Cud lubelski: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
Runab (dyskusja | edycje)
m Dodano kategorię "1949 w Polsce" za pomocą HotCat
m drobne redakcyjne
Linia 1:
[[Plik:PL Lublin Katedra1.jpg|thumb|200px|Front lubelskiej katedry]]
[[Plik:Lublin Cathedral 12.jpg|thumb|200px|Kopia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej]]
'''Cud lubelski''' – wydarzenie o [[cud (religia)|cudcudownym]] charakterze, któryktóre wydarzyłmiało sięmiejsce w [[Lublin|lubelskiej]] [[Archikatedra św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty w Lublinie|katedrze]] [[3 lipca]] [[1949]] roku – tego dnia w bocznym ołtarzu, pomiędzy kaplicą Najświętszego Sakramentu a prezbiterium na obrazie [[Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej|Matki Boskiej Częstochowskiej]] ukazaływierni sięzobaczyli łzy{{R|historiaprl}}.
 
== Ukazanie się cuduCud ==
Cud ten wydarzył się podczas uroczystości odnowienia aktu poświęcenia diecezji Niepokalanemu Sercu Maryi. Z tego powodu w kościele znajdowała się znaczna ilość wiernych. Pierwszą osobą, która dostrzegła na prawym policzku Maryi krwawą łzę, była [[Szarytki|szarytka]] siostra Barbara Stanisława Sadkowska{{R|historiaprl}}. Po pewnym czasie wezwała kościelnego Józefa Wójtowicza, żeby upewnić się, że na obrazie ukazał się cud. Kościelny po obejrzeniu obrazu oraz wierni poinformowali księdza Tadeusza Malca{{R|muzhp}}, a ten z kolei [[biskup pomocniczy|biskupa pomocniczego]] [[Zdzisław Goliński|Zdzisława Golińskiego]]{{R|historiaprl}}. W odróżnieniu od wiernych księża oraz biskup wykazywali dużą powściągliwość. Duchowni obawiali się, że przyjęcie założenia o nadnaturalnym zjawisku może wzmóc falę represji wobec wiernych{{R|muzhp}}. Wierni szybko rozesłali wiadomość o cudzie po Lublinie. Przed katedrą pojawiało się coraz więcej osób. O godzinie 22 postanowiono zamknąć kościół, a wiernych poproszono o rozejście się.
 
Następnego dnia od samego rana w stronę katedry zmierzali [[Pielgrzym (religia)|pątnikamipątnicy]]. Po kilku godzinach ustawiła się kolejka w kilku rzędach. Biskup Goliński poinformował o wydarzeniach ordynariusza diecezji biskupa [[Piotr Kałwa|Piotra Kałwę]], który zdecydował się na powołanie komisji mającej zbadać obraz{{R|historiaprl}}. W jej składzie znalazł się m.in. doktor [[Zygmunt Dąbek]], który na podstawie badań stwierdził, że substancja na obrazie nie jest ani [[łza|łzą]], ani [[krew|krwią]]. Po obradach komisji biskup Kałwa napisał list do diecezjan, z którego nie byli zadowoleni ani wierni, ani władze{{R|historiaprl}}. Wierni pragnęli, by biskup określił łzy Maryi jako cud, zaś władze uważały, że list zawiera niedopowiedzenia i umożliwia powstanie nadinterpretacji{{R|historiaprl}}. 5 lipca pojawiła się pierwsza pielgrzymka spoza Lublina i okolicznych wsi.
 
W prasie ukazał się fragment listu biskupa Kałwy, w którym znalazły się informacje, że dotychczasowe prace Komisji nie ustaliły, że w Lublinie wydarzył się cud, jednocześnie nie odrzucając tej możliwości{{R|interia}}. W prasie pominięto fragment mówiący, że sprawa nie pozostała obojętna dla władz kościelnych{{R|historiaprl}}. Tę kwestię pominięto, gdyż władze komunistyczne pragnęły wykorzystać słowa hierarchów do celów [[propaganda|propagandowych]]. Sami wierni nabrali przekonania, że płacz Matki Bożej to ronione łzy za prześladowanych przez polskich komunistów patriotów{{R|interia}}.
 
Pomimo działań ograniczających przemieszczania się ludności, z dnia na dzień do katedry przybywało coraz więcej osób. Sytuacji nie zmienił także list biskupa Kałwy, w którym prosił wiernych o zakończenie pielgrzymek. Wkrótce do Lublina przybywało coraz więcej osób z całej Polski (pierwsza taka pielgrzymka dotarła 5 lipca{{R|interia}}), a Polacy coraz częściej nazywali Lublin „drugą [[Częstochowa|Częstochową]]”{{R|historiaprl}}. 8 lipca kościelni zorganizowali straż papieską z biało-żółtymi opaskami na rękawach{{R|interia}}. Władze kościelne musiały poradzić sobie zarówno z pielgrzymami oraz zze zgłaszanymi przypadkami uzdrowień i ogromnymi ofiarami pieniężnymi{{R|historiaprl}}. 10 lipca tłum był tak duży, że zdecydowano się następnego dnia na postawienie barierek, które umożliwiały bezkolizyjny przepływ ludzi{{R|interia}}. Pielgrzymująca ludność nocowała pod katedrą oraz na schodach okolicznych kamienic{{R|interia}}.
 
== Działania komunistów ==
Po ukazaniu się cudułez na obrazie [[Polska Zjednoczona Partia Robotnicza|PZPR]] zdecydowała się na zbadać sprawę w Lublinie. Do miasta wysłano generała [[Roman Romkowski|Romana Romkowskiego]]. Badający obraz ubecy stwierdzili, że nie odkryto żadnego preparatu, który mógłby spowodowałspowodować pojawienie się łez{{R|interia}}. Milicja obserwowała rodziny goszczące pielgrzymów. 12 lipca do mieszkań, w których nocowali wierni, wtargnęła milicja{{R|interia}}.
 
Władze interpretowały to wydarzenie jako inspirowaną przez Zachód prowokację, którą wymierzono przeciwko rządowi oraz powstającemu ustrojowi komunistycznemu{{R|historiaprl}}{{R|muzhp}}. W celach propagandowych wykorzystano prasę i radio. W mediach lubelskich duchownych określano mianem „organizatorów cudu” oraz wysuwano pod ich adresem oskarżenia o wyłudzanie pieniędzy oraz przyczynianie się do sabotowania władz państwowych{{R|historiaprl}}. Ponadto lubelska prasa ośmieszała wiernych pielgrzymujących do Lublina{{R|muzhp}}.
Linia 20:
 
== Panika z 13 lipca ==
Pomimo działań komunistów liczba pielgrzymów wrastała. 13 lipca Urząd Bezpieczeństwa przywiózł robotników z fabryki obuwia im. M. Buczka, który rzucałrzucali w tłum cegłami z pierwszego pietrapiętra stojącej opodal kamienicy{{R|interia}}. W wyniku tych działań wybuchła panika oraz rozległ się krzyk, że spada [[rusztowanie]]{{R|interia}}. Pod naciskiem ludzi padła jedna z barier{{R|interia}}. Panikujący ludzie stojący na zewnątrz zaczęli się wycofywać, zaś wierni będący w świątyni runęli do wyjścia. Podczas ataku paniki zginęła 21-letnia Helena Rabczuk, a 18 lub 19 innych osób odniosło obrażenia{{R|interia}}{{R|historiaprl}}. Pomimo śledztwa nie udało się ustalić winnych. Wydarzenie te wykorzystał Komitet Centralny PZPR, by oskarżyć „organizatorów cudu” o sprowokowanie całego zajścia{{R|historiaprl}}. Według relacji wiernych oraz duchownych wybuch paniki był zorganizowaną prowokacją przeprowadzoną przez [[Milicja Obywatelska|Milicję Obywatelską]] i [[Urząd Bezpieczeństwa]]{{R|historiaprl}}. Ponadto według relacji podobne wydarzenie miało miejsce 10 lipca, lecz wówczas straż katedralna opanowała sytuację{{R|historiaprl}}. Ze względów bezpieczeństwa duchowni nie otworzyli kościoła następnego dnia{{R|interia}}.
 
Pomimo zamknięcia kościoła pielgrzymi nadal napływali do Lublina. Milicja Obywatelska dostała rozkaz ustawienia punktów kontrolnych przy wjazdach do miasta. Wszystkich wiernych zatrzymywano oraz odstawiano do najbliższej stacji kolejowej, skąd wysyłano ich do miejsca zamieszkania. Kontrolowano także samochody ciężarowe i osobowe, jadące pociągi oraz autobusy PKS{{R|interia}}. Pomimo kontroli wielu ludziom udało się przemknąć pod katedrę. Działanie te trwały do 24 lipca{{R|interia}}.
Linia 27:
 
== Starcia z 17 lipca ==
17 lipca doszło do bezpośrednich starć pomiędzy milicją a wiernymi. Tego dnia władze zorganizowały na [[Plac Litewski w Lublinie|Placu Litewskim]] [[wiec protestacyjny]], który miał potępić wydarzenia w katedrze{{R|interia}}. Z obawy o niską frekwencję zmobilizowano pracowników lubelskich zakładów pracy. Karą za nieobecność miało być zwolnienie z pracy{{R|historiaprl}}. Wiec z Placu Litewskiego ruszył pochodem, przechodząc ulicę Królewską, gdzie przed katedrą. Pochódpochód zachowywał się prowokacyjnie{{R|interia}}. Organizatorzy wiecu przez megafony agitowali o przeciwstawienie się duchownym, a wierni śpiewali religijne pieśni{{R|historiaprl}}. Po chwili dało się słyszeć okrzyki „Precz z [[komunizm|komuną]]” oraz „[[Bolesław Bierut|Bierut]], pachołek Moskwy”{{R|historiaprl}}. Milicja spychała część uczestników kontrmanifestacji w pobliże katedry.
 
Wkrótce nieznanaktoś osoba krzyknęłakrzyknął, że aresztowano wiernych sprzed kościoła kapucynów, a inni uczestnicy wydarzeń zaczęli nawoływać do ich odbicia{{R|historiaprl}}. Utworzone kolumny ludzi przemaszerowały pod [[Pałac Biskupi w Lublinie|Pałac Biskupi]], gdzie biskup Kałwa apelował o rozejście się. Duży zgiełk potęgował nerwowość tłumu, który udał się pod budynek komendy milicji. Gdy zaczęto rzucać kamieniami w stronę budynku, tłum otoczyło wojsko i milicja{{R|historiaprl}}. Padły strzały, a następnie aresztowano ponad 230 osób{{R|historiaprl}}. Kilka dni później aresztowano także duchownych z katedry (księży Władysława Forkiewicza i Tadeusza Malca) oraz kościelnych (Józefa Wójtowicza i Leona Wiśniewskiego){{R|historiaprl}}.
 
== Represje ==
[[Plik:Zamek w Lublinie widok z Placu Po Farze.jpg|thumb|200px|Zamek w Lublinie]]
Po starciach z 17 lipca aresztowano jeszcze inne osoby. Ogólna liczba aresztowanych wyniosła ok. 500 osób{{R|historiaprl}}. Aresztowanych rozdzielono do różnych budynków: do komisariatu Milicji Obywatelskiej przy ulicy Zielonej oraz aresztów Urzędu Bezpieczeństwa przy Chopina i Krótkiej{{R|historiaprl}}. Wszystkie cele były przepełnione – ludzie siedzieli lub stali w ściśnięciu, w złych warunkach (często w wodzie){{R|historiaprl}}. Przez kilka dni nie dostarczono im pożywienia. Przesłuchania odbywały się w nocy, a milicjanci i ubecy pilnowali, by aresztowani nie spali. W trakcie śledztwa zatrzymanych bito oraz znęcano się nad nimi psychicznie{{R|historiaprl}}. Po śledztwie wszystkich przewożono do [[Zamek w Lublinie|Zamkuzamku]], gdzie oczekiwali na rozprawę sądową.
 
20 sierpnia 1949 roku odbył się pierwszy [[pokazowy proces]]{{R|historiaprl}}. Pozostałe trwały przez 10 miesięcy. Wyroki były zróżnicowane – od 10 miesięcy do pięciu lat więzienia. Dzięki interwencji prymasa [[Stefan Wyszyński|Stefana Wyszyńskiego]] w lipcu wypuszczono oskarżonych duchownych. Ze względu na zniszczenie akt sądowych liczba skazanych pozostaje nieznana{{R|historiaprl}}. Skazanych traktowano jak pospolitych przestępców – kary odbywali w więzieniu w Zamkuzamku. Po wyjściu na wolność skazani mieli problem zze znalezieniem pracy{{R|historiaprl}}.
 
== Dalsze wydarzenia ==
Działania władz nie przyniosły oczekiwanych efektów – w czasach Polski Ludowej obraz cieszył się ogromną popularnością, zaś co roku liczne pielgrzymki przybywały do katedry{{R|muzhp}}. Po ukazaniu się cudu obraz zaczęto nazywać obrazem Matki Bożej Płaczącej{{R|archikatedra}}. W 1987 roku papież [[Jan Paweł II]] przybył do Lublina w ramach [[Podróż apostolska Jana Pawła II do Polski (1987)|podróży apostolskiej]]. Podczas pobytu w mieście modlił się przed obrazem Matki Boskiej Płaczącej{{R|katechetyka}}. 26 czerwca 1988 roku na Majdanku odbyła się koronacja tego obrazu Matki Bożej{{R|muzhp}}.
 
{{przypisy|przypisy=