Jiří Straka: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
→‎Zbrodnie: drobne techniczne
→‎Zbrodnie: drobne merytoryczne
Linia 9:
W marcu Straka zaatakował co najmniej 2 inne kobiety (18 i 19 lat). Pierwszą z nich Straka uderzył kostką brukową w głowę, gdy otwierała bramę swojego domu. Kobieta upadła na ziemię i napastnik zabrał jej torebkę. Kiedy się ocknęła, zaczęła za nim biec, ale szybko zrezygnowała, ponieważ do oczu spływała jej krew i utrudniała widzenie. Drugiej kobiecie również usiłował wyrwać torebkę. Ofiara dzięki znajomości judo stosunkowo długo opierała się atakowi Straki. Obie napaście miały motyw wyłącznie rabunkowy.
 
8 kwietnia około godziny 21:00 zaatakował AlicjęAlice P. (23 lata) – matkę dwóch dzieci. Najpierw przewrócił ja na ziemię, a następnie zaciągnął między drzewa. Tam ją rozebrał i zgwałcił. Podczas ataku ofiara kilkakrotnie traciła i odzyskiwała przytomność. Straka do gardła włożył jej glinę i zebrane z ziemi kamienie, a do nosa kilka liści. Usta zatkał bielizną. Późniejsza autopsja wykazała, że ofiara udusiła się wdychając glinę. Na koniec przykrył jeszcze ciało liśćmi, w taki sposób, że było niemal niezauważalne. Jeszcze tej samej nocy partner AlicjiAlice P. – Ivan Š. poinformował rodziców kobiety, o tym, że nie pojawiła się na umówionym spotkaniu. Po północy, do hotelu robotniczego, w którym mieszkał mężczyzna, przyszedł przyjaciel matki AlicjiAlice P. i wspólnie rozpoczęli poszukiwania zaginionej. Ciało kobiety drugiego dnia akcji odnalazł policyjny pies. Partner ofiary został natychmiast zatrzymany i uznany za głównego podejrzanego. Był to już wcześniej karany i żonaty Rom. Co prawda feralnego wieczoru portier nie widział jak mężczyzna opuszcza hotel, jednak mógł swobodnie wyjść przez okno swojego pokoju, który znajdował się na parterze. Po kilku tygodniach na podstawie analizy śladów znalezionych na ciele zamordowanej, został wypuszczony z aresztu. Zidentyfikowana grupa krwi A nie opowiadała bowiem profilowi mężczyzny. Przesłuchana została również jego żona, która wcześniej groziła AlicjiAlice P. śmiercią.
 
4 maja Straka zaatakował w Hloubětínie Vlastę Š., którą zobaczył w tramwaju. Kiedy szukała w torebce kluczy do domu, złapał ją za szyję i zaczął dusić. Dopiero wtedy zauważył, że jest starsza niż oszacował na podstawie jej figury. Zrezygnował więc z ataku. Chciał jedynie pozbyć się jej jako świadka. Przez 3 minuty dusił ją, klękając na jej gardło. Następnie wokół szyi zacisnął grubą nić i siłą zaprowadził kobietę do przyczepy pobliskiego samochodu. Kobieta straciła przytomność. Straka ukradł jej kilka cennych rzeczy i gotówkę. Kiedy się ocknęła, udało jej się wyjść z auta i zadzwonić do drzwi najbliższego domu. Ofiara przeżyła tak silny szok, że nie potrafiła opisać sprawcy. Nigdy nie otrząsnęła się z przeżytej traumy. Umarła przedwcześnie. O tym, że kobieta przeżyła atak, Straka dowiedział się dopiero podczas przesłuchania.