Sprawa Leona Hałasa: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
MOs810 (dyskusja | edycje)
m Dodano kategorię "Zabójstwa w Polsce" za pomocą HotCat
MOs810 (dyskusja | edycje)
m drobne redakcyjne
Linia 1:
'''Sprawa Leona Hałasa''' - [[postępowanie karne]], która toczyła się w [[Poznań|Poznaniu]] w [[Historia Polski (1918–1939)|okresie międzywojennym]], budząc zainteresowanie mediów ogólnopolskich.
 
12 września 1931 robotnicy przetaczający ciężkie bele papieru spowodowali przypadkowe obsunięcie się części płyt chodnikowych przy [[ulica Półwiejska w Poznaniu|ul. Półwiejskiej]] 20 w Poznaniu. Odkryta w ten sposób część piwnicy (wnęka) skrywała ustawione pionowo [[zwłoki]] ludzkie ([[Szkielet (anatomia)|szkielet]]). Odkrycie to rozeszło się bardzo szybko po mieście, ściągając na Półwiejską kilkusetosobowy tłum. Na podstawie kwitu bankowego znalezionego przy zwłokach ustalono tożsamość osoby - był to Józef Jankowiak, szesnastoletni pracownik ([[Kurier (transport)|goniec]]) Banku Mieszczańskiego. W trakcie czynności procesowych ustalono, że zabójcą był Leon Hałas, mąż Heleny Jankowiak, której bratem był zamordowany Józef Jankowiak. Leon Hałas zamordował Jankowiaka z przyczyn finansowych, wiedząc, że ten transportuje w określone dni duże sumy [[gotówka|gotówki]] z banku. 9 lipca 1923 Hałas zwabił Jankowiaka do jednej z piwnic przy ul. Półwiejskiej, wiedząc, że ten ma przy sobie pieniądze (12 milionów [[Marka pruskaniemiecka|marek]] na wypłaty w jednym z poznańskich przedsiębiorstw). Pretekstem była możliwość zarobienia dzięki ściągnięciu [[platyna|platyny]] z [[bezpiecznik]]ów w tej piwnicy. Hałas zabił Jankowiaka [[młotek|młotkiem]], a zwłoki ukrył we wnęce, którą zakrył zamówionymi wcześniej [[deska]]mi, poczernionymi węglem. Pieniądze ukrył w restauracji naprzeciw kasyna wojskowego przy [[ulica Bukowska w Poznaniu|ul. Bukowskiej]]. Wkrótce ożenił się Heleną Jankowiak i wyposażył wspólne mieszkanie. Choć jego poczynania wzbudzały podejrzenia policji, to jednak nie można było udowodnić mu zbrodni. Po ślubie Hałas wysłał w imieniu zamordowanego list ze stacji granicznej [[Zbąszyń (stacja kolejowa)|Zbąszyń]] o treści: ''Nie szukajcie mnie. Wyjechałem za granicę''. To ostatecznie zamknęło śledztwo. Po kilku latach urodziły się dzieci, pieniądze się skończyły i rodzina wyjechała (1926) do francuskiego [[Bourg-en-Bresse]] koło [[Lyon]]u, gdzie Hałas dał się poznać jako wzorowy pracownik [[drukarnia|drukarni]] i ojciec. Po znalezieniu zwłok wystąpiono o [[ekstradycja|ekstradycję]] Hałasa do władz francuskich. 13 lutego 1932 przekroczył on granicę w Zbąszyniu, by 2 kwietnia tego samego roku stanąć przed Sądem Okręgowym w Poznaniu. Oskarżycielem był podprokurator Mieczysław Hrabyk. Hałas przyznał się do winy, a zabójstwo tłumaczył miłością do żony. Mimo wniosku o [[kara śmierci|karę śmierci]] skazano go na 10 lat ciężkiego więzienia. 27 lipca 1932, po rozprawie [[Apelacja (prawo)|apelacyjnej]] (wniosek obu stron), zmieniono klasyfikację czynu z ''zabójstwa bez zastanowienia'' na zabójstwo z [[Zamiar bezpośredni|premedytacją]]. Zasądzono [[kara śmierci|karę śmierci]] przez [[powieszenie]]. Po kolejnej apelacji (z marca 1933) karę tę zamieniono na [[Kara dożywotniego pozbawienia wolności|dożywocie]] i utratę [[prawa obywatelskie|praw obywatelskich]] na zawsze. [[Sąd Najwyższy (Polska)|Sąd Najwyższy]] potwierdził ten wyrok w dniu 30 sierpnia 1933<ref>Krzysztof Smura, ''Tajemnica Starego Browaru'', Debiuty, Poznań, 2009, ''Epilog II'', s.187-192, ISBN 978-83-928036-1-4</ref><ref>[file:///C:/Users/User/Downloads/nr_92_listopad_2012.pdf Jerzy Paciorkowski, ''Zemsta zza grobu'', w: ''Policja'', nr 11(92)/2012]</ref>.
 
{{Przypisy}}