Dziwna wojna: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
AndrzeiBOT (dyskusja | edycje)
m cytowanie to ostateczność, także prawnie; cytaty te łamały prawo autorskie
Linia 30:
Decyzja podjęta 12 września 1939 przez Najwyższą Radę Wojenną francusko-brytyjską w [[Abbeville-Saint-Lucien|Abbeville]] o niepodejmowaniu generalnej ofensywy lądowej na froncie zachodnim i działań powietrznych [[Royal Air Force|RAF]] nad Niemcami była złamaniem zobowiązań wynikających z umów sojuszniczych – konwencji wojskowej do sojuszu polsko-francuskiego (zobowiązującej sojusznika do ofensywy w ciągu piętnastu dni od ogłoszenia mobilizacji) i [[Polsko-brytyjski układ sojuszniczy|układu polsko-brytyjskiego]] z [[25 sierpnia]] 1939 roku. Było to ponadto sprzeczne z deklaracjami złożonymi przez Francuzów i Brytyjczyków polskiemu ministrowi spraw wojskowych [[Tadeusz Kasprzycki|Tadeuszowi Kasprzyckiemu]] podczas misji do [[Londyn]]u i [[Paryż]]a wiosną 1939. Zdaniem m.in. [[Leszek Moczulski|Leszka Moczulskiego]] była to klasyczna [[felonia]] – zdrada sojusznika na polu bitwy<ref>''Kłamstwa w tej mierze, fałszywe informacje, niepowiadomienie aż do końca o postanowieniach niewdrażania ofensywy powietrznej, a potem lądowej na Niemcy – nie dają się wytłumaczyć niczym. Ten nieszczery, wręcz kłamliwy, nie liczący się z jakimikolwiek zobowiązaniami stosunek władz politycznych i wojskowych Francji i Anglii we wrześniu do Polski – może być nazwany jednym tylko, wystarczająco precyzyjnym terminem: była to felonia – zdrada sojusznika na polu bitwy.'' Leszek Moczulski, ''Wojna polska'', Wyd. III, Lublin 1990, s. 422. Por. też [[Juliusz Łukasiewicz]], ''Dyplomata w Paryżu. 1936–1939. Wspomnienia i dokumenty Juliusza Łukasiewicza Ambasadora Rzeczypospolitej Polskiej.'' Wydanie rozszerzone, opr. [[Wacław Jędrzejewicz]] i [[Henryk Bułhak]], Londyn 1989, Wyd. Polska Fundacja Kulturalna, {{ISBN|0-85065-169-7}}; [[Edward Bernard Raczyński]], ''W sojuszniczym Londynie. Dziennik ambasadora Edwarda Raczyńskiego 1939–1945'', Warszawa 1990, Nowa, no ISBN. Por. też [[Marek Kornat]], ''Polska 1939 roku wobec paktu Ribbentrop-Mołotow. Problem zbliżenia niemiecko-sowieckiego w polityce zagranicznej II Rzeczypospolitej.'' Warszawa 2002, Wyd. [[Polski Instytut Spraw Międzynarodowych]], {{ISBN|83-915767-2-8}}; s. 501-527 (''Dlaczego władze II Rzeczypospolitej nie brały pod uwagę zagrożenia ze strony ZSRR w 1939 r.?''), s. 531-654 (Aneks: ''Dyplomacja II Rzeczypospolitej wobec zbliżenia niemiecko-sowieckiego w świetle nie publikowanych dokumentów''- dokumenty).</ref><ref>Gen. [[Edmund Ironside]] ''był doskonale zaznajomiony z francuskimi planami militarnymi i nie znalazł w nich żadnej wskazówki, z której wynikałoby, że dowództwo francuskie planowało kiedykolwiek wczesny atak na linię Zygfryda. Podczas swego pobytu w Warszawie dowiedział się o francuskich zobowiązaniach wobec Polski. Wiedział, że nie zostaną dopełnione. „Francuzi okłamują Polaków, mówiąc, że zamierzają przystąpić do ataku. Taka koncepcja w ogóle nie istnieje” – zanotował w swoim dzienniku. Nie poinformował jednak o tym Polaków. Ponadto sam miał poważne obawy co do natychmiastowej gotowości Wielkiej Brytanii''. [[Jan Karski]], ''Wielkie mocarstwa wobec Polski: 1919-1945 od Wersalu do Jałty'', s. 281. Por też. ''Time Unguarded : The Ironside Diaries, 1937-1940'' ed. Roderic Macleod & Denis Kelly, London 1962 wyd. Constable s. 78-85.</ref>. Ambasadorowie Rzeczypospolitej, w Wielkiej Brytanii – [[Edward Bernard Raczyński]] i we Francji – [[Juliusz Łukasiewicz]], bezskutecznie próbowali wyegzekwować we wrześniu 1939 wywiązanie się krajów sojuszniczych z zobowiązań zaciągniętych wobec Polski.
 
Generał [[Louis Faury]], który został mianowany szefem francuskiej misji wojskowej w Polsce i przybył do Polski w końcu sierpnia 1939, opisał później swą rozmowę z generałami [[Maurice Gamelin|Gamelinem]] i Georges’em, która odbyła się [[22 sierpnia]] 1939, a więc jeszcze przed zawarciem [[pakt Ribbentrop-Mołotow|paktu Ribbentrop-Mołotow]]. {{Cytat|Poruszam następnie kwestię, która nie dawała mi spokoju… Jeśli Polska stanie się przedmiotem agresji, to jedynie ofensywa wojsk francuskich będzie w stanie zmusić Niemców do zelżenia ich duszącego uścisku. W jakim terminie rozpocznie się ta ofensywa? Milczenie. Następnie gen. Georges daje do zrozumienia, że armia francuska nie jest zdolna do podjęcia ofensywy i że nie ma możliwości określenia terminu, w którym będzie ona gotowa do działania na wielką skalę. Do tego czasu mogą wchodzić w rachubę jedynie defensywne lub ograniczone działania zaczepne. Gdy nie mogę ukryć mego rozczarowania, gen. Gamelin dorzuca po prostu tych kilka słów: „Trzeba aby Polska trwała”<ref>[[Louis Faury]], ''La Pologne Terrassée'', w: ''Revue Historique de l’Armée'', IX nr 1 (1953), Paris 1953, s. 132-136. Por. też ''Polskie Siły Zbrojne w Drugiej Wojnie Światowej'', t. I ''Kampania Wrześniowa'' cz. 3, Londyn 1959, s. 9.</ref>.}}
 
Na założeniu ofensywy sojuszniczej w piętnastym dniu od mobilizacji francuskiej oparty był [[Plan Zachód|plan obrony „Z”]] i strategia obrony terytorium Polski [[Edward Śmigły-Rydz|Edwarda Rydza-Śmigłego]]. Brak interwencji militarnej Brytyjczyków i Francuzów umożliwił siłom niemieckim i (od 17 września 1939 roku) [[Agresja ZSRR na Polskę|sowieckim]] pokonanie wojsk polskich i rozbiór państwa polskiego.
 
== Przebieg ==
Do końca [[Kampania wrześniowa|działań wojennych w Polsce]] III Rzesza nie była w stanie przerzucić żadnych pełnowartościowych jednostek bojowych (z wyjątkiem jednej dywizji<ref>Była to [[3 Dywizja Górska (III Rzesza)|3 dywizja górska]], [[12 września]] 1939 wycofana marszem pieszym z okolic [[Sanok]]a na [[Pierwsza Republika Słowacka|Słowację]] i skierowana stamtąd transportami kolejowymi na front zachodni. [[Leszek Moczulski]], ''Wojna polska 1939'', s. 799, por. też [[Nikolaus von Vormann]], ''Der Feldzug 1939 in Polen. Die Operationen des Heeres.'' Weissenburg 1958, Prinz-Eugen-Verlag, s. 143 i passim.</ref>) z frontu polskiego. Był to jedyny okres, gdy [[alianci (II wojna światowa)|alianci]] na froncie zachodnim, dzięki zaciętej obronie [[Wojsko Polskie (II RP)|Wojska Polskiego]] posiadali przewagę liczebną i strategiczną nad [[Wehrmacht]]em<ref>„Sześćdziesiąt pięć francuskich dywizji zdolnych do szturmu na Niemcy z zachodu we wrześniu 1939 roku znacznie przewyższało liczebnie oddziały Wehrmachtu, tak poważnie zaangażowane w Polsce. Lecz nigdy nie zostały posłane do akcji. ''Das Deutsche Reich und der Zweite Weltkrieg''. Wyd. Militärisches Forschungamt, Stuttgart 1979, t. 2, s. 18-19, 270. Patrz też. Andreas Hillgruber ''Hitlers Strategie. Politik und Kriegführung 1940–1941'', wyd. 3 Bonn 1993, s. 34-35, 53.”, [[Ian Kershaw]], ''Hitler. 1936-1941 Nemesis'', [[Dom Wydawniczy „Rebis”]], Poznań 2002, {{ISBN|83-7301-197-8}}, s. 423, przypis 182.</ref>. Okres ten został całkowicie niewykorzystany, co było podstawową przyczyną klęski wojsk francusko-brytyjskich w roku 1940, gdy III Rzesza mogła skupić wszystkie swoje siły wojskowe na jednym froncie – nie uzyskując mimo to ani przewagi liczebnej, ani materiałowej (z wyjątkiem lotnictwa) nad armiami francuską, brytyjską, belgijską i holenderską<ref>„Jest rzeczą bezsporną, że w pierwszych dniach września Francja miała imponującą przewagę zarówno w ludziach, jak i w sprzęcie na swym froncie z Niemcami. Kilku niemieckich generałów – Keitel, Westphal, Manstein, Jodl i Witzleben – pisało i mówiło o swym zdumieniu, że Francja nie wykorzystała tej krótkiej, lecz o kluczowym znaczeniu okazji. [[Hans Bernd Gisevius]] pisał, że wrześniowe zwycięstwo Hitlera można przypisywać jedynie szczęściu hazardzisty. [[Jon Kimche]] napisał, że zmasowana kontrofensywa aliancka ''była możliwa i niemal na pewno by się powiodła''”. [[Nicholas Bethell]] ''Zwycięska wojna Hitlera. Wrzesień 1939.'' Warszawa 1997 Wyd. [[Instytut Wydawniczy „Pax”]], {{ISBN|83-211-1189-0}}; s. 141, tamże s. 139-143 szersza analiza z bibliografią i dane liczbowe ze źródłami.</ref><ref>„Podobne opinie wygłaszali także wojskowi francuscy. Zachowanie Francji we wrześniu 1939 r. ostro potępił generał [[Charles de Gaulle|de Gaulle]]. Generał Chassin stwierdził, że był to najlepszy moment do ataku na linię Zygfryda. Generał Faury napisał, że ogarnął go wstyd, gdy dowiedział się, jakie siły niemieckie zatrzymały Francuzów. Pułkownik Pierre Lyet zanotował: ''8 września, a więc w przeddzień decyzji wstrzymania naszych działań w Lotaryngii, generał Faury, nasz przedstawiciel w Polsce, oceniał, że Polacy przegrali bitwę o granicę, ale że „do tej pory żadne z szybkich uderzeń, które mogłyby być śmiertelne, nie zostało zrealizowane” i że „nie ma powodu do desperacji”''.” [[Romuald Szeremietiew]], ''Czy mogliśmy przetrwać. Polska a Niemcy w latach 1918-1939.'' Warszawa 1994, [[Bellona (wydawnictwo)|Wydawnictwo Bellona]], {{ISBN|83-11-08314-2}}, s. 320.</ref>. {{Cytat|Bezczynność zachodnich sojuszników podczas kampanii wrześniowej zaskoczyła Polaków i stała się później przedmiotem kontrowersji i wzajemnych oskarżeń. Z chwilą gdy wojna się skończyła, stało się oczywiste, że wstępna francusko-brytyjska strategia wojenna została źle zaplanowana. Przy zaangażowaniu głównych sił niemieckich w Polsce, Francja i Wielka Brytania miały ogromną przewagę nad tymi wojskami, które Hitler pozostawił na froncie zachodnim. (…) ponieważ większość niemieckich dywizji walczyła w Polsce, armia francuska miała kolosalną przewagę liczebną. Marszałek polny [[Wilhelm Keitel]] i generał [[Alfred Jodl]] autorytatywnie oświadczyli na [[procesy norymberskie|procesie norymberskim]], że Wehrmacht odnoszący takie sukcesy w osobnych kampaniach przeciwko Polsce, a później przeciwko Francji mógłby nie sprostać wojnie na dwa fronty w roku 1939. Według świadectwa Jodla: „Do roku 1939 byliśmy oczywiście w stanie sami rozbić Polskę. Ale nigdy – ani w roku 1938, ani w 1939 – nie zdołalibyśmy naprawdę sprostać skoncentrowanemu wspólnemu atakowi tych państw [Wielkiej Brytanii, Francji, Polski]. I jeśli nie doznaliśmy klęski już w roku 1939, należy to przypisać jedynie faktowi, że podczas kampanii polskiej około 110 dywizji francuskich i brytyjskich pozostało kompletnie biernych wobec 23 dywizji niemieckich”. Keitel poświadczył, że dowództwo niemieckie widziało w brytyjskiej i francuskiej bierności militarnej podczas kampanii polskiej wskazówkę, że Wielka Brytania i Francja pogodziły się z podbojem Polski przez nazistów i nie mają poważnego zamiaru udzielenia Polsce pomocy<ref>[[Jan Karski]], ''Wielkie mocarstwa wobec Polski: 1919-1945 od Wersalu do Jałty'' wyd. I krajowe Warszawa 1992, Wyd. [[Państwowy Instytut Wydawniczy|PIW]], {{ISBN|83-06-02162-2}}, s. 316-317. Oryginalne zeznania Keitla i Jodla z [[procesy norymberskie|procesu norymberskiego]], w: ''Trial of Major War Criminals Before the International Military Tribunal, Nuremberg, 14 November 1945 – 1 October 1946'', Nuremberg 1947, t. 15, s. 350; t. 10, s. 519.</ref>.}}
 
Okres ów zyskał różne nazwy w wielu językach: