Bój o wzgórze 3234: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
Paweł Ziemian BOT (dyskusja | edycje)
m ujednolicam zapis daty dostępu w szablonie cytowania
EmptyBot (dyskusja | edycje)
m int.
Linia 91:
}}
 
To co przynieśli na "własnych plecach" zwiadowcy Smirnowa nie mogło jednak wystarczyć na długo. Problemem pozostawała także duża ilość rannych, którzy wymagali natychmiastowej ewakuacji. Obrońcy kilkakrotnie wzywali śmigłowce, jednak sztab pułku odmawiał ich przysłania, ze względu na walki toczone na drodze przelotu maszyn w dolinie Sate Kondo. Wtedy nad wzgórzem pojawił się pojedynczy [[Mi-8]], którego pilot, słysząc wezwania obrońców przez radio, bez rozkazu zdecydował się udzielić im pomocy. Lądując w miejscu do tego nie przeznaczonym, ryzykując życie załogi i własne oraz utratę maszyny, zabrał rannych i zabitych, a następnie powrócił z amunicją, której dostatek zapewnił obrońcom możliwość skutecznego oporu.
 
W odpieraniu ataków kluczową rolę odegrała pułkowa artyleria, której wsparcie, precyzyjnymi koordynatami zapewniał znajdujący się na wzgórzu obserwator artyleryjski (''artkorriektirowszczik'') st. lejtn. Iwan Babienko.