Kyŏnghŏ Sŏng’u: Różnice pomiędzy wersjami

[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
Linia 47:
 
Pewnego dnia w [[1879]] r. postanowił odwiedzić swojego pierwszego nauczyciele Kyehǒ w Seulu i gdy po kilku dniach wędrówki przechodził przez małą wioskę przeraził się po zorientowaniu, że wszyscy w niej wymarli na [[cholera|cholerę]].<ref>Druga wersja tej historii: we wsi byli żywi ludzie, jednak ze względu na ich strach przed epidemią cholery, nie chcieli mu udzielić żadnej pomocy i przerażony Kyǒnghǒ przesiedział całą noc w ulewnym deszczu pod drzewem</ref> Rano wyraźnie zrozumiał, że nie rozumie jeszcze całej nauki [[Budda|Buddy]] i że to, co osiągnął przez studiowanie sutr jest tylko intelektualnym zrozumieniem. Powrócił więc do klasztoru, zwołał wszystkich swoich uczniów i powiedział
: ''Przybyliście tu wszysycywszyscy aby studiować sutry i ja was uczyłem. Ale teraz wiem, że sutry są tylko słowami Buddy. Nie są one umysłem Buddy. Chociaż opanowałem wiele sutr, nieosiągnąłemnie osiągnąłem jeszcze prawdziwego zrozumienia. Nie mogę was więcej uczyć. Jeśli chcecie kontynuować naukę, jest wielu uznanych mistrzów sutr, którzy będą szczęśliwi mogąc was uczyć. Postanowiłem zrozumieć moje ''prawdziwe ja'' i nie będę nauczał, dopóki nie osiągnę oświecenia''.
 
Rozpoczął surowe odosobnienie medytacyjne zamknięty w swoim pokoju. Raz dziennie jedyny pozostały przy nim uczeń przynosił mu jedzenie, stawiając miskę przy drzwiach. Kyǒnghǒ przez cały czas praktykował sǒn siedząc albo leżąc i zgłębiając kungan ([[język chiński|chin.]] [[gongan]])
Linia 53:
Myślał ''Jestem jak martwy. Jeśli nie wydostanę się poza życie i śmierć, to ślubuję nie opuścić tego pokoju''. Za każdym razem, gdy czuł senność wbijał sobie w udo szydło. W ciągu trzech miesięcy takiej praktyki nie spał ani chwili.
 
Pewnego dnia jego uczeń podczas żebrania o jedzenie w mieście spotkał znajomego Kyǒnghǒ - pana Lee, który spytał ''Co porabia ostatnio twój mistrz?'' Uczeń odpowiedział ''Usilnie praktykuje. Tylko je, siedzi i leży''. Pan Lee na to ''Jeżeli tylko je, siedzi i leży, to odrodzi się jako krowa''. Młody mnich rozgniewał się ''Jak możesz tak mówić! Mój mistrz jest największym nauczycielem w Korei! Jestem przekonany, że po śmierci pójdzie do nieba''! Pan Lee powiedział ''Nie w ten sposób powinienieśpowinieneś mi odpowiedzieć.'' Mnich spytał ''Dlaczego? Jak powinieniempowinienem odpowiedzieć''? Pan Lee rzekł ''Powiedziałbym tak: jeżeli mój nauczyciel odrodzi się jako krowa, to będzie krową bez nozdrzy.'' Mnich zdziwił się ''Krowa bez nozdrzy? Co to znaczy?'' Pan Lee powiedział ''Idź i zapytaj swojego nauczyciela''.
 
Kiedy uczeń powrócił do klasztoru, zapukał do drzwi pokoju Kyǒnghǒ i opowiedział mu rozmowę z panem Lee. Jak tylko skończył, ku jego zdumieniu Kyǒnghǒ otworzył drzwi i z wielkimi, rozjaśnionymi oczami wyszedł z pokoju. Było to jego pierwsze oświecenie.