K-278 Komsomolec: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
Literówka
m →‎Pożar: dodano brakujące słowo "przed"
Linia 59:
 
=== Pożar ===
28 lutego 1989 roku druga załoga Komsomolca, pod dowództwem kapitana 1 rangi Jewgienija Wanina, wyszła okrętem na patrol operacyjny w wodach Północnego Atlantyku. W odróżnieniu od pierwszej załogi która pływała okrętem przez cztery lata, druga załoga nie posiadała doświadczenia w operowaniu okrętem, nie posiadała niezbędnych umiejętności, była też źle zorganizowana - brak w niej było na przykład kontroli uszkodzeń, niezbędnej dla okrętów bojowych<ref name=ColdWar1/>. Komsomolec spędził na patrolu 39 dni, w jego magazynach amunicji oprócz konwencjonalnego uzbrojenia znajdowały się także dwie [[torpeda|torpedy]] z głowicami nuklearnymi<ref name=ColdWar1/>. 7 kwietnia 1989 roku, gdy okręt znajdował się na [[Morze Norweskie|Morzu Norweskim]] w drodze powrotnej do bazy na Półwyspie Kolskim, na głębokości 385 metrów doszło do pożaru w siódmym przedziale. Płomienie wypaliły m.in. znajdujące się w przedziale zawory sprężonego powietrza głównych [[zbiornik balastowy|zbiorników balastowych]]<ref name=CIA>{{Cytuj stronę | url = https://www.cia.gov/library/center-for-the-study-of-intelligence/csi-publications/csi-studies/studies/95unclass/Montgomery.html |tytuł =The Komsomolets Disaster | opublikowany = CIA | język = en | data dostępu = 2013-10-26}}</ref>, w związku z czym duża ilość dodatkowego powietrza pod ciśnieniem podsyciła pożar<ref name=ColdWar1/>. Na rozżarzone powierzchnie trysnął też olej, którego pochodzenie nie jest jasne<ref name=CIA/>. Zawiodła próba wypełnienia przedziału [[freon]]em, co miało na celu zduszenie ognia, a pożar zasilany wciąż sprężonym powietrzem oraz olejami spowodował że temperatura w przedziale sięgnęła 800-900°C. Sytuacja okrętu stała się krytyczna, gdy mimo zamkniętych [[gródź wodoszczelna|grodzi wodoszczelnych]], pożar przedostał się trakcjami przewodów do przedziału numer 6 okrętu<ref name=CIA/>. Pożar wyrwał się wówczas całkowicie spod kontroli i stało się oczywiste że nie uda się go opanować. Zatrzymane zostały wówczas turbinowe generatory, a zautomatyzowany system ochrony reaktora przed przeciążeniem wyłączył go, w związku z czym, jednostka została pozbawiona podstawowego źródła zasilania w energię.
 
Pozbawiony mocy Komsomolec, znajdujący się w tym czasie na głębokości 152 metrów, utracił w ten sposób siłę nośną utrzymującą go na zadanej głębokości, gdy okręt znajduje się w ruchu<ref name=CIA/>. Przestały także działać wewnętrzne systemy komunikacyjne okrętu. O godzinie 11:13 rano, przestały działać pompy oleju, w związku z czym okręt utracił ciśnienie w układach hydraulicznych kontrolujących płaszczyzny sterowe. Ster kierunku zaciął się, a załoga utraciła kontrole nad rufowymi sterami głębokości. Kapitan Wanin wydał wobec tego rozkaz wydmuchania wody z głównych zbiorników balastowych, dzięki czemu udało się podnieść okręt na głębokość 100 metrów. Dzięki powtórzeniu na tej głębokości tej samej procedury z dodatkowym balastem wodnym, okręt zdołał wynurzyć się na powierzchnię, co umożliwiło okrętowi wysłanie zaszyfrowanego sygnału [[SOS]] do dowództwa<ref name=CIA/>. Wynurzenie nie polepszyło jednak sytuacji okrętu. O godzinie 11:21 pożar rozprzestrzenił się przewodami na wszystkie rufowe przedziały jednostki, a temperatura przekroczyła 1000°C. Mimo podejmowanych przez załogę wysiłków w celu uratowania okrętu, po pięciu godzinach na powierzchni, niszczona działaniem ognia i temperatury rufa okrętu zaczęła nabierać wody. Kapitan Wanin wydał wobec tego większości załogi rozkaz zgromadzenia się na dziobowej części pokładu oraz na kiosku. Z tego miejsca załoga dostrzegła spływające z zewnętrznego kadłuba płytki [[powłoka anechoiczna|powłoki aneochoicznej]], niszczone wysoką temperaturą rufowej części okrętu<ref name=ColdWar1/>. Stopniowe pogrążanie się okrętu w wodzie zmusiło dowódcę do wydania rozkazu opuszczenia jednostki.