O biednym młynarczyku i kotce: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
Usunięta treść Dodana treść
m Dodaję nagłówek przed Szablon:Przypisy |
|||
Linia 4:
Pewien stary młynarz miał trzech uczniów. Pewnego dnia oświadczył im, że czuje się zbyt stary, by dalej pracować w swoim młynie. W związku z tym postanowił przekazać swój młyn jednemu z nich, w zamian za opiekę na starość. Uczniem, który otrzyma młyn, będzie ten, który sprowadzi dla niego najlepszego konia.
Uczniowie natychmiast wyruszyli w drogę. Jednym z nich był Jaś, który nie był lubiany przez pozostałych, gdyż nie garnął się do pracy w młynie i miał
Kiedy szedł samotnie przez las, spotkał kotkę, która
Kotka zaprowadziła go do swojego zaczarowanego pałacu, gdzie jej służbą były inteligentne koty. Koty usługiwały zarówno kotce, jak i Jasiowi, nakrywając do stołu i pomagając w ubieraniu. On sam z kolei miał swoje obowiązki, do których należało rąbanie drzewa,
Jaś ruszył w drogę powrotną do młyna ubrany w swoje stare, podarte ubranie, gdyż nie dostał nowego. Gdy dotarł na miejsce, byli tam już dwaj pozostali uczniowie młynarza, którzy przyprowadzili swoje konie – nie najlepszej jakości. Zapytali go, gdzie jego koń, a kiedy odparł, że przyjdzie za trzy dni, zaczęli z niego kpić. Młynarz nie pozwolił mu zasiąść do stołu, gdyż jego ubranie jest zbyt poszarpane i brudne. Gdyby ktoś przyszedł, byłby wstyd. Spać musiał w domu dla gęsi.
Gdy minęło trzy dni, pod młyn zajechała piękna kareta, zaprzężona w sześć koni. Był także siódmy koń, przeznaczony dla Jasia. Z karety wysiadła nie kotka, ale piękna królewna. Oświadczyła, że przywiozła konia dla Jasia. Słysząc to młynarz, chciał przekazać, zgodnie z obietnicą, młyn Jasiowi. Ale Królewna kazała mu zatrzymać i konia, i młyn. Zabrała Jasia do swojego pałacu, gdzie wkrótce się pobrali.
|