Katastrofa kolejowa w Paryżu: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja nieprzejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
Pasażerka nazywała się Odile Mirroir, dodany przypis
Uzupełnienie informacji(hamulce elektryczne)
Linia 41:
* Odile Mirroir, pasażerka, którą odnaleziono dzięki prośbie w gazecie o zwrócenie się do dochodzeniowców, zorientowawszy się, że pociąg nie zatrzymuje się na jej stacji (z powodu zmiany rozkładu jazdy w okresie letnim), uruchomiła hamulec bezpieczeństwa.<ref> QUI EST RESPONSABLE? [fr] [http://www.humanite.fr/1992-10-20_Articles_-QUI-EST-RESPONSABLE]</ref> Pomimo usunięcia przyczyny hamowania przez maszynistę za pomocą zaworu na końcu składu, pociąg pozostawał nadal zahamowany. Było to spowodowane tym, że przestawiając zawór przestawił omyłkowo również zawór odcinający obwody hamulcowe wagonu silnikowego od pozostałej części składu. Nie zwróciwszy uwagi na ten fakt, powrócił do lokomotywy, ale tam odkrył, że hamulce się zablokowały. Myśląc, że to tzw. ''air lock'' (blokada powietrzna), czyli nadmierne ciśnienie w hamulcach, odblokował je ręcznie. Tym samym wypuścił resztkę powietrza z hamulców.
* Maszynista nie zauważył, że nie ma [[ciśnienie|ciśnienia]] w hamulcach, bo przez zamknięcie zaworu powietrza, odizolował [[lokomotywa|lokomotywę]] od reszty pociągu. Dlatego, gdy spojrzał na ciśnieniomierz, uznał, że ciśnienie jest w porządku; w rzeczywistości pokazywał on tylko ciśnienie w lokomotywie.
* Pociąg miał jeszcze dwie szanse, aby uniknąć tragedii; stację [[Maison Alfort]] ok. 6,5 kilometra od Gare de Lyon i hamulce elektryczne. Pociąg jednak ominął stację, by nadrobić stracony czas, a gdy maszynista zorientował się, że hamulce nie działają, w panice nie mógł znaleźć hamulców elektrycznych(poza tym maszyniści nie lubią używać hamulców elektrycznych, bo elektryczność+sprężone powietrze=zablokowanie kół. Maszyniści nie są przyzwyczajeni używać tych hamulców).
* Na stacji, gdy wyłączono inne pociągi z ruchu, wyłączył się także automatyczny system, który skierowałby pociąg na pusty peron. Wówczas udałoby się uniknąć tragedii. Niestety, operatorzy nie wiedzieli o tym i pociąg pojechał po normalnym torze, prosto na czekający na peronie pociąg. Poza tym, maszynista zapomniał podać numer pociągu, a zatem operatorzy nie wiedzieli, po którym torze się porusza.