Kultura popularna: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
m Wycofano edycje użytkownika 83.30.6.105 (dyskusja). Autor przywróconej wersji to Ignasiak.
Znacznik: Wycofanie zmian
odejście antropologii kulturowej i dziedzin pokrewnych (reli gioznawstwo, mitoznawstwo) */
Linia 108:
=== Podejście antropologii kulturowej i dziedzin pokrewnych (religioznawstwo, mitoznawstwo) ===
[[Antropologia kulturowa]] to dyscyplina akademicka, której tradycja wyrosła z „pochylenia się” nad tymi obszarami dociekań, które uchodziły kiedyś za niezbyt godne uwagi, inaczej to ujmując: były obszarami „niechcianymi”, dotyczyły przejawów kultury znajdującej się na peryferiach, postrzeganej jako prymitywna. W Europie kontynentalnej byli to „dzicy” rodzimi – lud wiejski, ze swą kulturą odbiegającą od kultury elit i innych mieszkańców miast. Na wyspach brytyjskich warstwa chłopska i jej kultura co prawda zanikła już w tym czasie (między innymi z uwagi na postępującą tam szybko [[rewolucja przemysłowa|rewolucję przemysłową]]) to jednak w zamorskich koloniach brytyjskich było mnóstwo „dzikich” obcych. Ta tradycja myśli, która od początku borykała się z kategorią przeciwstawienia „swój-obcy” dziś wskazuje, że przeciwstawianie sobie kultury elitarnej i masowej (lub wysokiej i niskiej) ma w zasadzie analogiczny charakter. Z perspektywy katedr uniwersyteckich „obcymi” byli na przykład robotnicy, młodzież, mniejszości etniczne czy seksualne. „Obca”, dziwna, niezwykła, niezrozumiała, czasem nawet śmieszna lub przerażająca była więc i kultura masowa, która szybko znalazła swoje miejsce pośród niższych warstw społecznych, nie widywało się jej natomiast w galeriach, salonach literackich czy salach koncertowych, w których bywały elity społeczeństwa<ref>{{cytuj książkę |nazwisko = Kuligowski |imię = Waldemar |autor link = Waldemar Kuligowski |tytuł = Popkultura jako źródło tożsamości, [w:] Kultura popularna (numer 0/2002) |wydawca = Wydawnictwo Rabid |miejsce = Kraków |rok = 2002 |strony = 21 |cytat = Częstym błędem powtarzanym przez analityków popkultury było niedookreślenie tego, kogo uważają za jej odbiorców, czkawką odbijał się tu nawyk pisania o ludzie (w etnografii) bądź masach (w socjologii): a to bardziej sytuację zniekształca niźli wyjaśnia. Wciąż wypada zmagać się z optyką arystokratyczną: „Ja nie myślę o moich krewnych, o przyjaciołach, sąsiadach i znajomych jako o masie – wyznaje Raymond Williams (...) – Masą są zawsze inni, których nie znam i znać nie chcę”. „Masa jest metaforą dla nieznanego i niewidzialnego. Nie możemy zobaczyć masy – w podobnym tonie rzecze John Carey – Metafora masy ma przewagę, z punktu widzenia indywidualnego samopotwierdzenia, obracając innych ludzi w konglomerat. To zaprzeczenie ich indywidualności”}}</ref>. Nauki humanistyczne czy społeczne nie uznawały więc badań kultury masowej, popularnej za poważne zajęcie, tworząc teorie głównie na temat kultury wyższej. Przypomina to dawne poglądy, pojawiające się tu i ówdzie do dziś, zgodnie z którymi kulturom nieeuropejskim czy wiejskim przypisuje się niemal wyłącznie prostotę, prymitywizm lub stawia się je za przedmiot żartów. Antropolodzy kulturowi odnaleźli więc tu swoją nową rolę, stając się swego rodzaju tłumaczami kategorii – z tego, co jest obce i znajduje się „tam” – czyli w kulturze masowej – na to, co jest swojskie i może być wyrażone językiem akademickim – zrozumiałe „tutaj”<ref>{{cytuj książkę |nazwisko = Kuligowski |imię = Waldemar |autor link = Waldemar Kuligowski |tytuł = Popkultura jako źródło tożsamości, [w:] Kultura popularna (numer 0/2002) |wydawca = Wydawnictwo Rabid |miejsce = Kraków |rok = 2002 |strony = 22 |cytat = Niedostrzeganie zawartej w kulturze popularnej wielości sensów i aktywnej roli odbiorcy wynika przy tym nie tylko z jej programowego lekceważenia. Krytycy po prostu często nie rozumieją popularnych tekstów, które przeznaczone są dla mas}}</ref>. Antropolodzy kulturowi zwrócili się ku kulturze popularnej z powodzeniem stosując podejścia, jakie kiedyś stosowano w badaniach nad kulturą obcą i kulturą ludową<ref>{{cytuj książkę |nazwisko = Czaja |imię = Dariusz |autor link = Dariusz Czaja |tytuł = O sztuce zdziwienia i głupstwach pop-kultury, [w:] Mitologie popularne. Szkice z antropologii współczesności (red. tenże) |wydawca = Wydawnictwo Universitas |miejsce = Kraków |rok = 1994 |strony = 10 |cytat = Dla tak pojętej antropologii kultura popularna staje się wymarzonym obiektem eksploracji. Bowiem do istoty nastawienia antropologicznego należy również szczególne wyczulenie na to, co peryferyjne, marginesowe, uchodzące za głupie, nieważne, absurdalne. Zjawiska pop-kultury są tym dla współczesnych etnologów, czym „gusła, przesądy i zabobony” były dla niegdysiejszych etnografów. Podobna wydaje się też aura zjawiska te otaczająca: życzliwemu zaciekawieniu ze strony etnologów towarzyszy obrzydzenie „oświeconych”, co jako żywo przypomina reakcje cywilizowanych Europejczyków wobec zwyczajów i obrzędów dzikich}}</ref>. Nurt ten poszukuje się w kulturze masowej na przykład struktur, treści mitycznych, bohaterów itp. (antropologia współczesności, [[antropologia reklamy]])<ref>{{cytuj książkę |nazwisko = Sznajderman |imię = Monika |autor link = Monika Sznajderman |tytuł = Współczesna Biblia Pauperum. Szkice o wideo i kulturze popularnej |wydawca = Wydawnictwo UJ |miejsce = Kraków |rok = 1998 |strony = 71 |cytat = Zainteresowania współczesnej kultury popularnej (lub, jak wolą niektórzy, masowej) dotyczą tych samych w istocie problemów, które zajmują i sztuki wyższe: artystyczne kino czy literaturę, filozoficzną refleksję. Podobnie jak one, roztrząsa kultura popularna kwestie najwyższej wagi: kwestie uwikłania w moralne dylematy, tęskniącej do zbawienia duszy, losy człowieka w obliczu narastającego szaleństwa świata, problem dobrowolnego wyboru i zniewolenia. Na swój specyficzny sposób, za pomocą własnych metafor i symboli kultura popularna, popularna literatura i kino starają się dotrzymać kroku kulturze współczesnej w jej opisie – jak w odniesieniu do Kafki określił Jan Kott – „sytuacji powszechnej, ''arche'' XX wieku”. Dla większości antropologów, zajmujących się kulturą popularną, a także dla jej uważnych obserwatorów oczywisty jest fakt, że w swoich obrazach i przekazach pisanych sięga ona do najdawniejszych kulturowych opowieści; że (...) popularna literatura i kino, obok fotografii, reportażu, widowiska, sportu i reklamy, to dzisiaj podpora archaicznej mitycznej mowy}}</ref><ref>{{cytuj książkę |nazwisko = Kołakowski |imię = Leszek |autor link = Leszek Kołakowski |tytuł = Epistemologia stripteasu, [w:] Pochwała niekonsekwencji (wybór i opracowanie Zbigniew Mentzel) tom 3 |wydawca = |miejsce = Warszawa |rok = 1989 |strony = 24–25 |cytat = Pewne fundamentalne struktury życia ludzkiego obecne są nie tylko w wielkich i doniosłych zjawiskach (...) Obecne są także w drobnych gestach, błahych obyczajach, nieznaczących konwencjach. (...) Wolno nam badać ogólno-antropologiczne zaplecze takiego oto zjawiska, jakim jest na przykład masowe korzystanie ze środków odurzających; jeśli ktoś teraz uzna za rzecz śmieszną, i niepoważną, by na przykład dopatrywać się związku między współczesną kulturą używek a funkcjami religijnej ekstazy i jeśli będzie ośmieszał nas powiadając, iż w czkawce pijaka rzygającego w kolejowym bufecie nasłuchujemy echa metafizycznych głębi, odpowiem, że dowcipniś z własnej głupoty się śmieje}}</ref><ref>{{cytuj książkę |nazwisko = Bednarczyk |imię = Urszula |autor link = |tytuł = Adam Małysz jako bohater popularnego mitu, [w:] Bohater – idol – osobowość medialna (red. Alicja Kisielewska) |wydawca = Wyd. Uniwersytetu w Białymstoku |miejsce = Białystok |rok = 2004 |strony = 71–78 |cytat = Na co dzień spokojny, niepozorny okularnik o posturze chłopca, waży zaledwie 53 kg. No cóż, na boksera to on nie wygląda. Ani na bramkarza reprezentacji narodowej. (...) Poza tym – chyba tak bardzo się nie zmienił, czego dowodzą jego regularne kompromitacje, kiedy dziennikarze poproszą go o wypowiedź w jakiejś (...) sprawie. (...) A to właśnie on stał się narodowym idolem. Dlaczego? (...) Opowieść o Batmanie, posiadająca znamiona rytuału przejścia (chaos – margines – ład), nazywana jest opowieścią o stworzeniu, ponieważ występuje w niej pierwotna walka bohatera (boga, herosa) z siłami zła, pragnącymi zniszczyć świat. (...) Natomiast rozgrywająca się na naszych oczach historia Adama Małysza jest rodzajem mitu bohaterskiego. „W takim micie (...) najważniejszą część fabuły stanowią próby, jakim bohater poddawany jest w królestwie zmarłych, w niebie, lub w innej krainie zamieszkałej przez złe duchy, potwory itd.” Otóż Adam Małysz został poddany próbom – każdą z nich był konkurs skoków lub lotów narciarskich – z której musiał wyjść cało, ale też zwyciężyć przeciwników. Oprócz przeciwników (...) miał przeciwko sobie także siły natury – podmuch wiatru, (...) padający śnieg (...) Nie byle kto rywalizuje z Małyszem – są to zawodnicy, którym można przypisać cechy „obcych”: odmienny wygląd bądź nieznany język (...) Nie bez znaczenia dla mityczności „prac małyszowych” jest samo miejsce ich wykonywania: sceneria górska, która jest terenem zakazanym, niebezpiecznie zbliżonym do niebios. (...) Bohaterowie mitów muszą pokonać przeszkody, mogą to być: „most ostry jak brzytwa, przez który należy przejść”, „obszar otoczony górami (...) i strzeżony przez potwory”, „wrota, gdzie niebo z ziemią się obejmują”. Adam Małysz także musi przejść przez (...) wąski rozbieg, (...) wybić się z progu (wrota łączące niebo z ziemią?). Skoczek pozostaje więc przez pewien czas pomiędzy niebem i ziemią (...) Poza tym sytuacja zawieszenia między niebem a ziemią jest wielce specyficzna i nie przysługuje każdemu, jedynie osobom pełnym świętości (na przykład arcykapłanowi Zapoteków, meksykańskiemu cesarzowi Montezumie, tahitańskiej parze królewskiej oraz rodzinie ugandyjskiego króla (...)) lub nieczystych sił (na przykład dojrzewające dziewczęta w Nowej Irlandii lub w murzyńskim plemieniu Loango). Kontakt między niebem a ziemią, który nawiązuje również Małysz, czyni z niego specjalną postać: wszak szczególną rolę w mediacji pomiędzy niebem a ziemią spełniają szamani (...) Bohaterem mitu i archaicznego folkloru w ogóle może być tylko postać mitologiczna. Wskazują na to (...) magiczne zdolności, a niewątpliwie magiczna jest zdolność latania, właściwa, jeśli nie wyłącznie czarownikom zmieniającym się w ptaki, to także osobom, korzystającym z magicznych środków (...) albo mającym osobiste kontakty z mocami piekielnymi (...)}}</ref>. Analizy takie są neutralne, jeśli chodzi o wartościowanie kultury, co zbieżne jest w dużej mierze z analizami współczesnych studiów kulturowych (ang. ''cultural studies'') – zob. [[kulturoznawstwo]] – które jednak wyrosły z innej tradycji poznawczo-filozoficznej.
 
<!-- === Podejście szkoły kulturoznawczej z Birmingham ===
{{sekcja stub}} -->