Żywieckie Zakłady Papiernicze „Solali”: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
jęz, red (usuwam NPA)
jęz, red. usuwam NPA
Linia 43:
W roku 1885 Maurycy Schrötter, syn Karola i nowy właściciel fabryki, zlecili budowę nowego [[jaz]]u na rzece [[Soła|Sole]], o długości 131 metrów. Zadaniem jazu było dostarczanie wody do rozrastającej się fabryki. Ponadto rozpoczęto modernizację zakładu i zaczęto sprowadzać nowoczesne urządzenia<ref name=":0" />.
 
W roku 1889 rozbudowano fabrykę, dołączając do niej m.in. nowe hale, szmaciarnię, salę dla maszyn (tzw. holendrów) architekt Teodor Bijkowski z [[Bielsko-Biała|Bielska]]. Maurycego Schröttera wsparł w rozbudowie nowy wspólnik, o nazwisku Bernaczik. Oficjalna nazwa spółki brzmiałąbrzmiała od teraz: Żywiecka Fabryka papieru – Otwarta Spółka Handlowa Bernaczik-Schrötter – S-ka<ref name=":0" /> Był to okres szybkiego rozwoju firmy i zakupów nowych maszyn produkcyjnych: Pierwsza posiadała zdolności przerobowe na poziomie 900kg /12 godzin. W 1898 roku zakupiono drugą maszynę do produkcji papieru i bibułki. W fabryce pracowało wówczas ok. 300 ludzi. Wyroby z zabłockiej papierni zaczęto eksportować na europejskie rynki<ref name=":0" />.
 
Nieustanny rozwój przynosił akcjonariuszom duże zyski, ale także wymuszał nowe inwestycje. W roku 1900 Otwarta Spółka Handlową Bernaczik-Schrötter – S-ka została przemianowana na Spółkę Akcyjną i zaczęli do niej dołączać nowi akcjonariusze. WrazZa zsprawą nimidopływu pojawiałyśrodków się kolejne fundusze na inwestycje, dzięki czemu zakupiona zostałazakupiono trzeciatrzecią maszynamaszynę, odpowiadającaodpowiadającą za produkcję papieru butelkowego, przędzalnego, pergaminu oraz bibułek kwiatowych. Możliwości nowego nabytku szacowano na blisko 1400kg/12 godzgodzin. Na przełomie XIX i XX wieku do akcjonariuszy dołączyli Bernard Serog wraz synem Ignacym, którzy w krótkim czasie przyczynili się do rozwoju działalności handlowej zakładu<ref name=":0" />.
Spółka inwestowała w zakup nowych maszyn. Pierwszy nowy nabytek produkował nowe asortymenty papieru na zamówienie o przeciętnej ilości 900kg/12godz. W 1898 roku zakupiono drugą maszynę, odpowiedzialną za produkcję papieru i bibułki wysokiej jakości. Zakład w tym okresie zatrudniał około 300 pracowników. Nowe produkty papierni z Zabłocia zaczęły podbijać europejskie rynki<ref name=":0" />.
 
Nieustanny rozwój przynosił akcjonariuszom duże zyski, ale także wymuszał nowe inwestycje. W roku 1900 Otwarta Spółka Handlową Bernaczik-Schrötter – S-ka została przemianowana na Spółkę Akcyjną i zaczęli do niej dołączać nowi akcjonariusze. Wraz z nimi pojawiały się kolejne fundusze na inwestycje, dzięki czemu zakupiona została trzecia maszyna, odpowiadająca za produkcję papieru butelkowego, przędzalnego, pergaminu oraz bibułek kwiatowych. Możliwości nowego nabytku szacowano na blisko 1400kg/12 godz. Na przełomie XIX i XX wieku do akcjonariuszy dołączyli Bernard Serog wraz synem Ignacym, którzy w krótkim czasie przyczynili się do rozwoju działalności handlowej zakładu<ref name=":0" />.
 
W roku 1913 na terenie zakładu wybuchł pożar, który przyniósł Spółce duże straty, gdyż doszczętnie spłonął budynek szmaciarni. Szybko jednak powstał nowy, trzypiętrowy budynek, w którym stropy wykonane zostały z nowoczesnego wówczas i drogiego [[żelbet]]onu<ref name=":0" />.
 
Mimo wybuchuWybuch [[I wojna światowa|I wojny światowej]] produkcja nie byławpłynął wstrzymana,znacząco ana zakładprodukcję przynosiłw ogromnefabryce, zyski.a Przykładowozakład w rokudalszym zakończeniaciągu wojnyprzynosił duże 1918 – kwota ta opiewała na 216zyski.064,20 koron,W dla1918 porównania:wynosiły przeciętnyone robotnikponad zarabiał200 miesięcznie około 21tys. koron<ref name=":0" />.
 
Fabryka Papieru w roku 1930 połączyła się z przedsiębiorstwem Papierniczym "Solali", w wyniku czego powstało przedsiębiorstwo papiernicze Żywiecka Fabryka Papieru "Solali" S.A., obejmujące fabrykę papieru, tektury, zakład przetwórczy, siłownię, tekturownię, drukarnię, litografię i tartak. Do 1939 roku przedsiębiorstwo zatrudniało 850 pracowników, a prezesem zarządu był Ignacy Serog<ref>{{Cytuj stronę|url=http://www.nsik.com.pl/archiwum/166/a14.html|tytuł=Nad Sołą i Koszarawą: "Czy wiecie, że..."|data dostępu=2009-03-11|archiwum=https://web.archive.org/web/20090311052236/http://www.nsik.com.pl/archiwum/166/a14.html|zarchiwizowano=2009-03-11}}</ref>.