Bunt Żeligowskiego: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja nieprzejrzana] | [wersja przejrzana] |
Usunięta treść Dodana treść
→Zajęcie Wilna: Poprawiono literówkę Znaczniki: Z urządzenia mobilnego Z aplikacji mobilnej |
rewert - to jest cytat |
||
Linia 96:
Tymczasem w Wilnie władze litewskie zaczęły już planować ewakuację miasta. Zdawano sobie sprawę, że przewaga Żeligowskiego była przygniatająca. Dwa bataliony piechoty z 9 pułku nie były w stanie stawić czoła nadciągającym siłom polskim.
Po rozpoczęciu przez Żeligowskiego ponownego marszu 9 października o 5 rano i zakończonych niepowodzeniem próbach obrony, podjęto w mieście zdecydowane kroki ewakuacyjne. Postanowiono także, zgodnie z zaleceniami rządu w Kownie, przekazać władzę w Wilnie przedstawicielom [[Ententa|Ententy]]. Zrobił to pełnomocnik rządu litewskiego w mieście, [[Ignacy Jonynas]], przekazując swoje uprawnienia na ręce szefa misji francuskiej, płk. [[Constantin Reboul|Constantina Reboula]]. Posunięcie to miało charakter strategiczny, ponieważ miało w zamyśle uniemożliwić Polakom przejęcie rządów w Wilnie bez jawnego wystąpienia przeciwko Entencie. Nieco później, ''gdy wojska
Żeligowski, nie wiedząc o ewakuacji Wilna, spodziewał się silnego oporu, zwłaszcza że miasto (ze względu na ścisłą zabudowę i dużą ilość wzniesień) nadawało się do prowadzenia długich i skutecznych działań obronnych. Podczas trwających jeszcze potyczek na przedmieściach, prowadzonych głównie przez litewski 4 batalion i 9 pułk oraz grupę mjra Kościałkowskiego i Wileński Pułk Piechoty, uaktywnili się w mieście polscy powstańcy, na których działalność tak liczył Piłsudski. Zaatakowali oni m.in. 1 kompanię 9 pułku niedaleko mostu kolejowego, opanowali [[Zespół zamkowy w Wilnie|Górę Zamkową]] i okolice Zielonego Mostu. W krótkim czasie powstańcom udało się zająć dużą część miasta, jeszcze przed wkroczeniem tam wojsk polskich. Działalność partyzancka polskiej ludności Wilna nie była później eksponowana, np. w prasie można było znaleźć następujące informacje:
{{Cytat|''Jenerał Żeligowski tak zorganizował akcyję zajęcia Wilna, aby się odbyła bez rozlewu krwi. Istotnie też Wilno zajęte zostało bez walk. Przed wkroczeniem wojsk
Wejście do miasta swoich oddziałów Żeligowski zaplanował w taki sposób, aby najpierw wkroczył do niego Pułk Wileński. Jednak oddziały nawzajem się prześcigały, nie mogąc się powstrzymać od dążenia do jak najszybszego znalezienia się w Wilnie. W związku z tym do miasta wkroczyły najpierw Miński Pułk Piechoty i szwadron strzelców konnych, nie czekający na wspomniany pułk. Ten ostatni przedefilował ulicami dopiero wieczorem. Jak wspominał później Żeligowski, wkraczające oddziały spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem miejscowej ludności polskiej. Jej postawę tak oceniał [[socjalizm|socjalistyczny]] ''Robotnik'':
|