Oblężenie Smoleńska (1632–1634): Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
Usunięta treść Dodana treść
m →Obóz Szeina: Karol Jacobi |
m dr.red. |
||
Linia 48:
Wojska rosyjskie zbudowały także umocnienia naprzeciwko murów obleganej twierdzy. Od wschodniej strony, zaraz za potokiem i dwoma stawami miejskimi zbudowana została reduta z 5 działami, gdzie dowodził pułkownik [[Karol Jacobi]]. Dwa działa mogły ostrzeliwać mury, mając także pod kontrolą pobliski most. Pozostałe 3 działa, umieszczone koło starej cerkwi nad stawami, wymierzone były w mury twierdzy. Przed ogniem załogi twierdzy żołnierzy Jacobiego chronić miała linia okopów, która ciągnęła się od stawów i strumienia aż do Dniepru. Pobliska grobla ułatwiała organizowanie akcji przeciwko miastu.
Na południe od reduty Jacobiego zbudowana została druga reduta, gdzie dowodził pułkownik Damm. Reduta ta znajdowała się naprzeciw południowo-wschodniej części murów Smoleńska. Na odcinku od bramy Abramowskiej do Małachowskiej stanęły pułki
Dalej od murów stanęła piechota zaciężna [[Jakub Charley|Jakuba Charleya]], która miała prowadzić działania blokujące – w tym celu około 900 żołnierzy rozmieszczono w czterech redutach utworzonych na obszarze od bramy Małachowskiej do Fortalicji Zygmuntowskiej. Między redutami ustawiono kobyliny, czyli zasieki z powalonych drzew, których obcięte konary zostały zaostrzone.
Linia 71:
Posiłki bardzo się załodze twierdzy przydały, bo właśnie w drugiej połowie marca Rosjanie zintensyfikowali swoje działania oblężnicze. Osłaniające działa kosze szańcowe, dotąd wypełnione lodem, zostały zapełnione ziemią uzyskaną z kopanych przez Rosjan aproszy, które w postaci zygzaków zbliżały się do murów twierdzy, pozwalając wojskom rosyjskim pod ich osłoną podejść bliżej Smoleńska. W oczekiwaniu na ciężką artylerię armia rosyjska przystąpiła także do prac minerskich. Prace te były szczególnie intensywnie prowadzone naprzeciw południowo-wschodniej części twierdzy, od bramy Abramowskiej po Małachowską. Od tej strony przybliżono do murów Smoleńska linię szańców i przykopów.
W odległości kilkudziesięciu kroków od murów twierdzy zajął ufortyfikowaną pozycję pułk
Na północ od pozycji
Najsłabszy odcinek murów Smoleńska znajdował się między bramami Jeleńską i Małachowską - na tym odcinku były cztery baszty. Tu właśnie Rosjanie skoncentrowali swój największy wysiłek i z tego powodu Lesley zbudował w tym rejonie linię szańców w odległości 300 metrów od murów twierdzy. Dla umieszczenia najcięższej artylerii podwyższano tutaj nasyp aż do chwili, gdy jego wysokość zrównała się z wysokością murów twierdzy. Nasyp ten był jednocześnie osłoną dla prac minerskich, którymi kierowali cudzoziemscy inżynierowie. Chodnik minerski skierowano na drugą basztę z kolei, licząc od bramy Małachowskiej. Szańce Lesleya zostały połączone z pozycjami
Największe działa umieszczono na wysokich szańcach Lesleya, naprzeciw tej części murów Smoleńska, które jeszcze nie były dostatecznie naprawione po ostatniej wojnie. Łącznie zebrano tu 36 dział i moździeży - większość strzelała pociskami 24 i 30 funtowymi. Najcięższa bateria zwana była "Kotem" - liczyła ona 4 działa strzelające pociskami 48 i 55 funtowymi. Umieszczono tutaj także największe działo w armii Szeina, zwane "Jednorogiem", które strzelało pociskami o wadze 70 funtów.
Pułk Damma, który pierwotnie stacjonował między siłami Jacobiego i
Do wiosny armia rosyjska pod Smoleńskiem uległa wzmocnieniu, osiągając stan 30 000 żołnierzy i 158 dział. Wiosną pod Smoleńsk przybyli Tatarzy kazańscy i astrachańscy w sile kilku tysięcy, budując nad Dnieprem lekkie szałasy, ale bez wałów ochronnych.
|