Wędrówki z moim Guru: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
Nie podano opisu zmian
Linia 18:
|wikicytaty =
}}
'''Wędrówki z moim Guru''' – zbiór opowiadań. Książka[[Wojciech Żukrowski|Wojciecha Żukrowskiego]] wydanaopublikowany w 1960 roku w Wydawnictwie MON. W książce z humorem opisany jest pobyt autora w Indiach. W [[New Delhi]], w Indiach, gdzie [[Wojciech Żukrowski]] przebywał w latach 1956-1959 pracując w polskiej ambasadzie na stanowisku radcy kulturalnego. [[Guru]] w Indiach to osoba obdarzona czcią, to święty, to przewodnik, mentor, doradca. Książka opisuje koloryt Indii, egzotyczne obyczaje, ludzi tam poznanych, niezwykłe wydarzenia.
 
Książka była wydana w 1960 rokuS. DoMelkowski dziś nie straciła aktualności. Taktak pisze o "Wędrówkach z moim Guru" S. Melkowskiutworze: "Zbiór jest jakby sprawozdaniem z rozlicznych wędrówek po kontynencie Indii odbytych z hinduskim przyjacielem i przewodnikiem, opowieścią o tajemnicach wielkiego kraju i przebogatej prastarej kultury: "Jedyna droga to pielgrzymka, tam nikt cię nie będzie pytał, nikt się nie zdziwi" [[Żukrowski]], ''"Wędrówki z moim Guru"'', [Warszawa 1961, s. 9] Taką właśnie relacją z kilkuletniej pielgrzymki ku Tajemnicom Odwiecznym Indii jest ta książka. Usiłując dojść do istoty zjawiska tak niezwykłego, pisarz nie próbuje uogólnień, nie ocenia - tylko opisuje wydarzenia oraz ludzi i rzeczy. Tyleż mówi o duchowych przymiotach swego Guru, co i o jego wyglądzie zewnętrznym oraz jego zachowaniu. Jak zwykle u tego pisarza, sprawy wielkie i głębokie są oswajane za pomocą drobnych i potocznych: tajemnica i niezwykłość pokazana jest przez zwyczajność. A jak na pielgrzymkę przystało - toczy się tu ciągła gra między racjonalnością a cudownością."
 
Żukrowski opisuje w swych "Wędrówkach z moim Guru" obyczaje, zachowania i wydarzenia, które czasem sprawiają wrażenie nieprawdziwych, wymyślonych przez autora. Tak było na przykład z chłopcem-wilkiem. Kto zapoznał się z tomikiem Żukrowskiego, mówił, "..ale to musi być pana fantazja. Taka rzecz jest przecież niemożliwa". A było to prawdziwe wydarzenie. Opowiadanie powstało w oparciu o wycinek z delhijskiej gazety. Pokazywał go niedowiarkom. Jednak i to do końca nie było przyjmowane jako dowód. Przyglądano się pożółkłemu wycinkowi z podejrzeniem i obracano go w rękach. Dziś nie ma już tego wycinka. Rozpadł się, ale wydarzenia podobne do tego opisywanego na stronach u Żukrowskiego w Indiach dzieją się nadal. Jego proza o tym kraju jest nadal aktualna, mimo że jego już nie ma, nasz kraj tak bardzo się zmienił od czasu kiedy pisał te słowa, ale Indie są podobne, choć też na swój sposób inne. W Delhi przybyło mieszkańców. Już miasto to nie liczy 8 milionów, jak w 1956 roku, ale 16 mln. Liczba mieszkańców podwoiła się. To miasto jest już większe od wielu państw. Było zresztą i pięćdziesiąt lat temu. Nie tak często można spotkać trędowatych na ulicy. Zabytki kultury są jednak te same. Nawet karoserie samochodów koncernu TATA nie uległy zmianie przez te pięćdziesiąt lat.