Szkice węglem (nowela): Różnice pomiędzy wersjami

[wersja nieprzejrzana][wersja nieprzejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
→‎Streszczenie: drobne redakcyjne, int.
→‎Bohaterowie: drobne redakcyjne, int.
Linia 44:
 
== Bohaterowie ==
'''Wawrzon Rzepa''' – mąż Marysi i ojciec małego chłopca. Utrzymuje siebie i rodzinę z gospodarki. Chodzi do pracy do lasu jako drwal. Jest bardzo silny, a co za tym idzie, doceniany w tej pracy. Bardzo dużo pije, później obraża żonę, kłóci się z nią, a następnie przeprasza, bo w głębi serca mocno ją kocha. Jako piętnastolatek przewoził papiery w czasie powstania styczniowego. Kiedy dowiaduje się, że pisarz wpisał go na listę poborową, wydaje mu się, że wpływ na to miała jego przeszłość. Siła Rzepy znika, gdy przychodzi mu walczyć o swoje ocalenie. Załamuje się i ciągle pije. Jego Żona stara mu się pomóc, jednak mąż nie docenia jej wysiłków i poświęcenia. Zabija ją za zdradę.
 
'''Marysia Rzepowa''' – żona Wawrzona Rzepy i matka małego chłopca. Ładna i pracowita młoda kobieta, która bardzo kocha swojego męża. Bardzo długo opiera się panu Zołzikiewiczowi. Pomaga mężowi, wystawiając się często na kpinę i pośmiewisko. Mimo, że brak jej dostatecznej wiedzy i wykształcenia udaje się do urzędów i stara załatwić swoją sprawę, a wszystko to robi dla Rzepy. Kiedy nie widzi już innego wyjścia, (za radą Szmula) idzie do pana Zołzikiewicza i spędza z nim noc. Zostaje zamordowana przez męża za zdradę.
 
'''Zołzikiewicz''' – pisarz gminny. Ma bardzo wysokie mniemanie o swojej edukacji. Jego ambicje zawodowe to zostanie podrewizorem lub sędzią. Sprawca głównych nieszczęść rodziny Rzepów. Jest człowiekiem bez skrupułów, nie przejmuje się wydarzeniami, które spowodował. Udaje mu się osiągnąć zamierzony cel, którym było sprawienie,uwiedzenie że żonażony Rzepy wpadnie w jego ramiona. Kobieta, która była jego niespełnionym pragnieniem, to Jadwiga Skorabiewska.
 
'''Franciszek Burak''' – wójt Baraniej Głowy, człowiek prosty, naiwny, bezgranicznie ufa pisarzowi jako człowiekowi "uczonemu", jest mu podporządkowany, traktuje go niemal jak świętego, wierzy każdemu słowu Zołzikiewicza.