Wielka schizma wschodnia: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja nieprzejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
Wycofano ostatnie 2 zmiany treści (wprowadzone przez 217.96.128.136 oraz 79.185.42.188) i przywrócono wersję 44728445 autorstwa Cynko
Znacznik: usuwanie dużej ilości tekstu (filtr nadużyć)
Linia 42:
* Termin ''schizma'' w kontekście rozłamu, którego przełomowym momentem był rok 1054, uznawany jest często za nieadekwatny. Nie było bowiem ani z jednej, ani z drugiej strony chęci podziału Kościoła czy podjęcia jakichkolwiek kroków w stronę secesji. Spór miał charakter w dużej mierze prywatny i polityczny, a argumentów teologicznych używano tylko po to, by maskować prawdziwe intencje. Trzeba pamiętać też, że Konstantynopol zachowywał się w całym sporze w sposób bardzo spokojny i umiarkowany.
 
== Różnice między Kościołem na wschodzie i zachodzie[][] ==
s[e[x
Inaczej przedstawiała się sytuacja na Zachodzie. Tam biskup Rzymu przyjął tytuł papieża i korzystając z okresu, kiedy nie było silnej władzy świeckiej, starał się uzyskać pozycję niekwestionowanego przywódcy chrześcijaństwa zachodniego. Jednak ambicje papieży sięgały dalej. Stolica apostolska uważała, że tylko ona może rozstrzygać kwestie doktrynalne. To oczywiście rodziło spory z Konstantynopolem. Konkurowano również na polu misyjnym na obszarze państw słowiańskich. Toczyła się swoistego rodzaju rywalizacja, kto schrystianizuje pogańskie plemiona. Ta rywalizacja o wpływy i prymat nad światem chrześcijańskim, przybierająca często charakter polityczny, stała się jedną z głównych przyczyn rozłamu w Kościele.
 
Istotne znaczenie miały też rozbieżności kulturowe, liturgiczne i organizacyjne. Spór dotyczył praktyk religijnych. Zastrzeżenia budziło używanie podczas eucharystii niekwaszonego chleba przez Kościół zachodni. Konstantynopol uznał to za nieortodoksyjne. Z kolei Rzym potępiał brak [[celibat]]u w kościele wschodnim. Dystans zwiększały różnice językowe. Szczególna niechęć duchowieństwa zachodniego dotyczyła dopuszczania lokalnych języków w czasie pracy misyjnej wśród Słowian. Gdy na synodzie w Toledo w roku 589 do nicejskiego wyznania wiary dopisano, że Duch Święty pochodzi nie tylko od Ojca, ale i Syna, dyskusja objęła kwestie doktryny. Spór o [[filioque]] zaostrzył i tak napięte stosunki między chrześcijanami ze Wschodu i Zachodu.
 
Nakreślony obraz nie oznacza, że w tym czasie nie istniała żadna współpraca między Konstantynopolem a Rzymem. Nadal istniała świadomość przynależności do jednego Kościoła. Kiedy w połowie IX wieku dwaj greccy mnisi Cyryl i Metody zostali wysłani przez cesarza bizantyjskiego, by nawracać Słowian, odbywali tę misję pod patronatem papieża. I odwrotnie. [[Bruno z Kwerfurtu]], szerząc chrześcijaństwo wśród [[Pieczyngowie|Pieczyngów]], korzystał z pomocy księcia ruskiego, ochrzczonego w obrządku greckim. Duchowieństwo spotykało się na synodach. Stan istniejący wówczas między chrześcijaństwem wschodnim i zachodnim można nazwać pełną napięcia separacją, jednak o całkowitym podziale jeszcze nie myślano.
 
Po 1054 roku podejmowano próby ponownej unifikacji obu Kościołów, czego przykładem były [[unia lyońska]] oraz [[unia florencka]].
 
== Zobacz też ==