Elekcja 1573: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
Edk (dyskusja | edycje)
m Anulowanie wersji 58098753 autorstwa 5.173.10.146 (dyskusja), to był jeden wybór
Znacznik: Anulowanie edycji
Linia 8:
Jeszcze przed śmiercią Zygmunta Augusta, na wieść o pogarszającym się stanie zdrowia króla, wielkopolscy senatorowie katoliccy zdecydowali na zjeździe w Łowiczu, że władzę podczas interregnum sprawować powinien najwyższy rangą senator – prymas Polski, czyli arcybiskup gnieźnieński [[Jakub Uchański]]. Jednocześnie powstał drugi ośrodek wokół wojewody i starosty krakowskiego oraz marszałka wielkiego koronnego [[Jan Firlej (marszałek wielki koronny)|Jana Firleja]]. Jako najwyższy rangą senator świecki, a zarazem nieformalny przywódca kalwinów uważał, że to on powinien sprawować godność [[interrex (Polska)|interrex]]a podczas bezkrólewia. Decyzję zjazdu w [[Łowicz]]u odrzuciła na sejmikach szlachta kujawska i wielkopolska, zaś obóz Firleja został osłabiony przez wojewodę sandomierskiego, protestanta Piotra Zborowskiego, który nie poparł kalwina Firleja. Między senatorami wielkopolskimi a małopolskimi zarysowała się różnica poglądów co do sposobu przeprowadzenia elekcji. O ile senatorowie małopolscy (głównie Piotr Zborowski) postulowali [[elekcja viritim|elekcję viritim]], czyli wybór króla przez powszechny zjazd całej szlachty Rzeczypospolitej, to senatorowie wielkopolscy uważali, że ta metoda może jedynie spowodować zamęt i dopuszczali wybór króla przez reprezentantów<ref>S. Płaza, ''Wielkie bezkrólewia'' w: ''Dzieje narodu i państwa polskiego'' pod red. J. Biernackiego, Kraków 1988, s. 4.</ref>. Elekcje viritim popierali magnaci ruscy Jan Zamoyski i Mikołaj Sienicki.
 
Na wieść o śmierci króla również szlachta zaczęła organizować się. Zjazdy szlacheckie przekształcano w konfederacje generalne, które wkrótce objęły siecią cały kraj, zapewniając bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne<ref>Szlachta w poczuciu wspólnoty i odpowiedzialności za porządek podczas bezkrólewia, organizowała się zupełnie spontanicznie. W zachowanych dokumentach zjazdu bełskiego odnaleźć można zdanie: «''sami z swej chęci, mając wiadomość i obwieszczenie o śmierci króla JM. od kasztelana naszego, do miasta Bełza (...) zjechaliśmy się''»; patrz E. Urwanowicz-Dubas, ''Koronne zjazdy szlacheckie w dwóch pierwszych bezkrólewiach po śmierci Zygmunta Augusta'', Białystok 1998, s. 12.</ref>. Sprawy sądownicze przejęły tak zwane [[Sąd kapturowy|sądy kapturowe]]<ref>Od łacińskiego słowa ''capere'' – chwytać, łapać [przestępcę]; S. Płaza, ''Wielkie bezkrólewia'', s. 4.</ref>, rozstrzygające głównie sprawy o charakterze kryminalnym. O znacznym zaangażowaniu szlachty w sprawy publiczne Rzeczypospolitej może świadczyć fakt, że tylko w Koronie wiadomo o 16 lokalnych i wojewódzkich zjazdach, choć na pewno było ich więcej<ref>E. Urwanowicz-Dubas, ''Koronne zjazdy szlacheckie'', s. 11.</ref>. Pod presją szlachty, która domagała się zjazdu całego senatu zorganizowano w Kaskach spotkanie dostojników zarówno wielkopolskich, jak i małopolskich. Wspólnie zdecydowano o zwołaniu specjalnego sejmu konwokacyjnego do Warszawy, który miałby ustanowić porządek przyszłej elekcji oraz zająć się sprawami bieżącymi: zabezpieczeniem granic, polityką zagraniczną w okresie bezkrólewia oraz sprawami finansowymi państwa.
 
W pierwszej fazie bezkrólewia pomimo dużych różnic dzielących powstałe obozy polityczne sprawa kandydatów na króla była drugorzędna. W okresie tym nie roztrząsano personalnych kandydatur do tronu, lecz skupiono się na stworzeniu prawa elekcyjnego i zapełnieniu luk w ustawodawstwie Rzeczypospolitej, tak by nowo obranego monarchę postawić przed istniejącym już systemem przepisów, który uniemożliwiłby królowi sprawowania funkcji nadrzędnej względem prawa<ref>A. Sucheni-Grabowska, ''Spory królów ze szlachtą w złotym wieku'', w: Dzieje narodu i państwa polskiego, Kraków 1988, s. 55.</ref>.