny to najczęściej są to właśnie rodziny matryfokalne. Niewykluczone, że gdyby ewolucja [[Człowiek rozumny|homo sapiens]] potoczyła się inaczej to żylibyśmy w strukturach społecznych opartych na tzw. ''modelu prostytucyjnym'', w którym jedna kobieta wybiera wsparcie i współżycie z wieloma mężczyznami. Niektórzy badacze sugerują, że model taki mógł występować na najwcześniejszych etapach rozwoju gatunku ludzkiego<ref>{{cytuj książkę | imię = Chris D. | nazwisko = Knight | autor link = | tytuł = The evolution of Brideservice (referat zaprezentowany na konferencji the Westermarck Society pt. “Marriage, Morality and Emotions”, 18-22 listopada) | wydawca = | miejsce = Helsinki | rok = 1998 | strony = | cytat=}}</ref><ref>{{cytuj książkę | imię = Tomasz | nazwisko = Szlendak | autor link = Tomasz Szlendak | tytuł = Architektonika romansu. O społecznej naturze miłości romantycznej | wydawca = Oficyna Naukowa | miejsce = Warszawa | rok = 2002 | strony =217 | cytat= Kolejny szczegółowy model teoretyczny (…) prezentuje brytyjski darwinista Chris Knight. (…) Jego zdaniem historia naturalna potoczyć się mogła nie tylko w kierunku stworzenia rodziny, jaką znamy dziś (monogamiczny lub poligamiczny związek kobiety i mężczyzny oraz ich dzieci), ale także w kierunku konstruktu, który badacz ten nazwał modelem prostytucyjnym (''prostitution model''). Jest to alternatywny model rodziny, mógł on jednakże wedle Knighta funkcjonować na którymś z najwcześniejszych stadiów ludzkiej ewolucji. W takim modelu rodziny kobiety zapładniane byłyby egzogamicznie przez obcych mężczyzn, po czym wracałyby do rodziny, którą tworzyłyby razem ze swoimi braćmi i siostrami. Bracia pełniliby w tym modelu rolę mężów swoich sióstr i opiekunów ich dzieci. „Prostytucja” tego typu przynosiłaby też tak skonstruowanej rodzinie dodatkowe korzyści w postaci przynoszonych przez „prostytuujące się” samice dóbr, otrzymywanych od samców chcących rozplenić swoje [[Kwas deoksyrybonukleinowy|DNA]]. Ewolucyjnie wczesną formę takiej prostytucji można obserwować u wielu gatunków, w tym szympansów bonobo, których samice oddają się niekiedy w czasie rui za pożywienie. Darowanie pożywienia, czyli innymi słowy, prezentacja zasobów, wskazuje kobietom, a także samicom innych naczelnych, że samiec jest w stanie zapewnić wyżywienie ewentualnemu potomstwu. Brzydko mówiąc, kobieta jest wtedy skłonna, tak jak szympansica, oddać się za przysłowiowego „banana” nawet na tak zwanej pierwszej randce}}</ref>.
 
== Trudności ze zdefiniowaniem prostytucji ==