Wojciech Marduła: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
Usunięta treść Dodana treść
drobne merytoryczne |
drobne merytoryczne |
||
Linia 1:
'''Wojciech Marduła''', '''Marduła Krwawy''' (urodzony najpewniej przed 1810, zmarł prawdopodobnie między
Zachowały się tylko pojedyncze wiadomości o życiu Wojciecha Marduły, większa część z nich dzięki przekazom [[Sabała|Sabały]]<ref name=":1">{{Cytuj |autor = [[Stanisław Witkiewicz]] |tytuł = Na przełęczy |data = }}</ref><ref name=":2">https://jbc.bj.uj.edu.pl/Content/292260/PDF/NDIGCZAS011535_1892_003.pdf</ref>. Miał być człowiekiem o bardzo przykrej powierzchowności, mściwym i okrutnym<ref name=":0" /><ref name=":2" /><ref name=":3">http://web.archive.org/web/20081203034255/http://www.ppwsz.edu.pl/_files/07_02_13_Mity_i_rzeczywistosc.pdf</ref>. W młodości parał się [[Górnictwo|górnictwem]]<ref name=":1" />.
Linia 9:
Wydaje się, że dla Marduły (i jego kompanii) grywał we wczesnej młodości [[Bartłomiej Obrochta]]<ref name=":0" /><ref name=":3" />, choć według niektórych źródeł słuchającym go zbójnikiem był [[Wojtek Mateja]]<ref name=":4">{{Cytuj |tytuł = Wyborcza.pl |data dostępu = 2019-07-02 |opublikowany = krakow.wyborcza.pl |url = http://krakow.wyborcza.pl/krakow/1,42699,3340566.html?disableRedirects=true}}</ref>. Musiało to być około roku 1865, gdyż wcześniej Obrochta byłby zbyt młody, później spędził osiem lat na Węgrzech<ref name=":4" />, a od roku 1878 był już [[Przewodnik tatrzański|przewodnikiem tatrzańskim]]. Skrzypek po latach opisywał słuchającego go zbójnika, być może Mardułę Krwawego, następująco: „seł ku muzyce ode dźwirzy tańcujęcy. Portki, za łaskom, miał zielono wysyte, serdak biały, kapelusek z takiem małem skrzelem z kostkami, pas nabity klamrami i mosięznemi guzami po pazuchy, bez ramie torbke, z pasem nabitym gwoździami. Fajke se w gębie trzimał, ciupage w garzci. Polaniarze (kościeliszczanie) krzyźwe hłopy, ale ten ponad syćkik skakał. Tęgi shrubść, urośniony w sobie, kie cupnon, to sie widziało. ze dyle połomie”<ref>{{Cytuj |tytuł = Na Skalnym Podhalu |data dostępu = 2019-07-02 |opublikowany = literat.ug.edu.pl |url = https://literat.ug.edu.pl/podhal/0002.htm}}</ref>.
Później wszelkie wzmianki o zbójniku zanikają. Sabała w roku 1892 wyraża się o nim per „Marduła nieboscik”, zapewne więc wiedział o jego śmierci<ref name=":2" />. Co ciekawe, jeszcze w roku 1922 [[Kornel Makuszyński]] opisuje go jako żyjącego, wspominając w liście o „jednej trzeciej [[Morga|morgi]] gruntu na [[Gubałówka|Gubałówce]] (...) do której rości sobie pretensje Marduła Krwawy”<ref>{{Cytuj |autor = Kornel Makuszyński |tytuł = Listy z Zakopanego |data = }}</ref>. Z uwagi na nieprawdopodobieństwo możliwości, aby przynajmniej studziesięcioletni zbójnik był żywy i sprawny intelektualnie, zapewne chodzi tu o przywłaszczenie przydomka przez potomka lub zupełną fantazję literacką.
|