Karolina Kocięcka: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
Paweł Ziemian BOT (dyskusja | edycje)
m Dodaję nagłówek przed Szablon:Przypisy
→‎Podróż do Francji: https://www.ortograf.pl/watpliwosci-jezykowe/w-skutek-czy-wskutek-razem-czy-osobno
Znaczniki: Z urządzenia mobilnego Z wersji mobilnej (przeglądarkowej)
Linia 18:
 
== Podróż do Francji ==
W 1900 roku udała się do Paryża na [[Wystawa światowa|Światową Wystawę Powszechną]] (15.04 - 12.11.1900) i [[Letnie Igrzyska Olimpijskie 1900|Igrzyska Olimpijskie]] (14.05 - 28.10.1900).
 
W niedzielę 16 września o godzinie 9 w towarzystwie koleżanki ukrywającej się pod pseudonimem Dedi (była to niejaka pani Dermenczug), Kocięcka wyruszyła w podróż z warszawskich Bielan nad Sekwanę. Trasę Warszawa–Paryż wyznaczyła sobie przez Poznań, Berlin, Kolonię i Reims. Sygnał do startu dali redaktorzy popularnego pisma sportowego ''Kolarz, Wioślarz i Łyżwiarz,'' a prasa szeroko rozpisywała się o tym wydarzeniu. Panie chciały przejechać w dwa tygodnie aż 1740 km, co znaczyło, że każdego dnia musiały pokonać średnio 125 km – bez względu na pogodę, jakość drogi czy topografie trasy.
Linia 26:
Pierwszego dnia cyklistki nocowały w Kutnie. Kolejnego, przez Koło i Konin, dojechały do Słupcy, gdzie przekroczyły granice rosyjsko-pruską i zatrzymały się na noc we Wrześni. W trzecim dniu podróży Kocięcka  telegrafowała do redakcji ''Kolarza, Wioślarza i Łyżwiarza'': „''We wtorek o godz. 8 rano przybyliśmy do Poznania. Pogoda śliczna, nic nam się w rowerach nie psuje, a co do szosy, to trudno ją porównać nawet z torem warszawskim na Dynasach.”''
 
W stolicy Wielkopolski zdarzyła się im poważna awaria roweru, w skutekwskutek czego plan jazdy uległ korekcie. Nocowały we wsi Kwilcz oddalonej od Poznania o 70 km. Po dwóch kolejnych dniach Kocięcka i Dermenczug wjechały do Berlina, kolejno przez Hanower i Kolonię do granicy z Belgią. Odległość blisko 750 km Polki pokonały w tydzień.
 
Nazajutrz rano, w trzynastym dniu podróży, panie były w belgijskim miasteczku Flemalle odległym od stolicy Francji o ponad 350 km. Do Paryża udało im się dotrzeć w dwie doby.
Linia 32:
Drogę powrotną do Warszawy również przebyła rowerem.
 
W następnym roku zmierzyła się z trasą Petersburg–Warszawa–Moskwa wynoszącą ponad 5 tysięcy wiorst. Kocięcka pokonała dystans w sześć tygodni. Sprzęt spisywał się dobrze, obyło się bez wypadku „Dopiero 17 km przed finiszem – siedemnaście razy pękały mi opony, tak były poprzecierane. Ta »siedemnastka« była jednak dla mnie szczęśliwa, gdyż rajd skończyłam zdrowo i w dobrym czasie, ustanawiając nieznane dotąd rekordy rajdowe. Był to rok 1901”. Cyklistka przebyła równo 5227 wiorst (ok. 5577 km). Po powrocie przesiadła się chwilowo na motocykl, aby przebyć rajd dookoła Finlandii. W wyścigach startowała jeszcze kilka lat,.
 
Po zakończeniu kolarskiej kariery Karolina Kocięcka była pionierką wśród kobiecych automobilistek, również jako jedna z pierwszych kobiet zdała w Paryżu egzamin na prawo jazdy.