Geoffroy Tory: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja nieprzejrzana][wersja nieprzejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
→‎Kariera: ilustracja
Linia 11:
Geoffroy Tory znany był ze swojej niezwykłej pracowitości, często brał na siebie ogromne zobowiązania. Około roku 1511 został profesorem na Collège de Coqueret i wkrótce po tym na Collège de Bourgogne, który był wówczas najważniejszym oddziałem [[Uniwersytet Paryski|Uniwersytetu Paryskiego]]. Podobno wykłady Tory'ego przyciągały ogromne audytorium.
 
[[File:Brief History of Wood-engraving Tory Pot-cassé.png|thumb| ''Pot-cassé'' – sygnet drukarski Tory'ego. Jak sugeruje francuska nazwa, sygnet przedstawia zniszczone naczynie, które może być urną z prochami Agnès, córki Tory'ego. Dewiza ''Non plus'' umieszczona na tabliczce w górnej części sygnetu znaczy ''Nic w nadmiarze'' i może odnosić się do umiaru, jakim kierował się Tory w swoich projektach. Tory'ego fascynował fakt, że słowa te mają takie samo znaczenie zarówno w języku francuskim, jak i łacińskim. Pozostałe symbole można interpretować bardzo różnorodnie<ref>http://www.frogologue.com/fr/frogologoblog/entry/geoffroy-tory-s</ref>.]]W tym okresie zainteresowania Tory'ego skierowały się ku sztuce, szczególnie malarstwu i grawerowaniu. Kilka lat po dołączeniu do Collège de Bourgogne zrezygnował ze swojej posady i przeprowadził się do Włoch, żeby móc poświęcić się studiowaniu włoskiej sztuki. Poza kilkoma odniesieniami do tej podróży w ''Champ Fleury'' niewiele wiadomo o Torym w tym okresie. Do Paryża powrócił w 1518 roku i zaczął regularnie produkować drzeworyty, dzięki którym stał się znany w środowisku paryskich drukarzy. W tym samym okresie zaczął również zajmować się sprzedawaniem książek.
 
W 1514 roku Tory poślubił wdowę po swoim przyjacielu, a niedługo potem urodziła mu się córka Agnès. Tory poświęcił jej bardzo dużo czasu, ucząc ją łaciny i podstawowej wiedzy o drukarstwie. Niestety Agnès zmarła z nieznanych powodów w wieku dziewięciu lat. Tory po stracie ukochanej córki przez długi okres był w depresji. Kiedy wydał książkę po raz pierwszy po śmierci Agnès, jego sygnetem drukarskim była urna, w której trzymał prochy córki. W kolejnych miesiącach po jej śmierci, Tory napisał kilka wierszy, w których deklarował, jak szczęśliwy był, posiadając tak wyjątkową córkę, i jak jej życie zmieniło go. W tych czasach śmierć dzieci w tym wieku nie była rzadkością, więc to, że Tory tak bardzo przeżył odejście swojej córki, było niezwykłą reakcją. Śmierć Agnès wpłynęła na kreatywność Tory'ego w jego późniejszych pracach.