Zamieszki w Szui (1922): Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
Linia 40:
Komisja powołana w Szui dla wyjaśnienia okoliczności wydarzeń badała, oprócz dokładnego przebiegu wydarzeń, także klasowe pochodzenie ich uczestników. Z przeprowadzonego śledztwa wynikało, że większość zgromadzonych pod soborem stanowili robotnicy, w tym kilku byłych członków partii bolszewickiej. Informacja o pochodzeniu uczestników zajścia nie została przedstawiona opinii publicznej<ref name="kriwowa"/>. Mimo ujawnienia na szerszą skalę jedynie części informacji nt. zajść, komisja badająca wydarzenia w Szui stwierdziła, że użycie siły przeciwko nieuzbrojonym cywilom zostało źle przyjęte także przez wielu niższych rangą działaczy komunistycznych<ref name="kriwowa"/>. Tymczasem władze miasta postanowiły odpowiedzieć na niezadowolenie dalszymi represjami. Natychmiast podjęto działania na rzecz rozpoczęcia procesu uczestników zamieszek przed sądem rewolucyjnym. Do 23 marca 1922 zatrzymano 26 spośród nich<ref name="kriwowa"/>.
 
Już 18 marca 1922 sprawą zamieszek w Szui zajęło się Biuro Polityczne Komitetu Centralnego partii bolszewickiej. Po zapoznaniu się z materiałami komisji badającej wydarzenia w Szui Politbiuro nakazało zakończenie akcji konfiskaty kosztowności w soborze w Szui. Dokonano tego nadzwyczaj licznymi siłami, przy siłowym oczyszczeniu z ludzi placu przed soborem oraz przyległych ulic. Akcją dowodził N. Murałow<ref name="kriwowa"/>. W dniu następnym, przed posiedzeniem Politbiura, [[Włodzimierz Lenin]] w notatce osobiście zażądał jak najszybszego przeprowadzenia procesu "buntowników„buntowników z Szui"Szui” i wydania w nim jak największej liczby wyroków śmierci<ref name="ter31">T. Terlikowski, ''Męczennicy komunizmu'', s.31</ref>.
 
Pokazowy proces uczestników zamieszek, oskarżonych o działalność kontrrewolucyjną, miał miejsce w Iwanowo-Wozniesieńsku w dniach 21-25 kwietnia 1922. Prokurator Smirnow zażądał kary śmierci dla księży Pawła Swietozarowa oraz Jana Rożdiestwienskiego i świeckich Piotra Jazykowa oraz Wasilija Pochlebkina. Ostatecznie ten ostatni został skazany jedynie na 15 lat więzienia<ref name="ter31"/>