Wikipedysta:Lzur/Piotr Spigiel - Praca licencjacka

Uwaga: Niniejsza strona jest kopią pracy licencjackiej. Autor: Piotr Spigiel. Praca ta jest udostępniana za zgodą autora na licencji „Public Domain”.

Katedra Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej

Wydział Filologiczny
Uniwersytet Wrocławski


Piotr Spigiel – Praca licencjacka


Wikipedia – wolna encyklopedia Motywacja do uczestnictwa w projekcie, Wikipedia jako grupa społeczna


Promotor: dr Leszek Pułka


Wrocław 2004

Wstęp – Wikipedia – geneza

Rozwój nowych technologii, jakiego doświadczamy we współczesnym świecie, prowadzi nieuchronnie do głębokich zmian w strukturze społecznej, kulturze, systemie wartości i norm będących spoiwem społeczeństw. Przemiany więzi, jej intensyfikacje, osłabienie czy powstanie nowych, jakościowo innych form są charakterystyczne nie tylko dla czasów współczesnych. Natomiast ilość, jakość i złożoność zmian zachodzących we współczesnym świecie ze względu na niespotykaną dotąd intensywność jest określana mianem „wielkiego wstrząsu”, a nowe społeczeństwo powstające w wyniku tych zmian opatrzone zostało w pracach badawczych nazwą społeczeństwa informacyjnego (zwanego również społeczeństwem wiedzy). W społeczeństwie informacyjnym rodzą się nowe typy więzi i oparte o nie nowe typy zbiorowości. Rozwój nowych środków przekazu mogących błyskawicznie ułatwić ludziom komunikowanie powoduje, że współcześnie wiele się mówi o nowych rodzajach więzi łączących ludzi odległych w przestrzeni, lecz połączonych wspólnotą zainteresowań.

Obecnie informacja jest towarem mającym określoną cenę. Dostęp do wielu informacji jest atrybutem władzy i pozwala kierować wieloma procesami społecznymi. Geneza idei swobodnego przepływu informacji sięga oświeceniowej koncepcji wolności słowa filozofii liberalnej, którą głosili m.in. wybitni filozofowie – John Locke i John Stuart Mill. Twierdziła ona, że wolność wyrażania opinii jest podstawą utrzymania dobrobytu oraz powodzenia społeczeństwa i jednostki. Uważana jest ona za naturalne prawo i najbardziej skuteczne narzędzie odkrywania prawdy. Obowiązkiem zaś państwa jest zapewnienie tej wolności i chronienie jej. Główną przesłanką sprzyjającą snuciu rozważań na ten temat był rozwój przemysłu w ówczesnej Anglii. W związku z tym doktryna głosiła, iż wolny przepływ towarów i kapitałów pozwala wszystkim państwom dokonującym tej wymiany na osiągnięcie dużych korzyści gospodarczych. Swobodna wymiana towarów miała prowadzić do eliminowania źródeł konfliktów, ponieważ każde państwo miałoby wolny dostęp do surowców i rynków zbytu.

Istotna różnica pomiędzy tym, co było kiedyś, a co jest dziś, polega na tym, że w przeszłości zdecydowaną większością rzeczy będących obiektami społecznej, wspólnej własności były dobra fizyczne, takie jak ziemia, drzewo, woda, powietrze. Ekonomiści nazywają te dobra konkurencyjnymi (rival goods). Znaczy to, że jeśli jedna osoba z nich korzysta, ulegają one pomniejszeniu, tak, że może jej zabraknąć dla drugiej osoby. W takiej sytuacji, gdy chce się, aby te dobra były dobrami publicznymi, trzeba regulować dostęp do nich poprzez instrumenty takie jak kontrola i regulacja dostępu, opodatkowanie dobra. W niektórych przypadkach, gdy zwiększa się presja korzystania z dóbr, np. poprzez wzrost demograficzny, zmiany technologiczne lub po prostu szukanie zysku, utrzymanie dóbr publicznych na odpowiednim poziomie gwarantującym dostęp do nich na przestrzeni lat staje się bardzo trudne bez ustanawiania silnych mechanizmów organizacyjnych i regulacji ochronnych. W przeciwieństwie jednak do dóbr konkurencyjnych, dobra niekonkurencyjne (non-rival goods) mogą być reprodukowane bardzo niewielkim kosztem. Natomiast bardzo często mają one pozytywne skutki użytkowania, i ich wartość wzrasta, im więcej ludzi z nich korzysta. Takim dobrem jest informacja.

Niewątpliwie najpotężniejszym narzędziem w rękach społeczeństwa informacyjnego jest Internet. Powstała w latach 60-tych globalna sieć zrewolucjonizowała świat w niespotykany dotychczas sposób. Na Internet składają się trzy elementy: połączone sieci oparte o protokoły TCP/IP, społeczność, która używa i rozwija tę sieć oraz zbiór zasobów znajdujących się w tej sieci. Ta trójelementowa definicja wprowadza dobre rozróżnienie pomiędzy technicznym aspektem Internetu, symbolizowanym przez pierwszy element, aspektem społecznym obecnym w drugim i aspektem informacyjnym określonym w trzecim elemencie.

Zjawisko jakim jest Internet wiele osób postrzega jako obietnicę utopijnego świata, w którym każdy może mieć dostęp do każdej informacji, może porozumiewać się z każdą inną osobą, ma wolność publikacji swoich poglądów i zapoznawania się z poglądami innych. Bardzo ciekawa jest analiza czynników, które kształtowały rozwój Internetu. Od swoich początków w latach 60. była to technologia finansowana z pieniędzy rządu amerykańskiego, ale tworzona przez środowiska: technokratycznych naukowców oraz informatyków. Obydwa ceniły autonomię i potrafiły ją zachować wobec instytucjonalnych nacisków. W latach 70-tych i 80-tych do Internetu podłączały się sieci będące efektem oddolnych, demokratycznych inicjatyw. Do pierwszych użytkowników należały środowiska kontrkulturowe, które próbowały zrealizować w wirtualnych społecznościach utopie, które nie powiodły się w świecie rzeczywistym. Twórcy Internetu wypracowali kulturę, która ceni m.in. wolność (wypowiedzi i dostępu do technologii), demokratyczny model podejmowania decyzji, indywidualizm, otwarty przepływ informacji, niechęć do hierarchicznych struktur władzy i brak zainteresowania zyskiem finansowym. Kulturowe wartości zostały wpisane nie tylko w instytucje tworzące Internet, ale w samą sieć – tak zwane standardy, będące podstawowymi protokołami kontrolującymi przesyłanie danych, są od początku oparte na regułach swobodnego i darmowego dostępu, otwartości kodu i swobody jego modyfikowania. Dodatkowo te kulturowe wartości nie kłóciły się z pierwotną wizją sieci, która dla celów militarnych miała być zdecentralizowana, rozproszona i zdolna do niezawodnego przesyłania danych, także między różnymi platformami technologicznymi. W latach 90. sam Internet przeżył rewolucję. Najpierw, dzięki stworzeniu sieci stron WWW oraz graficznego interfejsu doszło do gwałtownego rozrostu sieci. Po kilku latach Internetem zainteresowali się przedsiębiorcy, a na kształt Internetu zaczęła oddziaływać kultura przedsiębiorczości. Komercjalizacja Internetu nie dotknęła całej sieci, lecz doprowadziła do powstania dwóch odmiennych przestrzeni. Gdy wzrosła liczba punktów stycznych między światem wirtualnym i rzeczywistym, to wiele z nich stało się punktami zapalnymi. Różnice między kulturą wczesnego Internetu i komercyjnymi wartościami oraz rosnące naciski od strony instytucji świata rzeczywistego doprowadziły do wzrostu natężenia konfliktów.

Dlatego społeczeństwo sieciowe z niezadowoleniem przyglądało się narastającej komercjalizacji Internetu, oraz wszelkim zjawiskom temu towarzyszącym. Jednym z najpoważniejszych i najbardziej zapalnych punktów w konflikcie była sprawa praw autorskich i patentów. Spór dotyczy zakresu pojęć technika i przemysł. Urząd patentowy USA (USPTO) w ciągu ostatnich kilkunastu lat stopniowo rozszerzał zakres patentowania programów. Obecnie udziela ich ponad 20 tysięcy rocznie. W tej masie opatentowano między innymi podstawowe funkcjonalne cechy systemów komputerowych, których faktycznymi autorami były osoby inne niż zapisane we wnioskach patentowych. Przykłady to znany każdemu ściągającemu pocztę elektroniczną pasek postępu, okna dialogowe, format plików jpeg, wykorzystanie zewnętrznej aplikacji przez przeglądarkę (plug-in) lub legendarny patent firmy Amazon na klikanie w odsyłacz z ceną. Przeprowadzono wiele badań ekonomicznych skutków patentowania oprogramowania w USA. Żadne nie wykazało wzrostu produktywności, innowacyjności, rozpowszechniania wiedzy lub innych korzyści w skali makroekonomicznej. James Bessen i Robert Hunt z MIT wykazali na podstawie danych statystycznych, że patentowanie oprogramowania powoduje spadek nakładów na badania i rozwój. Okazuje się, że 70% patentów należy do firm przemysłu przetwórczego, które zatrudniają jedynie 10% programistów, ale za to posiadają tradycję patentowania i liczne działy patentowe. Natomiast typowo informatyczne firmy zatrudniające ponad 40% programistów posiadają jedynie 8% patentów na oprogramowanie. Naukowcy dowodzą jasno i wyraźnie, że prawa patentowe nieuchronnie blokują rozwój, a według wielu są poważnym zagrożeniem rozwoju Internetu. Wielu ekspertów posuwa się dalej, kwestionując model obecny ochrony własności intelektualnej na świecie.

To w opozycji do wielkich koncernów pozyskujących dla swoich zysków kolejne bastiony wiedzy, w 2000 roku dwaj amerykanie – Jimbo Wales, informatyk i Larry Sanger, filozof postanowili stworzyć pierwszą wolną encyklopedię, oczywiście encyklopedię elektroniczną – Nupedię. Wykorzystali do tego mechanizm wymyślony 7 lat wcześniej, w 1993 roku przez innego amerykańskiego programistę, Warda Cunninghama, zwany Wiki. Ideą tego mechanizmu było stworzenia takiej strony internetowej, którą każdy odwiedzający mógłby dowolnie zmieniać. Zazwyczaj administratorzy stron starannie zabezpieczają je przed takimi działaniami, co bardzo drażni wszelkiego rodzaju hakerów. Włamują się oni często tylko po to, by udowodnić, iż potrafią łamać takie bariery. Ward postanowił więc otworzyć przed hakerami drzwi. Stworzone przez niego oprogramowanie ruszyło 25 marca 1995 roku. Aby móc z niego skorzystać, Internauta nie musi niczego ściągać na własny komputer, ani też niczego na nim instalować. Każdy mógł ją modyfikować otwierając stronę w zwykłej przeglądarce. Aby dokonać zmiany, wystarczyło kliknąć w odpowiednim miejscu i wpisać swój tekst, używając niezwykle prostego „języka”, którego zasady można opanować w około pół godziny. Szybkość modyfikacji to wg Cunnighama główna zaleta oprogramowania, które swą nazwę wzięło od hawajskiego sformułowania wiki-wiki, znaczącego „bardzo szybki”. Nupedia w jednym punkcie, jednakże bardzo istotnym, różniła się od idei Cunninghama. Chodzi o to, iż w odróżnieniu od Wikipedii, artykuły Nupedii są tworzone i analizowane wyłącznie przez zarejestrowanych ekspertów. Dlatego gdy Wales i Sanger zaczęli obawiać się o powodzenie projektu, zaczęli myśleć o jakimś uzupełniającym projekcie. Szybko wpadli na to, że sprawdzić się może mniej formalna, bardziej otwarta encyklopedia, oparta w pełni na demokratycznej zasadzie Wiki, aby na modyfikację strony pozwalać każdemu. 15 stycznia 2001 roku (zwanym teraz Dniem Wikipedii) pod adresem www.wikipedia.com ruszył projekt będący połączeniem idei zbierania wiedzy na użytek wszystkich (Nupedia) oraz idei swobodnej modyfikacji treści (Wiki) – Wikipedia.

To, co z początku było niewielkim amerykańskim eksperymentem niespodziewanie przerodziło się w wielką internetową, międzynarodową społeczność. W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy powstało 16 tys. haseł. Ze względu na bardzo słabe postępy Nupedii (miała na koncie zaledwie kilkadziesiąt ukończonych haseł) w porównaniu do Wikipedii, jej działalność została w praktyce zawieszona w październiku 2001 roku. Obecnie funkcjonująca pod adresem en.wikipedia.org wolna encyklopedia Wikipedia składa się z 261 tysięcy haseł o długości przynajmniej 200 znaków. Dla porównania, największa na świecie „normalna” encyklopedia, Britannica (wydanie z 2002 roku), zawiera 85 tys. artykułów, a encyklopedia Microsoft Encarta (również z 2002) 60 tys. Nawet, gdy pod uwagę wziąć, iż przeciętny artykuł z Wikipedii jest o połowę krótszy niż z Britanniki (332 znaki przy 647 Brittaniki; średnia długość artykułu z Encarty: 347 znaki), to i tak łącznie zawiera o 30 milionów znaków więcej niż jej najbardziej prestiżowy konkurent.

Co więcej, w sieci funkcjonują obecnie 83 narodowe wersje Wikipedii w 83 różnych językach. Łączna ilość haseł we wszystkich nieanglojęzycznych encyklopediach przekracza wersję anglojęzyczną i wynosi 659 tys. Jest to zasługą 17,253 użytkowników, zwanych Wikipedystami (w tym 7,828 autorów wersji angielskiej). Wikipedia może się również poszczycić liczbą 629 tys. odwiedzających dziennie, czytających łącznie w ciągu dnia 4,8 miliona stron (291 tys. użytkowników czytających 2,5 miliona stron w wersji angielskiej).

Skąd tak wielka popularność strony, tworzonej wyłącznie przez wolontariuszy nie mających z tego żadnych majątkowych korzyści (na żadnej Wikipedii nie ma ani jednej reklamy, co pozwoliło jej twórcom zmienić adres internetowy z wikipedia.com na wikipedia.org dostępnej tylko organizacjom non-profit)? Jaka jest motywacja ludzi, których wspólny wkład w tworzenie Wikipedii przynosi tak niesamowite efekty? Dlaczego idea Wiki okazała się tak popularna? Jak radzi sobie z aktami wandalizmu? Czy może być uznawana za wiarygodną encyklopedię? Czy Wikipedia, oprócz internetowej encyklopedii jest również społecznością? Jeśli tak, co ją wyróżnia od innych grup społecznych? Fenomen Wikipedii postanowiłem zbadać na podstawie jej polskiej wersji. Serwis pl.wikipedia.org funkcjonuje od 26 września 2001 roku i obecnie zawiera 32 tys. haseł, redagowanych przez ok. 400 zarejestrowanych użytkowników, w tym ok. 50 bardzo aktywnych. 30 z nich odpowiedziało na zadane im w specjalnej ankiecie pytania.

Czym jest Wikipedia?

Zanim jednak przejdę w swej pracy do analizy polskiej Wikipedii postaram się podsumować niektóre fakty o samej naturze Wikipedii, a także przedstawić nowe, wszystkie świadczące o niesamowitej wyjątkowości tej encyklopedii w porównaniu z innymi, „normalnymi” encyklopediami.

Wikipedia, podobnie jak Nupedia, pracuje na zasadach licencji GNU Free Documentation License, zwanej „wolna dokumentacja”, lub inaczej „otwarta treść” (ang. Free documentation, Open documentation lub Open content). Pojęcie to określa jakikolwiek rodzaj pracy twórczej (np. teksty, obrazy, dźwięk, filmy) publikowany w formacie, który pozwala na dowolne kopiowanie (zarówno w celach niekomercyjnych, jak i komercyjnych) oraz edytowanie danego dzieła. Otwarta treść to także informacja, która może być modyfikowana przez każdego. Nie istnieje żadna zamknięta grupa decydująca o zawartości, jak na przykład wydawca komercyjnych encyklopedii, lecz zmiany muszą być zaaprobowane przez wszystkie zainteresowane strony. Nie oznacza to też całkowitej swobody, jak to się ma w przypadku tzw. public domain, czyli własności ogółu, która zawiera teksty, zdjęcia, muzykę, dzieła sztuki, oprogramowanie itp., które na skutek decyzji twórcy, braku spadkobierców lub upływu odpowiedniego czasu stały się dostępne do dowolnych zastosowań bez konieczności uwzględniania praw autorskich. Na zasadach licencji Public Domain, w której brak jest jakichkolwiek praw (autorskich, do kopiowania itp.), każda rzecz nią objęta może być używana w jakikolwiek sposób. W Open Source/Open Documentation często są obecne ograniczenia typu konieczność podania pierwotnych autorów, zakaz „zamknięcia” dokumentacji itp.

Oto jeden z najistotniejszych fragmentów licencji GNU FDL: Licencjobiorca może kopiować i rozprowadzać Dokument komercyjnie lub niekomercyjnie, w dowolnej postaci, pod warunkiem zamieszczenia na każdej kopii Dokumentu treści Licencji, informacji o prawie autorskim oraz noty mówiącej, że do Dokumentu ma zastosowanie niniejsza Licencja, a także pod warunkiem nie umieszczania żadnych dodatkowych ograniczeń, które nie wynikają z Licencji. Licencjobiorca nie ma prawa używać żadnych technicznych metod pomiarowych utrudniających lub kontrolujących czytanie lub dalsze kopiowanie utworzonych i rozpowszechnianych przez siebie kopii. Może jednak pobierać opłaty za udostępnianie kopii.

Wikipedia jest pierwszym na świecie, i oczywiście najpopularniejszym, eksperymentem który łączy w sobie całkowitą swobodę edycji stron (Wiki), wolność (Licencja GNU Wolnej Dokumentacji i zawartość stricte encyklopedyczną. Co jeszcze sprawia, że Wikipedia jest tak wyjątkowa? Po pierwsze jest edytowalna – to znaczy, że każdy po wejściu na stronę Wikipedii może dowolnie modyfikować treść haseł, Internauta nie potrzebuje do tego żadnych uprawnień, jeśli chce, może pozostać anonimowy, nie potrzebuje również żadnego nowego oprogramowania (wystarczy przeglądarka internetowa). Do tego jest bardzo prosta w obsłudze – nie trzeba znać języka HTML, wystarczy kliknąć w link „edytuj” znajdujący się pod artykułem i pisać (lub kasować). Dzięki temu Wikipedię redagują setki lub nawet tysiące autorów, nie ma ograniczeń w ilości osób pracujących nad jednym tekstem. Sprzyja to współpracy – w wypadku typowych stron internetowych autorem jest zwykle jeden człowiek, jeśli jest ich więcej to zwykle ok. trzech-czterech. Wtedy również wszelkie konflikty edycyjne i kwestie dostępu do miejsca na serwerze muszą zostać rozstrzygnięte osobiście, podczas gdy w Wikipedii decyduje o tym oprogramowanie. Te wszystkie cechy sprawiają, że Wikipedia jest projektem demokratycznym – każdy musi się zgodzić na to, że jego tekst może zostać zmieniony przez każdego (w dobrej wierze), ale ma również absolutne prawo zmieniać teksty wpisane przez innych. Nikt nie może sobie rościć praw do danego tekstu – jest on własnością ogółu. Ze względu na udział tak wielkiej liczby osób w tworzeniu tej encyklopedii, Wikipedia jest niespotykanym do tej pory zbiorem wiedzy rodzaju ludzkiego, a przynajmniej do takiego aspiruje. Statystyki, które przytoczyłem w poprzednim rozdziale, świadczą o tym, że te aspiracje nie są bezpodstawne i już za kilka lat Wikipedia może stać się projektem, którego rozmiar przerośnie oczekiwania nawet największych jego entuzjastów. Kolejną rewolucyjną wręcz cechą Wikipedii jest to, że, korzystając z dobrodziejstw ultraszybkiej globalnej komunikacji, jaką umożliwia Internet, encyklopedia ta jest bardzo aktualna – hasła w niej mogą zostać zaktualizowane lub dodane nawet w chwilę po wydarzeniu. To znacznie zmienia charakter encyklopedii, która przestaje być jedynie zbiorem historycznych wydarzeń, ale zaczyna śledzić bieg historii, na bieżąco monitorując i odzwierciedlając najważniejsze wydarzenia. W tym względzie encyklopedia zaczyna upodabniać się do prasy, choć oczywiście wciąż dużo więcej ją od niej dzieli niż łączy.

Jimbo Wales, jeden z twórców Wikipedii w swojej „starożytnej wypowiedzi na temat misji” Wikipedii (ancient mission statement) napisał: „Sukces Wikipedii na dzień dzisiejszy jest w 100% zasługą naszej otwartej społeczności. Ta społeczność będzie dalej żyła i oddychała i rosła jedynie tak długo, jak ci z nas, którzy w niej uczestniczą będą dalej Robić Słuszną Rzecz. Robienie Słusznej Rzeczy przybiera wiele form, ale chyba najbardziej fundamentalną jest zachowanie naszej wspólnej wizji NPOV oraz „kultury przemyślanej, dyplomatycznej szczerości” (culture of thoughtful diplomatic honesty).”

Przyjrzyjmy się bliżej tym dwóm zasadom, które poruszył Wales, które to zasady są wg niego warunkiem dalszej egzystencji i rozwoju Wikipedii. Pierwszą jest NPOV, czyli Neutralny Punkt Widzenia (Neutral Point of View). Jest to nadrzędna zasada, którą kierować powinni się wszyscy autorzy decydujący się na jakąkolwiek zmianę lub stworzenie hasła na Wikipedii. Najbardziej lapidarne ujęcie zasady Neutralnego Punktu Widzenia obowiązującego w Wikipedii to: bezstronne prezentowanie różnych poglądów bez wskazywania na to, który jest słuszny. Wikipedia jest encyklopedią, czyli kompilacją ludzkiej wiedzy, a ludzie, szczególnie jeśli wychowują się w odmiennych środowiskach lub kulturach, często różnią się w swoich poglądach na świat. Naturalne jest więc, że nie wszyscy będą się zgadzać we wszystkich wypadkach.

W tej sytuacji Wikipedia radzi: „Możemy więc zaadoptować „luźniejsze” znaczenie „ludzkiej wiedzy”, według którego szerokie spektrum sprzecznych teorii tworzy to, co nazywamy „ludzką wiedzą”. Dlatego powinniśmy, zarówno indywidualnie, jak i zbiorowo, czynić wysiłki, by przedstawiać te sprzeczne teorie rzetelnie, bez prób obrony któregokolwiek z nich.” Technikami, które mają pomóc w zachowaniu zasady NPOV jest m.in. obowiązek rzetelnego przedstawienia wszystkich znanych punktów widzenia w danej sprawie, wraz z wszystkimi znanymi argumentami za i przeciw każdemu stanowisku. Ważne jest również, aby „wszystkie te stanowiska były przedstawione tym samym, neutralnym językiem, w którym należy unikać przymiotników wartościujących, z których można by „między wierszami” wyczytać, które stanowisko jest właściwe.” Alternatywnym sposobem redagowania haseł jest pisanie „swojej” wersji przez kilka osób (minimum dwie) bez ingerowania w część innej osoby. Artykuł taki nie może być zakończony pointą wskazującą na to, która ze stron ma rację. Jeśli jednak dana osoba pisze artykuł sama, co zdarza się najczęściej, musi również pamiętać o poglądach innych stron (nazywa się to „pisaniem z punktu widzenia naszego oponenta”). Dotyczy to w szczególności haseł kontrowersyjnych politycznie lub ideologicznie. Ci, którzy redagując takie hasło (np. „George Bush”, „aborcja”) stoją uparcie po stronie własnych poglądów, i nie dbają o to, aby inne punkty widzenia były uczciwie prezentowane, nie działają zgodnie z zasadami neutralnego punktu widzenia.

Stopień, do jakiego udaje się osiągnąć ten idealistyczny cel jest tematem na osobną pracę badawczą, dla mojej pracy ważny jest sam fakt, iż taki idealistyczny cel przyświeca osobom związanym z Wikipedią. Nie będzie to bez znaczenia przy próbie analizy motywacji tychże osób do pracy na rzecz Wolnej Encyklopedii, a także przy analizie społeczności, jaką jest Wikipedia. Drugi niezwykle ważny temat to zasady postępowania z nowicjuszami. Zajmę się nim w rozdziale 6 poświęconym społeczności Wikipedii.

Wikipedyści (polscy) – charakterystyka

Ile?

Ile osób tak naprawdę zajmuje się redagowaniem Wikipedii? Z pewnością trudno jest o podanie dokładnego wyniku ze względu na otwarty charakter i niezwykłą łatwość edytowania haseł w tej encyklopedii.

Według statystyk dostarczanych na bieżąco przez angielską wersję Wikipedii od momentu powstania polskiej Wikipedii wkład w postaci przynajmniej dziesięciu edycji artykułów wniosło 445 osób. Z tego ok. 1/3 została z Wikipedią do dziś – bowiem wg statystyk w czerwcu 2004 w polskiej Wikipedii było 182 aktywnych autorów (takich, którzy w ciągu miesiąca przynajmniej 5 razy edytowali artykuł), z tego 48 osób zyskało status „bardzo aktywnych”, mając na swoim koncie ponad 100 edycji. O stosunkowo dużej rotacji może mówić fakt, iż każdego miesiąca do Wikipedii przybywa ok. 30 nowych osób, a liczba wszystkich autorów nie zawsze rośnie – przykładowo w kwietniu 2004 roku przybyło 28 nowych autorów, natomiast liczba wszystkich aktywnych Wikipedystów zmalała z 127 do 125. Znaczy to, że w ciągu miesiąca odeszło (lub zrobiło sobie przerwę od Wikipedii) 30 autorów.

Jak twierdzi jeden z weteranów polskiej Wikipedii, będący w niej od momentu powstania – Beno, prawdziwie aktywnych osób, i takich, na których można liczyć, że naprawdę zależy im na rozwoju Wikipedii jest ok. 30, z czego ok. dziesięciu „stałych bywalców, będących na Wikipedii od początku istnienia i mocno trzymających się cały czas”.

Dla Beno, którego liczba edycji w ciągu miesiąca przekracza 500, jak i dla innych weteranów, liczba edycji w ciągu miesiąca nie jest głównym, a na pewno nie jedynym kryterium mówiącym o wkładzie autora w Wikipedię. Są osoby, które mają dużą ilość edycji, ale każda taka edycja to zaledwie podlinkowanie czegoś, lub drobna literówka. Inne osoby z kolei rzeźbią godzinami jeden artykuł. Jedna osoba wpisuje to co pamięta, lub gdzieś przypadkiem zasłyszała, a druga będzie przekopywać się przez 20 źródeł, aby upewnić się do co literki w nazwisku. Tak więc ilość edycji daje jedynie bardzo ogólne wyobrażenie o rzeczywistym wkładzie pracy. Ponadto jedni piszą od razu na czysto (jedna edycja), a inni wciąż coś jeszcze poprawiają w pracy zapisanej przed momentem i robi się niechcący duża statystyka – twierdzi Beno. Podobnie jest z ilością nowych artykułów tworzonych przez danego Wikipedystę. Wiele osób zaczyna hasło jakimś banalnym wpisem, a potem inni, niejako zmuszeni, kontynuują dany artykuł zapisując go bogatą treścią. Jeszcze inna rzecz ma miejsce, gdy ktoś dużym nakładem pracy pisze artykuł pod złą nazwą, a następnie inna osoba ten artykuł kasuje, a zawartość przenosi do poprawnej nazwy. Tak więc niezmiernie trudno jest ocenić wkład osób na podstawie ich statystyk. Potrafią to zrobić osoby takie jak Beno, czyli będące na Wikipedii od dawna, na podstawie swojego doświadczenia i obserwacji ich pracy. Dlatego dla Beno ludzie „prawdziwie aktywni” to niekonieczne autorzy mający po 100 edycji w ciągu miesiąca lub więcej, lecz „ludzie będący tu na tyle długo, że przeszli niejeden kryzys, mający pewność, że to jest to, o co chodzi, są głęboko i trwale zaangażowani w projekt, co m.in. objawia się coraz rzadszym tworzeniem nowych artykułów a częstszym poprawianiem istniejących, lub też reorganizowaniem treści, czyli działaniem już nie na poziomie artykułów, ale na poziomie struktury całości encyklopedii; ludzie, dla których to nie jest przygoda, tylko stałe hobby.”

Kto?

Według angielskiej Wikipedii stereotypowym autorem jest: osoba bezrobotna, wariat, bujający w obłokach student, profesor na dożywotniej posadzie, emeryt, pustelnik. Gdyby rzeczywiście taki przekrój osobowości dominował na Wikipedii ciężko byłoby uznać tę encyklopedię za wiarygodne źródło informacji. Na szczęście, jak większość tekstów o Wikipedii na Wikipedii, jest to informacja podszyta autoironią, mająca na celu zniechęcenie do jakiejkolwiek próby zaszufladkowania, uśrednienia lub ustandaryzowania ogółu piszących do Wikipedii. Jest to bowiem, mimo dużej popularności, jaką się cieszy, bardzo osobisty projekt, bazujący w dużym stopniu na bogactwie i różnorodności zaangażowanych w niego osób. Kolejnym czynnikiem, który nie pozwala na łatwe scharakteryzowanie grupy Wikipedystów, jest to, że projekt ten ma w całości miejsce w Internecie. Wielu użytkowników nie ujawnia swojej tożsamości lub innych informacji, pracując pod pseudonimami, a nawet jeśli jakichś informacji udziela, to ciężko jest sprawdzić, czy naprawdę są tymi osobami, za jakie się podają.

Na podstawie ankiet wypełnionych przez polskich Wikipedystów można jednak pokusić się o pewne wnioski, wierząc w to, iż podane przez nich informacje są prawdziwe. Po pierwsze, zgodnie z przypuszczeniami, mimo iż Wikipedia, w opozycji do zwykłych encyklopedii, tworzonych przez wąską grupę specjalistów, jest encyklopedią tworzoną przez „plebs”, zdecydowana większość autorów posiada wyższe wykształcenie lub jest w trakcie studiów (94%).

Kolejnym dominującym czynnikiem w naturalnej selekcji autorów Wikipedii jest ich wiedza o świecie komputerów i Internetu. I znów trochę paradoksalnie, gdyż Wikipedia pomyślana jest w ten sposób, by każdy, nawet największy laik, mógł ją edytować. Jednak kwestia użytkowania komputera, a w szczególności Internetu, nie tylko na zasadzie odbioru, lecz także modyfikacji, twórczości, jest wciąż w naszym kraju domeną osób dobrze wykształconych, a w szczególności tzw. umysłów ścisłych. Na Wikipedii dominują więc informatycy (studenci informatyki, osoby z wykształceniem informatycznym lub pracujący w zawodzie informatyka) – 27%, inżynierowie – 18% oraz pracownicy naukowi – 12%. Nieco mniej jest prawników, tłumaczy i nauczycieli – po 9%. O różnorodności polskiej Wikipedii, a więc o tym, że nie tworzą jej tylko umysły ścisłe, świadczy to, że wśród Wikipedystów znajdują się wykonawcy takich zawodów jak: dziennikarz, psycholog, wydawca, architekt (jak pisze bezrobotny, a więc angielska Wikipedia nie była całkiem bez racji), archeolog, właściciel firmy, pielęgniarz, stolarz, rencista, podróżnik. Wielu autorów przyznaje się, że oprócz dziedziny, w której się kształci, lub która jest przedmiotem ich pracy zawodowej, pisze również hasła w kategoriach leżących w obszarze ich zainteresowań. I tak np. Wikipedysta Kot, z wykształcenia matematyk, a z zamiłowania geograf pisze hasła geograficzne, Zbig, który jest grafikiem, jest autorem haseł z zakresu astronomii, a Beno, zawodowo związany z działalnością wydawniczą i DTP, często pisze hasła o tematyce żeglarskiej. Ciekawą kwestią wydaje się być motywacja Wikipedystów do pisania haseł w zależności od tego, czy piszą o czymś, co jest tematem ich pracy zawodowej, czy o czymś luźnym, co jest bardziej ich hobby, ale temu zagadnieniu przyjrzę się bliżej w jednym z następnych rozdziałów.

Motywacja jednostki do uczestnictwa w projekcie

Żeby pełniej zanalizować zjawisko woluntarnej pracy na rzecz Wikipedii postanowiłem zbadać, które z zasad Wolnej Encyklopedii są polskim Wikipedystą szczególnie bliskie. Najczęściej wymienianą zasadą była licencja GNU (licencja na swobodne oprogramowanie), dzięki której autorzy bezpłatnie mogą się dzielić swoją wiedzą (Akir: Uważam prawo do wiedzy za wyższe od prawa do ochrony własności intelektualnej, dlatego cieszę się, że mogę dzielić się nią bezpłatnie), a także korzystać z zasobów wiedzy innych użytkowników za darmo i bez obaw o prawa autorskie. Dostępność wiedzy wynikająca z darmowości i braku praw autorskich jest najważniejszą wartością projektu dla 42% autorów. Bardzo pokrewna tej wartości wolność informacji, albo po prostu wolność, to najważniejsza wartość dla 21% autorów. Również 21% za najbliższą im zasadę Wikipedii uznało NPOV, czyli Niezależny Punkt Widzenia. Wikipedysta Winston pisze: Najważniejszy jest NPOV. Może nie dlatego, że jestem jakimś bardzo obiektywnym człowiekiem (nikt nie jest), ale próba stosowania NPOV we wszystkim, co się robi dla „dobra ogółu” jest… genialna. Od czasu, gdy zacząłem się zajmować Wikipedią strasznie szybko zwraca moją uwagę, gdy widzę łamanie NPOV w otaczającym świecie, np. w mediach. Aż chce człowiek wtedy poszukać linku „edytuj” albo „dyskusja”...”

Pozostałe 14% za najbliższą im zasadę uznaje sam fakt dzielenia się wiedzą z innymi, natomiast 7% wskazało na „prowokowanie czytelników do ruszenia szarymi komórkami”. Tak wygląda sprawa w praktyce, jak jest w teorii można się było niedawno przekonać czytając listy wymieniane między Wikipedystami na liście dyskusyjnej Wikipedii. Dyskusja o nadrzędnych wartościach Wikipedii rozgorzała, gdy ktoś odkrył, że ma ona swoje „lustro” w Internecie. Chodzi o to, że licencja GNU FDL pozwalająca na dowolne kopiowanie i wykorzystywanie całej zawartości Wikipedii, również w celach komercyjnych, umożliwia skopiowanie całej zawartości Wikipedii i wrzucenie jej na dowolnie inną stronę lub portal internetowy. Wtedy nie obowiązuje już zasada non-profit odnosząca się do strony www.wikipedia.org, en.wikipedia.org czy pl.wikipedia.org, właściciel może więc umieszczać obok haseł reklamy i czerpać z takiej działalności, mimo praktycznie zerowego wkładu pracy, zyski finansowe.

Pojawia się pytanie, dlaczego Internauci mieliby korzystać z lustra, które, nawet często odświeżane, nigdy nie będzie tak aktualne jak oryginalna Wikipedia; z pewnością takie lustro jest też mniej wiarygodne i gorzej dostępne. Okazuje się jednak, że nie zawsze. Czasami, przy wyszukiwaniu haseł przy pomocy wyszukiwarek typu Google, zdarza się, że zamiast hasła w oryginalnej Wikipedii wyskakuje hasło w lustrze. Odkrywszy to Wikipedysta Silthor napisał e-mail do listy dyskusyjnej:

Zdecydowałem się ograniczyć działalność na Wikipedii. Powód? Nie chce mi się robić dla matołów, którzy skopiują sobie Wikipedię i będą potem w wynikach wyszukiwania przed Wikipedia i będą zgarniać pieniądze za reklamy wykorzystując skopiowane artykuły dla zrobienia serwisu. Niech sami robią!. Odpowiedział mu Kpjas, „ojciec założyciel” polskiej Wikipedii: Taka już to jest licencja ta GNU FDL. Na tej treści można zarabiać jeśli robi się to w zgodzie z tą licencją.” Ta odpowiedź wywołała burzliwą dyskusję. Oto jej kontynuacja:

Sergiusz: „To znaczy, że proponujesz zmianę licencji Wikipedii?

Jonasz: Nie jest to problem wyłącznie polskiej Wiki, lecz Wiki w ogóle. Czy mówi się coś o tym na angielskiej? Z tego co wiem licencja Wikipedii od początku celowo i świadomie dopuszczała mirrorowanie.

Tomasz: Robiąc Wikipedię, nie robimy jakiejś tam strony internetowej, tylko tworzymy zapis stanu całej ludzkiej wiedzy – i powinien on być dostępny dla wszystkich zastosowań, inaczej cale przedsięwzięcie byłoby bez sensu.

Silthor: Nie (proponuję zmiany licencji – dop. autor), ale z mojego punktu widzenia byłoby bardziej fair gdyby wiki była objęta prawami autorskimi z klauzulą dopuszczającą wykorzystywanie i modyfikowanie zawartości w celach niekomercyjnych. Wtedy na pewno nie rezygnowałbym z większego angażowania się. Zawsze miałem wątpliwości do nadmiernej moim zdaniem swobody GNU FDL, ale liczyłem, że komercyjne wykorzystanie nie będzie takie łatwe. Niestety, elektroniczne, prawie bezkosztowe kopiowanie przez kogoś dla własnego zarobku mojej darmowej ochotniczej pracy nie przypada mi do gustu.

Kpjas: Z tego co wiem to raczej sprawę mirrorów dyskutuje się tam w kontekście czy są one zgodne z licencją GNU FDL i czy dają backlink na Wikipedię. Ogólnie jest tam przyzwolenie na tworzenie mirrorów, wychodząc z założenia że przynoszą one Wikipedii taką korzyść, że dochodzą nowi czytający i piszący w oryginalnej Wikipedii.

Jerry: Licencja GPL została pomyślana jako narzędzie chroniące wolność rozprzestrzeniania się informacji. Dlatego chroni ona właściwie nie twórców oprogramowania, a samo oprogramowanie, poprzez zapewnienie mu warunków do nieskrępowanego rozwoju i ekspansji. Sergiusz: Rozumiem, że niektórzy z was są sfrustrowani, że każdy może wykorzystywać waszą pracę za darmo, ale na tym polega cały pomysł. I ciężko mi zrozumieć, jak to się dzieje, że nagle się przebudziliście. Przecież nikt wam nie każe się tym zajmować, możecie swój czas na Ziemi wykorzystać na robienie interesów, choćby na ogórkach ze szklarni.

Silthor: Nie rozumiesz. Nie chodzi o wykorzystanie pracy za darmo. Nie chodzi o to, że mi nikt za działanie na wiki nie płaci. Chodzi o zarabianie na naszej pracy bez w zasadzie żadnego istotnego wkładu własnego.

Sergiusz: Jeśli nie macie ochoty pracować społecznie, nie róbcie tego. Wasze żale są dla mnie przejawem frustracji, przecież każdy z was ma równe możliwości wykonania komercyjnego serwisu opartego na Wikipedii. Zamiast ruszyć głową, zaczynacie szukać metod karania innych za przedsiębiorczość. Jest to dla mnie niezrozumiałe. Podoba mi się pomysł Wikipedii, i mimo wielu wad, dąży do doskonałości. Nie pozwolę jednak na eliminację trzonu jego powodzenia, a więc pełnej swobody dostępu do informacji, które są tu składowane. A to właśnie jest obecnie przedmiotem waszej dysputy.

Jerry: Silthorze! Sergiusz ma trochę racji. Ten system tak działa :) Przykład: Używam GNU/Linuksa i całej masy Wolnego Oprogramowania. Do zabawy i do pracy. Dzięki niemu zarabiam. Dostałem go zupełnie za darmo, ale czuję potrzebę wynagrodzenia Twórców. Nie mam możliwości dotarcia do każdego z nich choćby po to by powiedzieć „dziękuję”. Mój, jakże skromny, wkład w rozwój Wikipedii jest dla mnie formą wyrażenia podziękowania Społeczności. Przy tym jest to wspaniałe hobby. Nie mam nic przeciwko temu, że przy okazji ktoś sobie zarobi parę groszy.

Jak widać nie wszyscy Wikipedyści zgadzają się do końca z naczelną zasadą zupełnej wolności w wykorzystywaniu zasobów encyklopedii. Różnice w podejściu do tematu wykazały również różne pobudki, dla których ludzie pracują na rzecz Wikipedii.

Motywacja

W psychologii motywacja jest siłą sprawczą, która stoi za wszelką aktywnością podejmowaną przez jednostkę. Podstawą motywacji są emocje, a konkretnie poszukiwanie pozytywnych emocjonalnych doświadczeń i unikanie negatywnych. Zarówno pozytywne, jak i negatywne odczucia są definiowane indywidualnie, aktualnym stanem umysłu jednostki. Motywacja, gdy ujmuje się ją w sensie aktywizacji „celowego” lub „dążącego do celu” zachowania, zapewnia ukierunkowanie zachowania. W ten sposób pojęcie motywacji staje się zamienne z takim pojęciem jak „siła woli”, które implikuje, że źródła zachowania należy szukać w danej osobie, a nie w środowisku zewnętrznym.

Rodzaje motywacji możemy podzielić na biologiczne, wywodzące się z fizjologicznych popędów człowieka – zaliczyć do nich można głód, pragnienie, unikanie bólu czy skłonność do kontaktów seksualnych. Druga grupa to potrzeby rozwijane w wyniku społecznych doświadczeń i społecznych potrzeb. Potrzeby te są znacznie bardziej różnorodne – różni ludzie potrafią czerpać pozytywne emocjonalne korzyści z różnych czynności. Matematycy mogą cieszyć się rozwiązywaniem skomplikowanych zadań, muzycy czerpią radość z komponowania lub tworzenia muzyki, sportowcy wprowadzają się w stan zadowolenia w trakcie sportowej rywalizacji itd. Dzieje się tak ponieważ owe społeczne potrzeby wzbudzane są i zaspakajane przez czynniki psychiczne i społeczne, a więc o wiele bardziej osobiste i zależne od uczenia się.

Co motywuje ludzi do pracy i nauki? Wielu twierdzi, iż głównym celem jest zdobycie nagród takich jak pieniądze, stopnie w szkole czy prestiż, a nie dlatego, że praca sama w sobie jest pociągająca. Jednak wg badań niektórych naukowców, sprawa nie zawsze wygląda w ten sposób. Douglas McGregor w swoich badaniach wykazał, że przedsiębiorstwa, gdzie ludzie motywowani do dobrej pracy zaspokajaniem osobistych potrzeb takich jak szacunek dla samego siebie, ciekawość i kompetencja, a nie tylko będąc „przekupywanym” lub zmuszanym, pracują o wiele efektywniej. Jedną z podstawowych różnic był fakt, iż w zakładach nie nastawionych wyłącznie na motywowanie za pomocą nagród, na miejsce taśm montażowych, gdzie każdy wykonuje jedynie małą część końcowego produktu, wprowadzono małe zespoły, w których każdy pracuje nad całym produktem od początku do końca, korzystając ewentualnie z pomocy innych. To sprawia, że ludzie są bardziej dumni ze swojej pracy, poza tym praca w małych grupach umożliwia im nawiązywanie przyjaźni. Pracownicy są bardziej zadowoleni, mniej jest przypadków absencji, porzucania pracy czy jej sabotowania.

Jak widać na powyższym przykładzie dla wielu osób sam fakt wykonywania jakiejś czynności może być na tyle satysfakcjonujący, że w pełni wystarcza do poświęcenia się jej, bez względu na to, czy praca ta zostanie nagrodzona w postaci materialnych nagród takich jak pieniądze czy dyplom. Dokładnie tak wygląda sprawa pracy na rzecz Wikipedii – autorzy nie zyskują żadnych korzyści finansowych, nie uzyskują również żadnych oficjalnych dokumentów świadczących o tym, że osiągnęli coś wyjątkowego, a jednak decydują się poświęcać swój czas i energię, często kosztem właśnie takich „nagród” jak pieniądze. Przyjrzyjmy się teraz dokładnie rodzajom potrzeb społecznych i na podstawie wyników ankiety zobaczmy, które z nich zaspakajane są przez pracę na rzecz Wikipedii.

Potrzeba osiągnięć – potrzeba ta jest tak mocno zakorzeniona w człowieku, że niektórzy badacze uważają motyw osiągnięć za ogólną i stałą cechę jednostki. Jednakże nie wszyscy jednakowo postrzegają sukces, i w różny sposób zaspokajają potrzebę osiągnięć. Na przykład wielu osobom nie odpowiada „wyścig szczurów”, w jakim przychodzi im uczestniczyć na co dzień w szkole czy pracy. Szukają alternatywnych rozwiązań, dróg do tego, aby osiągnąć sukces. Rezultatem takiej kontestacji były m.in. setki kontrkulturowych grup, które powstały w USA i Europie w latach 60-tych i 70-tych. Grupy te próbowały zakwestionować zastane normy i wartości społeczne i sprzeciwić się manipulowaniu jednostki przez system. Ich wizje idealnego społeczeństwa określano mianem utopii. I zgodnie z twierdzeniem, iż „Internet można widzieć jako obietnicę utopijnego świata, w którym każdy może mieć dostęp do każdej informacji, może porozumiewać się z każdą inną osobą, ma wolność publikacji swoich poglądów i zapoznawania się z poglądami innych”, o czym pisałem już we wstępie niniejszej pracy, Wikipedia zdaje się być właśnie takim kontrkulturowym ruchem, utopijnym eksperymentem społecznym mającym na celu zgromadzenie w jednym miejscu ogółu wiedzy ludzkiej.

Marzenie zgromadzenia całej wiedzy ludzkiej na wyciągnięcie ręki ma swoje korzenie w antycznych bibliotekach Aleksandrii i Pergamonu. Późniejsze próby podejmowali m.in. Francuzi, którzy w XVIII wieku wydali pod wodzą wybitnego filozofa Denisa Diderota imponującą jak na tamte czasy encyklopedię składająca się z 28 tomów, 71,818 artykułów i 2,885 ilustracji; Amerykanie – Vannevar Bush, który, jako dyrektor Biura Badań i Rozwoju Naukowego w Stanach Zjednoczonych, w celu stworzenia „urządzenia, w którym jednostka przechowuje wszystkie swoje książki, nagrania i komunikację, i które jest zmechanizowane tak, że może być konsultowane z wielką szybkością i elastycznością” planował zatrudnić 6 tys. naukowców (1945); czy Ted Nelson i jego projekt „Xanadu” mający na celu zbudowanie wielkiej hypertekstowej biblioteki (1960).

“Dziel się wiedzą, to sposób na osiągnięcie nieśmiertelności” – powiedział kiedyś Dalajlama, duchowy przywódca Tybetańczyków. To właśnie te słowa uważane są za nieformalne motto przyświecające twórcom Wikipedii rozsianym po całym świecie. Polscy Wikipedyści w różnych słowach przyznają się do tego, że uczestnictwo w tym utopijnym projekcie jest dla nich czymś wyjątkowym i czują się odpowiedzialni za jej kształt, a co za tym idzie, przypisują sobie część zasług w momencie, gdy Wikipedia osiąga jakiś sukces (np. gdy pobiła w liczbie haseł encyklopedię Britannica). W ten sposób zaspokajana jest ich potrzeba osiągnięć.

Lubię projekty „niemożliwe” do spełnienia. A serio, to kojarzy mi się z projektem Xanadu, którego idea kiedyś mnie zafascynowała (oczywiście tylko w teorii). Współtworzenie encyklopedii, która ma zawierać docelowo „całą wiedzę człowieka XXI wieku” działa na wyobraźnię. – pisze Winston.

Tho: Korzystam często z Wiki, doceniam ja i pragnę, by była jak najdoskonalsza. Praca nad WP dostarcza mi motywacji do poszerzania wiedzy.

Kimbar: Zawsze jest coś do zrobienia. Możliwość tworzenia. To coś zupełnie nowego, pierwsza tego typu rzecz w Internecie (i w ogóle)

Jonasz: Świadomość uczestnictwa w wielkim dziele. Przekonanie, ze nikt tego lepiej nie zrobi (niż ja)

Bardzo zbliżona do potrzeby osiągnięć, a na pewno mocno z nią powiązana jest potrzeba swobody twórczego działania – to potrzeba związana z tym, że człowiek musi mieć w życiu jakąś pasję, hobby, zainteresowanie, coś, co napędza jego życie, sprawia, że jest ono ciekawe i wartościowe. I właśnie umiejętność znalezienia takiej formy działalności, która będzie przynosić jednostce satysfakcję jest przez wielu psychologów uważana za podstawę osiągnięcia sukcesu w życiu, jest również jednym z podstawowych postulatów dotyczących tworzenia utopijnych społeczeństw. Natomiast samokontrola motywacji jest rozumiana jako przejaw inteligencji emocjonalnej. Ktoś może być bardzo inteligentny zgodnie z tradycyjna definicja inteligencji (mierzoną przez testy IQ), lecz może mu brakować motywacji, aby poświęcić tę inteligencję konkretnym zadaniom. W swojej książce „Drogi kontrkultury” Aldona Jawłowska pisze: „Wolność samorealizacji to możliwość bycia sobą w każdej chwili, to samoakceptacja będąca przeciwstawieniem się powinności stałego ulepszania siebie wedle jakichś wzorów. (...) Samorealizacja jest więc samoakceptacją i jednocześnie wyzwala akceptację innych (...) Człowiek wolny, pełny i twórczy nie może się zrealizować w cywilizacji, w której ludzie zdominowani są przez rzeczy i przeciwstawiani sobie przez grupy manipulatorów”. Oto kilka odpowiedzi na pytanie „Podaj główne przyczyny, które skłaniają Cię do pracy na rzecz Wikipedii”, świadczących o tym, że dla wielu Wikipedystów pisanie artykułów jest formą twórczego działania, formą samorealizacji:

Beresetagui: Spodobała mi się idea, umożliwiająca realizację własnych zainteresowań. Dla własnej satysfakcji.

Paweł: Satysfakcja z wykonania pożytecznej pracy we współpracy z grupą osób podzielających tego rodzaju pasję twórczą

Kierus: Konieczność jakiegoś twórczego zajęcia. Dobre samopoczucie.

Akir: Większość ludzi potrzebuje twórczego zajęcia, ale nie każdy ma czas na systematyczne hobby (np. kiedyś grałem w zespole, ale teraz mam dzieci i nie mogę chodzić na próby.) Wikipedia zaspokaja tę potrzebę, w dowolnie wybranym terminie.

Jonasz: Daje możliwość twórczego działania, i wyżycia się intelektualnie, do tego w interakcji z innymi ludźmi.

Krzysiek: Zawsze jest fajnie tworzyć. No i kontakt z kumatymi Ludźmi. Wielka litera „L” nieprzypadkowa !! ! Poprawia mi samoocenę. Jak każda twórczość. Mnie zmusza do uporządkowania myśli, wartości słowa.

Altruizm: potrzeba pomagania innym

Altruizm to taka forma aktywności, która jest pozbawiona jakichkolwiek nagród zewnętrznych, takich jak pieniądze czy pochwała, a dąży do tego, aby pomóc innym. Istnieje wiele koncepcji próbujących wytłumaczyć zjawisko altruizmu. Niektórzy badacze twierdzą, iż jest ono instynktowne, gdyż przeżycie jednostki zwykle zależy od współdziałania i pomocy innych osób, niektórzy, że to wynik uczenia się pewnych norm i wartości przyjętych przez społeczeństwa, pochwalających bezinteresowne pomaganie innym, jeszcze inni opierają swą definicję altruizmu o pojęcie empatii. Według tych ostatnich, gdy dany człowiek nauczy się doświadczać, w sposób niejako zastępczy, myśli i uczuć innej osoby, będzie doświadczać przykrości w momencie, gdy kogoś innego dosięgnie jakieś nieszczęście i w rezultacie będzie dążyć do jego zniwelowania. Podobnie jest gdy doświadczamy zastępczo potrzeb i pragnień innej osoby – dążymy do tego, aby ta osoba osiągnęła to, czego pragnie. Jeszcze inne spojrzenie na zjawisko altruizmu ma ta część badaczy, która kładzie nacisk na działanie norm społecznych. Według nich chęć bezinteresownego pomagania innym wynika z normy odpowiedzialności społecznej – ludzie powinni pomagać tym, którzy potrzebują ich pomocy, i normy wzajemności – chęć niesienia pomocy tym, którzy im pomogli.

Niezależnie od przyczyn tego zjawiska, trzeba stwierdzić, iż według powszechnych opinii jest ono coraz bardziej popularne w świecie, w którym w większości państw od zapewnienia godnego życia swoim obywatelom bardziej liczy się rozwój gospodarczy, a dla ludzi głównym celem staje się coraz częściej pogoń za karierą i pieniądzem, a nie rozwijanie relacji z drugim człowiekiem czy pogłębianie wiedzy o sobie samym. W takim świecie coraz więcej osób nie może odnaleźć sensu istnienia. Forma wolontariatu okazuje się dla wielu terapią, pomoc innym sprawia, iż odnajdujemy cel w życiu i paradoksalnie wolontariat staje się formą pomocy dla osoby pomagającej. Kwestia, czy w dalszym ciągu jest to altruizm jest bardzo relatywna, w każdym razie przynajmniej kilku autorów polskiej Wikipedii przyznaje się do tego, iż ich głównym motywem jest pomaganie innym. Oto przykłady:

Beno: Byłem wolontariuszem już wcześniej. Przez kilka lat tworzyłem bazę, która jest teraz pod http://szanty.pl/spiewnik/ i właśnie skończyłem nad nią pracę, szukając nowego pola do działania. Gdyby nie było Wikipedii to na pewno znalazłbym sobie inną formę wolontariatu.

AdSR: Po prostu to lubię – mam potrzebę dzielenia się swoją wiedzą, a także poprawiania niedoróbek.

Paweł: Chęć podzielenia się wiedzą.

Leszek: Dzielenie się wiedzą z innymi. Przy okazji dowiaduję się wielu nowych rzeczy, mam świadomość tworzenia czegoś potrzebnego.

Roland: Podoba mi się pisanie o rzeczach, które znam i mogę podzielić się tą wiedzą z innymi.

Michał: Chyba jest to rodzaj imperatywu moralnego :-) To ostatnie stwierdzenie, o którym napisał Wikipedysta Michał może na pierwszy rzut oka brzmieć enigmatycznie, lecz kwestia, którą porusza pojawiła się już w mojej pracy. Chodzi o wypowiedź Wikipedysty Jerry’ego w dyskusji o naczelnych wartościach Wikipedii. Twierdził on, iż jego wkład w rozwój Wikipedii jest dla niego formą wyrażenia podziękowania „społeczności”, do której zaliczył np. programistów, którzy tworzą bezpłatnie dystrybuowane później oprogramowanie komputerowe (tzw. free shareware – wolne oprogramowanie). Jest to niewątpliwie forma aktywności wynikająca z normy wzajemności przyjętej w wielu środowiskach Internetowych za jedną z najbardziej wartościowych zasad obowiązujących w sieci.

Jednakże często altruizm bywa jedynie pożądaną przez jednostkę przyczyną wykonywanych przez nią czynności, natomiast w rzeczywistości kierują nią inne przesłanki. Potrzebą, która często jest silniejsza od altruizmu i to w rzeczywistości ona bywa decydująca o wyborze wykonywania jakiejś z pozoru bezinteresownej czynności, jest potrzeba aprobaty społecznej. Tak jak w przypadku wielu innych czynności w życiu również praca na rzecz Wikipedii może być podejmowana nie ze względu na nią samą, lecz jako środek sprawiający, że inni ludzie będą nas zauważać, szanować, cenić, czy też lubić nas lub kochać. Społeczna aprobata działań jednostki ma przynajmniej pięć związanych ze sobą, lecz dających się rozróżnić, konsekwencji:

  • a) aprobata zachowania jednostki jest oznaką uznania jej, sprawia, iż zyskuje tożsamość, staje się dostrzegalna
  • b) aprobata uzasadnia istnienie jednostki, podnosząc jej statut jako osoby zasługującej na uznanie
  • c) aprobata implikuje akceptację tego, co dana jednostka ma do zaoferowania i zapewnia jej poczucie bezpieczeństwa – poczucie, iż nie zostanie odrzucona z powodu niestosowności swoich poglądów, zdolności czy uczuć
  • d) aprobata wytwarza więź między aprobującym a aprobowanym, zapewniając sympatię aprobującemu
  • e) aprobata określa w jaki sposób zachowanie jednostki może przynosić pożądane konsekwencje.

Niewątpliwie część z wymienionych konsekwencji jest obecna w pracy na rzecz Wikipedii, niezależnie od tego, czy autorowi na tym zależy (kilku Wikipedystów napisało w ankiecie o możliwości „pochwalenia się wiedzą”) czy nie. Reputacja Wikipedystów z pewnością rośnie wraz z wielkością ich wkładu w Wikipedię, jednak, w porównaniu chociażby do zwykłej encyklopedii, wkład ten jest mało eksponowany. Dla przykładu większość autorów pracuje anonimowo lub pod pseudonimami, pod artykułami nie pojawiają się nazwy użytkowników, którzy go redagowali. Co prawda istnieją formy wynagradzania autorów poprzez wyróżnienie ich pracy, lecz w polskiej Wikipedii dotyczy to wyłącznie całych artykułów – najlepsze z nich dostają miano „artykułu na medal”. Ciekawa dyskusja wywiązała się na liście dyskusyjnej Wikipedii, gdy jeden z autorów zauważył, iż w angielskiej Wikipedii zaczęto w podobny sposób wynagradzać samych autorów, przyznając im gwiazdki za ich wkład w tworzenie encyklopedii. Takie rozwiązanie mogłoby świadczyć o tym, że wielu Wikipedystów chce nie tylko zaspokoić potrzebę aprobaty społecznej, ale również jej bardziej egoistycznej odmianę – potrzebę porównań społecznych. Oto fragment dyskusji dotyczącej przyznawania wyróżnień „artykuł na medal” oraz pomysłu podobnego wynagradzania autorów: Tomi: Przy okazji powiem jeszcze jedna rzecz, która mnie martwi. Otóż na Wikipedii angielskiej pojawił się jeszcze gorszy zwyczaj niż nagradzanie medalami artykułów. Otóż tam gwiazdkami się nagradza także Wikipedystów! i w ten sposób się dzieli społeczność na „gwiazdkowych”, a więc tych co zrobili już dużo i „niegwiazdkowych”, czyli tych co nie zrobili. Oczywiście nadawanie gwiazdek ma charakter subiektywny i wygląda to tak, że kółko wzajemnej adoracji samo się nagradza (przynajmniej takie może być wrażenie osoby z zewnątrz). Naturalnie obiektywnie rzecz biorąc niektóre osoby także u nas zasłużyły sobie na gwiazdki, bo bez nich nie byłoby tego co jest, ale ewentualna gwiazdka która dostałby np. Kpjas czy Beno nie jest potrzebna, by docenić wysiłek tych osób na rzecz Wikipedii (wystarczy, ze widać efekt ich pracy).

KPJas: Gdarin, mnie też ten kierunek zmian widoczny najbardziej w WP-En mnie zaczyna martwić. Kiedy tworzą się komitety, tworzą się komisje rozjemcze, pisze się statuty i może nie wszyscy wiedzą, że nie tak długo a będziemy płacić składki (to jest pewne tylko nie wiadomo, kiedy ile i gdzie) To jest degeneracja idei Wikipedii, gdzie wszyscy są równi (albo powinni być) i robi się coś dla samej radości uczestnictwa i „dla idei”.

Jonasz: Większość Wikipedystów egzystuje na granicy zniechęcenia i euforii, wiary w powodzenia Wikipedii i kompletnego zwątpienia w jej sensowność. Że tak jest świadczą o tym głośne i histeryczne deklaracje odejścia i same odejścia cennych Wikipedystów. Każdy sposób by ich utrzymać po pozytywnej stronie jest ważny. Należy do tego docenienie ich wkładu w prace. Tak jak każda niedelikatna krytyka może spowodować ich odejście, tak docenienie ich pracy jest najlepszym sposobem utrzymania ich. Do tego służą właśnie artykuły na medal. Wikipedii są one niepotrzebne. Wikipedystom bardzo.

Tomi: wiem jonaszu o czym mówisz. sam miałem długą przerwę wynikającą m.in. ze zwątpienia w to co robimy. wystarczy zobaczyć na setki stubików, na artykuły pełne błędów wszelkiego rodzaju, na to że większość z nas to amatorzy (sam się do nich zaliczam). może i pełni dobrych chęci, ale czy rzeczywiście na tyle kompetentni, by stworzyć prawdziwą encyklopedię, która by mogła służyć komuś innemu niż uczniowie podstawówek czy gimnazjum, którzy traktują nas jak serwis typu sciaga.pl? dla mnie jako wikipedysty najprzyjemniejszym momentem jest gdy w wyniku mojej pracy powstanie coś co może komuś służyć. gdy puste miejsce zamienia się w artykuł, gdy czerwone linki zmieniają się w niebieskie, stubiki rosną i zmieniają w prawdziwe artykuły. czasem nawet wracam do artykułów które stworzyłem, patrzę jak inni je uzupełniają, rozszerzają, poprawiają błędy... i to mi wystarcza całkowicie. to gdy widzę skutki mojej (i innych) pracy. żadnych gwiazdek mi nie potrzeba.

Olaf: A ja jestem tak samo przeciwnikiem wszelkich medali. Owszem, ileś osób poczuje się usatysfakcjonowanych, ale ileś innych będzie długo czekać na medal, którego nikt im akurat nie przyzna i na skutek tego się zniechęcą. Według mnie to przeczy idei Wikipedii i niesłusznie wywyższa jednych ponad innych. A doceniać pracę można na przykład dobrym słowem.

Dyskusja ta pokazuje, że w polskiej Wikipedii dominuje raczej opcja altruistyczna, choć niektórzy sugerują, iż wielu autorom zależy jednak na uznaniu. Jednakże uznanie to nie musi przybierać konkretnej formy, jak ma to miejsce w angielskiej Wikipedii (gwiazdki), gdyż takie porównania przeczą idei Wikipedii, że wszyscy autorzy są równi. Formą uznania dla wielu jest sam fakt uczestnictwa w tym projekcie i to, że ciągle on się rozwija, stając się użytecznym dla coraz większej liczby osób.

Jeszcze inną potrzebą, która zdaje się kierować motywacją większości Wikipedystów jest potrzeba afiliacji. Afiliacja to skłonność do unikania izolacji, chęć bycia częścią jakiejś grupy, społeczności. Ponieważ w czasach pierwotnych przetrwanie i bezpieczeństwo często zależało od liczebności grupy, wielu badaczy twierdzi, iż jest to wrodzony instynkt człowieka, a grupa społeczna to naturalne środowisko człowieka. Kwestią na ile Wikipedia jest taką grupą czy społecznością zajmę się osobno w rozdziale 6, teraz podam tylko dla przykładu kilka wypowiedzi potwierdzających fakt, iż wiele autorów na Wikipedii zaspakaja swoją potrzebę afiliacji (choć wzmianki o tym pojawiały się już w wielu wypowiedziach powyżej):

Michał: Uczestnictwo w dynamicznym projekcie, opartym na interakcjach z innymi. Być może chęć dzielenia się wiedzą z każdym. Polimerek: Tworzenie się wspólnoty podobnie myślących ludzi, międzynarodowy charakter projektu, jego w pełni woluntarny charakter. Poczucie uczestnictwa w czymś ważnym i “wiekopomnym”.

Niektórym autorom ciężko było sprecyzować przyczynę, która skłania ich do pisania do Wikipedii:

Kimbar: Trudno powiedzieć. Gdy widzę dziury w Wikipedii mam straszną chęć je zapełnić. Przy okazji dowiaduję się nowych rzeczy. Na przykład poprawiając literówki w haśle o którym nie mam zielonego pojęcia.

Hannibal: Nie wiem, chyba błędy/niedokładności/braki jakie w niej są. Jak widzę jakąś bzdurę po prostu nie mogę się powstrzymać żeby jej nie poprawić.

W moim przekonaniu świadczyć to może o tym, iż często zaspokajanie potrzeb społecznych odbywa się na małym stopniu świadomości, podobnie jak ma to miejsce w przypadku zaspakajania potrzeb biologicznych. Gdy tak się dzieje, ludziom ciężej jest w sposób świadomy i przemyślany kierować swoim życiem, bezrefleksyjne powtarzanie wciąż tych samych czynności, które przynoszą jednostce pozytywne impulsy może prowadzić do uzależnienia się od nich. Tę kwestię poruszę w następnym rozdziale.

Wikipedioholizm

Jednak oprócz niewątpliwych korzyści płynących z bycia Wikipedystą, istnieją również wady tej aktywności. Za główny problem uważa się powszechnie to, iż praca na rzecz Wikipedii zabiera dużo wolnego czasu. I choć tylko kilka ankietowanych przeze mnie osób przyznaje się do tego, że Wikipedia ma na ich życie także negatywny wpływ, to nie można tego problemu nie zauważyć. O tym, że problem ten może mieć całkiem poważny wymiar, przekonać się można choćby przeglądając strony angielskiej Wikipedii poświęconej zjawisku wikipedioholizmu.

Według definicji z Wikipedii wikipedioholik to osoba uzależniona od Wikipedii, która ma m.in. cały czas otwartą stronę ostatnie zmiany i co chwila odświeża jej zawartość, z taką częstotliwością, że w znacznym stopniu rzutuje to na jej działalność w pozostałych obszarach życia, a przede wszystkim w sferze życia towarzyskiego czy rodzinnego. Na podstawie wyznań, jakie na angielskiej stronie Wikipedii zawarli Internauci można przekonać się, jakie są najpowszechniejsze objawy wikipedioholizmu:

Cześć, nazywam się Stan i jestem wikipedioholikiem – wczoraj kupiłem kopertę wysłaną z Seattle w 1923 roku, tylko po to, by ją zeskanować i dodać do artykułu. Rozważam ściągnięcie z Internetu całej bazy danych Wikipedii, abym mógł zrobić analizę jej struktury.

Cześć, nazywam się Montréalais i jestem Wikipedioholikiem. Kiedy pojechałem do Nowego Jorku i Toronto na wakacje i jedną z moich dominujących myśli było – „Zrób zdjęcie do Wikipedii!”. Teraz wiem, że potrzebuję pomocy.

Cześć, nazywam się Nanoburg, i miałem tylko 40 punktów z testu, więc chyba nie jestem wikipedioholikiem. Mam jednak nieposkromioną potrzebę transformacji wszystkich moich dokumentów w biurze w dokumenty otwarte Wiki, ale obawiam się, że żaden z moich kolegów z pracy nigdy ich nie będzie edytował. Mam cały folder ulubionych stron Wiki, a w zasadzie wszystkich Wiki, jakie znalazłem. Nie rozumiem dlaczego żaden z moich znajomych, którym powiedziałem o Wikipedii jeszcze nie zaczął jej edytować. Jaki możliwy powód mogą mieć by tego nie robić???

Cześć, nazywam się Qaz. Trochę się boję być tutaj lub powiedzieć cokolwiek. Powtarzam sobie, co powiedział Stuart Smiley – „Strach jest ciemnią, gdzie wywoływane są negatywy”. Wiem, że potrzebuję pomocy. Gdy tylko słyszę coś szczególnie dowcipnego, wnikliwego lub głębokiego, od razu zastanawiam się czy to jest własnością ogółu, a jeśli nie, zastanawiam się, co zrobić, by było.

Cześć, nazywam się Ed i jestem wikipedioholikiem. Próbowałem trzymać się z daleka od Wikipedii, kasowałem linki do stron z folderu ulubionych, ale myśli ciągle wracały. Budziłem się w nocy myśląc o zdaniach, jakie mógłbym umieścić w artykule. Przyznaje że byłem bezsilny wobec mojego nałogu i modlę się do Najwyższej Mocy o zbawienie, ale jeszcze nie teraz, proszę!

Nazywam się Calypso i ja też muszę się przyznać, jestem wikipedioholikiem. Byłem trochę zmartwiony, ale teraz, gdy widzę, że jestem w dobrym towarzystwie, czuję się lepiej. W Hiszpanii jest takie powiedzenie – „Mal de muchos, consuelo de tontos”, które można luźno przetłumaczyć jako „Głupio jest być pocieszanym widząc, że wielu innych dzieli twe nieszczęścia”.

Internet w założeniu miał być społeczną technologią, która miała poprawić i wzbogacić kontakty międzyludzkie, a także w znacznym stopniu ułatwić nam życie. Jednak już na początku ekspansji globalnej sieci zaczęto zauważać, iż częstemu korzystaniu z Internetu towarzyszy bardzo często słabnięcie kontaktów z rodziną i przyjaciółmi z prawdziwego życia. Częstszemu korzystaniu z Internetu towarzyszyło też zwiększone poczucie osamotnienia i stany depresyjne. Badania naukowe nad tym zjawiskiem pokazały, że u tych, którzy częściej korzystają z sieci, słabsze związki (czyli te z wirtualnego świata) zaczynają wchodzić na miejsce silniejszych, które łączyły ich z ludźmi w prawdziwym życiu, a u części użytkowników korzystanie z Internetu zaczyna przypominać symptomy zaburzenia zachowania, pod pewnymi względami przywodzące na myśl natręctwo. Ludzie tacy spędzają całe dnie w sieci, podczas gdy ich aktywność w prawdziwym życiu i związki towarzyskie ulegają erozji. Problem ten zaczął być podstawą badań z obszaru psychiatrii i zyskał nazwę IAD (Internet Addiction Disorder).

Podobnie jak w przypadku uzależnienia od telewizji uzależnienie od Internetu tłumaczone jest tym, że obie czynności – oglądanie telewizji lub surfowanie w sieci generują szybkie, pozytywne emocjonalne sygnały różnego typu, jak humor w sitcomach, zastępcza rodzina w telenowelach, wyzwalanie adrenaliny przez filmy akcji i gry komputerowe, zaspakajanie ciekawości poprzez oglądanie nowych stron. Ponieważ umysł człowieka jest tak zbudowany, że jego sieć połączeń neurotycznych jest wzmacniana czynnościami powtarzającymi się, dużo łatwiej jest więc kontynuować jakąś rzecz niż zabrać się za coś innego. W ten sposób codzienny zwyczaj może w czasie przerodzić się w psychologiczne uzależnienie.

Co ciekawe, według niektórych badań problemy z uzależnieniem się od Internetu mają częściej ludzie, którzy myślą, że mogą kontrolować bieg spraw i zachowują się tak, jakby rzeczywiście mogli to robić, optymistycznie i pozytywnie zapatrując się na swoje możliwości w zakresie podporządkowania sobie własnego otoczenia. Są to ludzie z tzw. wewnętrznym umiejscowieniem kontroli i, w przeciwieństwie do osób z zewnętrznym umiejscowieniem, częściej osiągali dobre stopnie w szkole, odnosili sukcesy w pracy, dobrze zarabiali, zapinali pasy bezpieczeństwa i stosowali środki antykoncepcyjne. Internet jako technologia dająca panowanie nad wydarzeniami jest wynalazkiem wręcz fenomenalnym, a przynajmniej takie sprawia wrażenie. W sieci mamy całkowitą kontrolę, nad tym, co robimy, mówimy, czytamy, czego znakomitym przykładem jest Wikipedia, tak łatwa w obsłudze. Każdy może mieć władzę nad tym, jaki kształt przybierze dany artykuł, co będzie uznane za powszechną prawdę, choćby przez chwilę. Jednak choćby ze względu na to, że za chwilę ktoś inny tę władzę może nam zabrać, owa pełnia władzy jest iluzoryczna. Nie należy zapominać o tym, że wszystko dzieje się w świecie wirtualnym. Ludzie, których w Internecie pociąga poczucie władzy, jaką dzięki niemu zyskują, a więc głównie ludzie z wewnętrznym umiejscowieniem kontroli, mogą być w istocie tymi, nad którymi wisi największa groźba, że padną ofiarą złodzieja czasu w postaci Internetu właśnie.

O tym, że Wikipedia potrafi zawładnąć umysłem autora świadczą również wyznania kilku polskich Wikipedystów:

Pisaniu haseł poświęcam kilka godzin dziennie, a myślę o niej praktycznie przy każdej innej czynności, na zasadzie „czy by się to nie przydało na wiki” – pisze Beno. No zabiera to sporo czasu i daje pretekst (jak na przykład w tej chwili) żeby nie zajmować się tym co trzeba. – podobnego zdania jest Kimbar.

Beno szukając powodów, których Wikipedia jest tak wciągająca, pisze: Pewnie działa to na takiej samej zasadzie, jak wszelkie internetowe uzależnienia – uczestnictwo w dynamicznym projekcie, opartym na interakcjach z innymi. Być może chęć dzielenia się wiedzą z każdym. Może dochodzić kwestia ambicjonalna – pozycji na liście liczby edycji, lub ogólnie pozycji liczby artykułów polskiej Wiki wśród innych. Jak widać powodów może być wiele. Niektórzy przyczyn uzależnienia od Wiki szukają w jego rdzeniu – mechanizmie, na którego zasadach funkcjonuje: Powoduje to mechanizm wiki. Gdy się to zacznie, to zawsze jest coś “jeszcze” do zrobienia. Człowiek sobie obiecuje, że dzisiaj „odpuści”, ale przecież niedokończony artykuł “czeka” – pisze Polimerek, chemik, pracownik naukowy, lat 36, który przyznaje się do tego, że czasami zdarza mu się robić przymusowe rozbraty z Wikipedią: Czasami, gdy widzę, że to mi zaczyna osobiście szkodzić robię sobie “odwyk”. Najdłuższy jak dotąd trwał prawie pół roku. Raz też się wściekłem na to, że “górę” zaczęli brać autorzy, którzy nie rozumieli, czym jest encyklopedia i tworzyli mnóstwo haseł, które nie powinny się tam znaleźć. Teraz jednak proporcje ludzi rozumiejących, co to jest encyklopedia są dużo lepsze.

A teraz dwie inne wypowiedzi, oddające moim zdaniem naturę „uzależnienia” od Wikipedii: Miałem okres większego uzależnienia, teraz – raczej potrafiłbym żyć (ale po co? kiedy włączam komputer, sprawdzam też Wiki;-) – pisze Michał. Może potrafiłbym żyć bez Wikipedii, ale widząc komputer z dostępem do Internetu, pierwszą stroną, którą otwieram jest moja skrzynka e-mail, a drugą www.wikipedia.pl – w podobnym tonie wypowiada się Roland. Na przykładzie tych wypowiedzi widać problem, jaki napotkać można próbując rozpoznać, czy ktoś jest uzależniony od Wikipedii, a jeśli tak, to do jakiego stopnia i czy przeszkadza mu to w codziennym życiu. Chodzi bowiem o to, że praca na rzecz Wikipedii różni się znacznie od przesiadywania godzinami na pogawędkach internetowych bądź grania on-line w gry rpg – jest z pewnością bardziej twórcza i pożyteczna, zarówno dla ogółu, jak i dla samego uzależnionego. Dlatego granica pomiędzy uzależnieniem a zwykłym hobby, któremu poświęca się dużo czasu jest w tej sytuacji bardzo płynna. Nawet ci, którzy przyznają, że Wikipedia potrafi zabrać dużo wolnego czasu, który mógłby być spożytkowany inaczej, dostrzegają dobre strony tej aktywności. Pisanie do Wikipedii z pewnością poszerza wiedzę (Roland: „Szperanie” w materiałach do Wiki spowodowała, że znalazłem wiele informacji, na które wcześniej się nie natknąłem.), pozwala na jej usystematyzowanie (Winston: Zwracam większą uwagę, gdy spotykam się z nowymi faktami/„danymi”, staram się je jakoś „zasegregować” i scalić z tym, co już wiem… tak encyklopedycznie; Krzychu: Mnie zmusza do uporządkowania myśli, wartości słowa.), a nawet zmienia filozofię życia i sposób postrzegania rzeczywistości. W tym momencie pojawia się pytanie, na ile uzależnienie od Wikipedii jest groźniejsze w sensie „wyleczenia” się z niego, przecież trudniej jest porzucić coś, co przynosi wiele pozytywnych skutków. Z pewnością wikipedioholizmem zagrożeni są nieco inni ludzie niż ci, którzy uzależnieni są od „czatowania” czy grania on-line, można zaryzykować twierdzenie, że są to ludzie na wyższym poziomie intelektualnym, mający wyższe potrzeby w życiu i bardziej refleksyjny stosunek do siebie i rzeczywistości (co widać choćby po ich wypowiedziach na temat uzależnienia od Wiki). Jednak sam mechanizm uzależnienia wydaje się być bardzo podobny, związany bezpośrednio z możliwościami, jakie dzisiejszemu człowiekowi oferuje „szczytowe osiągnięcie w dziedzinie komunikacji”, jak często nazywany jest Internet. Doskonale podsumowuje to w swojej ankiecie Mortal, która tak pisze o pracy na rzecz Wikipedii: Daje to chyba możliwość obcowanie z innymi i karmienia swoich ambicji w dość wygodny sposób. Coś jak „przeintelektualizowany” czat;)) Zawsze dostępny, zawsze pod ręką – zwłaszcza dla ludzi, którzy i tak dużo w Internecie siedzą. Jest źródłem wielu emocji, samotny człowiek nagle wpada w wir dyskusji, rozmów, poszukiwań – nagle jest w gwarnym centrum, z którego może wyjść w każdej chwili. A jeszcze zawsze może sobie dośpiewać, że robi rzecz szczytną i użyteczną dla innych.

W przygotowanym przez twórców angielskiej Wikipedii teście sprawdzającym to, czy dana osoba jest wikipedioholikiem można znaleźć takie pytania jak: „Czy sprawdzasz ostatnie zmiany częściej niż 10 razy na dzień?”, „Czy masz ustawione ostatnie zmiany jako stronę startową przeglądarki?”, „Czy Twoje życie prywatne i/lub zawodowe ucierpiało z powodu zbyt długiego czasu spędzonego przy Wikipedii?”, „Czy zdarza Ci się pisać normalne teksty nieświadomie stosując znaczniki oraz sposoby formatowania używane w Wikipedii?”. Jednak najwyżej punktowanym pytaniem jest: „Czy uważasz, że wkład włożony w Wikipedię jest ważnym kryterium w doborze partnera?”. Na stronie Wikipedysty Reytana znaleźć można taki oto opis przygotowany przez autora: Mówią na mnie Reytan. Właściwie mam na imię Szymon. Interesuję się biologią oraz zagadnieniami związanymi z ochroną zdrowia i medycyną. Najwięcej czasu poświęcam jednak na choroby zakaźne, co stało się moją życiową pasją. Od czasu do czasu piszę także z innych dziedzin, na pierwszy plan wysuwają się jednak tylko chemia i fizyka. Chętnie poznam panią, lat 16-18, inteligentną, niezamężną, tolerancyjną, wolną od nałogów, której ilość edycji na Wikipedii przekracza 500. Reytan :)

Uzależnienie od Wikipedii, co widać również na przykładzie powyższego opisu, jest sprawą bardzo relatywną i wielu autorów podchodzi do tego tematu nawet z ironią, jednak pewne jest że, jak każde uzależnienie, posiada wiele negatywnych skutków, które mogą bardzo uprzykrzyć życie wikipedioholikowi. Wikipedii można poświęcać dużo czasu i energii, nie zaniedbując swoich krewnych, znajomych, czy, przede wszystkim, siebie samego. Pamiętając o tym można ustrzec się nieprzyjemnych rozczarowań w postaci smutnych, bo przymusowych, rozstań z Wikipedią.

Wikipedia jako grupa społeczna

Czy Wikipedia jest społecznością?

Według psychologii społecznej grupa to zbiór dwóch lub więcej osób, między którymi zachodzą wzajemne oddziaływania (interakcje), zależnych od siebie nawzajem, mających poczucie przynależności i odrębności od innych grup oraz wspólny cel. W zależności od charakteru i wielkości grupy, kontakty z innymi jej członkami mogą mieć charakter bezpośredni, twarzą w twarz, lub pośredni, np. za pomocą mediów. Grupę powinna charakteryzować wspólnota celów, które byłyby atrakcyjne i możliwe do osiągnięcia dla wszystkich jej członków. Kontakty między członkami grupy powodują stopniowe wyłanianie się norm, czyli niepisanych reguł dotyczących zachowania się w obrębie grupy. W toku interakcji tworzy się również struktura grupy. Spoistość grupy zależy od siły więzi między członkami – im silniejsze są pozytywne związki między członkami, tym większa szansa, że grupa będzie trwać. Istnieje szereg przyczyn, dla których ludzie łączą się w grupy. Bycie członkiem grupy pozwala jednostce:

  • zaspokoić istotne potrzeby psychospołeczne (o których pisałem w rozdziale 4)
  • zdobyć informacje lub doświadczenia, których nie można osiągnąć poza grupą
  • osiągnąć cele, których realizacja nie jest możliwa w pojedynkę
  • zbudować podstawy tożsamości samego siebie (i np. podnieść poziom poczucia własnej wartości).

Wielu socjologów zastanawiało się wraz z powstaniem i rozwojem Internetu, czy możliwe jest tworzenie grup społecznych za pomocą komunikacji w sieci. Wielu sceptyków uważało, że nie jest to możliwe ze względu na brak bezpośredniego kontaktu i przejściowy charakter sieciowych interakcji. Jako przykład podawali tysiące grup dyskusyjnych, które z początku działały prężnie, by upaść po jakimś czasie. Jednak pomimo dość kruchej natury internetowych relacji, niektórym sieciowym projektom udało się wytworzyć silne poczucie „grupowości”. Zanim przyjrzymy się cechom grup decydujących o ich społecznym oddziaływaniu, trzeba rozgraniczyć grupy internetowe, w zależności od tego, czy składają się z ludzi znających się osobiście i wykorzystujących Internet jako środek komunikacji i wymiany myśli w przerwach pomiędzy osobistymi spotkaniami, od grup wirtualnych, których członkowie rzadko spotykają się w prawdziwym życiu, mimo iż łączą ich wspólne zainteresowania. Jak pisze XX w swojej książce „Psychologia Internetu” w takich grupach możliwe jest wytworzenie poczucia przynależności do grupy „tylko dzięki dynamice sieciowej komunikacji”. Wikipedia należy raczej do tej drugiej grupy, gdyż tylko nieliczni autorzy mieli okazję poznać innego Wikipedystę w kontakcie bezpośrednim. Uzasadnia to Beno: Marne szanse na spotkanie w realu, bo niemal każdy z nas jest z innego miasta i ma w dodatku bardzo zajęty czas. My jesteśmy ludźmi niezwykle aktywnymi, wiec okazji do spotykania się przy piwie czy innych pierdoletach niestety jest mało W każdym razie, Ci, których znam, wszyscy robią wiele rzeczy i mają czas dzienny kompletnie wypełniony – podsumowując: nikt Wikipedii nie robi z nudów, raczej jako jedenaste zajęcie przy dziesięciu już istniejących. Dlatego w przypadku tego projektu można mówić wyłącznie o powstaniu wirtualnej społeczności, choć określenie wirtualne może być mylące, bo chodzi o to, że społeczność ta funkcjonuje wyłącznie w Internecie, a nie o to, że w ogóle nie istnieje. Czy zatem Wikipedia jest społecznością?

Ciekawa kwestia dotyczy angielskiej Wikipedii, gdzie o samym fakcie, iż jest ona społecznością świadczy nazwa osoby, która jest w ten projekt zaangażowana. Osoba taka nazywa się „Wikipedian”, a nie „Wikipedist”, mimo iż taka nazwa byłaby bardziej adekwatna ze względu na to, iż osoba, która odpowiedzialna jest za pracę nad zwykłą encyklopedią nazywana jest „encyclopedist”. Dlaczego więc zdecydowano się na odmienną wersję? Ponieważ nazwa „Wikipedian” wskazuje na to, iż dana osoba jest częścią jakiejś grupy lub społeczności. W tym sensie „Wikipedians” to ludzie, którzy tworzą społeczność Wikipedii („The Wikipedia Community”). Angielska Wikipedia często podkreśla, że projekt, którego podstawą jest człowiek, opiera się w dużym stopniu na wytworzeniu poczucia wspólnoty uczuć i działań wśród jej uczestników. Według autorów angielskiej Wiki, ich społeczność jest:

  • Zróżnicowana – wśród autorów można znaleźć przedstawicieli różnych zawodów, różne typy osobowości, ludzi o różnych poglądach na świat. Co więcej, wśród wszystkich tych osób, nawet najbardziej się różniących istnieje komunikacja i chęć znalezienia konsensusu
  • Wykształcona, posiadająca sporą wiedzę
  • Spersonifikowana – to może wydawać się dziwne, gdyż celem Wikipedii jest stworzenie encyklopedii tak obiektywnej jak to tylko możliwe. Jednak otwartość Wikipedii pozwala na całkowitą ekspresję swoich poglądów w obrębie jej zasad, przez indywidualne cele i interesy. To ma swoje zarówno dobre, jak i złe strony – Wikipedia korzysta z osobistych wartości, takich jak: zaufanie, spostrzeżenia, wyobraźnia, specyficzność czy empatię, z których nie mogą korzystać biurokratyczne instytucje; lecz z drugiej strony nie może obejść się bez takich negatywnych zjawisk jak: pomyłka, uprzedzenie, zamęt czy zranione uczucia. Zdrowa społeczność nie eliminuje tych problemów, tylko wie jak sobie z nimi radzić.
  • Delikatna – sukces społeczności jest w dużym stopniu zależny od obecności „dobrych Wikipedystów”. Jeśli ich zabraknie, projekt straci wiele ze swej wartości.
  • Unikalna – czy istnieją podobne społeczności, które łączą powyższe cechy?

Czy sprawa wygląda podobnie w polskiej Wikipedii? Po pierwsze autor polskiej Wikipedii nazywa się Wikipedystą, ale powodem tego jest raczej fakt, że ciężko znaleźć polski odpowiednik nazwy “Wikipedian” („Wikipedyjczyk”?), a nie to, że polska Wikipedia jest w mniejszym stopniu społecznością niż angielska. Niezależnie od kwestii nazewnictwa, istnieje kilka rzeczy, które pod względem wytwarzania poczucia grupowości łączą, oraz kilka, które dzielą polską Wikipedię od angielskiej. Podobne są: cel, normy oraz struktura, czyli rzeczy jakby odgórnie narzucone, natomiast różne są rzeczy, które wynikają z tego, jak funkcjonuje dana grupa w obrębie tych odgórnie ustalonych kwestii – poczucie tożsamości, identyfikacji z grupą oraz kontakt wewnątrz grupy.

Cel

W dzisiejszych czasach coraz więcej grup społecznych tworzy się ze względu na posiadanie wspólnego celu, pewną wspólnotę uczuć i działań, niż ze względu na to, iż zajmują to samo terytorium. Cel grupowy jest stanem końcowym jakiegoś działania, pożądanym przez większość członków grupy. W grupach mamy jednak również do czynienia z celami indywidualnymi. Jeśli cele indywidualne dążenia członków grupy przynajmniej częściowo pokrywają się ze wspólnym celem, działalność grupy opiera się na współpracy. W zależności od charakteru grupy, jej cel powstaje spontanicznie lub jest narzucony z góry. Badania wskazują, że ważną cechę grupy jest jasność, z jaką został określony. Im jaśniejszy cel oraz środki, które do niego prowadzą, tym chętniej podejmowane są działania, a grupa oceniana jako bardziej atrakcyjna. Wikipedia ma unikalną misję, która kształtuje unikalną społeczność – jest to wiki (więc bardzo otwarta), działa na zasadach open content (a więc za darmo) i jest to projekt, którego głównym celem jest stworzenie encyklopedii. Z pewnością nie było jeszcze takiego projektu na świecie i to również może być decydujące o popularności Wikipedii.

W toku wzajemnych oddziaływań między członkami grupy tworzą się również normy oraz struktura grupy. Normy to zasady postępowania, określające, jakie zachowanie jest właściwe. Spełniają one szereg ważnych celów, m.in. ułatwiają realizację celów, pomagają grupie umacniać się i utrzymywać przy życiu, oraz wzmacniają przekonanie członków o słuszności głoszonych przez siebie poglądów. Jednym z najbardziej pożądanych norm w społeczeństwie jest konformizm. Choć określenie „konformista” nie ma zbyt pozytywnego wydźwięku, to jednak konformizm jest jednym z najważniejszych czynników decydujących o spoistości grupy społecznej lub nawet całego społeczeństwa. Dobrze funkcjonująca grupa potrzebuje dużej dozy przewidywalności. Owocem konformizmu jest konsensus, a wynika on z partnerskiej dyskusji pomiędzy zainteresowanymi stronami pracującymi na wspólny cel. W Internecie, m.in. ze względu na brak obecności fizycznej, poczucie anonimowości, a co za tym idzie bezkarności, trudniej jest utrzymać konformizm na pożądanym poziomie. Wykształciły się jednak pewne zwyczaje i konwencje (normy), dzięki którym w Internecie pojawiło się wiele zwartych i dobrze funkcjonujących grup. Jakie normy zachowań obowiązują w Wikipedii? Precyzuje to tzw. Wikietykieta, która przytacza „kilka podstawowych zasad przyzwoitego zachowania na Wikipedii”:

  • Pochwal zanim skrytykujesz – Dyskusję zaczynaj zawsze od jakiejś pochwały. Gdy tak zrobisz, krytykowana osoba nie odbierze krytyki jako osobistego ataku i będzie bardziej skłonna zareagować pozytywnie na samą krytykę.
  • Usuwaj starą krytykę – Gdy osoba przez Ciebie krytykowana przyjęła do wiadomości krytykę i pozytywnie na nią zareagowała, usuń z tekstu dyskusji słowa dawnej krytyki lub ewentualnie streść ją do absolutnego minimum. Osoba krytykowana często nie ma śmiałości zrobić tego za Ciebie.
  • Mów jak najczęściej miłe rzeczy – Strony dyskusyjne nie służą wyłącznie do sporów. Jeśli uznałeś jakiś artykuł za szczególnie ciekawy nie wstydź się napisać o tym w dyskusji.
  • Krytykuj za pomocą pytań – Zamiast stwierdzać po prostu, że dana osoba jest w błędzie można ją spytać, czy jest pewna, że ma rację. Np.: zamiast pisać „Rower nie musi być koniecznie jednośladem!”, można napisać „Czy słyszałeś o tym, że niektóre rowery poziome mają trzy koła?”
  • Pisz w pierwszej osobie – Pamiętaj, że krytykując kogoś wyrażasz tylko swoje zdanie. Dlatego lepiej jest krytykować pisząc „Moim zdaniem to nie jest prawda” niż „Wszystkim wiadomo, że to nieprawda”.
  • Nie pisz nigdy w drugiej osobie – Zdania w rodzaju „Słuchaj, nie masz racji”, są szczególnie przykre bo są odbierane jako atak osobisty. Ogólnie unikaj atakowania osób – dyskutuj zawsze tylko o poglądach.
  • Daj do zrozumienia, że dotarły do Ciebie argumenty – Zanim zaczniesz krytykować napisz, że rozumiesz argumenty osoby krytykowanej (nawet jeśli się z nimi nie zgadzasz). Nie pisz „To nieprawda że...” tylko „Rozumiem Twoje argumenty, ale się z nimi nie zgadzam bo...”
  • Moderuj zbyt gorące dyskusje – Jeśli widzisz, że dyskusja dwóch osób wkracza w niebezpieczną fazę, włącz się w nią jako bezstronny moderator. Wypunktuj im wyraźnie różnice i podobieństwa ich stanowisk, oraz zaproponuj koniec dyskusji, jeśli ta się kręci w kółko.
  • Nie angażuj się przesadnie – Pamiętaj, to jest encyklopedia, a nie forum dyskusyjne. Jeśli dyskusja stała się zbyt gorąca, spróbuj zaniechać dalszej i napisz jakieś inne hasło.

Jednak najważniejszym chyba punktem Wikietykiety jest sposób, w jaki powinno traktować się nowicjuszy. Ponieważ Wikipedia z założenia jest projektem otwartym dla wszystkich, każdy, kto ma ochotę spróbować wnieść swój wkład w ten projekt musi otrzymać taką szansę. Wiadomo, że wchodząc do jakiejkolwiek grupy z zewnątrz, zawsze ma się poczucie, że jest się obcym, że ingeruje się w coś, co inni już stworzyli i przez to czują się bardziej za to odpowiedzialni i bardziej ze sobą zintegrowani. Sukces Wikipedii polega również na tym, że poprzez dużą dynamikę tego projektu co miesiąc przybywa do niego wielu nowych uczestników. Dzieje się tak, ponieważ na Wikipedii nie ma elit, nie ma hierarchii ani struktury (poza funkcją administratorów, o której będę pisał za chwilę), która mogłaby stanąć na drodze w pozyskiwaniu nowych autorów. Tzw. restrykcyjne bezpieczeństwo („strict security”) jest stosowane tylko w przypadkach obrony społeczności przed wandalami i musi być zawężona tylko do tego celu. To kolejny powód dużej popularności Wiki wśród Internautów. Poza tym każdy Wikipedysta proszony jest o odpowiednie zachowanie w stosunku do nowicjusza. Precyzuje to angielska Wikietykieta:

„Dyplomacja składa się z połączenia szczerości z grzecznością. Obie są obiektywnie wartościowymi zasadami moralnymi. Bądź ze mną szczery, ale nie bądź dla mnie złośliwy. Nie przeinaczaj moich poglądów dla swoich politycznych celów. A ja będę cię traktował w ten sam sposób.”

Dla wielu może to wydawać się dziwne, ale w dużym stopniu, a przynajmniej w wystarczającym, by społeczność Wikipedii funkcjonowała w sposób umożliwiający jej całkiem efektywną pracę na rzecz wspólnego celu, czyli stworzenie encyklopedii (świadczą o tym choćby statystyki cytowane w rozdziale 2 tej pracy). Dzieje się tak, również w polskiej Wikipedii, gdyż każdy przejaw „ataku” na nowicjuszy jest natychmiastowo ganiony przez Wikipedystów stojących na straży Wikietykiety. Oto przykład w postaci dyskusji pod artykułem „kostka gitarowa”:

Anonim: KOSTKA NIE ZASTĘPUJE PAZNOKCI DLA GITARZYSTY KLASYCZNEGO !! ! CO ZA ŁOM TO PISAŁ !! ! TO BZDURA – MÓWI WAM TO I POTWIERDZA JEDEN Z CZOŁOWYCH POLSKICH GITARZYSTÓW KONCERTOWYCH. NIE PODAJE DANYCH BO TO WSTYD ŻEBYM W OGÓLE KOMENTOWAŁ TAKIE BZDURY...

Beno: Szanowny kolego, dewizą naszej pracy na Wikipedii jest głupi nie zauważy, mądry poprawi.

Anonim: A jak określić tego co takie brednie pisze?

Beno: Że stara się i pisze w dobrej wierze. Cały artykuł przecież nie był do bani, tylko zawierał jedno niezręczne sformułowanie. Proszę współpracuj z nami, bo masz sporo przydatnej wiedzy i krytyczne podejście do zagadnień. Ten projekt już udowodnił, że jest sukcesem. Wszystkie artykuły stają sie z czasem coraz lepsze (także dzięki Tobie), a wiele jest już naprawdę wyśmienitych. Zobacz: artykuły na medal.

Reytan: Wikipedia opiera się na możliwości poprawiania haseł, dlatego – dla wielu, sam mechanizm i idea mają jakiś sens. Ja nie mam bladego pojęcia o muzyce i się tym nie zajmuję. Jeżeli widzisz błąd i masz ochotę go poprawić to droga wolna! Poczytaj, proszę, i śmiało modyfikuj strony! Postaraj się, proszę, oceniać artykuły, a nie ludzi („łom”?), bo to nie ułatwia pracy! Jeżeli jesteś zainteresowany edycją tego artykułu i potrzebujesz pomocy nie krępuj się pytać mnie! Pozdrawiam.

Andrzejgo: Gitarzysta nie używa paznokci do szarpania strun, chyba że gitarzysta-amator. Pozwalam sobie zatem zmienić nieco treść hasła.

Idealne funkcjonowanie społeczności Wikipedii ma również zapewnić jej wewnętrzna struktura. Struktura grupowa służy przypisaniu jej członkom określonego zakresu obowiązków i związanej z nimi odpowiedzialności. Wikipedia, jak już wspomniałem, z założenia dąży do tego, aby było w niej jak najmniej struktur i wynikającej z nich hierarchii. Jednak całkowita równość wszystkich użytkowników nie jest możliwa, muszą istnieć narzędzia przeciwdziałające niepożądanym działaniom, np. wandalizmowi. Mechanizmy sprawowania kontroli, stopień do jakiego administratorzy ingerują w tworzenie się artykułów i związana z tym kwestia wolności słowa to z pewnością temat na osobną pracę, teraz postaram się tylko, dla pełniejszego zrozumienia społeczności Wikipedii, nakreślić rolę jaką pełnią w niej administratorzy.

Jakie możliwości sprawowania kontroli ma administrator? Może usuwać i przywracać artykuły, może blokować wandali, może blokować dostęp do wybranych stron. Poza tym nie różni się od reszty Wikipedystów. Ma więcej narzędzi umożliwiających zaprowadzenie porządku i czuwanie nad jej bezpieczeństwem. Dla wielu osób bycie administratorem oznacza przede wszystkim dodatkowe obowiązki – oprócz pisania artykułów muszą przeglądać wpisy niezalogowanych użytkowników, aby wychwycić wandalizmy i usuwać na bieżąco np. wulgarne treści. Jednak do takich obowiązków poczuwa się wielu Wikipedystów nie mających jeszcze statusu administratora. Teoretycznie administrator może zablokować edycję dyskusji lub kontrowersyjnego artykułu. Może też zablokować osobę, jeżeli zachowuje się w czasie rozmów bardzo niestosownie (np. używa słów wulgarnych). Jednak zgodnie z tym, co twierdzą administratorzy polskiej Wikipedii obie możliwości są niezwykle rzadko wykorzystywane (Wikipedystka Mortal, jest administratorem: Widziałam to tylko raz – zablokowano edycję hasła, nad którym toczył się gorący spór – do czasu, aż zostanie osiągnięte porozumienie (część osób uparcie ingerowała w hasło w sposób, na który inni się zdecydowanie nie zgadzali.) Po sprawie hasło zostało odblokowane i tak jest do dzisiaj.). W praktyce administrator uczestniczy więc w dyskusji na tych samach zasadach, co inni Wikipedyści. Pozycja w grupie wynika w tym projekcie bardziej z zasług, jakie dana osoba ma na swoim koncie, autorytetu wynikającego z wkładu w rozwój Wikipedii, a nie z odgórnie narzuconych struktur. Nie powoduje to, iż Wikipedia źle funkcjonuje jako grupa społeczna, a wręcz przeciwnie – przy takim otwartym charakterze projektu brak hierarchizacji i możliwość zdobycia autorytetu, a przez to władzy, przez każdego Internautę, jest jednym z głównych powodów, dla których coraz więcej osób ma ochotę włączać się w jej tworzenie, brać odpowiedzialność za jej losy, a przez stawać się członkiem jej społeczności.

W dużym stopniu o tym, czy dana zbiorowość jest społecznością świadczy poczucie tożsamości jej członków oraz ich poczucie identyfikacji z grupą. W przypadku polskiej Wikipedii to właśnie według mnie jest decydujący czynnik, który pozwoli odpowiedzieć na pytanie, czy polska Wikipedia, podobnie jak angielska, jest grupą społeczną. Oto odpowiedzi na pytanie „Czy pracując na rzecz Wikipedii czujesz się członkiem jakiejś społeczności?”

Raczej nie. Z mojego prywatnego punktu widzenia brakuje poczucia tożsamości (albo jest zbyt chwiejne) i identyfikacji z grupą. Ludzie przychodzą i odchodzą – zależnie od tego, co zagra im w duszy i co dzieje się w ich życiu. Kontakt w obrębie samej Wikipedii jest bardzo płytki i rwany – są osoby, z którymi nigdy nie rozmawiam i które nigdy nie zwracały się do mnie. Są osoby, które w miarę znam, ale których prac praktycznie nie śledzę (z wzajemnością), bo są z dziedzin, które mnie słabo interesują i na których się nie znam. To trochę tak, jakbym identyfikowała się z ludźmi, których spotykam w bibliotece albo w księgarni – niby coś nas łączy, ale społecznością to z pewnością się nie czujemy. – pisze Mortal, autorka haseł z zakresu psychologii i orientu. Czy tak jest naprawdę? Mimo tego dość zdecydowanego głosu na „nie”, większość wypowiedzi innych Wikipedystów świadczy o czym innym: aż 76% osób odpowiedziało, że czuje się członkiem społeczności Wikipedii, a tylko 14%, że nie. Tym bardziej zastanawiający jest głos Wikipedystki Mortal, która w tak przekonywujący sposób opisuje pewne zjawiska, które rzekomo mają miejsce w obrębie Wikipedii. Może to świadczyć o tym, że wiele osób czuje się uczestnikiem społeczności, mimo iż nie ma ku temu wystarczających powodów. Lub też – niektóre osoby, aby poczuć się członkiem jakiejś społeczności potrzebują więcej powodów. Jak ci, którzy czują się członkiem społeczności Wikipedii charakteryzują tę grupę? Oto wypowiedzi Wikipedystów na ten temat:

Berasategui: Grupa osób, która dysponuje wolnym czasem lub jest w stanie go odrobinę wygrzebać, a zarazem chce coś przekazać innym. Wewnętrznie skłócona, niekoniecznie przyjazna dla anonimowych uczestników; jest to jednak społeczność internetowa, więc spory są do zniesienia.

Beno: Fanatycy, idealiści, zdecydowana mniejszość społeczna, rozległe horyzonty myślowe, duża wiedza, myślenie kreatywne, umiejętność dyskutowania, praca nad sobą, umiejętność obserwacji siebie, a jednocześnie chęć do pomagania innym, wyrozumiałość.

Akir: Ciekawa intelektualnie. Stokroć wolę kontakty towarzyskie na żywo, ale wikipedia ma ta zaletę że jest o każdej godzinie dnia i nocy. Poza tym łączy nas wspólna idea, a to już coś innego niż społeczność oparta na zasadach wyłącznie towarzyskich. Poza tym skupia ludzi bezinteresownych, dbających o jakość swojej pracy, na dość wysokim poziomie intelektualnym. Fajnie jest obcować z takimi ludźmi.

Kimbar: Demokracja totalitarna – to żart (ale jak się zastanowiłem to ma jednak trochę sensu)

Winston: Pasjonaci. Inteligentna, wartościowa społeczność. Wyselekcjonowana (zostali tylko ci, którzy faktycznie są zainteresowani pracą na rzecz wiki).

Michał: Prawdziwi entuzjaści w tym, co robią – i erudyci.

Leszek: Wzajemna pomoc i poszanowanie cudzych poglądów, wiedzy i doświadczeń, brak rywalizacji. Należę również do grupy Internetowej rc5, ale tam są zupełnie inne cele, bazujące na rywalizacji.

Jonasz: Społeczność humanistów (ludzi Renesanu). Charakteryzuje ją wybór, intelektualny ferment, globalizm. Jest to grupa ludzi zaangażowanych we wspólne dzieło. Indywidualizm nie jest tu nieobecny, ale na dłuższą metę Wikipedyści myślą głównie “co by tu jeszcze poprawić”.

Krzysiek: To taka komuna na razie bez przywódców, na szczęście.

Michał: Chyba ludzie, którzy potrafią bezinteresownie współpracować i poświęcać czas dla idei, uznający różnice poglądów i potrafiący szanować te różnice Należę jeszcze do społeczności hobbystów historii militarnej z http://odkrywca-online.com. Forum Odkrywcy to raczej wspólne zainteresowania, a Wikipedia – wspólna idea.

Poli: Grupa wariatów, którym odbiło na punkcie tego samego.

Nuntaro: Zamiłowanie do ustalania obiektywnej prawdy i stanu wiedzy. Telexpresowa definicja “pozytywnie zakręconych” też mi tu pasuje.

C4 (nie czuje się członkiem społeczności Wikipedii): Dziwni ludzie. Przypuszczam, że wielu ma poczucie, że robią coś „ważnego” w życiu.

Roland: Dziwna ... tak zróżnicowana, że nie idzie tego określić jednym słowem.

Z powyższych opisów można wyciągnąć kilka wniosków, większość z nich pokrywa się z tym, co o swojej społeczności pisze angielska Wikipedia. Po pierwsze wiele osób wskazuje na elitarność grupy – to, że składa się ona z ludzi wykształconych, erudytów, o wysokich standardach życiowych w kwestii poszanowania cudzych poglądów czy norm dobrego wychowania. To z pewnością ułatwia funkcjonowanie Wikipedii – projektu opartego na współpracy międzyludzkiej. Druga cecha większości Wikipedystów jest to, że są oni altruistami – cenią bezinteresowność, potrafią poświęcić swój czas aby pomóc innym. Kolejnym ważnym elementem „sklejającym” społeczność jest to, że większość z nich, w sposób czasami wykraczający poza pojęcie „czasu wolnego”, poświęca się wspólnej idei – czyli tworzeniu encyklopedii. Wiele osób opisuje społeczność Wiki jako „dziwną”, „zakręconą”, a samych Wikipedystów jako „wariatów”, „fanatyków”, „entuzjastów”. „pasjonatów”. Kolejny wniosek – wiele osób ma problemy z opisaniem społeczności Wikipedii. Świadczy to niewątpliwie o dużej różnorodności osób z jakich składa się ta grupa społeczna. To, co może powodować konflikty staje się jednak dużym plusem, gdy jednak zachowane są zasady Wikipedii takie jak NPOV czy normy zachowań umieszczone w Wikietykiecie. Czy tak się jednak dzieje za każdym razem? Tu głosy są podzielone – niektórzy piszą, że społeczność jest „wewnętrznie skłócona i niekoniecznie przyjazna dla anonimowych uczestników”, niektórzy zaś twierdzą, że mimo, iż „indywidualizm nie jest tu nieobecny” to jednak na dłuższą metę udaje się osiągnąć porozumienia, gdyż nadrzędnym celem jest dobro Wikipedii.

Ciekawy jest głos Wikipedystki C4 (która nie czuje się częścią wspólnoty), która o aspiracjach swoich kolegów napisała: „przypuszczam, że wielu ma poczucie, że robią coś „ważnego” w życiu”. Internet często bywa krytykowany za to, że każdy, nawet największy idiota może zamieścić w nim to, co mu się rzewnie podoba. Niezwykła popularność blogów jest przykładem na to, iż wśród Internautów kwitnie grafomańska twórczość. Dzięki dostępności tego typu form pamiętnikarskich, łatwości ich tworzenia, zmieniają się proporcje ilości nadawców i odbiorców. Pisanie, tworzenie staje się egalitarne, a czytanie, odbieranie elitarne. Dlatego wiele osób, szczególnie tych na wysokim poziomie intelektualnym, niezbyt wysoko ceni internetową twórczość. W ich mniemaniu blogi są dziecinne i grafomańskie. Inaczej jest z Wikipedią. Tu twórczość Internautów jest spożytkowana na coś potrzebnego. Sama nazwa „encyklopedia” jest już na tyle elitarna, że możliwość jej współtworzenia, dostępna do tej pory tylko dla nielicznych wybrańców, najczęściej wybitnych ekspertów, naukowców, jest na tyle atrakcyjna, że przyciąga ludzi mających ambicje wykazania się w życiu czymś poważnym, nobilitującym. Wielu autorów Wikipedii przyznaje się do tego, że ich praca na rzecz Wikipedii jest substytutem ich naukowych aspiracji, np. napisania pracy doktorskiej. Wynika to w dużej mierze z atrakcyjnej natury Internetu – jego dostępności o każdej porze dnia czy nocy, natychmiastowym „publikowaniu” efektów pracy, dostępnych dla ludzi na całym świecie, możliwości wycofania się z projektu w każdej chwili bez większych konsekwencji; czy z obecności dodatkowego aspektu towarzyskiego. To sprawia, że społeczność Wikipedii w dużej mierze składa się osób pragnących poświęcić się pracy naukowej, lecz niekoniecznie kosztem poświęcenia rodziny czy kontaktów towarzyskich.

Podsumowanie – uwagi końcowe i otwarte pytania

W pracy zająłem się analizą psychologiczno-społeczną zjawiska Wikipedii, którego głównym celem jest stworzenie darmowej ogólnodostępne internetowej encyklopedii. W szczególności przyglądając się polskiej Wikipedii i jej autorom, spróbowałem zbadać takie kwestie jak: motywacja jednostki do podejmowania aktywności na rzecz wniesienia swojego wkładu w Wikipedię, uzależnienie od Wikipedii, Wikipedia jako grupa społeczna. Ilość publikacji na temat Wikipedii, a w szczególności na temat polskiej Wikipedii, jest znikoma. Wydaje się to być dziwne, gdyż przynajmniej w kilku aspektach ten unikalny eksperyment socjologiczny wydaje się być bardzo ciekawy. Przykładowe tematy, które potraktowałem bardzo pobieżnie ze względu na ograniczenia objętościowe mojej pracy, a które powinny być zbadane dla pełnej analizy zjawiska Wikipedii to: metody podejmowania decyzji, związane z nimi konflikty – ich źródła oraz sposoby ich rozwiązywania, wiarygodność Wikipedii jako źródła wiedzy.

Wikipedia niewątpliwie ma wiele pozytywnych cech. Pracują w niej pasjonaci, którzy opracowują „swoje” dziedziny bardzo rzetelnie, zgodnie z najnowszymi trendami w nauce, uwzględniając wszelkie nowinki i wkładając w to serce. W efekcie można trafić tu na hasła, które gdzie indziej są w ogóle nieobecne, bądź potraktowane zdawkowo. Dzięki ciągłemu (choć wirtualnemu) obcowaniu z innymi ludźmi pisanie haseł nabiera innego wymiaru – jeżeli autor nie jest czegoś pewien, szuka jakiejś informacji, może liczyć na to, że ktoś znający się na tej dziedzinie od razu mu pomoże, poprawi błędy, wyjaśni wątpliwości. Ponadto Wikipedia łączy w piękny sposób rozrywkę z wyzwaniem intelektualnym i realizacją wartości pro-społecznych. Pomimo wielu pozytywnych aspektów wirtualne społeczności takie jak Wikipedia nie są całkowicie pozbawione problemów. Wielu problemów dostarcza demokratyczny charakter Wikipedii. Każdy może w nią ingerować, niezależnie od stanu wiedzy. Związane z tym jest małe poczucie odpowiedzialności – zdarza się, że osoby piszą hasło nie znając się za bardzo na dziedzinie, z której pochodzi i bezkrytycznie korzystają ze źródeł przestarzałych lub zawierających błędy. Kolejny problem to brak uporządkowania i niemożność ustanowienia ścisłych reguł – trudno je ustalić w toku dyskusji, w efekcie w wielu dziedzinach panuje bałagan. Obok haseł perfekcyjnych, znajdują się fatalne, wręcz szkodliwe (ze względu na ilość błędów merytorycznych, ortograficznych, stylistycznych itp.). Entuzjazm często łączy się z brakiem samokrytycyzmu. Na dokładkę Wikipedyści dorzucają kłopoty z oprogramowaniem – coś, wobec czego są zupełnie bezradni.

Trudno jest więc uniknąć pytań o przyszłość Wikipedii. Czy brak strukturalnej hierarchii, a występujące w zamian mechanizmy pozwalające na zdobycie reputacji, autorytetu, a przez to zyskanie wyższej pozycji w grupie, są w stanie zagwarantować poczucie zaufania i jedności wśród autorów, a przez to nieprzerwany rozwój projektu? Czy dalej sprawdzać się będą wszelkie rozwiązania wynikające z otwartości projektu, czy np. trzeba będzie po pewnym czasie wprowadzić pewne zabezpieczenia, jak choćby przymusowa rejestracja, aby wzmocnić jakość rekrutacji i poprawić rezultat wspólnej pracy autorów Wikipedii? Czy rozwijać się będzie, dla wielu sprzeczna z zasadami Wikipedii, tendencja do zapewniania większego uznania autorom? Czy, wskutek ciągłego zwiększania się liczby administratorów, konieczne będzie zwiększenie liczby stopni w strukturze Wikipedii?

Podsumowując, najważniejsze pytanie brzmi: czy Wikipedia upadnie po jakimś czasie, jak zdecydowana większość nie komercyjnych, sieciowych projektów, czy może sprawdzą się prognozy entuzjastów tego projektu, i w krótkim czasie powstanie wspaniała i godna polecenia encyklopedia o wyrównanym poziomie haseł, a może Wikipedia będzie trwać i trwać, borykając się z tymi samymi problemami co dzisiaj? Na te pytania trudno znaleźć odpowiedź, Internet wciąż pozostaje na tyle niezbadanym i zaskakującym medium, że ciężko jest w nim o długofalowe prognozy.

Jednakże oceniając sytuację na dzień dzisiejszy trudno nie podziwiać efektów masowej współpracy wielu dobrowolnie poświęcających swój czas osób, tworzących dobro publiczne. I nie chodzi tu tylko o bijącą kolejne rekordy angielską Wikipedię, ale również o naszą rodzimą wersję Wikipedii. Jeśli przypomnieć by, że startowała ona od zera niecałe trzy lata temu, tworzyła ją garstka zapaleńców i mało kto dawał im jakiekolwiek szanse powodzenia, to z pewnością należy się im w tej chwili szacunek za to, że doprowadzili swój projekt do stanu obecnego. Na dzień dzisiejszy jest to 33 tys. 615 haseł, a liczba ta ciągle rośnie.

Wybrana bibliografia

  • Castells, M. (2003). Galaktyka Internetu. Poznań: Dom Wydawniczy Rebis.
  • Goodman, N. (1997). Wstęp do socjologii. Poznań: Zysk i S-ka Wydawnictwo.
  • Jawłowska, A. (1975). Drogi kontrkultury. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy.
  • Maunder, P. i inni (1997). Economics Explained. London: Collins Educational.
  • Piotrowski, P. (2003). Subkultury młodzieżowe. Aspekty psychospołeczne. Warszawa: Wydawnictwo Akademickie Żak.
  • Wallace, P. (2003). Psychologia Internetu. Poznań: Dom Wydawniczy Rebis.
  • Zimbardo, P.G., Ruch, F.L. (1997). Psychologia i życie. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.