W górach szaleństwa: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
m lit.
Linia 53:
Geolog miał pełną świadomość, że zniszczenia jakie zastali w obozie, a także stan ciał ludzkich i zwierzęcych, nie mogły wywołać ani warunki pogodowe, ani domniemane szaleństwo członków grupy Lake'a. Podczas prac w obozie, Dyer wraz ze studentem Danforth'em zdecydowali się odbyć lot nad nad ogromnym pasmem górskim. Tam odkryli płaskowyż, gdzie znajdowały się ruiny prehistorycznego miasta, którego echa przebrzmiewały w legendach o demonicznym płaskowyżu Leng i Mi-Go albo o odrażających Ludziach Śniegu z Himalajów, o Manuskryptach Pnakotycznych i kulcie Cthulhu, ''Necronomiconie'', opowieściach o bezkształtnym Tsathoggua i stworzeniach towarzyszących tej przybyłej z gwiazd istocie{{odn|Lovercraft|2017}}.
 
Po wylądowaniu rozpoczęli eksplorację miasta. W budynkach na ścianach znaleźli artystyczne płaskorzeźby, z których odczytali historię starożytnych istot. Istoty, które w czasach dinozaurów zbudowały i zamieszkiwały to kamienne miasto, były stare i mądre, a pozostawione przez nich, wyryte w kamieniu ślady przetrwały blisko miliard lat. Przybyli na Ziemię z kosmosu, zanim pojawiło się na niej jakiekolwiek życie. Przez dłuższy czas istoty mieszkały w morskiej głębinie, gdzie budowały miasta i posługiwały się nieznanym nam źródłem energii. Pierwotnym miejscem ich przybycia na naszą planetę był Ocean Antarktyczny. Ich wiedza naukowa i technologia przewyższały wiedzę współczesnego człowiekczłowieka. W morskich odmętach początkowo ze względów żywieniowych, a później z innych przyczyn stworzyły, całe ziemskie życie. Wyprodukowały też shoggothów – wielokomórkowe istoty protoplazmatyczne, które kontrolowały za pomocą hipnozy, czyniąc z nich idealnych niewolników. Z czasem zaginęła sztuka tworzenia nowego życia z materii nieorganicznej i Stare Istoty musiały poprzestać na kształtowaniu form już istniejących. Z czasem shoggothy rozwinęły własną inteligencję, przez co kilkakrotnie zbuntowali się przeciwko swoim panom. Dyer odczytał też z płaskorzeźb o przybyciu innych rodzajów istot pozaziemskich, które walczyły ze starożytnymi istotami o ląd na Ziemi. W ciągu milionów lat pradawni utracili zdolność latania w kosmos, zmieniał się też ich styl życia, przeradzając się w coraz bardziej dekadencki{{odn|Lovercraft|2017}}{{odn|Kołyszko|2014|s=94}}{{odn|Kołyszko|2014|s=26}}.
[[File:Shoggoth by pahko.jpg|left|thumb|200px|<center>Shoggoth, ilustracja Pahko]]
Dyer i Danforth odkryli, że pod miastem znajdują się ogromne podziemia, liczne tunele i ogromne sale. Podążając jednym z tuneli natrafili na świeże ślady ciągnięcia ciężkich przedmiotów. Idąc za nimi natrafili na sanie, które zaginęły z obozu Lake, a także ciało Gedneya i martwego psa. Głębiej natknęli się na ogromne, ślepe pingwiny albinosy. W końcu znajdują istoty, które rozmroził Lake i w ten sposób przywrócił do życia. Ich ciała pozbawione były głów i pokryte oślizgłą materią o odrażającej woni. Obserwując martwe istoty dostrzegli białą mgłę poruszającą się w ich kierunku pchaną jakby ogromną masą. Usłyszeli też dziwny dźwięk ''Tekeli-li! Tekeli-li!'', melodyjny świergot o charakterystycznej gamie, który wzbudził w nich ogromny strach. Rzucili się do ucieczki, pragnąc jak najszybciej wydostać się z tych podziemnych czeluści. Za nimi podążał stwór wydający ten dziwny dźwięk, niosący ze sobą straszliwy odór, jednak najbardziej przerażający był jego wygląd – bezkształtna masa protoplazmy, obdarzona miliardami oczu w kształcie bąbli zielonkawego światła, formujących się i zanikających, rozsianych na przedniej powierzchni ciała. Skojarzenia obu od razu przywiodło na myśl shoggothów, o których dowiedzieli się z płaskorzeźb. W końcu udaje im się wydostać z podziemi i drogą powrotną przez gigantyczne komnaty i korytarze wymarłego miasta docierają do samolotu. Podczas lotu powrotnego Danforth spogląda za siebie, na miasto i dostrzega coś, co tak bardzo go przeraża, że ​​nie chce o tym powiedzieć Dyerowi. Po przybyciu do obozu kończą porządkować obóz i załoga wraca bezpiecznie do cieśniny, gdzie wsiadają na statki. Dyer i Danforth nie wspomnieli słowem o tym co widzieli pozostałym członkom załogi, ani nikomu innemu, po powrocie z ekspedycji{{r|sal}}{{odn|Lovercraft|2017}}.
 
== W kulturze ==