Sztuka i Naród: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja nieprzejrzana][wersja nieprzejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
m dodana kategoria
Joymaster (dyskusja | edycje)
→‎Profil pisma: awangarda (sztuka)
Linia 40:
Publicystyka "Sztuki i Narodu" chętnie posługiwała się takimi pojęciami jak imperium, kultura imperialna, rewolucja kulturalna, pochwała siły i czynu. Na łamach pisma pojawiła się między innymi idea imperium słowiańskiego (w jednym z numerów znajdowała się mapka takiego imperium) będącego federacją narodów słowiańskich pod przewodnictwem [[Polska|Polski]] (której granice obejmować miały większość terenów obecnej [[Białoruś|Białorusi]]). Narody te miały przeciwstawiać swą wspólną siłę dominacji [[Rosja|Rosji]] i [[Niemcy|Niemiec]]. W koncepcjach polityczno ustrojowych powoływano się na hasło [[uniwersalizm]]u – w którym widziano trzecią drogę pomiędzy totalitaryzmem a liberalną demokracją. (A. Trzebiński, ''Metoda złotego szczytu'', ks. [[Józef Warszawski]] ''Uniwersalizm w kulturze'', "SiN" 1943, nr 70)
 
Twórcy należący do kręgu "SiN"-u krytycznie oceniali międzywojnie – nie tylko literaturę, ale atmosferę duchową, intelektualną i polityczną. (A. Trzebiński, ''Polska fantastyczna'', T. Gajcy ''Już nie potrzebujemy'', "SiN" 1943, nr 11-12). Dla młodych wkraczających w dorosłe życie i w literaturę w okresie okupacji – będącej doświadczeniem ekstremalnym, literatura poprzedników była bezpośrednim negatywnym punktem odniesienia. Z największą krytyką spotykała się tradycja i twórczość [[Skamander (grupa literacka)|Skamandrytów]], ale ataki nie omijały także [[awangarda (sztuka)|awangardy]] – ''Już nie potrzebujemy'' – tytuł artykułu Gajcego oddawał najlepiej stosunek młodych do literatury dwudziestolecia, której zarzucano ideową i moralną miałkość, "bebechowatość", kult subiektywnego i osobistego widzenia, brak siły, mocy, która sprostać by mogła wyzwaniom rzeczywistości.
 
Wśród intelektualnych patronów – nie traktowanych bynajmniej całkiem bezkrytycznie – znajdowali się m.in. [[Stanisław Brzozowski]] i [[Karol Irzykowski]], a spośród poetów przede wszystkim [[Józef Czechowicz]]. W umiłowaniu groteski, w widzeniu jej jako jedynego właściwie języka, którym dramat może mówić o rzeczywistości (a dramat uznany został za najdoskonalszą, a właściwie za jedyną moralną formę wypowiedzi literackiej – A. Trzebiński, ''Pokolenie liryczne i dramatyczne'', "SiN" 1942, nr 5), widoczne były z kolei wpływy [[Stanisław Ignacy Witkiewicz|Witkacego]]. Poszukiwanie w języku groteski właściwej formy wypowiedzi o rzeczywistości charakterystyczne było zresztą dla całego pokolenia, nie tylko dla twórców związanych ze środowiskiem "SiN"-u.