Salvador Allende: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
m Wycofano edycje użytkownika 50.67.20.173 (dyskusja). Autor przywróconej wersji to 91.198.89.12.
lit. kontrnatareda ->kontrnatarcia
Linia 220:
Po wysłuchaniu rozkazu Allende zebrał wszystkich i poprosił nieuzbrojonych o ucieczkę z pałacu argumentując, że do przyszłej walki z puczystami potrzebni będą przywódcy, a dalsze ich przebywanie w pałacu zwiększy tylko liczbę zabitych w bitwie. Wszyscy zgromadzeni zdecydowali jednak bez wyjątku o pozostaniu w pałacu i obronie go przed zamachowcami. Opanowane przez puczystów ministerstwo obrony o godzinie jedenastej przekazuje komunikat o tym, że ultimatum zostało przedłużone o godzinę, od tamtego czasu powoli wojsko zaczęło opuszczać plac, co stało się jedynie przykrywką – po momencie pałac został zaatakowany przez lotnictwo i zbombardowany. Na chwilę przed atakiem Allende ponownie rozkazuje opuszczenie pałacu przez kobiety i nieuzbrojonych mężczyzn, grupka kilkunastu osób (głównie kobiet) na czele z córkami prezydenta opuszcza pałac. Wśród obrońców pozostają jedynie członkowie jego ochrony, czterech ministrów, dwóch dziennikarzy, czterech lekarzy i trzech najbliższych doradców oraz współpracowników. Po szturmie puczyści przewożą tych obrońców którzy przeżyli do koszar Tacna, gdzie w ciągu dwóch dni połowa z obrońców zostaje zamęczona na śmierć<ref name="marzec180" />.
 
Bombardowanie rozpoczęło się o dwunastej. W pałac uderzyło około dwadzieścia rakiet a budynek zaczął płonąć. Do drugiego ataku lotnictwa doszło w dzielnicy w której znajdowała się rezydencja Allende, Tomas Moro. Po bombardowaniu wojsko ponownie przypuszcza szturm i ponownie zostaje odparte. Atakujący ponownie proszą o pomoc lotnictwo. Trzeci atak trwa 20 minut. W międzyczasie, kierowcy Allende, Carlosowi Tello udało się uratować żonę prezydenta, przeprowadził on ją przez teren klasztoru do ambasady [[Meksyk]]u. Po bombardowaniu, pałac ponownie ostrzeliwują czołgi a piechota przeprowadza kolejny szturm. W dalszym ciągu prezydent bierze osobisty udział w bitwie. Gdy pierwsza z grup szturmujących wdarła się na parter pałacu, Allende wraz z pozostałymi obrońcami przedziera się do kontrnataredakontrnatarcia a napastnicy ustępują. O godzinie 13.30 Allende zdecydował się na pertraktację z zamachowcami. Prezydent wydelegowuje do ministerstwa obrony trzech parlamentarzystów – wiceministra MSW, Daniela Vergera, sekretarza szefa państwa, Osvaldo Puccio, i sekretarza generalnego Urzędu Rady Ministrów, Fernardo Floresa. Delegacja w pierwszej kolejności chce wynegocjować przerwanie ostrzeliwania dzielnic robotniczych stolicy. Puczyści odmawiają negocjacji, żądają jedynie kapitulacji bezwarunkowej pałacu. Wszyscy parlamentarzyści z delegacji zostali aresztowani na co Allende wydał rozkaz obrony do końca. Generał Palacios wydał rozkaz o wybiciu wszystkich zwolenników rządu stawiających opór w budynkach sąsiadujących z La Moneda. W bitwie o zarząd miasta zginęło dziewięciu wojskowych. O drugiej po południu rozpoczął się decydujący szturm na pałac. Prezydent zginął o 14.15.
 
Istnieje kilka wersji śmierci Allende. Pewne jest jedynie to że Allende zginął z bronią w ręku<ref name="marzec180" />. Osamotniony Allende prawdopodobnie popełnił samobójstwo, używając do tego celu karabinu [[Karabinek AK|AK]]. Zwolennicy Allende uważają że został on zastrzelony przez wkraczających do pałacu żołnierzy, jednak ekshumacja zwłok dokonana w latach dziewięćdziesiątych XX wieku potwierdziła tezę o samobójstwie. Potwierdziła ją również relacja ochroniarza Allende, Pablo Zepedy<ref>Opis wydarzeń pojawił się w dokumentalnym filmie ''Verrat in Santiago'' produkcji niemieckiej z 2003 roku, w reżyserii Wilfrieda Huismanna.</ref>, jak też orzeczenie chilijskiego sądu wydane 11 września 2012 roku<ref>[http://edition.cnn.com/2012/09/11/world/americas/chile-allende-suicide/index.html Chilean court confirms Allende suicide].</ref>. Według innej wersji prezydent zginął w bezpośredniej wymianie ognia z puczystami. Według Gabriela Garcii Marqueza, pisarza który dotarł do relacji obrońców pałacu, którym udało się przeżyć, puczyści zbezcześcili zwłoki prezydenta – zmiażdżyli kolbą karabinu jego twarz, a następnie ostrzelali jego zwłoki. Według S. Landaua, dyrektora Transnational Institute w Waszyngtonie, ciężko rannego Allende dobić mieli Mosquero i Riveros. Według jeszcze innych źródeł, Allende miał zostać ranny w brzuch, po czym miał spaść na fotel i kontynuować ostrzał do czasu, gdy jeden z pocisków nie trafił go w okolice serca<ref>Zdzisław Marzec, ''Umierać za Chile'', s. 180-198, KRAJOWA AGENCJA WYDAWNICZA RSW „PRASA-KSIĄŻKA-RUCH”, Warszawa 1980.</ref>.