Bitwa pod Grunwaldem (obraz Jana Matejki): Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
Konarski (dyskusja | edycje)
→‎Opis obrazu: drobne merytoryczne
Konarski (dyskusja | edycje)
→‎Historia obrazu: drobne redakcyjne
Linia 39:
Po klęsce Polski lubelskie [[Gestapo]] rozpoczęło intensywne poszukiwania obrazu. Minister propagandy [[III Rzesza|III Rzeszy]] dr [[Joseph Goebbels]] wyznaczył nagrodę 2 000 000 [[Marka niemiecka|marek]] niemieckich za odnalezienie płótna lub informację o miejscu jego przechowywania. Początkowo funkcjonariusze Gestapo próbowali przekupić prof. Woydę nagrodą, niemieckim obywatelstwem i paszportem do Niemiec, następnie grozili pozbawieniem życia – Woyda konsekwentnie odmawiał współpracy. W końcu polskie radio w [[Londyn]]ie nadało fałszywą wiadomość o przybyciu ''Bitwy pod Grunwaldem'' do [[Wielka Brytania|Wielkiej Brytanii]], dopiero wtedy Niemcy zaprzestali szerszych działań zmierzających do odszukania obrazu.
 
Prof. Woyda po zaaranżowanym fikcyjnym wywiezieniu obrazu z Lublina, dokonanym w celu zatarcia śladów, ograniczeniu kręgu osób mających wiedzę o płótnie i miejscu jego przechowywania oraz, po ponownym przepakowaniu, na specjalnie skonstruowany rulon, zdecydował się ostatecznie na ukrycie ''Bitwy pod Grunwaldem'' w jednej z podlubelskich wsi, gdzie obraz przebywał do momentu wyzwoleniazajęcia Lublina przez [[Armia Czerwona|Armię Czerwoną]] w roku 1944. Następnie obraz został odkopany i wydobyty z zacementowanego wcześniej sarkofagu i 17 października 1944 oficjalnie przejęty przez kierownika resortu kultury i sztuki przy [[Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego|PKWN]]. Po wstępnym oczyszczeniu i przewiezieniu do [[Muzeum Narodowe w Warszawie|Muzeum Narodowego w Warszawie]], został pieczołowicie odrestaurowany pod kierunkiem prof. [[Bohdan Marconi|Bohdana Marconiego]]. Wkrótce został umieszczony w [[Muzeum Narodowe w Warszawie|Muzeum Narodowym w Warszawie]] jako stały element ekspozycji, gdzie przebywa do dnia dzisiejszego.
 
W 2010 roku obraz miał zostać pokazany na [[Wawel]]u na wystawie "Na znak świetnego zwycięstwa" z okazji [[Obchody 600-lecia bitwy pod Grunwaldem|600. rocznicy bitwy pod Grunwaldem]], jednak z uwagi na zły stan płótna planu nie zrealizowano<ref>{{cytuj pismo|nazwisko=Kowalska|imię=Agnieszka|tytuł=Bitwę o 'Grunwald' wygrali konserwatorzy. Obraz zostaje w Warszawie|czasopismo=Gazeta Wyborcza Stołeczna|data=2010-01-29|url=http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,7506349,Bitwe_o__Grunwald__wygrali_konserwatorzy__Obraz_zostaje.html}}</ref>. Dorota Ignatowicz-Woźniakowska, główna konserwator Muzeum Narodowego w Warszawie oceniła, że prace konserwatorskie mogą kosztować ok. 1 miliona zł. Profesor [[Józef Szaniawski (dziennikarz)|Józef Szaniawski]], który brał udział w oględzinach obrazu, zauważył m.in. postrzępione rogi i krawędzie, rozchodzące się włókna, a miejscami samo próchno. Dodatkowo obraz miejscami pokrywały trzy lub cztery warstwy [[werniks]]u, położonego często nierówno, pod którym widać było zabrudzenia zniekształcające kolorystykę<ref>{{cytuj pismo|tytuł="Bitwie pod Grunwaldem" Matejki grozi katastrofa. "Miejscami samo próchno"|czasopismo=Dziennik Gazeta Prawna|data=2010-02-03|url=http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,7522604,_Bitwie_pod_Grunwaldem__Matejki_grozi_katastrofa_.html}}</ref>.