Szarża pod Prunaru: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
+{{Teatr bałkański I wojny światowej}}
lit., drobne redakcyjne, int.
Linia 21:
}}
{{Teatr bałkański I wojny światowej}}
'''SzarżąSzarża pod Prunaru''' – szarża rumuńskich ułanów (Roşiori) z 2. pułku kawalerii, podczas [[I wojna światowa|I wojny światowej]] w dniu 28 listopada 1916.
 
== Tło wydarzeń ==
Jesienią 1916 połączone siły Niemiec i [[Austro-Węgry|Austro-Węgier]], wsparte przez oddziały [[Bułgaria|bułgarskie]] i [[Imperium osmańskie|tureckie]] dążyły do zamknięcia i zniszczenia sił rumuńskich, znajdujących się pomiędzy [[Karpaty|Karpatami]], a [[Dunaj]]em. Kluczową rolę odgrywały działania nad rzeką [[Argeş]] zmierzające do opanowania [[Bukareszt]]u.
 
27 listopada 1916 tzw. Grupa Koscha (złożona z niemieckiej 217. dywizji piechoty, 26. tureckiej dywizji piechoty i dywizji kawalerii Colmara Freiherr von der Goltza), dowodzona przez gen. Roberta Koscha ruszyła z [[Zimnicea|Zimnicei]] w kierunku Bukaresztu. W tym czasie pomocnicze uderzenie w kierunku [[Giurgiu]] rozpoczęły dwie dywizje bułgarskie (1. i 12. dywizje piechoty). Próbę zatrzymania głównego uderzenia niemieckiego na rzece [[Teleorman]] podjęła 18. dywizja piechoty (dowodzona przez gen. Alexandru Referandru). Kiedy wieś Prunaru zająłzostała zajęta przez batalion niemieckich [[strzelcy alpejscy|strzelców alpejskich]], zaistniała realna groźba okrążenia rumuńskiej dywizji. Aby otworzyć drogę odwrotu dywizji, gen. Referandru wydał rozkaz przeprowadzenia szarży 2. pułkowi kawalerii (tzw. Roşiori), wspartemu przez 43. brygadę mieszaną.
 
== Przebieg bitwy ==
Rankiem 28 listopada na obrzeżach wsi Prunaru doszło do zaciekłych walk pomiędzy częścią 43. brygady, a niemieckimi strzelcami alpejskimi. W gęstej mgle Niemcy rozpoczęli manewr okrążania oddziałów rumuńskich. Wtedy kilkutysięczny pułk kawalerii, z grzbietu dominującego nad wsią Prunaru, uderzył na pozycje niemieckie. Większość kawalerzystów została spieszona. Główną rolę w przełamaniu pozycji niemieckich miała odegrać szarża na wieś Prunaru, którą dowodził pułkownik Gheorghe Naumescu, a poszczególnymi [[szwadron]]ami: kapitan Marin Vasiliescu, [[porucznik|porucznicy]] Ion Danescu i Alexandru Budac.
 
Mimo zadania Niemcom poważnych strat w pierwszej fazie ataku, o losie rumuńskiego pułku zdecydowały niemieckie karabiny maszynowe ukryte w wiejskich domach, które krzyżowym ogniem zmasakrowały atakujących. Część żołnierzy rumuńskich walczyła do końca, mając za osłonę jedynie ciała zabitych koni. Jednym z bohaterów szarży był [[podporucznik|ppor]] Ion Hristea, który wraz z dwoma oficerami odłączył się od głównej grupy atakujących i po śmierci swoich towarzyszy, w pojedynkę zniszczył gniazdo karabinu maszynowego.