Zdzisław Beksiński: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
Lowdown (dyskusja | edycje)
drobne merytoryczne
Lowdown (dyskusja | edycje)
Linia 40:
{{Wikinews|Zabójstwo Zdzisława Beksińskiego|Zabójstwo Zdzisława Beksińskiego}}
 
Zdzisław Beksiński został zamordowany w swoim mieszkaniu w Warszawie przy ulicy Sonaty 6/314{{r|HistoriaRodu}} w nocy z 21 na 22 lutego 2005 roku, na kilka dni przed swymi 76. urodzinami. Pogrzeb Zdzisława Beksińskiego odbył się 8 marca 2005 roku na [[Cmentarz Centralny w Sanoku|Cmentarzu Centralnym w Sanoku]]{{r|http wiadomosci gazeta pl}}<ref>{{Cytuj pismo | tytuł = Ogłoszenie. Dwa pomniki | czasopismo = [[Tygodnik Sanocki]] | wolumin = Nr 9 (695) | strony = 1 | data = 4 marca 2005 | url = }}</ref><ref>{{Cytuj pismo | autor = Grzegorz Michalewski | tytuł = sanoczanie pożegnali swego artystę | czasopismo = [[Tygodnik Sanocki]] | wolumin = Nr 10 (696) | strony = 1, 7 | data = 11 marca 2005 | url = }}</ref>. Uroczystościom przewodniczył [[gwardian]] [[Kościół i klasztor Franciszkanów w Sanoku|kościoła Franciszkanów w Sanoku]], o. Stanisław Glista{{r|Pożegnanie Zdzisława Beksińskiego2}}. Rodzina Beksińskich (Zdzisław, jego żona Zofia, dziadkowie Władysław i Helena, rodzice Stanisław i Stanisława oraz syn Tomasz) jest pochowana w grobowcu rodzinnym pierwotnie zaprojektowanym przez Władysława Beksińskiego{{r|Ścieżka spacerowa Śladami2}}. Nagrobek, poza lakoniczną inskrypcją zawierającą nazwisko rodziny, nie posiada informacji dotyczących jej członków i danych dotyczących dat narodzin i śmierci{{u|uwaga2}}. Dzień pogrzebu był w Sanoku oficjalnym dniem żałoby{{r|Waldemar Och Kalendarium}}.
 
Zabójcą okazał się Robert K.{{r|Morderstwo Zdzisława Beksińskiego}}, liczący wówczas 19 lat mieszkaniec [[Wołomin]]a. On sam, jego ojciec, matka i siostry od lat pracowali dla artysty, zajmując się dokonywaniem drobnych napraw i sprzątaniem. Motywem morderstwa miało być to, że Beksiński odmówił udzielenia pożyczki sprawcy. Zabójca zadał malarzowi siedemnaście pchnięć nożem{{r|wiadomosci.gazeta-}}, po czym razem ze swoim 16-letnim kuzynem wyniósł ciało na balkon i usiłował zatrzeć ślady zbrodni (m.in. usuwając ślady krwi). Ukradł także z mieszkania dwa aparaty fotograficzne i płyty CD. Sprawcy zostali zatrzymani przez policję dwa dni po zabójstwie. W listopadzie 2006 roku zostali skazani wyrokiem sądu – morderca na 25 lat pozbawienia wolności, natomiast jego 16-letni kuzyn, za „psychiczną pomoc w zabójstwie”, 5 lat pozbawienia wolności. Obrońca sprawcy złożył apelację. 16 maja 2007 roku sąd utrzymał w mocy wyrok sądu I instancji.