Bitwa pod Maratonem: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja nieprzejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
m Wycofano edycje użytkownika 79.191.44.219 (dyskusja). Autor przywróconej wersji to Tarabosh.
Nie podano opisu zmian
Znaczniki: wulgaryzmy lub nieodpowiednie słownictwo (filtr nadużyć) VisualEditor
Linia 41:
Ateńczycy ruszyli spiesznym marszem naprzeciw, zostawiając siły lekkie, a jednocześnie wysłali posłańca do [[Sparta|Sparty]]. Ten osiągnął cel 9 września. Spartanie przyrzekli pomoc, jednak dopiero po zakończeniu świąt [[Apollo (mitologia)|Apollina]] Karnejskiego (20 września). Uczestnictwo w wojnie w trakcie świąt religijnych było w tamtych czasach [[świętokradztwo|świętokradztwem]].
 
== Przygotowania Ateńczyków ==
Schodząca ze stoków [[Pentelikon]]u armia ateńska (10 tys. ludzi) pod wodzą 10 [[Strateg (Grecja)|strategów]], reprezentujących 10 ateńskich [[fyla|fyl]] (po drodze dołączyło do niej jeszcze około tysiąca [[Plateje|Platejczyków]]), ujrzała flotę nieprzyjacielską przy brzegu i rozłożone obozem wojska. W polu pokazywali się konni, a [[falanga]] najbardziej obawiała się oskrzydlenia. Dlatego Grecy zatrzymali się w Gaju [[Herakles]]a i czekali.
 
HUJ
Tymczasem wśród dowodzących [[Strateg (Grecja)|strategów]] nie było jedności, pięciu chciało wracać do Aten i bronić się zza murów, pięciu, z [[Miltiades]]em na czele, chciało się bić. Wezwano [[archont|archonta-polemarcha]] [[Kallimach (polemarch)|Kallimacha]] i zdano się na jego werdykt. Kalimach, przekonany wcześniej przez [[Miltiades]]a (świetnie znającego [[Iran|Persów]]) poparł partię walki w polu, która zdała dowodzenie w ręce Miltiadesa. W ten sposób mógł on dowodzić przez 5 dni, a więc przeprowadzić swój plan bitewny.
 
== Przebieg bitwy ==
12 września obie armie stanęły naprzeciwko siebie. Grecy czekali za zasiekami z pni drzew oliwnych, gdy w nocy podczołgali się do nich jacyś żołnierze jońscy, siłą wcieleni do armii perskiej i przekazali krótką wiadomość ''"Konnicy nie ma!"'' Na to właśnie czekał Miltiades. Poderwał śpiących w szyku żołnierzy, którzy ruszyli na nieprzyjaciela przeformowując szyk tak, by skrzydła były dwukrotnie mocniejsze niż centrum. Będąc w odległości 150-200 metrów od Persów ruszyli biegiem, uniemożliwiając im skorzystanie z ich najgroźniejszej broni - łuków.