Szkoła Ludwiki: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
m usunięcie powiadomienia o propozycji CzyWiesza (Wikiprojekt:Czy wiesz/ekspozycje/2017-08-07)
Nowy15 (dyskusja | edycje)
Linia 23:
Ograniczenie liczby Żydówek oraz malejąca liczba Polek przyczyniły się spadku liczby uczennic w latach 50.; w pierwszej połowie było ich około 200, a pod koniec dekady nawet poniżej 100.<ref>Knapowska 1930b, s. 217</ref> Wśród kadry dokonała się wymiana pokoleniowa i zniknęli nauczyciele, dbający o fundacyjne ludwicjańskie tradycje<ref>Knapowska 1930b, ss. 215–216</ref>. Czynnikiem, który decydująco przyczynił się do kryzysu Szkoły im. Ludwiki było otwarcie pod koniec lat 50. szkół dla dziewcząt przez [[Sercanki]] i [[Urszulanki]], świeżo przybyłe do Poznania<ref group="uwaga">Ponadto, siostry na zakupionej działce przy [[Ulica Młyńska w Poznaniu|ulicy Młyńskiej]] zbudowały nowy, obszerny i nowoczesny budynek, w którym umieściły swoją szkołę i w porównaniu z którym Pałac Górków wydawał się przestarzały i ciasny, Knapowska 1930b, s. 228.</ref>. Ich energiczna działalność oraz nowoczesny profil naukowy (Urszulanki oferowały np. naukę języka angielskiego, którą potem z marnym skutkiem usiłował wprowadzić również Barth<ref group="uwaga">Prowadzone w drugiej połowie lat 50. i pierwszej 60. próby znalezienia Francuzek i Angielek kończyły się na ogół niepowodzeniami, zob. Knapowska 1930b, s. 226.</ref>), a przede wszystkim katolicki i polski charakter szkół sprawiły, że dziewczęta z rodzin polskich gremialnie wybierały szkoły zakonne<ref group="uwaga">Liczba uczennic u Urszulanek wkrótce dwukrotnie przewyższyła liczbę uczennic w Szkole im. Ludwiki, zob. Knapowska 1930b, s. 223.</ref>. Dodatkowo Luisenschule straciła monopol na kształcenie nauczycielek w roku 1859, kiedy własny kurs seminaryjny otworzyły Urszulanki<ref>Męczyńska 2001, s. 81</ref>.
 
Spadek poziomu nauczania i prestiżu szkoły przełożył się stopniowo na problemy finansowe Szkoły Ludwiki. Przyczynił się do nich również fakt, że środek ciężkości Poznania przenosił się poza obręb Starego Miasta; wynajem pomieszczeń w Pałacu Górków, niebagatelne źródło dochodów dla Luisenschule, przynosił coraz mniejszemniej dochodypieniędzy<ref>Knapowska 1930b, s. 230</ref>. W latach 60. Barth dążył do zwiększenia zaangażowania finansowego prowincji, która i tak regularnie subwencjonowała szkołę; podjął mianowicie próby zapewniania kadrze Szkoły Ludwiki emerytur z kasy rejencji, dążąc również do innych form uprzywilejowania szkoły przez państwo, zwłaszcza w stosunku do szkół Sercanek i Urszulanek. Wreszcie, dyrektor prowadził systematyczną wojnę podjazdową z władzami Fundacji, dążąc do przeniesienia kluczowych uprawnień decyzyjnych z jej zarządu do dyrekcji szkoły<ref>Knapowska 1930b, ss. 235–238</ref>.
[[Plik:Poznan-jezyce.jpg|thumb|Poznań, lata 60. XIX w.]]
Ministerstwo oświaty w Berlinie i władze prowincjonalne w Poznaniu początkowo niezdecydowanie odniosły się do zabiegów dyrekcji Szkoły im. Ludwiki. Do tego czasu większość oryginalnych członków zarządu fundacji zmarła; ponieważ rejencja nie powoływała nowych<ref group="uwaga">Zgodnie ze zmianami w statucie z roku 1837, nowych członków zarządu fundacji powoływała rejencja; w poprzedniej wersji statutu rejencja jedynie ich zatwierdzała. Jednak w ramach prowadzonej przez siebie polityki, na miejsce zmarłych członków zarządu rejencja nie powoływała nowych.</ref>, w jego składzie pozostali tylko Barth i delegat prowincji. Zarząd w takim składzie prowadził w latach 1870–1871 negocjacje z władzami miejskimi na temat hybrydalnej formuły zarządzania szkołą, jednak miasto ostatecznie wycofało się z negocjacji<ref>Knapowska 1930b, ss. 232–234</ref>. Dopiero na tym etapie do rozmów włączyła się rejencja, wyrażając gotowość przejęcia placówki i sugerując podjęcie odpowiednich kroków wstępnych. Działania władz prowincji zaniepokoiły Bartha; jego celem było uzyskanie stałego wsparcia finansowego państwa bez naruszania struktury zarządczej fundacji, zapewniającej mu pełnię władzy w szkole. W latach 1871–1873 Barth starał się storpedować plany przejęcia Luisenschule wysuwając argumenty natury prawnej i politycznej<ref group="uwaga">Barth twierdził m.in. że jako szkoła mieszana, niemiecko-polska, Luisenschule odciąga Polki od "fanatycznie nacjonalistycznych" szkół Sercanek i Urszulanek, zob. Knapowska 1930b, s. 240.</ref>, a negocjacje między fundacją a ministerstwem i rejencją przybrały charakter wojny podjazdowej<ref>Knapowska 1930b, ss. 230–249</ref>. Zakończyła się ona w roku 1873, kiedy z wykorzystaniem szeregu nieprawidłowości prawnych ministerstwo dokonało kasaty fundacji i przejęło na etat Szkołę im. Ludwiki.