Weturia

bohaterka rzymskiej legendy

Weturia (łac. Veturia) – bohaterka rzymskiej legendy, matka Gnejusza Marcjusza Koriolana.

Weturia
Veturia
Ilustracja
XVI-wieczny wizerunek Weturii
Występowanie

mitologia rzymska

Rodzina
Dzieci

Gnejusz Marcjusz Koriolan

Zgodnie z treścią legendy u zarania ustroju republikańskiego w Rzymie wódz Koriolan zażądał zniesienia praw politycznych uzyskanych przez plebejuszy. Wezwany przed sąd ludowy nie stawił się nań i został skazany zaocznie na wygnanie. Koriolan udał się do niedawno pobitego przez siebie, jako wodza rzymskiej armii, plemienia Wolsków, a następnie na czele ich armii zajął całe Lacjum i przystąpił do oblężenia Rzymu.

Gdy dwukrotne poselstwo senatu do oblegającego miasto Koriolana nie przyniosło żadnego rezultatu, postanowiono wysłać doń jego sędziwą matkę Weturię oraz żonę Wolumnię. Koriolan wyszedł z radością na spotkanie zbliżającej się matki, ta jednak zatrzymała go, po czym zwróciła się z gniewem do syna następującymi słowy (według Liwiusza):

Pozwól, nim uścisk twój przyjmę, niech wiem, czym przyszła do wroga, czy do syna, czy w tym obozie jestem branką, czy matką! [...] A gdy zobaczyłeś Rzym, nie przyszło ci na myśl: Oto w tych murach jest mój dom, moi bogowie domowi, moja matka, żona i dzieci? – No tak, gdybym ja ciebie nie urodziła, nie byłoby oblężenia Rzymu: gdybym ja nie miała syna, umarłabym wolna w wolnej ojczyźnie. Ale mnie nic już nie może spotkać, co by było większą hańbą dla ciebie, a dla mnie większym upokorzeniem. Zresztą tu nie chodzi o moje nieszczęście; i tak niedługo już żyć będę. Na dzieci patrz, na żonę! Jeżeli posuniesz się dalej, to ich czeka albo przedwczesna śmierć, albo długa niewola[1].

Wzruszony słowami matki Koriolan odesłał bliskich do domu i odstąpił od oblężenia rodzinnego miasta.

Przypisy

edytuj
  1. Liwiusz: Dzieje od założenia miasta 2,40 (przeł. A. Kościółek). Wrocław: 1968.

Bibliografia

edytuj
  • Jane F. Gardner: Mity rzymskie. Warszawa: Prószyński i S-ka, 2000. ISBN 83-7255-065-4.