Antoni Giełgud (1792–1831): Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
Stefs (dyskusja | edycje)
ilustracja, drobne redakcyjne
Stefs (dyskusja | edycje)
źródła/przypisy
Linia 38:
W dniu 8 lipca 1831 roku Giełgud zaatakował niewielki rosyjski garnizon w [[Szawle|Szawlach]], ale atak się nie powiódł. Po tej porażce Giełgud 9 lipca podzielił polskie oddziały na trzy operujące oddzielnie korpusy - była to grupa Chłapowskiego (3600 żołnierzy), Dembińskiego (4000 żołnierzy), Rohlanda (5200 żołnierzy). W połowie lipca korpus gen. Chłapowskiego (dowodzony przez gen. Giełguda) i korpus gen. [[Franciszek Rohland|Franciszka Rohlanda]] zmuszone zostały przez Rosjan do przekroczenia granicy [[Królestwo Prus|Królestwa Prus]], co oznaczało, że wojska powstańcze utraciły 15 000 żołnierzy regularnej polskiej armii z pełnym uzbrojeniem i wyposażeniem.
 
Przy przekraczaniu granicy w połowie lipca [[1831]] gen. Giełgud został zastrzelony przez podwładnego oficera (kpt. Stefan Skulski z [[7 Pułk Piechoty Liniowej Królestwa Kongresowego|7 pułku piechoty]])<ref>{{cytuj książkę |autor=Henryk Żaliński |tytuł=Stracone szanse: Wielka Emigracja o powstaniu listopadowym |miejsce=Warszawa |wydawca=Wydawnistwo Ministerstwa Obrony Narodowej |rok=1982| strony = 108 |isbn=83-11-06829-1|język=pl}}</ref>. W liście do żony Deyzydery Chłapowski pisał, że żołnierze wściekli byli na Giełguda za jego niedołęstwo ''"długo mu grozili i jeden oficer już na terytorium pruskim strzelił mu z pistoletu prosto w serce"''. W późniejszych relacjach wspomina się, że gen. Giełgud był dobrym żołnierzem, jednak nie potrafił działać samodzielnie i miał zbyt łagodny charakter na głównodowodzącego tak dużą grupą wojsk, które przez to uległo rozprzężeniu.
 
Z wyprawy litewskiej ocalał jedynie 4-tysięczny korpus gen. [[Henryk Dembiński (generał)|Henryka Dembińskiego]], który zdołał przebić się 3 sierpnia do Warszawy.