Nabicie na pal: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
poprawa linków do ws
Linia 5:
 
== Przebieg egzekucji ==
Narzędziem [[Kara (prawo)|kary]] był przygotowany wcześniej pal – zaostrzony z jednej strony drewniany [[słup]]. Nogi leżącego na ziemi skazańca [[kat]] wiązał sznurami lub powrozami do pary koni lub [[wół|wołów]], a pal kładł między nogami skazanego. Gdy zwierzęta ruszały naprzód, ciągnęły za sobą skazańca. Pal wbijał się w odbyt lub [[krocze]] człowieka i pogrążał się dalej, ale nie dopuszczano do tego, by przebił go całkowicie. Następnie kat odwiązywał zwierzęta, a słup z nabitym człowiekiem stawiano pionowo. Pod wpływem [[siła ciężkości|ciężaru]] ciała pal pogrążał się coraz głębiej, przebijając powoli wnętrzności. Skazaniec konał przez długi czas, zależnie od wytrzymałości organizmu i stopnia uszkodzenia organów wewnętrznych; trwać to mogło nawet 3 dni. Doświadczony kat mógł wiedzieć jak opóźnić w czasie uszkodzenia i upływ krwi. Krzywo wbity pal znacznie przedłużał cierpienia skazańca<ref>[[Jędrzej Kitowicz]], [[s:Opis obyczajów za panowania Augusta III/O Siczywojnie iz hajdamakachhajdamakami|''Opis obyczajów za panowania Augusta III'' - O Siczywojnie iz hajdamakachhajdamakami]]</ref>. Czasami, dla zaostrzenia kary, skazańca po nabiciu na pal smarowano łatwopalną substancją i podpalano.
 
Szczególne upodobanie do tego rodzaju egzekucji przypisywano [[Wołoszczyzna|hospodarowi wołoskiemu]] [[Wład Palownik|Vladowi III Ţepeşowi]], którego przydomek oznacza właśnie ''palownik''. Inny jego przydomek, ''Dracula'' (''Drăculea''), wykorzystał [[Bram Stoker]] tworząc postać hrabiego [[Drakula|Drakuli]].
Linia 17:
 
== Opis egzekucji u Jędrzeja Kitowicza ==
{{CytatD|Komendanci polscy, wielu dostali żywcem [[Hajdamacy|hajdamaków]], żadnego nie pardonowali, lecz zaraz na placu albo wieszali na gałęziach, albo jeżeli mieli czas, żywcem na pal wbijali; która egzekucja takim szła sposobem: obnażonego hajdamakę położyli na ziemi na brzuch; mistrz albo który chłop sprawny do egzekucji użyty naciął mu toporkiem kupra, zacierany pal ostro z jednego końca wetchnął w tę jamę, którą gnój wychodzi z człowieka, założył do nóg parę wołów w jarzmie i tak z wolna wciągał hajdamakę na pal rychtując go, aby szedł prosto. Zasadziwszy hajdamaka na pal, a czasem i dwóch na jeden, kiedy było wiele osób do egzekucji, a mało palów, podnosili pal do góry i wkopywali w ziemię. Jeżeli pal wyszedł prosto głową lub karkiem, hajdamak prędko skonał; lecz jeżeli wyszedł ramieniem albo bokiem, żył na palu do dnia trzeciego, czasem wołał horyłki, to jest gorzałki, i pił podaną sobie. To tak okrutne morderstwo bynajmniej hajdamaków nie uśmierzało; mieli sobie za jakiś heroizm skonać na palu. Kiedy się w kompanii przy gorzałce jeden z drugim kamracił, życzył mu: "Szczo by ty ze mnoju na jednym palu strytył"<ref>oryginalna [[Transkrypcja (językoznawstwo)|transkrypcja]] według Jędrzeja Kitowicza; współczesny [[Język ukraiński|ukr.]] ''Щоб ти зі мною на одній палі стирчав'' - [[Transkrypcja (językoznawstwo)|transkryp.]] ''Szczob ty zi mnoju na odnij pali styrczaw''</ref>, to jest: "Bogdajbyś ze mną na jednym palu sterczał." Bywali drudzy tak zatwardziałego serca, że miasto jęczenia w bólu wołali na dyrygującego zaciąganiem na pal: "Krywo idet, pune mistru", jakby bólu żadnego nie czuł albo jakby go tylko kto w ciasny bot obuwał. Dla tak okrutnej śmierci, acz niby lekceważonej, hajdamacy wszędzie się do upadłej bronili. Na pięćdziesiąt hajdamaków trzeba było naszych dwieście, trzysta i więcej, aby ich zwyciężyli; równej lub mało większej liczbie nigdy się pobić nie dali. To już wszystko, co mogłem w pamięci utrzymać, com widział i com słyszał pewnego o wojsku autoramentu polskiego i regularnym nieprzyjacielu Ukrainy, hajdamakach.|[[Jędrzej Kitowicz]]|[[s:Opis obyczajów za panowania Augusta III/O Siczywojnie iz hajdamakachhajdamakami|Opis obyczajów za panowania Augusta III – O Siczywojnie iz hajdamakachhajdamakami]]
}}