4.50 z Paddington: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
m WP:SK, poprawa linków
Linia 4:
 
== Rozwiązanie ==
Lucy jako służąca Crackenthorpe'ów przeszukuje posiadłość i udaje jej się znaleźć ciało zamordowanej kobiety - morderca ukrył je w pseudozabytkowym sarkofagu w szopie pełnej szpargałów. Nie wiadomo, kim jest ofiara, policja podejrzewa jednak, że jest Francuzką, wskazuje na to ubranie. Mogłaby to być zaginiona w Londynie francuska tancerka Anna Stravinska, gdyby nie to, że przysłała kartkę z Jamajki z podrowieniami. W domu Crackenthorpe'ów przebywa, stale lub czasowo, kilka osób - wiekowy Luther, jego trzej synowie Harold, Alfred i Cedryk, zięć Bryan (mąż zmarłej córki) i nastoletni wnuk Aleksander z kolegą. Pozornie ofiara nie ma z nimi nic wspólnego. Emma podejrzewa, że to Martine, francuska narzeczona (a może żona) czwartego - najstarszego - brata Edmunda, poległego w czasie wojny. Martine nigdy nie odwiedziła Crackenthorpe'ów, jednak niedawno pzyszedłprzyszedł list od niej - pisała, że faktycznie go poślubiła i ma z nim syna, na edukację którego brakuje jej pieniędzy. W liście zapowiedziała wizytę u rodziny męża, jednak tuż przed jej terminem odwołała ją. Gdyby to, co napisała, było prawdą, jej syn dziedziczyłby posiadłość i część majątku. W tej sytuacji najbardziej podejrzani są Harold, Alfred i Cedryk. Wszyscy są wysokimi brunetami, jak mężczynza, którego pani McGillicudy widziała tyłem w pociągu. Ale Cedryk ma alibi, a Alfred i Harold zostają wkrótce otruci... Odnajduje się też Martine - pod koniec wojny wyszła za mąż za Anglika. Zatem czyje zwłoki znaleziono w szopie? Wraca koncepcja, że to jednak Anna Stravinska... Ale co ona miała wspólnego z Crackenthorpe'ami? Policja jest bezradna, a prawdy domyśla się jedynie panna Marple. Nie ma jednak dowodów. Postanawia więc zaaranżować spotkanie podejrzanych ze świadkiem morderstwa. Podczas wizyty w domu Crackenthrope'ów pannie McGillicuddy udaje się zobaczyć zbrodniarza w tej samej pozycji, w jakiej go widziała w pociągu. Okazuje się, że to lekarz rodziny Crackenthorp'ów - doktor Quimper. Kolejne morderstwa były dla niego makabryczną drogą do przejęcia majątku Crackenthorpe'ów. Pierwszą ofiarą, którą udusił w pociągu, była jego żona Anna, a zabił ją, by uchodzić za kawalera. Chciał bowiem poślubić Emmę Crackenthorpe, córkę Luthera. Następnie otruł Harolda i Alfreda, jako lekarzowi przyszło mu to bez trudu. Prawdopodobnie planował kolejne morderstwa, które udaremniła dociekliwa panna Marple. Pani McGillicuddy rozpoznała go, a on przyznał się do zabójstw, nie wiedząc, ze widziała go tylko z tyłu.
 
{{Wikicytaty|dopełniacz=z powieści}}