Anghel Iordănescu: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
Usunięta treść Dodana treść
Linia 399:
|align = right
}}
Mimo presji opinii publicznej Iordănescu nie dokonał wielu zmian w kadrze
Na mistrzostwach Rumuni wprawdzie nie powtórzyli osiągnięcia sprzed czterech lat, ale – po zwycięstwie w grupie nad [[Reprezentacja Anglii w piłce nożnej mężczyzn|Anglią]] (2:1) i [[Reprezentacja Kolumbii w piłce nożnej mężczyzn|Kolumbią]] (2:0) oraz remisie z [[Reprezentacja Tunezji w piłce nożnej mężczyzn|Tunezją]] (1:1)<ref>[http://www.rsssf.com/tables/98full.html#grg RSSSF: World Cup 1998 (Grupa G)] (Dostęp 24 sierpnia 2011).</ref> – awansowali do drugiej rundy z pierwszego miejsca, gdzie spotkali się z debiutującą na mistrzostwach [[Reprezentacja Chorwacji w piłce nożnej mężczyzn|Chorwacją]]. Przegrali 0:1, jednak – podobnie jak dwa lata wcześniej – kontrowersje wzbudziła postawa sędziego; zwycięski gol padł po [[Rzut karny (piłka nożna)|rzucie karnym]], który według prasowych komentarzy został podyktowany niesłusznie<ref>D. Wołowski. ''Mundialowe misje'', „Gazeta Wyborcza”, 2 lipca 1998, s. 27.</ref>. Piłkarze rumuńscy wzbudzili w tym meczu duże zainteresowanie mediów, gdyż wszyscy przefarbowali włosy na żółto, trener zaś ogolił się na łyso; był to rezultat zakładu między zawodnikami a Iordănescu, który nie wierzył, że Rumuni będą w stanie wygrać trudną grupę<ref>[http://www.indianexpress.com/ie/daily/19980628/17950444.html IndianExpress: Romania script hair-raising tale] (Dostęp 26 czerwca 2011).</ref><ref>MŻ. ''Żółtko ze zgniłego jajka'', „Rzeczpospolita”, 27 czerwca 1998.</ref>. Po mistrzostwach selekcjoner przyznał, że mogło się to przyczynić do zlekceważenia rywala i – w efekcie – porażki<ref name=autonazwa12>G. Stański. ''Generał w Warszawie'', „Piłka Nożna”, nr 48, 1 grudnia 1998, s. 36–37.</ref>.
|