Z pamiętnika. O zemście

Z pamiętnika. O zemście – wypowiedź Cypriana Kamila Norwida z początku 1851 na temat podstawowych pojęć polskich, a głównie pojęcia zemsty.

Z pamiętnika. O zemście
Autor

Cyprian Kamil Norwid

Typ utworu

artykuł

Data powstania

1851

Wydanie oryginalne
Miejsce wydania

Poznań

Język

polski

Data wydania

5 lutego 1851

Wydawca

Władysław Bentkowski

O utworze edytuj

Artykuł Norwida powstał na początku 1851 i został opublikowany przez Władysława Bentkowskiego w Gońcu Polskim 5 lutego tego roku. Norwid porusza w nim temat polskich pojęć nasiennych, przede wszystkim pojęcia zemsty. Poeta przeciwstawił się kultowi zemsty już wcześniej na kartach Zwolona (1848-1849), tam również cytował Mickiewicza III część Dziadów i wiersze polityczne Karola Balińskiego (Bolej). Wymowna charakterystyka Gustawa Ehrenberga świadczy o tym, że Norwid musiał go widywać w Warszawie w latach 1836-1838, przed jego aresztowaniem. Motto artykułuː Miłość nie raduje się z niesprawiedliwości, ale się weseli z prawdy pochodzi z Pierwszego Listu do Koryntian 13, 6 w tłumaczeniu Jakuba Wujka[1].

Treść edytuj

 
Gustaw Ehrenberg, jeden z kapłanów zemsty.

Analizując różnice między pierwszym pokoleniem emigrantów z 1830, a obecną emigracją z lat 1846-1848, autor dochodzi do wniosku, że pierwszych charakteryzowała przedrewolucyjna, wojownicza żołnierskość w typie generała Chłopickiego, podczas gdy potęgą poruszającą wątłym ramieniem należącego do drugiej generacji Bema jest raczej rycerskość. Nadmiar ścisłej żołnierskości ograniczał ruch i rozmach pierwszej generacji. Jej nieobecność w drugim pokoleniu jest przyczyną jego nieograniczoności. Zanim żołnierstwo pierwszych przeszło w święty heroizm, objawiało się fenomenami ducha, a to w bladej, trzęsącej iskrami komecie Zawiszy, a to w krwawym meteorze Konarskiego. Pod tak zawichrzonym firmamentem rosło pokolenie wychowywane w tradycyjnej nienawiści do Moskali i obcych profesorów i na suchej, katechizmowej miłości bliźniego. Nie znalazł się w tym czasie żaden kapłan, który by uczył rozróżniać ofiary i męczeństwa od zamęczeń fatalnych, odwagę od nierozwagi, Opatrzność od fatalności. Byli księża, dzielni patrioci, zaangażowani w powstanie, ukrywanie broni[a], ale mimo trwającego od lat dwudziestu męczeństwa polskiej młodzieży, nie znalazł się dotąd święty Justyn, który by stanął w ich sprawie[2].

Gdyby wytoczyć proces pojęciom nasiennym w drugim pokoleniu emigracji, to by się okazało, że podstawowym jest zemsta. Słowa z kości naszych powstaną mściciele[b], a nie zbawcy, przenikały w krwiobieg tego pokolenia, podniecane kolejnymi morderstwami. Zemsta wszakże osłabia nie może bowiem wydać drzewa, przynosi wykorzenienie. Wieszcze tacy jak Gustaw Ehrenberg płonęli ogniem Hannibala, w którym tyle było chrześcijańskiego płomienia, ile w nienawiści do wroga chrześcijaństwa może tlić się miłości chrześcijaństwa. Ehrenberg głosił boskość praw ludzkich i wolność jako dżumę dla nieprzyjaciela ludzkości[c], a nie jako uskrzydlenie przyjaciół ludzkości i namaszczenie Chrystusowego żołnierstwa. Niepodniesienie zamęczeń do męczeństwa, zaciętości do stałości, krwawą skargą odbije się na firmamencie tych lat, krzywdząc kolejne młode pokolenie[3].

Uwagi edytuj

  1. Prawdopodobnie aluzja do księdza Piotra Ściegiennego
  2. Słowa te poeta tym bardziej zapamiętał, że zostały wypisane kredą na tablicy szkolnej Gimnazjum Praktyczno-Pedagogicznego na Lesznie w dniu egzekucji Artura Zawiszy. Spowodowały one ostre śledztwo, w wyniku którego usunięto z gimnazjum poetę Karola Balińskiego. Wydarzenie odbiło się głośnym echem wśród całej młodzieży warszawskiej.
  3. Gdziekolwiek wyrok carski nas zawlecze / Oszukamy jego dumę; / Poniesiem z sobą prawa człowiecze, / Poniesiem wolności dżumęǃǃ...

Przypisy edytuj

  1. Norwid 1971 ↓, s. 642-643.
  2. Norwid 1968 ↓, s. 453-454.
  3. Norwid 1968 ↓, s. 455-456.

Bibliografia edytuj

  • Cyprian Kamil Norwid: Pisma wybrane. T. 4. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1968.
  • Cyprian Kamil Norwid: Pisma wszystkie. T. 7. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1971.